Autor Wątek: Łowisko w parku Świerklaniec (śląskie) - pozwolenia jednodniowe!  (Przeczytany 17073 razy)

Offline YerbaMate

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 175
  • Reputacja: 20
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
Ja wybieram się we wtorek, będę na miejscu o 5,30 a planuje zostać do 20,30 więc liczę po cichu na fajny wypad ;D Około 12 ma dołączyć kolega, to będziemy już jechać ostro na 4 wędki :)

Zapas mad jest, (pół litra), dendrobena, pellety, zanęty :D Siedze jak na szpilach :D

A jak to wygląda Czesiu z prawem do jednej ryby szlachetnej? Bo regulamin nie jest do końca dla mnie czytelny, i czy w przypadku innych ryb (nieszlachetnych) obowiązują normalne zasady PZW, czy całkowity no kill? Łączy się szlachetne z nieszlachetnymi, czy jak?

Pozdrawiam

Pozdrawiam Sławek <><

PB: Jesiotr 110 cm, Karp 80 cm, Leszcz 55 cm, Lin 40 cm, Płoć 30 cm, Karaś 38 cm, Okoń 33 cm, Szczupak 67 cm, Węgorz 70 cm, Jaź 50 cm.

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder

A jak to wygląda Czesiu z prawem do jednej ryby szlachetnej? Bo regulamin nie jest do końca dla mnie czytelny, i czy w przypadku innych ryb (nieszlachetnych) obowiązują normalne zasady PZW, czy całkowity no kill? Łączy się szlachetne z nieszlachetnymi, czy jak?

Pozdrawiam

Niestety nie wiem, chyba tylko Pan Tadek na to może odpowiedzieć...
Ja zabrałem 2 karpiki- handlówki i raczej na tym poprzestanę. Niespecjalnie jestem zorientowany w limitach i wymiarach :P
Czesiek

Offline toms2m

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 760
  • Reputacja: 132
Można zabrać chyba jedną rybę na jednodniowe zezwolenie. Pan Tadeusz mi to tłumaczył, przy wypisywaniu zezwolenia, ale jakoś nie przywiązywałem do tego uwagi. Na pewno przy odbieraniu zezwolenia wytłumaczy Ci zasady.

Offline YerbaMate

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 175
  • Reputacja: 20
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
Siemka wszystkim :)

Wczoraj wybrałem się w końcu na łowisko Czesia, w nadziei na pierwsze w życiu spotkanie z karasie złocistym, i amurem.
Na łowisku byłem wcześnie rano i siedziałem do 20,30.

Na początku musiałem przywitać się z gospodarzem pomostu i poczęstować go chlebem od żonki :)



Po uiszczeniu opłaty, zabrałem się za rozkładanie wędek, na dzień dobry spaprałem kilka brań. I tu ciekawa uwaga, zauważyłem że w przeciwieństwie do innych łowisk na których łapałem, tutaj po nie zaciętym braniu następuje około 1,5 godziny ciszy na miejscówce. Nie chce wiedzieć ile by było w przypadku zerwanego holu ???

Ale do rzeczy, ranek upłynął mi bez ryby, próbowałem na wszystko, od tutti , ananas, pikantną kiełbaskę, halibuta, podajnik do białych na helikopterze, dendrobene nic, nic, nic. Fakt, pogoda nie rozpieszczała, było bardzo wietrznie, i jednocześnie słonecznie.

Po około godzinie 8 ustała jakakolwiek aktywność ryb w łowisku. Pierwsza ryba trafiła się około 14 i był nią leszczyk 20 cm, który wykazała się nadrybią siłą w trakcie holu ??? Przypuszczam że ryby  w łowisku są w bardzo dobrej kondycji, bo późniejszy jego brat bliźniak walczył równie mocno co ten. I gdy załamany siedziałem spakowany, z jedną wędką już złożoną w torbie, zdecydowany wracać nastąpiło branie na pozostawioną wędkę w wodzie.

O dziwo zadziałała sztuczna kukurydza na włosie, o neutralnym zapachu, niczym nie dipowana. W trakcie zacięcia poczułem "to jest to". Ryba od razu próbowała odjechać najpierw w zatopione drzewo w wodzie przy wyspie, a potem w lilie. Po około 10 minutach holu, na macie zameldował się jesiotr 90 cm... Śmieszne było to, że podbierak miałem już w torbie schowany i pewnym momencie trzymałem wędkę między kolanami, ryba ciągła, ja łaziłem po całym pomostku a rękami wyciągałem w pośpiechu podbierak z torby ;D Pan Bóg ma naprawdę poczucie humoru :D



Dodał mi on takiej otuchy i nadziei że postanowiłem zostać jeszcze. Na miejscówce cisza, więc postanowiłem znowu się przesiąść, i tak zmieniałem miejsce łapania co 2 godziny, bez skutku aż około 19 postanowiłem znowu wrócić na górkę obok rybaczówki i łapać w zakole.

Od razu odwiedził mnie stary znajomy, i zaczął upominać się o swoje :)



I tu znowu obserwacja, od godziny 19 znowu woda zaczęła bąbelkować i zaczęły się brania. Pojawiły się w ciągu pół godziny dwa kolejne jesiotry, odpowiednio 80 i 70 cm





I jeden leszczyk 35 cm na pożegnanie. Z chęcią zostałbym dłużej, ale niestety tego dnia byłem na nogach od 2,30 w nocy i ze zmęczenia udałem się już w drogę powrotną (35 km) do domu.

Ogółem złapałem 3 jesiotry, i 3 leszcze o łącznej długości ponad 3 metry, więc wypad jak najbardziej udany.

Do tego piękne widoki, taki jak np. ten.




Jak na mój debiut na tej wodzie jestem szczęśliwy, a jednocześnie smutny, bo żona rodzi za 3 tygodnie nasze pierwsze dziecko, więc będę musiał wstrzymać się z wyprawami na jakieś myślę 3 miesiące, ale postaram się koło października jeszcze tam wrócić na zakończenie sezonu i powalczyć o te pierwsze w życiu amury i złociaki :)

Ogólnie wszystkim polecam tę piękną wodę, jest przepiękna. Jeżeli wybierzecie się w miarę prędko to będziecie mieć okazję zaobserwować ciekawostkę przyrodniczą. Otóż na wyspie czaple albo żurawie (nie jestem pewien) mają gniazdo z młodymi i przez cały dzień słychać jak skrzeczą. Nie byłby w tym nic specjalnego gdyby nie fakt, że brzmi to jakby żul zbierał melę i ściągał z nosa całą zawartość :P Chyba każdy wie jaki to dźwięk :-[

I tak musiałem słuchać tego przez cały dzień ha ha 8) Ale w niczym nie przeszkadzało mi to wspaniale wypocząć :)

Na pewno jak nie w tym to następnym roku wrócę tam :)

Jedna tylko uwaga, taka organizacyjna, nikt przez cały dzień mnie nie kontrolował, pomimo że przechodzili obok inni wędkarze a moja gęba ewidentnie im nie pasowała do krajobrazu jaki znają :P

Rybki oczywiście wróciły całe i zdrowe do wody, ale mógłbym spokojnie wynieść jesiotry w pokrowcu... Szkoda tych ryb i pięknej wody, dlatego wrzuć temat Czesiu na jakimś spotkaniu :)

Pozdrawiam serdecznie wszystkich.

P.S. jakby ktoś szukał kiedyś kompana do wspólnego wędkowania na tej wodzie, i nie przeszkadzałby tu żółtodziub to polecam swoją osobę waszej pamięci O:) :beer:
Pozdrawiam Sławek <><

PB: Jesiotr 110 cm, Karp 80 cm, Leszcz 55 cm, Lin 40 cm, Płoć 30 cm, Karaś 38 cm, Okoń 33 cm, Szczupak 67 cm, Węgorz 70 cm, Jaź 50 cm.

Offline Michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 811
  • Reputacja: 93
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Dzięki Czesiek za informacje o jednodniówkach. Może się tam wybiorę pod koniec sierpnia, jak czas pozwoli.

Offline Oman

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 594
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Może jakieś wspólne sobotnie czy niedzielne wędkowanie na tej wodzie? Kupilibyśmy jednodniowki, spotkali się i próbowali połowić ☺

Co Wy na to?:)
Dominik

Offline toms2m

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 760
  • Reputacja: 132
Ja bardzo chętnie :).
A tak przy okazji, chciałem kupić licencje na rok to się okazało, że już nie ma >:(

Offline wojtas125

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Reputacja: 0
Ktoś w weekend się wybiera ?

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Ja planuję być jutro po południu oraz w niedzielę od wczesnego ranka. Liczę, że pogoda mi pozwoli ;)
Czesiek

Offline wojtas125

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Reputacja: 0
Gdzie zostawić samochód ? daleko do wody od auta ?

Offline toms2m

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 760
  • Reputacja: 132
W parku masz parking od strony Świerklańca, trzeba przejść około 800-1000m, albo 1,5 km wałem wzdłuż Kozłowej Góry ;D

Offline Oman

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 594
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Czesiek a czy jest możliwość kontaktu mailowego z zarządem? Czy Stowarzyszenie posiada taką formę kontaktu?
Dominik

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Czesiek a czy jest możliwość kontaktu mailowego z zarządem? Czy Stowarzyszenie posiada taką formę kontaktu?
Eee... Nie bardzo :P
Przynajmniej ja o tym nie wiem. Jak mówiłem zarządzają tym panowie starszej daty, więc takie nowoczesne metody, to dla nich czarna magia :)
Aczkolwiek pan skarbnik ma profil na FB! Parę dni temu zauważyłem.
Wybiorę się na zebranie, może uda mi się tchnąć tam "powiew świeżości" :)
Czesiek

Offline Oman

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 594
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Czesiek a czy jest możliwość kontaktu mailowego z zarządem? Czy Stowarzyszenie posiada taką formę kontaktu?
Eee... Nie bardzo :P
Przynajmniej ja o tym nie wiem. Jak mówiłem zarządzają tym panowie starszej daty, więc takie nowoczesne metody, to dla nich czarna magia :)
Aczkolwiek pan skarbnik ma profil na FB! Parę dni temu zauważyłem.
Wybiorę się na zebranie, może uda mi się tchnąć tam "powiew świeżości" :)

Widzisz a szkoda bo pomyślałem, że można by im podesłać pomysł o jednodniowej licencji no kill chociażby mailem (o czym rozmawialiśmy przez telefon)
Dominik

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Dziś odbyło się zebranie podsumowujące sezon 2017.
 
Nie mam na chwilę obecną sporo czasu, więc napiszę krótko, że udostępniono 20 miejsc, w związku z tym kolejnych 20 osób może się zapisać. Zapewne decyduje kolejność zgłoszeń.
Zgłoszenia i formalności można załatwić z Panem Tadkiem, jego numer telefonu podany jest na początku tego tematu.

Jeśli ktoś ma chęć, to zapraszam :)
Miejsce nie jest idealne, ale nadal jedne z ciekawszych i rybnych łowisk, jakie ja mam w okolicy.
Łowisko całkowicie niezależne od PZW, trzeba jednak posiadać kartę wędkarską (ten biały kartonik).
Opłata to 200zł+20zł (wpisowe dla nowych osób)+ 120zł "za pracę na rzecz stowarzyszenia"(można odrobić)+50zł za możliwość parkowania i wjazdu samochodem na teren parku, dowolną ilość razy, bez dodatkowych opłat (nie jest to obowiązkowe oczywiście).

Więcej na temat zebrania i poruszanych tematów napiszę później.
Czesiek