Spławik i Grunt - Forum
INNE => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: libra w 13.06.2015, 12:30
-
Oglądacie koledzy jakieś seriale? Macie w ogóle na to czas? :) Jak tak to może ktoś coś poleci, do obejrzenia sobie jakiegoś odcinka wieczorem. Osobiście oglądam Wikingów i Grę o Tron, którą każdemu szczerze polecam.
-
Uwielbiam oba te seriale. Jestem również fanem M.A.S.H oraz Friends i polskiego Ranczo. Każdej ten serial mogę oglądać kilka razy.
-
Też oglądam te kultowe seriale (Wikingowie i Gra o tron). Swoją drogą książki na podstawie których nakręcono serial też są świetne.
-
Tych dwóch akurat nie znam, ale przy wolnych czasie muszę sobie sprawdzić. Co do Rancza, nie przepadam za Polską kinematografią z wyjątkiem kilku starych filmów. Swoja drogą czekam na zakończenie 5 sezonu Gry o Tron, bo ostatnie dwa odcinki były świetne. Od siebie jeszcze mogę polecić amerykańskie Shameless i pierwsze chyba 4 sezony Skinsów, ostatnia ekipa nie przypadła mi do gustu . A co do książek, to nawet nie wiedziałem, że Wikingowie są na podstawie książki a co Pieśni Lodu i Ognia planuje sobie zakupić 1 Tom przy najbliżej wizycie w jakiejś księgarni, szkoda tylko, że rzekomo serial już wyprzedza książkę i spojleruje niektóre rzeczy.
-
GOT polecam książki, świetne są. Pierwszy sezon idzie równo z pierwszym tomem, potem akcja się rozjeżdża. Jest to tak wielowątkowe dzieło, że dopiero przeczytanie książki pozwala ogarnąć temat...
Ja z racji wykonywanego zawodu (tłumacz-dialogista) siedzę w serialach... Poleciłbym wam "Outrageous Fortune" (Do diabła z kryminałem), ale właśnie lecą ostatnie odcinki ostatniego sezonu, a do ściągnięcia nigdzie tego nie ma.
Dobry też jest Ray Donovan, niedługo rusza 3 sezon. Ostatnio robiłem dość ciekawy "The Affair", 12 lipca ruszamy z 2 sezonem. Te dwa są do obejrzenia w sieci.
Oczywiście nie można pominąć Breaking Bad, kto jeszcze nie oglądał, temu zazdroszczę :) Po prostu urywa dupę...
-
Właśnie kolejna osoba poleca mi tą książkę, więc chyba nawet zamówię z empiku zamiast czekać aż będę w większym mieście. Sagę Wiedźmina łyknąłem całą przez wakacje, więc tu może pójść podobnie. Breaking Bad to wiadomo klasyk już i również każdemu polecam. Z seriali które poleciłeś nie oglądałem żadnego, ale przypomniał mi się jeszcze "Generation Kill" produkcji HBO, też na podstawie książki i dla osób, które ciekawi tematyka wojny jak najbardziej polecam, serial pokazuje zupełnie inaczej wojnę niż to do czego przyzwyczaiła nas telewizja. I koniecznie z napisami, w wersji z lektorem dialogi są dużo gorsze.
-
Ja swojego czasu oglądem dużo seriali, zazwyczaj kryminalnych lecz teraz większość się kończy część skasowali np. NCIS, The Mentalist, Arrow, The Flash, Daredevil, The Following, Scorpion, Backstroom, Stalker, Elementary, Forever i zapewne kilka o których zapomniałem ;D
-
M.A.S.H ! :) O i jeszcze Przyjaciele
-
Polski to Krew z Krwi pierwszy i drugi sezon, a kultowy to Breaking Bad :)
-
Z tych, co oglądam/oglądałem mogę polecic:
Dexter
Spartacus
Vikings
Dr house
Big Bang Theory - niektóre odcinki bawią mnie do łez
Gra o tron - chociaż wg mnie robi się coraz nudniej szybko. Co do książek to każdy sezon to 1 tom, wiec juz teraz 5 tom leci uczta dla wron
zacząłem jeszcze oglądać sons of anarchy i walking dead ale jakoś po 3-4 sezonach opuściłem
-
Pomyliłem Affair z Rayem. 3 sezon Raya rusza 12 lipca. Tak, gdyby ktoś był zainteresowany😉
-
A ja w odroznieniu od wiekszosci ogladam wlasciwie tylko polskie produkcje, poczynajac od starych seriali jak : zmiennicy,alternatywy itp po dzisiejsze seriale np.czas honoru itd Oczywiscie rowniez pelnometrazowe polskie produkcje i tak samo od starej klasyki po wspolczesne kino. Only polish movies 8)
-
Ostatnie serial jaki oglądałem, prawie w całości, to Lost.
I na tym koniec, to zbyt groźne "złodzieje czasu". ;)
-
witam
1. Gra o tron
2. Gotham
3. Walking dead
4. Pod kopułą
5. The 100
6. El Barco - statek
7. Arrow
8. Nie z tego świata
9. Synowie anarchi
10. The Following
11. Outlander i najnowszy serial, który oglądam w tej chwili
12. Wayward Pines :fish:
-
Ostatni serial jaki oglądałem to:
House of Cards
-
"Miasteczko Twin Peaks" polecam
-
"Barwy szczęścia"i "M jak Miłość" :-X Ale na kwaterze mam od ponad roku spalony telewizor i nic nie oglądam :'(
-
"Miasteczko Twin Peaks" polecam
Darek tu chyba z archiwum kina wyjechał ;D
To jedyny tytuł, który kojarzę spośród wszystkich wymienionych w tym wątku :)
Prawda jest taka, że nie posiadam w domu telewizora (będzie już z 20 lat).
Obecnie oglądam czasem jakieś filmy fabularne lub dokumentalne udostępniane w internecie. Lubię dramaty, historyczne i biograficzne. Czasem wybieram się do kina lub do teatru.
-
"Miasteczko Twin Peaks" polecam
Darek tu chyba z archiwum kina wyjechał ;D
To jedyny tytuł, który kojarzę spośród wszystkich wymienionych w tym wątku :)
Prawda jest taka, że nie posiadam w domu telewizora (będzie już z 20 lat).
Obecnie oglądam czasem jakieś filmy fabularne lub dokumentalne udostępniane w internecie. Lubię dramaty, historyczne i biograficzne. Czasem wybieram się do kina lub do teatru.
Oglądałem Twin Peaks kilka razy - ale ze względu na muzykę, uwielbiam ją.
-
A ja podkochiwałem się w tej Laurze z foliowego worka :)
-
A ja polecam wymieniony już tutaj Big Bang Theory, do tego dołożę jeszcze Supernatural, Sons of Anarchy i Joey :)
Z lubianych przeze mnie warto jeszcze wymienić Przyjaciół, Grę o Tron, Dr. House i Kości. Do Wikingów się przymierzałem, ale niestety brak czasu :)
A ja podkochiwałem się w tej Laurze z foliowego worka :)
Hehe o widzisz ja "podkochiwałem" się w dr. Bones z Kości i w 13 z Housa. Najśmieszniejsze jest to, że niedawno dowiedziałem się, że aktorki grające te role są siostrami w prawdziwym życiu ;D
-
Kości też bardzo lubię. I jeszcze spodobał mi się Sherlock, szkoda tylko że długo trzeba czekać na nowe sezony.
-
True Detective 8) Polecam z czystym sercem a seriali obejrzałem już co niemiara, zacząłem od LOST.
-
Mateo, obejrzyj 5 pierwszych odcinków Breaking Bad... ;)
-
A ja podkochiwałem się w tej Laurze z foliowego worka :)
;D ;D
-
Nie, nekrofilem nie jestem ;D
-
Nie, nekrofilem nie jestem ;D
Ale ktoś, kto nie oglądał filmu mógłby sobie różne rzeczy pomyśleć ;) W każdym razie, uśmiałem się ;D
-
Ja wychowałem się na Tolkienie, Sapkowskim, i 'Gra o Tron' bez bitew, ze skrótami myślowymi i dłużyznami sprawiła, że nie oglądam tego, nie rusza mnie ten film. Dziwię się, że ma takie wzięcie, dla mnie jest przeciętny :D Widzę, że mam odmienne zdanie od innych tutaj :P
Polecam z seriali Spartacusa - jest to serial świetnie zrobiony i z bardzo dobrym scenariuszem. Mini seria Kompania Braci to klasyka, trzeba to obejrzeć. Bardzo dobrym serialem, z świetnym 'nowym' brytyjskim humorem jest Misfits (trzy sezony).
-
Ja tam lece z serialami jak leci:
NCIS
NCIS los angeles
NCIS new orleans
Lubię Dr. Housea
Mentaslista
Agenci tarczy
oglądałem Wikingowie i Gra o Tron, ale te dwa mnie "zmęczyły".
-
witam
no i koniec 5 sezonu "Gry o Tron", będzie trzeba poczekać na kolejny sezon. szkoda mi Jona Snow, że został zabity i tak potraktowany, ale myślę, że Pani Ognia da radę go wskrzesić i narodzi się Azor Ahai. już nie mogę się doczekać kolejnego sezonu!
Azor Ahai czyli Książę który ma się odrodzić aby pokonać Innych.
Według przepowiedni będzie dzierżył Lightbringera czyli Światłonoścę.
Przepowiednia:
"gdy popłynie krew czerwonej gwiazdy i zbiorą się ciemności, pośród dymu i soli Azor Ahai narodzi się na nowo jako książe, którego obiecano, jego pieśń będzie pieśnią lodu i ognia, a celem obudzenie śpiących w kamieniu smoków. pozdrawiam :thumbup:
-
Ostatnio czytałem, wywiad z aktorem grającym Jona i mówił, jako by jego postać już się nie pojawiła, chyba ze Jon wskrzesił by się pod inną postacią. Ale szkoda go był jedną z moich ulubionych postaci, ale to ma do siebie ten serial, że pozytywne postacie lubią często ginąć. :)
-
Ten serial jak i książka jest po prostu nieprzewidywalny. Ale możesz mieć rację z tym Azorem.
-
No, dobra. Mój ulubiony aktor wraca do gry
Jako dzieciak uwielbiałem te głupoty :D
-
Ja oglądam:
1. Gra o tron
2. The Walking Dead (to także ulubiony serial mojej żony).
-
Ktoś kojarzy tego DJ'a ?
To Chris Stevens z mojego ulubionego serialu "Przystanek Alaska" :)
-
Ktoś kojarzy tego DJ'a ?
To Chris Stevens z mojego ulubionego serialu "Przystanek Alaska" :)
Taaa.. gość miał fajny flow :)
-
American horror story
Supernatural
Seaquest :>>
Hannibal
Utopia
- tyle z mojej strony.
-
....
Seaquest :>>
....
Pamiętam -super serial...
Chyba do niego wrócę.
-
"Miasteczko Twin Peaks" polecam
Darek tu chyba z archiwum kina wyjechał ;D
...
W 2017 będzie kolejna seria :D
-
Ja ostatnio wziąłem się za oglądanie mini serialu pod tytułem"Kompnia Braci". Rewelacja jak dla mnie.
-
Ja ostatnio wziąłem się za oglądanie mini serialu pod tytułem"Kompnia Braci". Rewelacja jak dla mnie.
Mocniejszy jest Pacyfic.. w mojej ocenie lepszy niż Kompania.
-
Ja ostatnio wziąłem się za oglądanie mini serialu pod tytułem"Kompnia Braci". Rewelacja jak dla mnie.
Świetny serial, swojego czasu mój ulubimy, kiedyś obejrzałem wszystkie 10 odcinków ciągiem :P
polecam przeczytać książkę mam mogę pożyczyć, tego samego autora do polecenia jeszcze D-day i Obywatele w mundurach jak ktoś lubi taką tematykę, też mam mogę pożyczyć :)
-
Ja ostatnio wziąłem się za oglądanie mini serialu pod tytułem"Kompnia Braci". Rewelacja jak dla mnie.
Świetny serial, swojego czasu mój ulubimy, kiedyś obejrzałem wszystkie 10 odcinków ciągiem :P
polecam przeczytać książkę mam mogę pożyczyć, tego samego autora do polecenia jeszcze D-day i Obywatele w mundurach jak ktoś lubi taką tematykę, też mam mogę pożyczyć :)
Świetny serial, naprawdę warty obejrzenia.
-
Witam
Wszystkie jakie były ciekawe seriale oglądałem już się pokończyły, na niektóre muszę czekać na nowe sezony, a te które w chwili obecnej oglądam:
Wirus w końcu II sezon
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/282/2858650_7619112.3.jpg)
Już V sezon Wrogiego Nieba
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/282/2858651_DVdPkIeNFiKxhf_6_l.jpg)
No i Miasteczko Wayward Pines, dobrze zapowiadający się serial, coś w stylu Miasteczko Twin Peaks
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/282/2858649_10c7c96277d4617957285ad6c9488011.jpg)
Pozdrawiam :)
-
Ja ostatnio wziąłem się za oglądanie mini serialu pod tytułem"Kompnia Braci". Rewelacja jak dla mnie.
Mocniejszy jest Pacyfic.. w mojej ocenie lepszy niż Kompania.
Właśnie się za niego biorę 8)
-
Ze swojej strony z czystym sumieniem mogę polecić "Rodzina Soprano" dla mnie rewelacja, a z polskich "Glina".
-
No nareszcie III sezon Wikingów! :) Idę oglądać.
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/303/3188212_maxresdefault.jpg)
-
Jak to nareszcie ? III sezon skończył się kilka miesięcy temu.
-
Z tych co obejrzałem to mogę polecić:
Sparatakus- wszystkie części. Standardowo Gra o tron, Vikingowie. Polecam też Filary Ziemi, Rzym, Boardwalk Empire( genialna rola Steve'a Bucemiego), Dynastia Tudorów. Jeszcze jest fajny serial Herosi(przypomina trochę X-menów). Z polskich to Czas honoru i Służby Specjalne, ale pewnie większość wymienionych wszyscy znają. Jak sobie o czymś przypomnę to jeszcze dopisze.
-
Ze swojej strony z czystym sumieniem mogę polecić "Rodzina Soprano" dla mnie rewelacja, a z polskich "Glina".
Rodzinę Soprano obejrzałem w niecałe 4tyg w pracy gdzie mogłem to robić legalnie. Nigdy nie oglądałem lepszego serialu. Szkoda że tak dziwnie skończył.
-
Ostap, jest taki australijski serial "Porachunki" (Underbelly) Tłumaczyłem go wiele lat temu dla Tele5. Opowiada o rozwoju mafii w Australii i Nowej Zelandii. Jest na faktach. Na antypodach otrzymał chyba wszystkie nagrody, jakie otrzymać można. Mogę z całą stanowczością powiedzieć, że daleko w tyle zostawia on Rodzinę Soprano. Piszę o pierwszych dwóch sezonach (które robiłem). Trzeci zacząłem oglądać, ale jakość bardzo spadła i takie też ma recenzje w necie. Chyba zabrakło już pomysłu, a kasę chcieli natrzepać, bo jeszcze kilka sezonów nakręcili. Każdy opowiada o zupełnie czym innym.
https://en.wikipedia.org/wiki/Underbelly_(series)
-
Jak to nareszcie ? III sezon skończył się kilka miesięcy temu.
Wiem wiem ;) ale miałem na myśli, że z lektorem :)
-
Narcos - historia Pablo Escobara.
http://www.imdb.com/title/tt2707408/ (http://www.imdb.com/title/tt2707408/)
To jeden z tych seriali, w których już po pierwszych pięciu minutach oglądania,
wiesz że jest genialny.
-
Witam wszystkich
nareszcie! długo oczekiwany 6 sezon The Walking Dead
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/321/3482171_walking.jpg)
znów będę się bał iść samemu po ciemku na ryby przez zombiaki :P ;D
-
Na ktorych polskich kanalach mozna ogladac Walking Dead?
-
Na ktorych polskich kanalach mozna ogladac Walking Dead?
http://www.foxtv.pl/thewalkingdead (http://www.foxtv.pl/thewalkingdead)
tutaj wszystko ładnie napisane i nawet spoty filmowe informują o której godzinie są filmy na kanale FOX :)
Pozdrawiam
-
Dzięki.
Ale dupa.
Nie mam Foxa.
-
Walking Dead to u mnie numer 1. Numer 2 to "The Last Ship".
-
Walking Dead to u mnie numer 1. Numer 2 to "The Last Ship".
andrzejm u mnie inaczej :) po dłuższym zastanowieniu na
1 miejscu znajduje się "Gra o tron".
2 miejscu zaś wstawiłbym właśnie "The Walkig Dead"
:)
-
Nie wiem czy zauważyliście jak to jest, zazwyczaj lecą seriale to kilka równolegle, kończy się sezon jakiegoś serialu później długo nic a jak już ruszy następny to wszystkich naraz..
-
A ja polecam "Peaky Blinders".
-
Walking Dead to u mnie numer 1. Numer 2 to "The Last Ship".
andrzejm u mnie inaczej :) po dłuższym zastanowieniu na
1 miejscu znajduje się "Gra o tron".
2 miejscu zaś wstawiłbym właśnie "The Walkig Dead"
:)
Całą sagę Gry o Tron czytałem więc serial mnie już tak nie kręci :)
-
Panowie a gdzie Klan lub moda na sukces ? ☺ a tak na serio to Vikingowie oraz dynastia Tudorów super seriale.
-
Witam
Nareszcie jakiś konkretny serial do oglądania! Czyli sezon VI Gry o Tron! 2 odc na HBO :D
Serial tak wciąga, ale niestety na nowy, czyli 3 odcinek trzeba czekać do końca tygodnia :(
-
Battlestar galactica.
Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka
-
The 100, Gra o tron, Gotham, The Oryginals :thumbup: Te aktualnie oglądam
-
Ja jestem ogromnym fanem Wikingów. Ten serial wciągnął mnie niesamowicie. Kapitalna, wręcz fenomenalna gra aktorska Travisa Fimmela (Ragnar) i piękna Katheryn Winnick (Lagertha) sprawiają, że oglądam ten serial z jeszcze większym zapałem.
Oglądam też Grę o Tron, ale to raczej z nudów, jak już kompletnie nie ma co robić. Fajne były pierwsze sezony, teraz już co raz nudniejsze. Jedynie wątek Deneris jakoś mnie trzyma przy dalszym oglądaniu :)
Z polskich seriali polecam Odwróceni. Świetny serial ze znakomitą obsadą aktorską. Na pewno nie jest to serial na faktach, ale jakieś tam wydarzenia z poczynań mafii pruszkowskiej jednak się przejawiają. Szkoda, że tylko 13 odcinków, obejrzałem chyba z 10 razy i nadal mi mało, uwielbiam wracać do tego serialu :)
-
The 100 też dobry serial, polecam! Tylko zauważyłem, że dużo fajnych aktorów zostaje tam uśmierconych dość szybko...
-
Tez oglądam Grę o tron i Wikingów. ..jednak ostatni sezon to dla mnie jakiej nieporozumienie...Breaking bad tez oglądałem jakiś czas temu, jak się przetrwa pierwsze parę nudnych odcinków to robi się ciekawie :). Znajomy polecał mi Daredevila, 2 sezony wyszły, ale nie oglądałem, jak ktoś ma ochotę może sprawdzić :)
-
The 100 też dobry serial, polecam! Tylko zauważyłem, że dużo fajnych aktorów zostaje tam uśmierconych dość szybko...
Pewnie ich Gaże są zbyt wysokie :P
-
Kilka moich typów, które nie pojawiły się we wcześniejszej dyskusji:
1. Bates Motel - http://m.filmweb.pl/serial/Bates+Motel-2013-661871 mocny serial, a dodatkowo bardzo ciekawie pokazuje niezdrowe relacje na linii matka-syn.
2. Forbrydelsen (http://m.filmweb.pl/serial/Forbrydelsen-2007-365605 ), duński serial kryminalny, polecam pierwszy sezon.
3. Gomorra (http://m.filmweb.pl/serial/Gomorra-2014-615608) serial o potyczkach we włoskiej mafii.
4. Billions (http://m.filmweb.pl/serial/Billions-2016-717910) - serial opowiada o mlilionerze z Wall Street i próbującym go dorwać prokuraturze.
Ostatnio skusiłem się na skorzystanie z netflixa. Polecam, pierwszy miesiąc jest darmowy, potem można bez konsekwencji zrezygnować, jeśli nam się nie spodoba.
Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
-
Gra o Tron
Wikingowie
Dexter
Daredevil
Scandal
House of Cards
-
Kurna jak Wy to robicie? Praca, dom, seriale, ryby ? :P Jedyne rozwiązanie to praca i dom nad wodą a oglądanie seriali podczas łowienia :D
-
Ja jestem ogromnym fanem Wikingów. Ten serial wciągnął mnie niesamowicie. Kapitalna, wręcz fenomenalna gra aktorska Travisa Fimmela (Ragnar) i piękna Katheryn Winnick (Lagertha) sprawiają, że oglądam ten serial z jeszcze większym zapałem.
Pierwsze dwa sezony były mega wciągające.Trzeci już mi się słabiej oglądało.A czwarty to w ogóle jakiś miałki.
Ja od siebie polecam:
Brooklyn 9-9 fajna parodia policji
Mentalista -taka lepsza wersja Monka. Pierwsze sezony fajnie się oglądało,ale już 6,7 tak jakby robiony na siłę.Jednak polecam.
Ripper Street: Tajemnica Kuby Rozpruwacza -lubię taki klimat filmów i seriali.
Ray Donovan
W garniturach
The Knick
-
Kilka moich typów, które nie pojawiły się we wcześniejszej dyskusji:
1. Bates Motel - http://m.filmweb.pl/serial/Bates+Motel-2013-661871 mocny serial, a dodatkowo bardzo ciekawie pokazuje niezdrowe relacje na linii matka-syn.
Bates Motel to nic innego jak "Psychoza" Alfreda Hitchcocka.
Bardzo dobry serial
-
Kurna jak Wy to robicie? Praca, dom, seriale, ryby ? :P Jedyne rozwiązanie to praca i dom nad wodą a oglądanie seriali podczas łowienia :D
A ja od bodaj 2002 roku nie mam w domu telewizora :)
Taki ze mnie dzikus :)
Minusem jest to, że kiedy ktoś w rozmowie odnosi się do jakichś reklam, seriali lub programów typu talk-show, to ja nie wiem o co chodzi.
Te sprzed 2002 zdarza mi się kojarzyć ;)
-
Mateuszu, w tej służbie zdrowia to faktycznie jest taka bieda? Szok.
Żeby lekarza nie było stać na telewizor...
-
:D
-
Ja nie mam telewizora (z wyboru) odkąd wyprowadziłem się od rodziców, czyli od 2012 roku :)
-
Co za czasy...
Teraz będziemy się licytować, kto bardziej nie ma telewizora? :)
-
Deadwood - polecam - klimatyczny serial ;D ;D :')
-
Mateo przyzwyczajony do szpitalnych telewizorów pewnie nie mógł znaleźć miejsca, gdzie trzeba wrzucić monety aby ten działał i pewnie dlatego zrezygnował z jego posiadania :D
-
Nie ma telewizora ale ma projektor :D :P a zresztą po co lekarzowi telewizor jak wiecznie ma dyżur a tam można oglądać ile wlezie :D ;D ;) :P :P :P :P
-
Co rano do śniadania wrzucam Świat według Bundych, mogę każdy odcinek oglądać po kilka razy :)
-
:)
A ja znam taki serial "Kanał Wędkarski Luka".
Ciekawe czy ktoś wie ile już było odcinków ;)
-
:)
A ja znam taki serial "Kanał Wędkarski Luka".
Ciekawe czy ktoś wie ile już było odcinków ;)
Romansidło straszne...
-
Miasteczko Twin Peaks.....
-
Mateuszu - jak z 2002 roku reklamy pamiętasz , to i pewnie serial Moda na sukces ;D również nie jest Ci obcy :P
-
:)
A ja znam taki serial "Kanał Wędkarski Luka".
Ciekawe czy ktoś wie ile już było odcinków ;)
Romansidło straszne...
Będzie tak samo jak z Modą na Sukces - ponad 5000 odcinków :D
-
Mateuszu - jak z 2002 roku reklamy pamiętasz , to i pewnie serial Moda na sukces ;D również nie jest Ci obcy :P
No, to musiał być mocno uzależniający serial. Pamiętam, podczas mojej komunii, impreza musiała zostać przerwana, telewizor pogłośniony, tak żeby goście, a w szczególności babcia Honorata, mogli obejrzeć najnowszy odcinek.
Pamiętam, że dopóki babcia żyła (odeszła, świeć Panie nad jej duszą, w wieku 95 lat), tata musiał dzwonić do niej codziennie i podawać godzinę emisji serialu.
-
No i ta porywająca, wartka akcja ;D Od 3278 do 3321 odcinka stali na przejściu dla pieszych i czekali na zielone światło... 8)
-
No i ta porywająca, wartka akcja ;D Od 3278 do 3321 odcinka stali na przejściu dla pieszych i czekali na zielone światło... 8)
Oglądałeś? :P
Nie wymionione wcześniej:
Podobny do wikingów - Last kingdom - Anglia podczas najzadów wikingów
Lucyfer
-
Chris Stevens - bardzo ciekawa postać z serialu Przystanek Alaska.
Świetny DJ-ej, humanista, filozof, były kryminalista, hippis... Od dawna już uważam, że był dla mieszkańców Cicely, również uosobieniem jakby lokalnego Jezusa.
Wyraźnie jest to zaakcentowane również w tym odcinku... Zresztą tutaj to bardziej... Jezus Leonardo ;)
Polecam.
http://www.cda.pl/video/916838f2?wersja=720p
-
Trochę o kryzysie wieku średniego.
W wieku 63 i 22 lat :)
http://www.cda.pl/video/913589ca?wersja=720p
Joel do Hollinga:
"Większość mężczyzn z kryzysem wieku średniego, pragnie tego co Ty masz, - Ślicznej żony, prawie żony, którą eksperci orzekli najładniejszą na północy. Sam jesteś sobie szefem. Mieszkasz w dziczy. Ludzie daliby by wszystko, aby móc tu żyć ".. :)
-
Panowie nie wiem czy już było ale NARCOS serial mistrzostwo na serio :)
-
Racja nie mogłem od niego sie oderwać. Nawet melodyjkę ustawiłem sobie jako dzwonek :)
-
"Narcos" świetny - również polecam. Z ciekawych seriali, które oglądałem w ostatnich latach:
"Fortitude" - akcja na dalekiej północy w Svalbardzie. Małe miasteczko, zbrodnia, dziwne postacie. Mocno polecam,
"Broadchurch" - klasyczny angielski kryminał. Powolna akcja ale świetny klimat.
"Luther" - również angielski serial kryminalny z genialną główną postacią.
"Handmaid's tale" - jak ktoś się dziwił na ostatnich protestach widząc kobiety ubrane w czerwone peleryny i dziwne czepki to włąśnie z tego serialu. Trochę postapokaliptyczna opowieść o nietypowej dyktaturze. Aktualny temat.
"Gra o tron" - kto ogląda - polecać nie trzeba. Kto nie oglądał ten niech najpierw przeczyta książki a później 6 sezonów znakomitej rozrywki.
-
Jeżeli miałbym kiedykolwiek wskazać serial, który miałby znaleźć się w top 3 najlepszych seriali jakie kiedykolwiek oglądałem to nie byłaby to produkcja amerykańska, czy też polska, a....włoska - dokładniej "Gomorra". Film na podstawie książki Saviano był średni, ale serial to już prawdziwy majstersztyk. Serial kręcony jest w dzielnicach Neapolu i okolicach. Przedstawia wojnę neapolitańskich klanów o władzę. Realizm dzisiejszych Włoch, ujęcia samego Neapolu i świetnie dobrani aktorzy (wielu pochodzi z Neapolu i kilku występujących w serialu rzeczywiście było członkami Gomorry, o czym prasa włoska głośno trąbiła po ich aresztowaniach). W ogóle we włoskiej telewizji serial leci z napisami, bo aktorzy w wielu miejscach mówią dialektem neapolitańskim niezrozumiałym dla reszty Włoch. Serial wywarł na mnie na tyle duże wrażenie, że swego czasu wybrałem się na zwiedzanie Scampii dzielnicy Neapolu ;) Aurelio De Laurentiis (de facto mocno związany z włoską branżą filmową) prezydent SSC Napoli, w którym gra dwójka naszych reprezentantów Milik i Zieliński zakazał wspominania w serialu o jego klubie piłkarskim - a który to klub przecież jest dumą wszystkich neapolitańczyków - tak aby nie kojarzył się on z mafią. Dlatego bodajże tylko raz w całym serialu wspomina się o Napoli. Na marginesie w Neapolu nadal zdarzają się napady na piłkarzy pomimo, że co niektórych traktuje się tam jak bogów. Nie odpuszczono nawet takiemu Lorenzo Insigne miejscowemu chłopakowi, od dzieciństwa związanego z Napoli. Do tego dochodzi kapitalna muzyka Jeszcze w tym roku we Włoszech pojawi się trzeci sezon serialu.
Ponadto mogę polecić jeszcze świetny Homeland (na pewno w moim top 5), Narcos, Breaking Bad, Mr. Robot, a nawet Grę o tron, która bardzo mnie wciągnęła, czy też House of cards (z tymże kolejne sezony nie są już tak ciekawe jak te wcześniejsze).
-
Gomora jest super ale Narcos fajniejszy :)
-
Breaking Bad
Historia o nauczycielu chemii, który w wieku 40 lat dowiaduje się że zostanie ojcem i zaraz potem że umiera na raka płuc. Z pierdołowatego nauczyciela przeobraża się z pomocą byłego ucznia w producenta i handlarza wysokiej jakości metaamfetaminy i to pod bokiem szwagra pracującego w DIA -agencji do walki z narkotykami. Łyknąłem ten serial w ciągu dwóch tygodni. :thumbup:
-
"Handmaid's tale" - jak ktoś się dziwił na ostatnich protestach widząc kobiety ubrane w czerwone peleryny i dziwne czepki to włąśnie z tego serialu. Trochę postapokaliptyczna opowieść o nietypowej dyktaturze. Aktualny temat.
Wczoraj obejrzałem 3 odcinki tego serialu, chcąc nie chcąc myślałem o tych wszystkich konserwach i katotalibach na wiejskiej
-
Jeżeli miałbym kiedykolwiek wskazać serial, który miałby znaleźć się w top 3 najlepszych seriali jakie kiedykolwiek oglądałem to nie byłaby to produkcja amerykańska, czy też polska, a....włoska - dokładniej "Gomorra". Film na podstawie książki Saviano był średni, ale serial to już prawdziwy majstersztyk. Serial kręcony jest w dzielnicach Neapolu i okolicach. Przedstawia wojnę neapolitańskich klanów o władzę. Realizm dzisiejszych Włoch, ujęcia samego Neapolu i świetnie dobrani aktorzy (wielu pochodzi z Neapolu i kilku występujących w serialu rzeczywiście było członkami Gomorry, o czym prasa włoska głośno trąbiła po ich aresztowaniach). W ogóle we włoskiej telewizji serial leci z napisami, bo aktorzy w wielu miejscach mówią dialektem neapolitańskim niezrozumiałym dla reszty Włoch. Serial wywarł na mnie na tyle duże wrażenie, że swego czasu wybrałem się na zwiedzanie Scampii dzielnicy Neapolu ;) Aurelio De Laurentiis (de facto mocno związany z włoską branżą filmową) prezydent SSC Napoli, w którym gra dwójka naszych reprezentantów Milik i Zieliński zakazał wspominania w serialu o jego klubie piłkarskim - a który to klub przecież jest dumą wszystkich neapolitańczyków - tak aby nie kojarzył się on z mafią. Dlatego bodajże tylko raz w całym serialu wspomina się o Napoli. Na marginesie w Neapolu nadal zdarzają się napady na piłkarzy pomimo, że co niektórych traktuje się tam jak bogów. Nie odpuszczono nawet takiemu Lorenzo Insigne miejscowemu chłopakowi, od dzieciństwa związanego z Napoli. Do tego dochodzi kapitalna muzyka Jeszcze w tym roku we Włoszech pojawi się trzeci sezon serialu.
Ponadto mogę polecić jeszcze świetny Homeland (na pewno w moim top 5), Narcos, Breaking Bad, Mr. Robot, a nawet Grę o tron, która bardzo mnie wciągnęła, czy też House of cards (z tymże kolejne sezony nie są już tak ciekawe jak te wcześniejsze).
Polecam Ci gorąco australijski serial Porachunki (Underbelly). Na faktach. Pierwszy sezon o rozwoju mafii w Melbourne, drugi o przemycie koki ze złotego trójkąta do Nowej Zelandii w latach 60. (Pozostałe sezony >>każdy o czymś innym jest<< to już im nie wyszły za bardzo...)
Oba tłumaczyłem i leciały tylko w niszowej Tele5. Nie do znalezienia z tłumaczeniem, po angielsku ciężko ze słuchu zrozumieć ten ich angielski. Ale serial urywa dupę w każdym calu. Na antypodach zdobył wszystkie możliwe nagrody. Sopranos może się schować.
-
Dla tych ,którzy nie mają za dużo czasu polecam seriale 8 - 10 odcinkowe
"Fargo" - Jest to serial oparty na prawdziwych wydarzeniach opowiadający o dziwnych zbiegach okoliczności prowadzących najczęściej do sporej ilości ofiar.Pierwszy sezon nawiązuje bezpośrednio do filmu o tym samym tytule z 1996, którego scenariusz napisali bracia Coen. Wciąga masakrycznie i fajnie się go ogląda.Historia rozłożona jest równomiernie na 10 odcinków i z odcinka na odcinek atmosfera się zagęszcza. Aktualnie trzeci sezon jest już dostępny, ale jeszcze sam muszę nadrobić. Pierwsze dwa sezony moim zdaniem majstersztyk.
(http://tshirtserietv.com/wp-content/uploads/2015/11/FARGO2LOGO.jpg)
True Detective - Produkowany przez HBO. Pierwszy sezon genialny (szczególnie rola Matthew McConaughey :bravo: :bravo:), drugi myślę ,że trzyma poziom. Mroczny, tajemniczy klimat zbrodni ,nad którą pracuje para detektywów znacznie różniących się od siebie. Mnóstwo tajemnic i zagadek.
(https://i.ytimg.com/vi/vRQmBRMYDK0/hqdefault.jpg)
W przypadku obu seriali każdy sezon jest osobną skończoną historią. Sezony można oglądać w jakiej kolejności się chce.
Polecam gorąco również Stranger Things. Piękna kombinacja filmu przygodowego, horroru, lekkiego kiczu z mocnymi nawiązaniami do filmów Spielberga bądź mocno siedzących w tej tematyce czyli "E.T", "Super 8", "Bliskie Spotkania Trzeciego Stopnia" , (także bardzo mi się kojarzy z teledyskiem M83 "Midnight city" :) ) "Ale nawet jeśli odłożyć na bok wszelkie zdroworozsądkowe powody, dla których warto zerknąć na „Stranger Things”, zostaje jeszcze jedna, bardzo ważna rzecz. Emocje, które produkcja Netfliksa potrafi wywoływać i wywołuje. Jasne, po części to efekt chłodnej kalkulacji i wiedzy, co spodoba się widowni, która wychowała się na Spielbergu, "Gwiezdnych wojnach" i Tolkienie. Ale przede wszystkim widać w tym dużo autentycznej radochy, jaką niewątpliwie mieli twórcy." Nie mogę się doczekać nadchodzącego sezonu :-[
(https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/M/MV5BMjEzMDAxOTUyMV5BMl5BanBnXkFtZTgwNzAxMzYzOTE@._V1_.jpg)
Polecam Wam zapoznać się z trailerami :)
-
Mnie Stranger Things rozwalił, bo to był taki powrót do czasów dzieciństwa. Bez komputerów... Rower, gry planszowe i ciągłe zabawy na powietrzu... Ech...
W roli głównej Winona Ryder. No to oglądam pierwszy odcinek z żoną i pod koniec pytam: Gdzie ta Winona? :D
Niewiarygodne, że jeszcze nie tak "dawno temu" ta kobieta była śliczną filigranową laleczką. W ogóle jej nie poznałem.
-
-
Sorki za off top.
Michale ile czasu, przeciętnie, zajmuje tłumaczenie 1 godziny filmu oraz czy tłumaczy się ze słuchu czy jest dostępny tekst w wersji papierowej/elektronicznej?
-
Chub, właśnie robię V sezon Raya ;)
Kkza, przeważnie otrzymujemy skrypt. Robota ze słuchu to jest mordęga. Zawsze bawił mnie napis w tłumaczeniach amatorskich "tłumaczono ze słuchu", a potem błędy w najprostszych zdaniach i idiomach, ale wszelkie nazwy własne co do literki dobrze :D
Ile to zajmuje? Zależy. Dla samego lektora, bez rozstawiania napisów, to jeden odcinek nieprzegadanego serialu robię jeden dzień. Na drugi dzień rano jeszcze to trzeba obejrzeć, poprawić, poskracać i takie tam.
-
Ostatni serial który obejrzałem od początku do końca:
-
"Handmaid's tale" - jak ktoś się dziwił na ostatnich protestach widząc kobiety ubrane w czerwone peleryny i dziwne czepki to włąśnie z tego serialu. Trochę postapokaliptyczna opowieść o nietypowej dyktaturze. Aktualny temat.
Wczoraj obejrzałem 3 odcinki tego serialu, chcąc nie chcąc myślałem o tych wszystkich konserwach i katotalibach na wiejskiej
:thumbup:
-
Chub, właśnie robię V sezon Raya ;)
Kkza, przeważnie otrzymujemy skrypt. Robota ze słuchu to jest mordęga. Zawsze bawił mnie napis w tłumaczeniach amatorskich "tłumaczono ze słuchu", a potem błędy w najprostszych zdaniach i idiomach, ale wszelkie nazwy własne co do literki dobrze :D
Ile to zajmuje? Zależy. Dla samego lektora, bez rozstawiania napisów, to jeden odcinek nieprzegadanego serialu robię jeden dzień. Na drugi dzień rano jeszcze to trzeba obejrzeć, poprawić, poskracać i takie tam.
Dobrze, że wspomniałeś o V sezonie bo gdzieś mi umknął a to też doskonały serial.
-
Nie wiem czy wiecie ale jest już 3 sezon Narcosa, tym razem akcja przenosi się z Medelin do Cali i opowiada historie tamtejszego kartelu, zostały mi ostatnie dwa odcinki :)
-
Ja jestem po pierwszym sezonie Kaznodziei: http://www.filmweb.pl/serial/Preacher-2016-750328
Polecam, jest po prostu inny :)
Zaczynam drugi sezon.
-
Nie wiem czy wiecie ale jest już 3 sezon Narcosa, tym razem akcja przenosi się z Medelin do Cali i opowiada historie tamtejszego kartelu, zostały mi ostatnie dwa odcinki :)
Ja już skończyłem, bez Pabla to nie to samo ale i tak fajne :)
-
Dziś o 20 na National GC "W szeregach ISIS".
Byłem na nowym TO. Kilka scen przerysowanych, jak z gry, ale ogólnie... Balem się jak dziecko! Naprawdę dobry horror, mimo że człowiek akcję zna.
-
A ja polecam Peaky Blinders, jeżeli ktoś zna angielski albo lubi oglądać z napisami to polecam bez lektora (świetna gama akcentów), albo z lektorem, np. na stronce tnt. Serial mega, z odcinka na odcinek lepszy 😄
-
A ja polecam Peaky Blinders, jeżeli ktoś zna angielski albo lubi oglądać z napisami to polecam bez lektora (świetna gama akcentów), albo z lektorem, np. na stronce tnt. Serial mega, z odcinka na odcinek lepszy 😄
Świetny serial! Zgadzam się :)
-
Zaczął się też nowy sezon Outlandera ;)
-
W weekend zacząłem oglądać "Orange Is the New Black" super serial naprawdę warto popatrzeć
-
Odkryłem nowy super serial :)
The killing
Oglądał ktoś ?
-
Ostatnio trochę seriali się obejrzało. Dobrze wspominam Stranger Things, Westworld, 22.11.63, Agentka Carter, Breaking Bad, no i oczywiście Grę o tron. Oglądałem też Z Archiwum X ostatni sezon, ale się zawiodłem.
-
A ja ostatnio robiłem zajawkę GoT do 6 odcinka 7 sezonu... I chyba wrócę do oglądania, bo jakoś na 5 sezonie skończyłem :P
-
Ja nie odpuściłem jeszcze żadnego odcinka Gry o tron. Ostatni sezon powoli się rozkręcał, ale finał był bardzo spektakularny i dający nadzieję na bardzo dobry 8 sezon, zwłaszcza jeżeli chodzi o ten epizod ze smokiem ???
-
Muszę znowu przysiąść. Przerwałem na pierwszym locie na smoku. Który to był sezon? Jak Daenerys wsiadła na niego na tej arenie.
Skończy się łowienie, będę miał więcej czasu. Teraz każde kilka godzin wolnego staram się spędzić nad wodą.
-
Skończyłem drugi sezon Stranger Things.
Jeśli ktoś nie oglądał - polecam. Dlaczego? Przede wszystkim powrót do lat 80 - brak komputerów i komórek. Normalny świat. Moje dzieciństwo... Niesamowity klimat, no i gra dzieciaków. To niesamowite, że w żadnym polskim filmie nie widziałem jeszcze dziecka, które nie tyle dobrze by grało, co w ogóle zachowywałoby się w sposób naturalny. A tutaj mamy dzieciaki, które pięknie oddają całą gamę emocji - radość, strach, smutek, przerażenie... w sposób idealny, jak najlepsi oskarowi aktorzy. :bravo:
-
Skończyłem drugi sezon Stranger Things.
Jeśli ktoś nie oglądał - polecam. Dlaczego? Przede wszystkim powrót do lat 80 - brak komputerów i komórek. Normalny świat. Moje dzieciństwo... Niesamowity klimat, no i gra dzieciaków. To niesamowite, że w żadnym polskim filmie nie widziałem jeszcze dziecka, które nie tyle dobrze by grało, co w ogóle zachowywałoby się w sposób naturalny. A tutaj mamy dzieciaki, które pięknie oddają całą gamę emocji - radość, strach, smutek, przerażenie... w sposób idealny, jak najlepsi oskarowi aktorzy. :bravo:
Podpisuje się pod wszystkim co napisałeś. A końcowa scena cofnęła mnie do podstawówki prawie dosłownie :) Wyjątkowy serial dla tych co pamiętają tamte lata.
-
Skończyłem drugi sezon Stranger Things.
Jeśli ktoś nie oglądał - polecam. Dlaczego? Przede wszystkim powrót do lat 80 - brak komputerów i komórek. Normalny świat. Moje dzieciństwo... Niesamowity klimat, no i gra dzieciaków. To niesamowite, że w żadnym polskim filmie nie widziałem jeszcze dziecka, które nie tyle dobrze by grało, co w ogóle zachowywałoby się w sposób naturalny. A tutaj mamy dzieciaki, które pięknie oddają całą gamę emocji - radość, strach, smutek, przerażenie... w sposób idealny, jak najlepsi oskarowi aktorzy. :bravo:
Podpisuje się pod wszystkim co napisałeś. A końcowa scena cofnęła mnie do podstawówki prawie dosłownie :) Wyjątkowy serial dla tych co pamiętają tamte lata.
Nie lubię horroru, ale ten serial wciąga jak narkoman i wciągnąłem go na raz :facepalm:
-
Robię właśnie drugi sezon serialu dokumentalnego Savage Kingdom (Królestwo drapieżników) dla NGC. Niestety, nie dane mi było robić pierwszego, ale mogę szczerze polecić. Kapitalna sprawa.
Jest tam pokazane kilka rodzin lwów i lampartów, które walczą między sobą o władzę nad danym terenem. A robią to zupełnie jak ludzie. Stosują intrygi, planują na wiele lat do przodu. Niesamowite to jest.
-
Nie wiem czy pisał ktoś o serialu The Wire. Przez tydzień obejrzałem 5 sezonów i jak dla mnie to chyba najlepszy serial jaki miałem okazje widzieć. Czytałem opinie o nim kilka lat wcześniej ale jakoś po pierwszym odcinku nie spasował mi. Natomiast z nudów ostatnio postanowiłem dać mu szanse i powiem rewelacja, wciąga jak diabli. Klimat, akcja, postacie - wszystko rewelacja. Gdyby ktoś miał dostęp do HBO GO, to są tam wszystkie sezony.
-
...Niestety, nie dane mi było robić pierwszego...
Zimą z nudów możesz tłumaczyć :D
-
Mirek, ty zimą z nudów poprzerzucaj trochę paczek na sortowni :P
-
The walking dead polecam
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Skończyłem oglądać nowe Twin Peaks, teraz oglądam nowy sezon Stranger Things, bardzo polecam.
-
Ja też skończyłem oglądać drugi sezon Stranger Things. Pierwszy moim zdaniem nieco lepszy. Drugi momentami przynudzał jak w odcinku, gdy Eleven spotkała się z siostrą, ale i tak się przyjemnie oglądało.
-
Jak coś to polecam alltube.tv takie cda przed premium.
-
Dla przypomnienia. Zaczął się czwarty sezon Peaky Blinders. Dla tych co nie oglądali - zobaczyć koniecznie.
-
Dla przypomnienia. Zaczął się czwarty sezon Peaky Blinders. Dla tych co nie oglądali - zobaczyć koniecznie.
Dzięki za przypomnienie :) to jedyny serial jaki oglądam, ale i tak zapomniałem :D
-
Przygodę z Vikings czas zacząć.
Piąty sezon uprzyjemni mi zimowy czas :P
-
Idzie gdzieś to na necie obejrzeć?
-
www.filmy.to
-
Dla Mnie, serial wszech czasów to, Top Gear. :P :D
-
Dla Mnie, serial wszech czasów to, Top Gear. :P :D
Ooo kuwa!! Browar i łapa w górę dla tego Pana!! :beer: :thumbup:
-
Ja oglądam tylko dokumentalny "Chłopaki do wzięcia"
W pierwszych odcinkach facet wybudował sobie dom nad stawem, i zrobił właz w podłodze w pokoju pod dywanem, miał łowić karpie w zimie
-
Vikingowie
Gra o tron
The 100
Teh walking dead
Piraci
-
Peaky Blinders to dla mnie mistrzostwo. Polecam wszystkim ten serial, wszystkie sezony - naprawdę rewelka, świetny klimat gangsterskiej Anglii początku lat dwudziestych. Świetna gra aktorska, oprócz głównych postaci, zwłaszcza Tom Hardy jako Żyd Alfie Salomon zasługuje na wyróżnienie. Pozamiatał...
-
Właśnie jestem w trakcie oglądania Peaky Blinders. Jestem na koncówce drugiego sezonu.
Nie mogę się oderwać.
Nie są to Vikingowie ani Gra o Tron ale wciągnęło mnie na bliskim poziomie. ;)
-
Nie wiem, czy mieliście już nieprzyjemność zerknąć na polską Grę o tron (Korona królów), ale wpadł mi na monitor właśnie piękny komentarz, który ku przestrodze Wam tu zamieszczę:
"Gdym po raz pierwszy usłyszał o owej "Koronie", zobaczyłem ją ze słowami modlitwy na ustach, z nadzieją, iż pamięć rodu mego hańby i sromoty przez owo dzieło nie zazna.
Wtedy dopiero płacz i żal przejął do głębi me serce, gdym w całości ujrzał owy niecny wyrobek.
Biada!
Oby Boga i człowieka zawstydzili się ci, co dzieło owe tworząc niegodnymi są dożyć połowy dni im przeznaczonych!
Ich tylko prowadzić na most targowy i wbić doń gwóźdź poprzez mosznę z jadrami. Następnie umieścić obok ostry nóż i pozostawić wybór: albo tam umrzeć, albo obciąć ową część ciała.
Lepiej bowiem w tej chwili im jajca stracić , niż na zawsze spokojnie je zachować w hańbie!"
-
http://www.filmweb.pl/serial/Belfer-2016-746188
Belfer
Oraz Wataha
http://www.filmweb.pl/serial/Wataha-2014-697374
-
Dla mnie taką perełką serialową w 2017 roku był "Dark". Serial leciał na Netflix kilka tygodni temu. Pierwsze odcinki takie sobie, bo nie specjalnie było wiadomo w którą stronę się wszystko potoczy, ale jak wszedł wątek podróży w czasie, to było niesamowicie ciekawie. A końcówka zapowiada bardzo dobry kolejny sezon. Jeżeli ktoś lubi seriale sci-fi w stylu Stranger Thing, to z pewnością spodoba mu się także Dark, chociaż ten drugi jest bardziej na poważnie i wymaga dużo więcej uwagi podczas oglądania, bo inaczej można się pogubić.
-
Właśnie miałem o tym pisać. Niestety, znowu jestem dość przemęczony i połowę sezonu przespałem, ale jest to na pewno dość ciekawa propozycja w stylu Stranger Things.
Jedyny poważny minus, przynajmniej dla mnie, to fakt, że serial jest po niemiecku.
-
... że serial jest po niemiecku.
Na Netflixie spokojnie możesz zmienić na angielski i niemieckiego nie usłyszysz :) - z ciekawości właśnie sprawdziłem.
-
... że serial jest po niemiecku.
Na Netflixie spokojnie możesz zmienić na angielski i niemieckiego nie usłyszysz :) - z ciekawości właśnie sprawdziłem.
Jest angielski dubbing? ???
-
Można tak to nazwać :)
-
Polecam Chasing Monsters - na Netflixie jest sezon 2 tłumaczony przez Mosteque'a :)
W odcinku, w którym Cyryl poluje na okonie nilowe jest ciekawa kontroli Cyryla :)
-
Zaczęliśmy oglądać "Amerykańcy bogowie".
Hmm, na razie to strasznie to jest po...bane :D Jak ktoś lubi Lyncha, to na pewno od razu wpadnie. Zaraz odpalamy trzeci odcinek, zobaczymy.
-
Ja oglądam Life below zero wyobrażając sobie Mostka robiącego przerębel w 1,5 m warstwie lodu by na końcu okazało się, iż jest tam 2 cm lodu i sam muł :D
-
Polecam Gomorrę, dostępny jest już 3 sezon. Świetny serial o neapolitańskiej mafii.
-
Ozark.
Jestem po dwóch odcinkach. Akcja bardzo trzyma w napięciu.
Ale w de z akcją. Panowie, wszystko dzieje się nad przepięknym ogromnym jeziorem. Aż wzdycham cały czas z zachwytu, takie tam widoki. Przeprowadziłbym się tam i dożył w spokoju dni mi przeznaczonych...
-
Polecam Grimm i Arrow świetne seriale :)
-
Ja polecam Knightfall.
-
Aktualnie polecam i jednocześnie uwielbiam (z aktualnych produkcji) 8):
Vikings
Game Of Thrones
Peaky Blinders
Na celowniku mam Stranger Things.
-
Ja polecam Knightfall.
Też oglądam ale jak dla mnie to troiche za bardzo cukierkowo przedstawiony świat. Mam skojarzenia z "Koroną królów" :) Nie jeśli chodzi o treści merytoryczne czy grę aktorską, ale kolory są zbyt ładne i miasta jakieś czyste...
-
Ja polecam Knightfall.
Też oglądam ale jak dla mnie to troiche za bardzo cukierkowo przedstawiony świat. Mam skojarzenia z "Koroną królów" :) Nie jeśli chodzi o treści merytoryczne czy grę aktorską, ale kolory są zbyt ładne i miasta jakieś czyste...
Tu się zgadzam. Na dość ciekawą fabułę zabrakło niestety budżetu i to mocno widać. Strasznie szkoda bo to mógł być świetny serial a tak aktorstwo kuleje, scenografia słaba, kostiumy z teatru i dialogi też trochę jak z telenoweli. Mimo wszystko ma jedną zaletę w przeciwieństwie do Korony królów- wciąga :). Za to ostatni sezon Vikings - świetny.
-
Ja młócę Narcos, kurde mega miazga.
W kolejce czekają ostatnie sezony Vikings, Black Sails no i wraca Walking Dead.
Dobrze że zima przyszła, bo przed sezonem powinienem się chyba jakoś wyrobić :P
-
Ja obecnie oglądam Vikings. I jest mega i w sumie jak narazie najlepszy serial jaki oglądałem.
Gra aktora Ragnara jest naprawdę na najwyższym poziomie. Wyraz twarzy i oczy aktora powodują że nigdy nie wiadomo co sobie myśli.
The walking dead z sezonu na sezon robi się nudne i problem bohaterów ciągle się powtarza. Jak dla mnie serial stracił sens. Miał być serial o apokalipsie zoombi, a jest jak zwykle problem z ludźmi.
Game of thrones miał w sobie magię nie przywidywalności ale ostatni sezon już się robi przewidywalny.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
Wikingowie super serial, każdy sezon jest na wysokim poziomie, kończe właśnie 5 sezon.
-
Wikingowie super serial, każdy sezon jest na wysokim poziomie, kończę właśnie 5 sezon.
Ja niestety po zbyt dużej "stracie" jak dla mnie w czwartym sezonie nie daję rady więcej tego oglądać.
-
Ja odpuściłem po 3 sezonie , za dużo duchowych epizodów i zmartwychwstań. To nie dla mnie :)
-
Wszystkim lubiącym seriale kostiumowe polecam "Filary ziemi" i "Świat bez końca" na podstawie powieści Kena Folletta. Kapitalnie oddany klimat średniowiecza.
-
Wszystkim lubiącym seriale kostiumowe polecam "Filary ziemi" i "Świat bez końca" na podstawie powieści Kena Folletta. Kapitalnie oddany klimat średniowiecza.
Fakt - dobre :)
-
Wszystkim lubiącym dobre seriale polecam "Klan" - jutro 3259 odcinek, kto nie widział wszystkich ma trochę do nadrobienia :D :D
-
Wczoraj obejrzałem pierwszy odcinek Domnnation, całkiem fajnie sie zapowiada.
-
Wszystkim lubiącym dobre seriale polecam "Klan" - jutro 3259 odcinek, kto nie widział wszystkich ma trochę do nadrobienia :D :D
Nie będę się wkręcał, bo mi przerwą jak "Modę na sukces". Akurat gdy akcja zaczynała się rozkręcać... :D
-
Ja obecnie oglądam Vikings. I jest mega i w sumie jak narazie najlepszy serial jaki oglądałem.
Gra aktora Ragnara jest naprawdę na najwyższym poziomie. Wyraz twarzy i oczy aktora powodują że nigdy nie wiadomo co sobie myśli.
The walking dead z sezonu na sezon robi się nudne i problem bohaterów ciągle się powtarza. Jak dla mnie serial stracił sens. Miał być serial o apokalipsie zoombi, a jest jak zwykle problem z ludźmi.
Game of thrones miał w sobie magię nie przywidywalności ale ostatni sezon już się robi przewidywalny.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
W Walking Dead zombie tak naprawde zawsze mialy być tylko tlem.
A ja ogladam sobie Jericho.
Pod wieloma względami można się przyczepić ale nie jest zle.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
-
Jerycho dobry serial, szkoda że go szybko skasowali.
-
Panie Panowie jeśli nie widzieliście to gorąco polecam serial Dom z papieru, normalnie hiszpańskie mistrzostwo świata, dawno mnie żaden serial tak nie wciągnął.
http://www.filmweb.pl/serial/Dom+z+papieru-2017-792826
http://www.serialowa.pl/166151/serialowa-alternatywa-dom-z-papieru-netflix/
-
Panie Panowie jeśli nie widzieliście to gorąco polecam serial Dom z papieru, normalnie hiszpańskie mistrzostwo świata, dawno mnie żaden serial tak nie wciągnął.
http://www.filmweb.pl/serial/Dom+z+papieru-2017-792826
http://www.serialowa.pl/166151/serialowa-alternatywa-dom-z-papieru-netflix/
Tylko nie wersja Netflixa a Orginalna w tym wypadku. Świetny serial z fajną fabułą choć netflix troszkę za bardzo go rozwodnił.
-
Panie Panowie jeśli nie widzieliście to gorąco polecam serial Dom z papieru, normalnie hiszpańskie mistrzostwo świata, dawno mnie żaden serial tak nie wciągnął.
http://www.filmweb.pl/serial/Dom+z+papieru-2017-792826
http://www.serialowa.pl/166151/serialowa-alternatywa-dom-z-papieru-netflix/
Tylko nie wersja Netflixa a Orginalna w tym wypadku. Świetny serial z fajną fabułą choć netflix troszkę za bardzo go rozwodnił.
Kurczę właśnie oglądam na Netflix, aż tak się różni w stosunku do oryginału?
-
Nie chce spoilerować ale warto obejrzeć oryginalną serie choćby dlatego że Netflixowa to jakby dopiero połowa historii.
-
No ja się wkurzyłem na końcu jak się dowiedziałem ze to nie wszystko. Ciekawe kiedy dadzą druga serie.
-
Obejrzałem wszystkie odcinki, MEGA 8)
-
Obecny serial "Odpowiednik". Subtelnie pokazane dwa oblicza człowieka :) Wiadomo ,że można się czepiać... lecz jest lekko i przyjemnie. Czasem przewidywalne.
Zmiażdżyłem "1983" i są w pewien sposób podobne - krzywda,plan,zemsta,ludzie...
-
Nie chce spoilerować ale warto obejrzeć oryginalną serie choćby dlatego że Netflixowa to jakby dopiero połowa historii.
Kurcze a ja obejrzałem cały na Netflix.
Polecam serial Peaky Blinders, mi się go fajnie oglądało.
-
Z racji kupy stresujące roboty, odreagowuje napięcie dnia oglądając do porannych godzin wszystko, co mi przyniesie. Przez 2 dni nie miałem czasu wysłać paczki, którą złożyłem dla kolegi z forum i opakowanie jej to jakieś 7 minut..., za to wieczorem po polnocy oglądałem filmy: Szeregowca Rayana, Awatara, Ojca Chrzestnego, jakieś pseudo ści fi z netflixa i hbo. Dokumenty o atakach jądrowych na Japonię...
...ale dziś odnalazłem Kompanię braci. Cholernie cudnie i cholernie ciężko się to ogląda. Nie wiem, czynny od tego jeszcze nie widział, ale warto.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Ja ostatnio zabrałem się za oglądanie polskiego serialu "1983" i muszę przyznać, że mnie wciągnął... Taka alternatywna rzeczywistość w latach komuny...
Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka
-
Z racji kupy stresujące roboty, odreagowuje napięcie dnia oglądając do porannych godzin wszystko, co mi przyniesie. Przez 2 dni nie miałem czasu wysłać paczki, którą złożyłem dla kolegi z forum i opakowanie jej to jakieś 7 minut..., za to wieczorem po polnocy oglądałem filmy: Szeregowca Rayana, Awatara, Ojca Chrzestnego, jakieś pseudo ści fi z netflixa i hbo. Dokumenty o atakach jądrowych na Japonię...
...ale dziś odnalazłem Kompanię braci. Cholernie cudnie i cholernie ciężko się to ogląda. Nie wiem, czynny od tego jeszcze nie widział, ale warto.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Kompania braci to już klasyk. Jeszcze godny nadrobienia jest Pacyfik.
-
Polecam świetną polską produkcję HBO - Ślepnąc od świateł.
-
Kompanię już widziałem. Za to Pacyfik będzie dla mnie nowością.
Ślepnąc od świateł zbiera bardzo dobre recenzje za granicą. Muszę go skończyć.
1983 też jest niezły, ale trochę nie wykorzystany potencjał ma.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Nieśmiertelne Alternatywy 4 z super plejadą prawdziwych gwiazd polskiego aktorstwa no i Zmiennicy. Klasyka :)
-
Mój pierwszy jak na razie serial , bo nigdy nie oglądałem tasiemców, jest Narcos: Meksyk
Poleciła mi córka i powiem wam że całkiem niezły ten serialik jest
polecam z czystym sumieniem
-
Mnie też się podobał :) polecam "poprzednią" część, o Eskobarze i kartelach z Medelin oraz Cali 8)
-
Narcos to pierwsze dwa sezony tylko. Polecam Gomorrę, fantastyczny serial o neapolitańskiej mafii.
-
Gomorra to mój top ulubionych seriali. Ciekawym serialem (przynajmniej 1 sezon) jest również Fortitude. Serial o pewnym małym spokojnym miasteczku na Svalbardzie, w połowie drogi między Norwegią a biegunem północnym (de facto to będzie jeden z moich celów tegorocznego "wakacyjnego" wypoczynku ;)), a które to miasteczko przestaje być takie spokojne ;)
Natomiast nie wiem czy jest taki temat na forum jak "aktualne filmy w kinie", ale ostatnio byłem na 2 "politycznych" filmach.
Pierwszy to "Vice" https://www.filmweb.pl/film/Vice-2018-797516/descs Adama McKay'a autora genialnego "The Big Short" https://www.filmweb.pl/film/Big+Short-2015-732548
Film opisuje historię i karierę Dicka Cheney'a - wice prezydenta za czasów G.W. Bush'a (Christian Bale już dostał za tą rolę Złotego Globa, a za statuetkę podziękował ...szatanowi ;D). Już chyba więc wiecie, że nie ukazuje on w dobrym świetle administracji Busha :P Film choć ma wydźwięk "antyrepublikański", to jednak ukazuje w ciekawy sposób funkcjonowanie rządowej administracji w Stanach Zjednoczonych. Nawet mojej partnerce ten film się podobał, a na polityce się nie zna ;) Acha Cheney wędkuje, więc i są nawiązania do naszego hobby. Nawet bardzo fajne ;)
Drugi film to "Oni" https://www.filmweb.pl/film/Oni-2018-800118
Włoski film (dla mnie komedio-dramat) o byłym włoskim premierze (jak i byłym właścicielu mojego ukochanego AC Milanu :P) Silvio Berlusconim. Film kompletnie odmienny od amerykańskiego "Vice". Tutaj skupiono się bardziej na satyrze i upodobaniach Berlusconiego do ładnych dziewczyn (bunga bunga i te sprawy ;)). Również w tym wypadku w sposób ciekawy pokazane jest życie polityczne Włoch. Film składa się niejako z 2 części - z 2 historii. Aczkolwiek tak jak pisałem jest to film bardziej komediowy, aniżeli dramatyczny.
-
"Fortitude" tłumaczyłem drugi sezon i teraz jestem w trakcie robienia trzeciego, więc możecie się szykować na premierę niedługo ;)
Jest to serial bardzo dziwny. Porównałbym go do starego "Miasteczka Twin Peaks". Niby wszystko normalnie, jednak nie. Niby nie ma magi, a jednak... Trzyma w napięciu. Też polecam.
-
Nieśmiertelne Alternatywy 4 z super plejadą prawdziwych gwiazd polskiego aktorstwa no i Zmiennicy. Klasyka :)
Moje dwa absolutnie ulubione seriale :)
-
"Fortitude" tłumaczyłem drugi sezon i teraz jestem w trakcie robienia trzeciego, więc możecie się szykować na premierę niedługo ;)
Jest to serial bardzo dziwny. Porównałbym go do starego "Miasteczka Twin Peaks". Niby wszystko normalnie, jednak nie. Niby nie ma magi, a jednak... Trzyma w napięciu. Też polecam.
Już trzeci sezon wrzucony. Uwielbiam klimat tego serialu.
-
Co prawda za mną dopiero pierwszy odcinek pierwszego sezonu , ale już widzę że mi się spodoba. Dzięki za podrzucenie tej propozycji selektor. Łap :thumbup:
-
Jest tak wiele dobrych seriali i dla każdego aż brakuje czasu.
Berlin Station
Outlander
Mój faworyt The man in the high castle
Ozark
Czy odgrzewane kotlety : Condor (Trzy dni kondora), Jack Ryan
-
Man in the high castle? Już jestem zainteresowany
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Z moich ulubionych Miodowe Lata i Ranczo, ale w tej chwili pragnę o wycofanie tych seriali z telewizji, szczególnie Ranczo, rzygam juz tym serialem.
-
Wikingowie super serial, każdy sezon jest na wysokim poziomie, kończe właśnie 5 sezon.
Oglądałem "Wikingów" od początku wszystkie sezony. Jedna z lepszych jak nie najlepszych produkcji jakie widziałem dotąd. Aktualnie 5 sezon i muszę stwierdzić jednak, że serial bez Ragnara to już nie jest to samo, a reżyserowi już też powoli chyba zaczyna brakować pomysłów... Niemniej bardzo polecam jeśli ktoś lubi takie krwawe klimaty
-
Pytanie retoryczne: kto tu czeka na Wiedźmina? :)
-
Pytanie retoryczne: kto tu czeka na Wiedźmina? :)
Retoryczne?
Ja czekam i czekam! Dzwoniłem do Kaer Morhen, bo mi się jakieś pająki zalęgły w piwnicy. Obiecali, że kogoś przyślą... czekam tydzień i nic :(
-
Pytanie retoryczne: kto tu czeka na Wiedźmina? :)
Bardzo czekam ja :)
-
Pytanie retoryczne: kto tu czeka na Wiedźmina? :)
Ja się boję, że wykastrują Wiedźmina mocno. Pamiętam dzieisątki filmów, które w porównaniu do książek stawały się żenadą. Powieści McLeana chociażby, czy też Tolkiena. To co zrobili z Hobbitem woła o pomste do nieba. Taka ROwling, która z samych książek ma kasy jak lodu, zgodziła się na ekranizację Harrego Pottera wg sprawdzonego scenariusza, mając wgląd w to co się robi...
W filmie USA trzeba będzie pokazać czarnych (zapewne jeden z wiedźminów będzie czarny, aby nie obstawiać w roli złego czarnoskórego), skośnookich (tu jedna z czarodziejek, może Triss Merigold?). Może nawet będą odjazdy do konstytucji USA i amerykańskich wolności/wartości, co w Hollywood jest powszechne. Nie wiem tez jak pokażą wątek miłosny. Bo każdy film musi takowy mieć aby się sprzedawać (po to wcisnęli go w Hobbita - miłość kransoluda i efki).
Boję się.... jak Danusia w Krzyżakach przed śmiercią ;D ;D ;D
-
Allo' Allo" - brytyjski serial cieszy mnie od lat, fakt ze humor jest specyficzny, ale doskonała obsada i rzeczywisty obraz zachowań Francuzów podczas okupacji niemieckiej.
-
Pytanie retoryczne: kto tu czeka na Wiedźmina? :)
Ja się boję, że wykastrują Wiedźmina mocno. Pamiętam dzieisątki filmów, które w porównaniu do książek stawały się żenadą. Powieści McLeana chociażby, czy też Tolkiena. To co zrobili z Hobbitem woła o pomste do nieba. Taka ROwling, która z samych książek ma kasy jak lodu, zgodziła się na ekranizację Harrego Pottera wg sprawdzonego scenariusza, mając wgląd w to co się robi...
W filmie USA trzeba będzie pokazać czarnych (zapewne jeden z wiedźminów będzie czarny, aby nie obstawiać w roli złego czarnoskórego), skośnookich (tu jedna z czarodziejek, może Triss Merigold?). Może nawet będą odjazdy do konstytucji USA i amerykańskich wolności/wartości, co w Hollywood jest powszechne. Nie wiem tez jak pokażą wątek miłosny. Bo każdy film musi takowy mieć aby się sprzedawać (po to wcisnęli go w Hobbita - miłość kransoluda i efki).
Boję się.... jak Danusia w Krzyżakach przed śmiercią ;D ;D ;D
No właśnie...
Też jestem pełen obaw. Bo albo Netflix się postara i zrobią coś na miarę GoT - będzie miazga. Albo się nie postara i powstanie serial typu "Xena, wojownicza księżniczka" - czyli żenada.
Stety niestety Netflix to nie HBO. Ci drudzy robią mało, ale jak już coś zrobią, to dupę przeważnie urywa. A Netflix stawia na ilość, nie jakość. Wszak to "internetowa wypożyczalnia", musi być duży wybór. Czasem w tej ilości trafiają się perełki. A czy tym razem tak będzie? OBY!
-
Też liczę, że będzie perełka. Na razie wstępne aranżacje ról, kostiumy i charakteryzacja nie poprawiają nastroju..
-
Ja też mam obawy o Wieśka. Ale Upadek królestwa już pod Netflixem w 3 sezonie wymiata. Nadzieja jest.
https://streamable.com/16sgv
-
Zobaczcie Wiedźmina zrobionego przez jakichś fanów:
I porównajcie z tym lalusiem, którego zamierzają nam sprezentować...
-
Laluś wygląda bardziej jak wiedźmin, ten pierwszy odbiega zbytnio od książki. Jak ja nie lubię jak coś się zmienia za bardzo >:( Mikkelsen nie wygląda jak wiedźmin, powinien mieć dłuższe włosy i siwe. I co to za bitwa na moście? Od kiedy to w jakieś bitwie ekipa wychodzi z zamku aby napieprzać się na moście? Zamiast wykańczać wrogów z murów, to na piechotę wychodzą przed zamek (rozumiem konno). Znowu jakiś spec co o wojnach nic nie wie to obmyślał. Nie pamiętam nic takiego z Sapkowskiego. Mam problemy z odbiorem takich filmów, bo są nierealne zbyt mocno. Tak jak Hobbit filmowy - ostatnia część. Niedorzeczność goni niedorzeczność. Pięciu elfów z toną strzał wykończyło by armię orków w godzinę :D :D :D
Co do lalusia, to może być to Geralt młody, zaraz po zostaniu wiedźminem, bez szram na gębie...
-
Panie, przeca to jakaś fanowska interpretacja, pewnie z innego filmu wzięta bitwa na moście.
Dla mnie ten Geralt u nich to jest chłop prawdziwy. Poraniony po bitwach, widać zmęczenie życiem na twarzy.
A ten netflixowy to taki bawidamek dla nastolatek... Mam nadzieję, że masz rację i to jakaś jego młodsza wersja.
-
Wersja Cavilla jaką widzimy pochodzi bodajże z castingu. Więc makeup śladowy ;) Do serialu na pewno nadadzą mu trochę więcej charakteru na paszczy.
A jak Mikkelsena bardzo lubię jako aktora, to totalnie nie widzę go jako Geralta. No naprawdę, za nic mi tam nie pasuje jego twarz, mimo że teoretycznie surowa.
-
Man in the high castle? Już jestem zainteresowany
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Na podstawie powieści Dicka ? Książka jest rewelacyjna ale ja uwielbiam wszystko od P.K.D.
Co do wiedźmina to najbardziej mnie irytuje jak go pokazują z brodą, przecież sam Geralt się po ciemku golił w Brokilonie.
Domyślam się że Henry się ludziom nie podoba którzy spodziewają się po wiedźminie dopakowanego motherfuckera a przecież w książkach był zgoła inny.
-
Dla mnie ten Geralt u nich to jest chłop prawdziwy. Poraniony po bitwach, widać zmęczenie życiem na twarzy.
Nie podoba mi się podejście kogoś, do pokazania Geralta w ten sposób. Nie wygląda jak ten książkowy, i nie chodzi mi o aktora, ale o charakteryzację i ubiór. Yennefer wygląda jak Ciri, chociaż cholera wie kto to ma być. Czarodziejki były zadbane na maksa, ubrane na bogato, a tutaj wychodzi jakaś niedożywiona chłopka z małym cycem :) To nie Yen ani Triss, które magią i eliksirami upiększały się tyle lat.
I tego się właśnie obawiam, że ktoś dokona interpretacji Wiedźmina, zamiast czystej ekranizacji. To jest dziś powszechne. To, co zrobiono z Hobbita woła o pomstę do nieba. To samo może wydarzyć się i tutaj. Całe szczęście, że gra zrobiła furorę na świecie, i fani się wkurzą jak Geralt nie będzie wyglądał jak Geralt.
O ile Hobbit nie miał wątku miłosnego, i wiele rzeczy wymagało rozwinięcia, to u Sapkowskiego jest wszystko. Jest retrospekcja i młodość wiedźmina, jest pokazana jego przemiana ze zwykłego chlastacza potworów w gościa, co zaczyna zabijać tez potwory w ludzkiej skórze, który kocha i ma dziecko (Ciri). Jest seks, jest zadyma jak ta lala, jest humor najwyższych lotów. Są czarne charaktery, są potwory, są rożne rasy ze swymi cechami. Taki świat Tolkiena po wybuchu bomby atomowej troszkę :) Niczego nie trzeba poprawiać tylko ekranizować :D :D :D
-
Geralt już po wiedźmińskiej szkole mógł i powinien mieć blizny. To nie wieczorowy kurs programowania ;)
Specyfiki, które wiedźmini przyjmują w trakcie przygotowań też odbijają się na fizjonomii.
Mi nie pasują obydwaj :)
Edit: pierwszy bardziej na Vesemira :)
-
Mam nadzieję, że to było tylko takie 'wprowadzenie'. Bo wiedźmin nie golił się Gillette i nie miał gładkiej skóry jak niemowlak, ale miał zarost, może taki właśnie jak u Mikkelsena. Jego oczy też nie były jak u włoskiego amanta, ale były zimne i straszne, wielu nie mogło mu spojrzeć w twarz, tak działały eliksiry i Przemiany jakim poddawano młodych wiedźminów.
Ostatnio oglądałem polskiego wiedźmina, kawałek jednego odcinka. Ogólnie Żebrowski prezentował się OK, ale cała reszta to był po prostu śmiech na sali. Z takim budżetem nie można kręcić takich filmów. Ale nie chodzi tylko o same efekty (lub ich brak). Pokazano Geralta w szkole wiedźmińskiej, jak walczy z adeptką innej szkoły. Używa Aikido lub Iaido, i to jest OK, ale uznane zostaje to za unikanie walki przez 'nauczycieli' szkół. Pomimo, że rozwala ją jak chce :) Geralt zdaje się mieć skrupuły niczym młody romantyk :facepalm: Kto to wymyślił to nie wiem. Do tego łatwość z jaką rozkłada wiedźminkę jest śmieszna. U Sapkowskiego takie pojedynki trwały o wiele dłużej i wymagały maksymalnego zaangażowania.
To był taki Miś, eeee...Wiedźmin na miarę naszych możliwości :D :D :D
-
Mam nadzieję, że to było tylko takie 'wprowadzenie'. Bo wiedźmin nie golił się Gillette i nie miał gładkiej skóry jak niemowlak, ale miał zarost, może taki właśnie jak u Mikkelsena. Jego oczy też nie były jak u włoskiego amanta, ale były zimne i straszne, wielu nie mogło mu spojrzeć w twarz, tak działały eliksiry i Przemiany jakim poddawano młodych wiedźminów.
Tutaj to pełna zgoda :thumbup:
Właśnie o to mi chodzi z tym gogusiem. Zapowiada się serial dla nastolatek :(
-
Mam nadzieję, że to zmienią.
To co mnie zaskakuje, to dlaczego Amerykanie tak zmieniają fabuły filmów opartych na książkach. W takim Hobbicie, jedna zmiana pociągała za sobą całą serię zmian. Film zarobił, ale wzbudził też spore kontrowersje. Pamiętam jak obejrzałem Działa Navarony - jako dzieciak. Poczułem się jakby mnie ktoś zdzielił w twarz, scenariusz uległ takim zmianom, że wołało to o pomstę do nieba. W Komandosach za to wprowadza się murzyna :facepalm: A czarni nie walczyli w armii amerykańskiej podczas II WŚ! Byli kierowcami, kucharzami i tak dalej. Dla poprawności politycznej robi się komedię.
Ciekawe co pojawi się tutaj :) U Sapkowskiego nie było czarnych, tutaj na pewno będą, podobnie jak i inne rasy... :) :) :)
Bardzo podobało mi sie zachowanie Rowling. Bo nie dała wykastrować Harrego Pottera, i film jest dość dokładny jeżeli chodzi o porównanie do książki, i zarobił masę kasy, bez zbędnych adaptacji scenariusza. Sapkowski nie jest tak zamożny aby dyktować warunki niestety. Dlatego spodziewam się mieszanej reakcji po serialu. Na pewno będzie on na plus po tym, jak obejrzałem serial i pełną wersję polską x lat temu. To dopiero była rzeźnia :)
-
Hobbit był zrobiony tylko i wyłącznie dla kasy. Byłem na pierwszej części w kinie i poczułem się zgwałcony. Więcej nie oglądałem.
GoT była przez HBO bardzo ładnie zrobiona. Akurat po przeczytaniu kilku tomów wziąłem się za serial. To w pierwszym sezonie toćka w toćkę normalnie. Jeden rozdział - jeden odcinek i wszystko jak trzeba. Potem zaczęli mącić. Czyli - da się. Jak się chce.
-
A ja jestem na ostatnim odcinku Tytanów (komiksy DC) i z mojego punktu widzenia bardzo fajnie zrobiony serial. Dosyć brutalny serial jak na komiksową adaptację i dużo ciekawsze przeniesienie na ekran komiksu od cukierkowatego świata Marvela.
-
Piter Castilione by się nie zgodził.
-
A kto to i z czym? :D
-
Mosteque - musieli mącić, bo przecież Martin nie skończył książkowej sagi :) więc zaczęli zmieniać, nie wiem jaki (i czy w ogóle) miał wkład w to autor.
A Sapkowski mógłby być zamożny... gdyby nie te 50 baniek.. :D
Poza tym pamiętajmy, że na świecie to gra jest znana. Książka już nieco mniej.
O Hobbicie się nie wypowiadam. Gwałt brutalny i grupowy na moich oczach i mózgu.
-
A kto to i z czym? :D
Taka przykrywka pewnego pana z czaszką na kamizelce kuloodpornej. I pewnie nie zgodziłby się on, że cały świat seriali Marvel jest cukierkowy.
-
A Sapkowski mógłby być zamożny
https://www.prawo.pl/biznes/andrzej-sapkowski-domaga-sie-60-mln-za-wiedzmina-opinia-prof,308376.html
Hmm ;)
https://www.miejski.pl/slowo-Odpierdala%C4%87+Sapkowskiego
-
Serio? Już jest? Muszę ten zwrot zapamiętać.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Polecam Nightflyers na podstawie powieści Georga RR Martina. Do obejrzenia na N
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Polecam Nightflyers na podstawie powieści Georga RR Martina. Do obejrzenia na N
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Zaraz zarzucę odcinek.
-
I jak? Ja popłynąłem za pierwszym razem i o 3 w nocy skończyłem cześć 3.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
A nam nie podeszło... :D
-
Ślepnąc od świateł - fajny i co najważniejsze krótki serial. Genialna rola Frycza :)
-
Ucieczka z Dannemory-polecam
-
A nam nie podeszło... :D
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Znowu coś podpowiem. Odpowiednik z hbo go.
30 lat temu doszło do wypadku. Spowodowało to w Berlinie otwarcie portalu do świata równoległego i rozgałęzienie linii czasu. Film bardzo szpiegowski z główną rolą J. K. Simmons, który mimo iż niejednokrotnie gra wraz ze swoim odpowiednikiem że świata równoległego, jest w stanie jednym słowem, bądź gestem uświadomić widza, z którego świata pochodzi.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Z serialem "Odpowiednik" jestem na bieżąco.
Wczoraj oglądałem "You to You" i czekam na Better Angels (17 lutego 2019 r.)
Simmons swoją role gra perfekcyjnie :)
Nie tylko On, jego żona(y) ;D również.
-
To ja skupię się na kilku pozycjach, o których nie było tutaj mowy:
"Yellowstone" - western z Kevinem Costnerem, Ameryka pokazana trochę innym okiem, reżyseruje Taylor Sheridan (scenarzysta Sicario)
"Kroniki Times Square" - kulisy startu branży porno w stanach, warto choćby nawet tylko dla podziwiania stylówy czarnoskórych alfonsów z lat 70-tych :)
"Długa noc" - jest na HBO GO, ciężki klimat, warto
"Terror" - bomba! - odradzam jedzenie w trakcie seansu
"Boss" - jeśli myślicie że "House of Cards" brutalnie obnaża cynizm polityków to obejrzyjcie to...
-
"Terror" - bomba! - odradzam jedzenie w trakcie seansu
Obejrzałem kilka dni temu.
Klimat ogólnie fajny, ale ta "bestia" średnio wygląda.
-
Odpowiednik - jam to, nie chwaląc się, sprawił ;)
I tak, Simmons powinien za to dostać Oscara. On i tylko on w tym serialu tworzy dwie zupełnie różne postacie. Już po wyrazie twarzy widać, który jest który. Nie wiem, jak on to robi.
-
Odpowiednik - jam to, nie chwaląc się, sprawił ;)
I tak, Simmons powinien za to dostać Oscara. On i tylko on w tym serialu tworzy dwie zupełnie różne postacie. Już po wyrazie twarzy widać, który jest który. Nie wiem, jak on to robi.
Podoba mi się ten przekład miszczu.
To ja skupię się na kilku pozycjach, o których nie było tutaj mowy:
"Yellowstone" - western z Kevinem Costnerem, Ameryka pokazana trochę innym okiem, reżyseruje Taylor Sheridan (scenarzysta Sicario)
"Kroniki Times Square" - kulisy startu branży porno w stanach, warto choćby nawet tylko dla podziwiania stylówy czarnoskórych alfonsów z lat 70-tych :)
"Długa noc" - jest na HBO GO, ciężki klimat, warto
"Terror" - bomba! - odradzam jedzenie w trakcie seansu
"Boss" - jeśli myślicie że "House of Cards" brutalnie obnaża cynizm polityków to obejrzyjcie to...
I tu jest trochę dobrego, które mnie zaciekawiło.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Ja moge polecic "True Detective".
Jak dla mnie serial mocno wciągający. Drugi sezon taki sobie ale pierwszy i teraz trzeci jest mega. Każdy odcinek przynosi coś nowego i do ostatniego odcinka ciężko się domyślić finału. Jeszcze ten klimat. Polecam!
-
Polecam Nightflyers na podstawie powieści Georga RR Martina. Do obejrzenia na N
Póki co oglądnąłem 4 odcinki. Podoba mi się ;)
-
Jeśli jeszcze nie było to polecam Banshee, naprawdę daje radę
-
Polecam Nightflyers na podstawie powieści Georga RR Martina. Do obejrzenia na N
Póki co oglądnąłem 4 odcinki. Podoba mi się ;)
Później jest ciężej, mrocznej. A ostatni jest tak poprerdzielony, że obejrzę go jeszcze raz. Choć można by bardziej. A i bohaterów bardzo się poznaje, z każdym emocjonalnym smaczkiem.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Ja od siebie mogę polecić serial Bad blood o montrealskiej mafii. Jest na Netflix.
-
Pieprzyć te Netflixy i inne badziewia. Nie nadaję się do tego, bo gdy oglądam serial, to piętnaście odcinków dziennie... Niedawno pierwszy raz w życiu oddałem do biblioteki książkę, której nie zdążyłem przeczytać w regulaminowym terminie... Wszystko wróciło do normy, uf. Życie znów jest znośne.
-
Jeśli jeszcze nie było to polecam Banshee, naprawdę daje radę
Główny aktor z Banshee też miał kiedyś podwójną rolę. W serialu Outrageous Fortune (Do diabła z kryminałem) grał braci bliźniaków. Jeden był wesołym ćpunkiem, drugi poważnym prawnikiem. Absolutny mistrz. Jak Simmons w Odpowiedniku.
-
Crittersy powracają! :D
https://www.filmweb.pl/video/zwiastun/nr+1-49357
Zapowiada się niezłe... gówno :D Ale może będzie z jajcem zrobione.
-
Crittersy powracają! :D
https://www.filmweb.pl/video/zwiastun/nr+1-49357
Zapowiada się niezłe... gówno :D Ale może będzie z jajcem zrobione.
Czasy mojego dzieciństwa... Eehhh... pewnie i tak obejrzę
Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka
-
Pytanie retoryczne: kto tu czeka na Wiedźmina? :)
Ja tam się obawiam kto będzie tworzył polskie napisy do niego :D
-
Michał. A kto?
Ok, ok. Moje życie rodzinne zamarło.
Netflix przyczyni się do rozpadu małżeństwa. Dali mi 8 sezonów The Walking Dead.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Ja po 3-cim albo 4-tym sezonie przestałem oglądać WD. Już miałem dość tych zombie :D Nie wiedziałem, że jeszcze tyle sezonów dokręcili ;)
Teraz oglądam Dom z Papieru (Casa de Papel). Całkiem fajny ;)
-
Ok. Netflix. F1. Drive to survive. Pierwszy okres próbny? Warto!!! Dawno nie oglądałem niczego z wypiekami na twarzy.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Orange is the new black, właśnie "zaliczyłem" ostatni odcinek Uff. Mogli to wszystko zmieścić w jednym sezonie, a tak ciągnął się przez sześć :facepalm:
-
Ok. Netflix. F1. Drive to survive. Pierwszy okres próbny? Warto!!! Dawno nie oglądałem niczego z wypiekami na twarzy.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Jeżeli ktoś się interesuje F1, to warto zobaczyć.
Przepraszam za OF...
-
Właśnie pracuję nad tym serialem:
https://mobirank.pl/2019/03/05/serial-the-act-juz-21-marca-w-hbo-go/
Powiem Wam, że normalnie kosmos... Warto zobaczyć, żeby przekonać się, jak popier...ony może być człowiek.
-
To prawda , np .zamiast iść na ryby zbija szopę :P
-
Czy ktoś wie gdzie mogę oglądnąć online szósty sezon Wikingów?
-
Panowie, pojawił się 4 sezon Gomorry(dokładnie pierwszy odcinek) :D
-
Jak ktos lubi S-F polecam The Expanse
-
Polecam Templariusze sezon 2 z M.Hamillem (mark hamill knightfall).
Hanna z J.Kulig i można posłuchać Jestem bogiem, na podstawie filmu pod tym samym tytułem.
-
Pojawi się 7 maja br. Mini-serial " Czarnobyl".
Wybrałem ten opis tylko dlatego, że jest inaczej napisany niż inne.
Czarnobyl (https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/czarnobyl-co-tam-sie-wydarzylo-nowy-serial-hbo)
-
Pojawi się 7 maja br. Mini-serial " Czarnobyl".
Wybrałem ten opis tylko dlatego, że jest inaczej napisany niż inne.
Czarnobyl (https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/czarnobyl-co-tam-sie-wydarzylo-nowy-serial-hbo)
To może być ciekawy serial, który bardzo chętnie obejrzę
Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka
-
Czy ktoś wie gdzie mogę oglądnąć online szósty sezon Wikingów?
Chyba jeszcze nie było premiery....
-
Pierwszy odcinek minął szybko.
Warto obejrzeć.
-
Pierwszy odcinek minął szybko.
Warto obejrzeć.
Super, dzięki. Zupełnie zapomniałem.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Też właśnie przed chwilą obejrzałem. Niezły serial się zapowiada.
-
Jestem z tych ugodowych i Gra jak dla mnie 5/5. A teraz, zaczynam innego klasyka że stajni HBO a mianowicie Westworld. Jestem na 7 odcinku pierwszej serii i bawię się świetnie. Brakuje tylko opcji ściągnięcia na telefon filmu jak to ma miejsce w Netflix. Ot takie problemy pierwszego świata.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Oglądałem 1 odcinek Czarnobyla. Prypeć pięknie zrobiona :thumbup:
Natomiast nurtuje mnie pewien "szczegół". Nie wydaje mi się, żeby poparzenia popromienne działały w ciągu kilku minut. Gościu dotyka kawałek obudowy rdzenia i po paru minutach skóra mu złazi z rąk. Albo inny opiera się biodrem o drzwi napromieniowane i zaraz mu krew po portkach płynie.
Niech mnie ktoś sprostuje, ale to raczej tak nie działa.
No i reakcja ludzi na wybuch w elektrowni atomowej - fajna zabawa, pali się, idziemy obejrzeć. No sorry, ale każdy tam wiedział, że to elektrownia atomowa, a nie fabryka klocków.
-
Nie wydaje mi się, żeby poparzenia popromienne działały w ciągu kilku minut. Gościu dotyka kawałek obudowy rdzenia i po paru minutach skóra mu złazi z rąk. Albo inny opiera się biodrem o drzwi napromieniowane i zaraz mu krew po portkach płynie.
Niech mnie ktoś sprostuje, ale to raczej tak nie działa.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Choroba_popromienna
Największa pochłonięta dawka znana człowiekowi (wypadki. Co ciekawe, brak tu w ogóle danych o ludziach z Hiroszimy no i samego Czarnobyla!), to śmierć od 36 do 49 godzin po napromieniowaniu.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_elektrowni_j%C4%85drowej_w_Czarnobylu#Promieniowanie
Wkrótce po wybuchu pożaru na miejsce przybyła straż pożarna. Pierwsza stawiła się brygada pod komendą porucznika Władimira Prawika, który zmarł 11 maja 1986 w wyniku choroby popromiennej.
A wybuch nastąpił 26 kwietnia. A na filmie jeden ze strażaków rozkładał się żywcem chwilę po dotknięciu obudowy rdzenia.
Jak widać dla kina ta katastrofa jest za mało spektakularna i trzeba ją odpowiednio podrasować :(
-
https://czarnobyl.pl/artykuly/blog
Fajny blog na temat serialu.
-
Ale ktoś kawał dobrej roboty odwalił :bravo:
-
Zacząłem trzeci sezon Stranger Things.
Uwielbiam ten serial, bo mnie cofa do czasów młodości...
-
@Krwawy
Do czasów młodości to raczej taki tytuł:
(https://ssl-gfx.filmweb.pl/po/05/33/10533/7495813.3.jpg)
:)
-
Ja oglądałem ostatnio "Dark" po jednym odcinku dziennie. Serial ma 2 sezony, pierwszy 10 odcinków i drugi 8.
-
Spokojnie i kompetentnie o Czernobylu. Obejrzałem z wielkim zainteresowaniem i myślę, że warto posłuchać fachowca zanim obejrzy się serial.
-
Nawet nieźle to wygląda.
http://collider.com/witcher-series-netflix-images/#witcher-images
-
Kiedy premiera?
-
Nie wiem. Oczywiście chciałbym to dostać do roboty, ale mało dla Netflixa robię, więc szanse marne :/
-
Zacząłem trzeci sezon Stranger Things.
Uwielbiam ten serial, bo mnie cofa do czasów młodości...
Właśnie skończyłem oglądać. Już nie ma tego zaskoczenia co w pierwszym sezonie ale klimat dalej świetny. I scena z kawałkiem z "Niekończącej się opowieści" ;D
-
Hehe...
I ruski Arnie :D Nawet ujęcia jak z Terminatora z nim robili. Ogólnie sporo scen na wesoło.
-
Właśnie skończyłem "Dark", które jest rewelacyjne. Podchodziłem jak pies do jeża, a obejrzałem 2 sezony w 4 dni.
Zbliża się "Anoter Life"...
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Każdy chwali "dark" a nie wiem czy się przemoge żeby oglądać niemiecki film. Ten język tak mnie drażni że chyba nie dam rady
-
Nie jest tak źle z lektorem, po czasie się przestawisz słuchając lektora. Również mam awersję do niemieckiego. ;) Serial jest tego wart.
Dla testu :P Dark (https://www.cda.pl/video/20720975e)
-
Każdy chwali "dark" a nie wiem czy się przemoge żeby oglądać niemiecki film. Ten język tak mnie drażni że chyba nie dam rady
Mam to samo...
A z niemieckiego z liceum tylko pamiętam proste zwroty:
- Ich habe grube babe.
- Nach hause spierdaliren und schlafen gehen.
Czy jakoś tak.
-
Jestem pełen niepokoju...
-
Każdy chwali "dark" a nie wiem czy się przemoge żeby oglądać niemiecki film. Ten język tak mnie drażni że chyba nie dam rady
Miałem to samo, jak za młodu oglądałem niemieckie porno na sprzęcie VHS. Ledwo dawałem radę.
-
Zaraz zepsuje Ci reputację Jacek
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Reklama trzeciego sezonu "Dom z papieru" na rynku w Krakowie. Netflix, nieźle to wykombinował i zapłacił za wynajem kawałka placu.
cyt. "Netflix zapłacił za umieszczenie "rzeźby" w tym miejscu 274 zł za ponad dwa tygodnie. Jakim cudem? Zgodę wydał Wydział Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa, gdzie najwyraźniej nikt nie zorientował się, że to reklama."
"W poniedziałek krakowski Urząd Miasta poinformował, że maska Dalego z "Domu z papieru" została ostatecznie uznana za reklamę. Jak pisze Gazeta.pl, zgodnie z cennikiem Netflix będzie musiał zapłacić 37 zł na dzień za metr kwadratowy powierzchni płyty Rynku, co daje kwotę 5078 zł."
KRK (https://twitter.com/krakow_pl/status/1152130620551827456/photo/1?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1152130620551827456&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.serialowa.pl%2F220031%2Fnetflix-dom-z-papieru-reklama-krakow%2F)
-
:bravo: dla nich.
-
Brakuje mi, zdjęcia Maćka przy masce z wędką, obok napisu " Kradzież to prawdziwa sztuka" z szablonem/bilbordem PZW ;D ;D
-
Brakuje mi, zdjęcia Maćka przy masce z wędką, obok napisu " Kradzież to prawdziwa sztuka" z szablonem/bilbordem PZW ;D ;D
Dobre ;) Mam czas do 5. sierpnia :D
Z tą "rzeźbą" to niezła historia była ;)
Niby miała być tylko rzeźba, a wyszło że to reklama, hehe 8)
-
Rosja, długo nie czekała na odpowiedź do serialu "Czarnobyl" HBO.
Będzie wersja rosyjska Czarnobyl (https://www.wprost.pl/prime-time/10236835/pierwszy-zwiastun-rosyjskiej-wersji-serialu-czarnobyl-pokazano-sabotazyste-z-cia.html?pr=10223477&pri=10#Prawdziwa-skala-zagrozenia)
-
Byłem na "Królu lwie".
Miażdży. Scena w wąwozie wgniata w fotel jak najlepszy film akcji. Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem i polecam każdemu taki powrót do dzieciństwa.
Trochę dziwnie wyglądają gadające prawdziwe zwierzęta..., ale co tam.
Duet Timona i Pumby bezbłędny :D A walka Simby ze Skazą - emocje jak przy dobrym MMA :bravo:
-
Zabrałem się za oglądanie serialu "TYTANI" na Netflix i bardzo mnie wciągnął... Jak ktoś lubi fantasy z odrobiną mroku to polecam
Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka
-
Ostatnio zrobiłem sobie maraton i w tydzień obejrzałem serial "W garniturach" na Netflix. Serial nie jest nowy, ale 8 sezonów ogląda się dobrze,, jeżeli ktoś lubi tematykę "prawniczą"
-
The Boys i Doom Patrol (mus dla tych, co obejrzeli Titans) jak ktoś lubi klimaty superbohaterskie i dobry humor.
-
Robiłem Doom Patrol. Naprawdę Ci się podobało? Dla mnie stanowczo przegięli z ilością absurdów. Parę fajnych momentów było, fakt. Ale ogólnie pojechali za bardzo po bandzie. Gdybym miał to oglądać, to po drugim odcinku bym raczej przestał.
-
Robiłem Doom Patrol. Naprawdę Ci się podobało? Dla mnie stanowczo przegięli z ilością absurdów. Parę fajnych momentów było, fakt. Ale ogólnie pojechali za bardzo po bandzie. Gdybym miał to oglądać, to po drugim odcinku bym raczej przestał.
Kiedyś jarałem się komiksami i znam tę serię dość dobrze. I akurat serial dość dobrze wyszedł, zachowując ducha oryginału i zmiany są kosmetyczne.
-
Ja długo się zbierałem aby "Watahę" obejrzeć, a teraz nie mogę się doczekać 3go sezonu ;)
-
Wczoraj byłem na jednym z przygranicznych zamków na Słowacji i była tam sala poświęcona serialowi... "Vivat Benyovszky" z 1975 roku.
https://culture.pl/pl/artykul/maurycy-beniowski-prawdziwa-historia
Czyli o Beniowskim. W ogóle postać niesamowicie barwna, a jakże mało znana. Choć nazwisko słyszał chyba każdy, bo trzeba się było w liceum męczyć z wierszem Słowackiego na jego temat.
Czy ktoś z Was słyszał kiedyś o tym serialu, a przede wszystkim - czy wie, jak go zdobyć...
Zawsze rozwalają mnie historie takich niespokojnych duchów, którzy kiedyś, gdy podróż przez zwykłą Polskę trwała tygodnie, zwiedzali cały świat i w kilku krajach dorabiali się wielkiej sławy.
-
Serialu nie znam ale możesz przeczytać Ferdynanda Ossendowskiego - "Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów" oraz powieść historyczną Elżbiety Cherezińskiej "Turniej Cieni". W obu znajdziesz takie postaci. W tej pierwszej również w osobie autora.
-
To ja tutaj polecę, jeśli ominęło Cię w wątku o książkach, trylogię o Krzysztofie Arciszewskim autorstwa Rusinka. Mega postać...
-
To ja tutaj polecę, jeśli ominęło Cię w wątku o książkach, trylogię o Krzysztofie Arciszewskim autorstwa Rusinka. Mega postać...
Dzięki. Nie omieszkam zakupić :thumbup:
-
Polecam wszystkim nowy serial Amazona - 'Carnival Row', z Orlando Bloom'em i Carą Delevingne. Niesamowita historia fantasy, z dobrymi efektami specjalnymi, świetnym scenariuszem. Łyknąłem całą serię na raz :) Jak dla mnie jeden z najlepszych seriali ostatnich czasów. Szkoda, że taki krótki (może dlatego taki dobry) :)
(https://imagizer.imageshack.com/v2/640x480q90/923/2V8nZm.jpg) (https://imageshack.com/i/pn2V8nZmj)
-
Na HBO jest jak się nie mylę 4 odcinkowy film dokumentalny o Czarbobylu oglądał ktoś z was ?
-
Na HBO jest jak się nie mylę 4 odcinkowy film dokumentalny o Czarbobylu oglądał ktoś z was ?
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1589.msg415720#msg415720
-
Polecam wszystkim nowy serial Amazona -
Gdzieś słyszałem ostatnio, że Amazon ma kręcić flagowy serial "Gwiezdne wojny", w którym budżet na odcinek (albo na całość?) ma wynosić 100 mln dolarów. O ile dobrze pamiętam. Mózg się lasuje...
Edit: Przepraszam, to Disney nie Amazon.
-
Dzięki wielkie, zaraz siadam i ogladam :thumbup:
-
Będzie, serial Ziemiomorze w wersji wysokobudżetowej. Lubię i chętnie zobaczę jak to się odniesie do książek.
https://naekranie.pl/aktualnosci/ziemiomorze-w-planach-wysokobudzetowy-serial-fantasy-1567580020 (https://naekranie.pl/aktualnosci/ziemiomorze-w-planach-wysokobudzetowy-serial-fantasy-1567580020)
-
Kurde jak uwielbiam fantasy, tak mimo wielu podejść nie mogę się wgryźć w Ziemiomorze.
Ale i tak trzymam kciuki żeby tego nie skopali tak jak GOT.
-
To odpalam, pierwszy odcinek Carnival Row. :D
-
To odpalam, pierwszy odcinek Carnival Row. :D
Ja czwarty odpalam, chyba się wciągnąłem. ;)
-
Byłem wczoraj na Ad Astra.
Nie... Pierwsze 15 minut w napięciu fajnie trzyma, a potem nudy na pudy. Oraz przeogromna ilość bzdur związanych z łamaniem praw fizyki, których we współczesnym filmie SF być nie powinno.
-
To i ja dam reckę.
Wczoraj cyknąłem "Pewnego razu w Hollywood". Pierwsza połowa filmu nie dla mnie, wynudziłem się pewnie dlatego, że nie jestem filmowym geek'iem i nie kojarzyłem małych scen. Ale druga połowa to stary, dobry Quentin. Ogółem polecam chociażby dla Leonardo i Brada, miło się ich ogląda.
-
To i ja dam reckę.
Wczoraj cyknąłem "Pewnego razu w Hollywood". Pierwsza połowa filmu nie dla mnie, wynudziłem się pewnie dlatego, że nie jestem filmowym geek'iem i nie kojarzyłem małych scen. Ale druga połowa to stary, dobry Quentin. Ogółem polecam chociażby dla Leonardo i Brada, miło się ich ogląda.
Ja z kolei się trochę zawiodłem na tym filmie, ale oglądałem w kinie, a w kinie większość filmów mi się nie podoba bo przysypiam :) muszę obejrzeć w domu jak będzie okazja i pewnie będzie ok. Di Caprio jest w mojej top 5 aktorów, ale w tym filmie Brad Pitt go przyćmił, świetnie zagrał i nie zdziwię się, jak powstanie film o kaskaderze Cliff Booth :)
-
Mnie wciągnął serial ,,Uwięzione" na Netflix.
-
Przedwczoraj zacząłem Peaky Blinders i właśnie lecę 3 sezon. Dwie noce nieprzespane ;D
W opór dobry serial.
Kostiumy, muzyka - miód. Jak Ci goście są ubrani to ja nie mam pytań. Cudo.
Fabuła świetna. No ale nowożytne seriale mnie do tego przyzwyczaiły.
A, no i ten staroangielski akcent. Kocham :)
(https://i.postimg.cc/PfWx0WYq/71372574-652280418936186-5572486527713280000-n.jpg) (https://postimages.org/)
-
Przedwczoraj zacząłem Peaky Blinders
Kurczę trochę zapomniałem o tym serialu. Skończyłem pierwszy sezon i jakoś czasu nie było.
Ale od 11.10 rusza nowy sezon Gold Rush
-
Peaky Blinders super serial. Właśnie rozpoczął się kolejny sezon, na który czekałem. Polecę od siebie jeszcze serial Top Boy, jest na Netflix.
-
Jeśli ktoś lubi uniwersum DC, to właśnie zacząłem robić Swamp Thing. Zapowiada się całkiem fajnie.
-
Lubię Peaky Blinders. Ale ilość ujęć w zwolnionym tempie, nadętego dramatyzmu i niepasującej muzyki w tym sezonie wyjątkowo drażni. Pierwsze trzy odcinki na tle poprzednich wypadają blado, czekam jak się to dalej rozwinie.
-
Obejrzałem pierwsze dwa sezony i początek trzeciego z zapartym tchem. Teraz oglądam kątem oka ::) Nie wiem czy ja się wypaliłem czy ten serial od połowy trzeciego sezonu...
-
Lubię Peaky Blinders. Ale ilość ujęć w zwolnionym tempie, nadętego dramatyzmu i niepasującej muzyki w tym sezonie wyjątkowo drażni. Pierwsze trzy odcinki na tle poprzednich wypadają blado, czekam jak się to dalej rozwinie.
Mam podobnie, ostatnia seria jest niby podobna do pozostałych, jednak po raz pierwszy były dłużyzny i się nudziłem. Napięcie w ostatnim odcinku sztucznie podtrzymywane, bardzo wkurzające. Coś się popsuło...
-
Trochę mnie zmartwiliście.... Kończę drugi sezon i jest w porządku ;), a tu rysujecie taką negatywną perspektywę....
-
Ja przestałem oglądać Peaky rok temu....na początku mnie wciągnał a później chota odeszła na oglądanie.
Natomiast polecony Carnival Row łyknąłem jednym tchem :P
-
Jeśli ktoś lubi uniwersum DC, to właśnie zacząłem robić Swamp Thing. Zapowiada się całkiem fajnie.
Czy to jest to coś, co u nad było jako "Potwór z bagien?" Nie siedzę jakoś w komiksowej popk. Dla N?
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Tak, to Potwór z bagien. Chyba dla HBO. W sumie nie pytałem.
-
Ostatnio oglądałem, The Knick z Clivem Owenem. Pierwsze sceny na stole operacyjnym mogą zniechęcić. Dalej już idzie jak skalpel ;D.
Wysłane z mojego Prime_2 przy użyciu Tapatalka
-
To jest chyba luźno oparte na książce "Stulecie chirurgów". To jest dopiero hardkor... Jak czytasz, to się jaja z bólu marszczą.
-
A ja właśnie delektuje się konstrukcją Peaky Blinders. Długo się zbierałem za to, a rozczarowanie dopiero przede mną. Jestem na 3 odcinku pierwszej serii i zazdroście mi tego
Po za tym uwielbiam Murphyego
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Marcin, ja po trzecim sezonie, zrobiłem sobie przerwę.
-
Puki co jaram się. Zobaczę później.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Wczoraj obejrzałem 1 sezon Czarnego Punktu Wciągający i mroczny. Lubię takie
Wysłane z mojego SM-T700 przy użyciu Tapatalka
-
Byłem wczoraj na Jokerze.
I tak... Srogo zawiodą się osoby, które idą sobie zobaczyć batmobil i tego typu sprawy. Z uniwersum jest tylko nazwa Gotham na murze.
Film jest nudny. ALE on musi taki być. To potwornie ciężki film o człowieku chorym psychicznie. Moim zdaniem genialny. Tylko naprawdę trzeba się nastawić na ciężkie kino. Cały czas w tle zamiast muzyki towarzyszy nam rzępolenie na wiolonczeli, pogłębiające mroczny klimat...
Facet zagrał genialnie. Po prostu mistrz. I to jak powolutku zaczynał przybierać ruchy Jokera z komiksu... Mistrzostwo!
-
A ja polecę pójście do kina na film Agnieszki Holland "Obywatel Jones". Wiem, że co niektórzy "patrioci" nie pójdą z uwagi na osobę reżysera, ale według mnie jest to zdecydowanie top 3 kinowych premier jakie wyszły w tym roku (a do kina chodzę bardzo często :P)
https://www.filmweb.pl/film/Obywatel+Jones-2019-808108
https://kultura.onet.pl/wywiady-i-artykuly/miroslaw-wlekly-jones-byl-naiwnie-ciekawy-swiata-nie-zdawal-sobie-sprawy-co-mu/wesjjf5
Film oparty jest na faktach. Jest to historia pewnego brytyjskiego dziennikarza (polityka), który jako pierwszy w "zachodniej" prasie opisał rzeczywistą sytuację w ZSRR, a dokładniej na Ukrainie w latach 30-tych XX wieku, co było o tyle trudne z uwagi na radziecką propagandę sukcesu, terror i kontrolę prasy w radzieckim państwie oraz z uwagi na to, że wiele osób na Zachodzie patrzyło z nadzieją na komunizm Stalina.
Film porusza tematykę Hołodomoru, czyli Wielkiego Głodu na Ukrainie oraz tego jak dziennikarze kreują naszą wizję świata. Film jest również o tym jak wygląda w rzeczywistości polityka. Film poruszający, pełny minimalizm w przekazie - nie tylko dla tych co jarają się historią i polityką. Naprawdę wywarł na mnie olbrzymie wrażenie. Polecam.
-
Byłem wczoraj na Jokerze.
I tak... Srogo zawiodą się osoby, które idą sobie zobaczyć batmobil i tego typu sprawy. Z uniwersum jest tylko nazwa Gotham na murze.
Film jest nudny. ALE on musi taki być. To potwornie ciężki film o człowieku chorym psychicznie. Moim zdaniem genialny. Tylko naprawdę trzeba się nastawić na ciężkie kino. Cały czas w tle zamiast muzyki towarzyszy nam rzępolenie na wiolonczeli, pogłębiające mroczny klimat...
Facet zagrał genialnie. Po prostu mistrz. I to jak powolutku zaczynał przybierać ruchy Jokera z komiksu... Mistrzostwo!
Namówiłeś mnie :)
-
No w końcu jest:
-
Na pewno obejrzę
Na razie skończyłem Czarny Punkt 2 sezony i teraz za Lucyfera się zabrałem
Wysłane z mojego SM-T700 przy użyciu Tapatalka
-
:thumbup:
-
Coś dla fanów
-
No w końcu jest:
Jako fan czekam, ale czuje klapę w najlepszym przypadku średniaka netflixowego. Jakoś nie czuje zbytnio klimatu ::).
Bardziej czekam na fanowski film, który zapowiada się kozacko. Nawet Jaskra odkopali ciekawe czy Złoty Smok i Paźdzoch będą :D.
-
Trochę Netflixowi to średniowiecze w Polsce nie wyszło. Ludzie, owszem, brudni chodzili, ale chyba nie aż tak...
-
Michał nigdy czeladnika zduna nie widziałeś, że się tak dziwisz :P
-
Widać było kiepsko. Jedni brudni drudzy chorzy na żółtaczkę, a jeden biedak chyba musiał czyścić kible, bo coś brązowy. :P
-
To ród Czarneckich chyba...
-
To ród Czarneckich chyba...
Albo potomkowie Zawiszy Czarnego.
-
Pytanko odnośnie HBO GO.
Czy faktycznie można zrezygnować w dowolnej chwili z usługi ?
Tzn. opłacam sobie miesiąc oglądania, rezygnuję w kolejnym bez dodatkowych kosztów ?
Chcę oglądać jedynie seriale na kompie.
-
Tak, ja w tamtym miesiącu zrezygnowałem, przebiegło bezboleśnie.
Za 19,90 to już ładna porcja pelletu jest.
-
Dzięki.
To na m-c mi starczy.
Ciekawe jaki będzie serial "Nieświadomi"
https://www.filmweb.pl/serial/Nieświadomi-2019-833566 (https://www.filmweb.pl/serial/Nieświadomi-2019-833566)
Na, The Americans, już prosiłem aby się skończył. Cały zmiażdżyłem. ;D
Czekam...czekam...czekam...na ostatni odcinek, The Blacklist , to już jest przesada.
-
Cały film fanowski o Wieśku. Kto obejrzy, niech zda szybko relację, czy warto :)
-
Warto xD dla samej Fraszki.
-
Również zaliczyłem, ale oceny nie wydam, bo ja na sztuce się nie znam :-X
-
Wojna wietnamska: film Kena Burnsa i Lynn Novick (https://www.filmweb.pl/serial/Wojna+wietnamska%3A+film+Kena+Burnsa+i+Lynn+Novick-2017-641457)
Dobry i mocny dokument. Pozwala trochę zrozumieć ten kraj i jego mieszkańców. Dość krytycznie opisuje też działania rządu USA.
Ja akurat oglądam go w serwisie Netflix, ale pewnie jest dostępny na innych platformach.
-
Wojna wietnamska: film Kena Burnsa i Lynn Novick (https://www.filmweb.pl/serial/Wojna+wietnamska%3A+film+Kena+Burnsa+i+Lynn+Novick-2017-641457)
Dość krytycznie opisuje też działania rządu USA.
Ojej, naprawdę? Przecież chodziło o wolność i demokrację :D
-
Wojna wietnamska: film Kena Burnsa i Lynn Novick (https://www.filmweb.pl/serial/Wojna+wietnamska%3A+film+Kena+Burnsa+i+Lynn+Novick-2017-641457)
Dość krytycznie opisuje też działania rządu USA.
Ojej, naprawdę? Przecież chodziło o wolność i demokrację :D
;D Zawsze o to chodzi! :)
-
Cały film fanowski o Wieśku. Kto obejrzy, niech zda szybko relację, czy warto :)
Zawsze warto :)
Mi się podobał - biorąc pod uwagę że to w sumie amatorska produkcja.
Polski serial też nie był taki zły...
Pozdrówka
Adamos Carmelos-elemelos
-
Wojna wietnamska: film Kena Burnsa i Lynn Novick (https://www.filmweb.pl/serial/Wojna+wietnamska%3A+film+Kena+Burnsa+i+Lynn+Novick-2017-641457)
Dość krytycznie opisuje też działania rządu USA.
Ojej, naprawdę? Przecież chodziło o wolność i demokrację :D
Michał, wtedy było inaczej. Uważano w Białym Domu i Pentagonie, że upadek Wietnamu Południowego spowoduje reakcję domina w Azji, zachęci do ofensywy kraje komunistyczne. Korea Południowa, Tajwan, po nich następne mogłyby być zarażane komunizmem i tracone. W pamięci była lekcja kubańska, gdzie śmiesznie małe siły Castro opanowały prawie całą wyspę, odparły atak Amerykanów (najemników i antykomunistów kubańskich dokładnie). O ile na Kubie bronili swoich interesów, gdyż traktowano wyspę jak kolonię, to Wietnam już taki nie był. Amerykanie też chcieli pokazać, że nie wypadły im zęby. Nie wypadły, połamali je sobie później :)
Jakby nie było, wiele krajów miało komunistyczne partyzantki, i potencjalnie były zagrożone 'najlepszym z systemów' zapodanym przez MArksa i Engelsa. Afryka, Ameryka Południowa - tam juz trwały walki. Kubańczycy między innymi wspomagali rewolucję w innych krajach. Boski Che Guevara zginął w Boliwii, w 1967 roku, podczas próby rewolucji na wzór Kuby. Tam jednak CIA już na niego czekała, lekcję odrobiono.
Wietnam ogólnie to taka wojna, gdzie Amerykanie niczego nie dostawali, nie uzyskiwali jakiś korzyści. Nie było tam ropy czy innych bogactw. USA wtopiła tam kolosalną ilość pieniędzy. CIA aby się dofinansowywać, szmuglowała narkotyki w ciałach żołnierzy amerykańskich, które wcześniej patroszono ???
Dlatego ta wojna jest 'inna' :)
-
Wietnam to ciekawa wojna. Takie zastępcze starcie podczas Zimnej Wojny nie to, co współczesne szerzenie demokracji. Ciekawostką jest fakt, że jankesi byli na tyle zdeterminowani, by powstrzymać wietkong, że podczas samej niespełna 3-letniej operacji Rolling Thunder zrzucili więcej bomb niż podczas II wojny. Co w sumie na nic im się zdało, bo doszło do Ofensywy Tet. Która wykrwawiła Amerykanów, mimo że Wietkong nie odniósł zakładanego sukcesu. Ciekawa jest też historia operacji Linebacker i Linebacker 2 uznawanej za pierwszą współczesną wojnę powietrzną. Mimo środków, jakie mieli Amerykanie to i tak ponieśli klęskę. Wietnam stał się czerwony też dzięki wsparciu, jakie otrzymał od ZSRR i CHRL. Za co potem ładnie odwdzięczyli się ruskim w Afganistanie.
-
Co w sumie na nic im się zdało, bo doszło do Ofensywy Tet. Która wykrwawiła Amerykanów, mimo że Wietkong nie odniósł zakładanego sukcesu.
Ofensywa Tet wykrwawiła Vietcong głównie, nie Amerykanów :) Wielu żołnierzy wietnamskich (tych z południa) zdezerterowało po tym, nie znieśli dobrze klęski, późniejszych bombardowań.
Ofensywa jednak przyniosła nieoczekiwane efekty. Obudziła i zjednoczyła ona na dobre ludzi którzy byli przeciwni tej wojnie, doszło do fali protestów, wielkich, w wielu krajach zachodnich. Podsycało te protesty ZSRR, umiejętnie uruchamiając agentów, którzy podburzali studentów. W USA opinia publiczna zaczęła potępiać wojnę, i w następnych wyborach Nixon postanowił 'honorowo' wycofać się z Wietnamu, poprzez 'wietnamizację' wojny. Oznaczało to wycofanie amerykańskich chłopców, dozbrojenie zaś południowych Wietnamczyków. Jest to wariant powtarzany w Iraku i Afganistanie, podobnie nieskuteczny.
Ofensywa Tet to przykład wysiłku zbrojnego, który okazał się klęską militarną, jednak medialnie był to wielki sukces, który spowodował wycofanie się USA z wojny, stopniowe. Niech więc nie dziwi, że dzisiaj Rosja tak wiele robi medialnie, poprzez internet. Wybór Trumpa, brexit, bunt żółtych kamizelek przeciwko Macronowi - to wszystko właśnie pokłosie roku 1968. Rosja wie jak istotne są media, wiedzą jak podburzyć ludzi, kogo kupić, kogo zaszantażować. Wyniki są oszałamiające. Wystarczy pomyśleć ile zamieszania wywołał sam Trump na świecie, ile krwi napsuł Europie brexit... Zerknijcie, komu zależy na sprzedaży gazu i ropy najbardziej, dlaczego więc hamuje się ekologiczne zapędy państw europejskich. Właśnie Trump i Putin tu grają razem, kto wie czy nawet Putin nie 'uruchomił' Trumpa, wiedząc co ten zrobi ;D Władimir był pułkownikiem KGB, stacjonującym w NRD. Więc ma pewne nastawienie do zachodnich państw, zna pewne zagrywki, słabości.
To jest właśnie pokłosie ofensywy Tet i roku 1968 8)
-
Czyli nikt nie ogląda Wiedźmina na N?
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Nie stać mnie :)
-
Czyli nikt nie ogląda Wiedźmina na N?
Ja jutro zacznę ;)
Jak wrażenia?
-
Wataha lepsza ;)
-
Wataha lepsza ;)
Co kto lubi... Kilka rzeczy mi się nie podoba, a niektóre mnie naprawdę miło zaskoczyły. Jestem na 4 odcinku i największym zawodem jest to, że nie czuję kompletnie tego klimatu. Czytając książkę wyobraźnia działała, słowiańskością, aż biło... tutaj niestety duży zawód, ale w takich czasach żyjemy :)
-
Wrażenia są na plus. Nie sposób tu, ze względów oczywistych, poczuć tej swoistej słowiańskości (choć muzyka fajna - nawiązująca do Dzikiego Gonu), ale wbrew temu co piszą zagraniczne media broni się (zagraniczne media nie widziały naszego wiedźmina).
Kończę 3 odcinek i zapowiada się długa podróż na kilka sezonów, a fakt, że jeden odcinek to godzina, wrażeń nie zabraknie.
Faktem jest, że twarz wiedźmina nie kojarzy mi się już z tym:
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20191220/27021f141a7c41e28dad6f6faa2322ae.jpg)
A z tym:
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20191220/82be25321e2932f06285ffae200cd7b5.jpg)
To już dużo mówi.
Jest sporo hollywoodzkich naleciałości... ( wiedźmin po wyjściu po 3 dniach z burdelu mówi do Płotki: "nie osądzaj mnie"),..ale to się wytnie.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Obejrzałem pierwszy odcinek - dla mnie zakochanego w prozie Sapkowskiego jest ok. Podejrzewam, ze ludzie patrzący pod kątem gier mogą być zawiedzeni, jednak ja widzę , że oparto się o opowiadania i mimo pewnych nieścisłości - podobało mi się. Czepiać się można wszystkiego - Calanthe za młoda, Pawetty nie ma itd, itp. Dzierzba była, Czarny Jeździec był, mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Pewnie resztę odcinków łyknę hurtem jak znajdę czas.
-
Ja już po i dużo nieścisłości, za dużo skakania po wątkach co trochę irytuje. CGI też średnie no i klimat nie ten. Jako fan książek gier po prostu go nie czuje.
-
Łyknąłem całego. Jestem na tak. Może postać Triss jest mało ruda, z calanthe zrobili troche inną postać niż z sagi. Podoba mi się postać Jaskra i oczywiście muzyka. No nic, muszę czekać na następny sezon. 8)
-
Triss powinna być ruda.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Jestem po pierwszej części, bo druga mi się wiesza :) Pierwszy raz mam coś takiego na Netflixie :o Chyba za dużo osób oglądało ten serial...
Ogólnie podoba mi się, jednak widzę te same błędy co przy polskiej ekranizacji. Podstawowy - to zagmatwana fabuła, mało zrozumiała dla laika, kogoś kto nie zna Wiedźmina. Moja druga połówka nie skumała o co chodzi. Opowiadanie 'Mniejsze zło' jest genialne, tutaj trochę słabo to wyszło, pomieszanie wątku z Ciri i upadkiem Cintry tylko pogmatwało sytuację.
W oryginalnym opowiadaniu Geralt wiezie na ośle kikimorę, tutaj walczy z jakimś pająkowatym stworem trzy razy wyższym od niego, po czym Płotka wiezie jakieś zwłoki maleńkiego potworka, który sięgał temu z bagien do kolan, jedno z jego młodych? ;) Walka z tym stworem była pokazana trochę nierealnie. Najbardziej wzruszają mnie sceny, gdzie jest szaro i ciemno, ale pod wodą jasno jak na Costa del Sol w lipcu w południe :)
Jestem jako fan wybredny, tutaj zastanawiam się - po co tak zmieniać scenariusz? Według mnie nie trzeba od razu pokazywać Ciri, o wiele lepiej jest pokazać osobę Geralta, tak aby widz zrozumiał kim on jest. O wiele lepiej byłoby tu pomieszać opowiadania, w których tłumaczy się kim jest wiedźmin i co on robi. Na przykład można by ukazać przeszłość Geralta, to jak przechodził próbę traw, która zmieniła jego oczy. Tutaj ogólnie jego oczy są piwne, niczego nienormalnego w nich nie widać. Powinno się pokazać do czego służy medalion wiedźmiński, po co używa dwóch mieczy. W zamian mamy fabułę i dwa wątki, które są bardzo niezrozumiałe.
Porażką jest brak chwytliwej melodii początkowej filmu, na jaką Wiedźmin zasługuje. To co leci jest nie do zanucenia, na samym końcu zaś tak kiepskie, że uszy bolą i człowiek z ulgą przyjmuje, że już się zaczyna film. To dla mnie wielki błąd producentów, bo taka produkcja powinna mieć wpadającą w ucho melodię, kojarzącą się z filmem. Tutaj mam wrażenie, że insipracją kompozytora jest ruch uliczny w jakimś zatłoczonym mieście w Indiach.
Sam Wiedźmin jest zrobiony bardzo dobrze, jak widać Angol dobrze się przygotował do swej roli. Walka pokazana była genialnie, rzeźnik z Blaviken, jak określano czasem Geralta, rzeczywiście kompanię Renfri załatwił jak rzeźnik :) Dobre jest też to, że główny bohater jest tu przystojny i ma swój urok, co podoba się kobietom. Żebrowski, który też dobrze zagrał Geralta, takiego uroku wg mnie nie miał.
Sceny batalistyczne znów są upraszczane. Pokazanie bitwy, gdzie piechota uderza na rozpędzającą się dopiero jazdę jest głupotą. Jazda zawsze korzystała z impetu. Calanthe, Lwica z Cintry, to była bardzo mądra kobieta,nie zaś idiotka, która nie korzystałaby z zalet jaką daje jej kawaleria. Nie przyjęłaby bitwy w takich warunkach, gdzie masa pieszych rycerzy uderza znienacka, wyskakując jak guma z majtek. Brakuje też różnych formacji, jak łuczników chociażby, pikinierów. A tutaj wszystko na to samo kopyto, zbrojni w pancerzach z XV i XVI wieku. Sam szturm Cintry to jakaś paranoja. Mury miasta to jedno, potem są mury zamku. Tu Nilfgaard wchodzi jakby bramy były otwarte. Może pomógł im czarodziej tutaj? To gdzie on był jak Myszowór (OMG - Mousesack brzmi mega zabawnie) czarami chronił bramę? Do tego ten Murzyn w zbroi. Nie jestem rasistą (wielkim) - ale dla mnie było to trudne do przyjęcia. Powinno pokazać się jak straż przyboczna walczy. Ogólnie - miasto któremu zagraża zagłada, broni się do końca, mieszkańcy stają na murach i korzystają z przewidzianych środków obrony. Nilfgaard by się osrał a nie zdobył miasta o takich murach jednym szturmem. Maszyny oblężnicze jadą wolno, podobnie jak masa wozów z zaopatrzeniem. Miasto się okrąża, aby nie docierały do niego posiłki. A tutaj Calanthe wraca z pola bitwy, w pięć minut później Nilfgaard forsuje mury zamku, miasto już upadło. Może dla Amerykanów jest to OK, dla mnie to jest trudne do przełknięcia. I ta strzała która zabija dzida Cirilli... Wystrzelił ją ten rycerz z pióropuszem? Co to, pierwowzór amerykańskiego snajpera? :)
Mam nadzieję, że Jaskier wprowadzi dużo dobrego w kolejnych częściach, i jego dialogi z Geraltem wiele wyjaśnią. Zaś następny cykl będzie miał większy budżet i bitwy pokazane będą lepiej. Jakby nie było Gra o Tron wcale nie zaczęła dobrze, ja po trzeciej serii przestałem ją oglądać, bo była kiepska. Bitew nie było prawie w ogóle... Ogólnie jednak w Hollywood brakuje ludzi, co potrafiliby pokazać realia bitewne średniowiecza. Udało się to pokazać genialnie w Braveheart'cie, tutaj znowu bitwy ogarnia jakiś gość, co nie ma pojęcia o tym jak wyglądały takie rzeczy. Ale co tam, ciemny lud wszystko kupi :)
Jedno co widzę, to jak wielkiem pisarzem jest Sapkowski. To jak przedstawia on pewne rzeczy, jest nie do zrobienia w filmie chyba. Czytając opowiadania i pięcioksiąg o Geralcie, wyobraźnie pracowała na najwyższych obrotach. Były słabe momenty, jasne, jednak ogólnie każdy tom potrafił wciągać, zresztą to chyba nieliczne książki, które potrafiłem przeczytać w ciągu doby lub dwóch, bo wciągały jak bagno.
Przeczytajcie sobie wstęp do Mniejszego Zła Sapkowskiego zresztą, to jest konkret :
Jak zwykle, pierwsze zwróciły na niego uwagę koty i dzieci. Pręgowaty
kocur, śpiący na nagrzanym słońcem sągu drewna, drgnął, uniósł okrągłą
głowę, położył uszy, parsknął i czmychnął w pokrzywy. Trzyletni Dragomir,
syn rybaka Trigli, który na progu chałupy robił co mógł, aby jeszcze
bardziej upaprać upapraną koszulinę, rozwrzeszczał się, wlepiając
załzawione oczy w przejeżdżającego obok jeźdźca.
Wiedźmin jechał powoli, nie starając się wyprzedzać wozu z sianem
tarasującego uliczkę. Za nim, wyciągając szyję, co chwila mocno napinając
postronek, uwiązany do łęku siodła, truchtał objuczony osioł. Oprócz
zwykłych juków długouch taszczył na grzbiecie spory kształt owinięty w
derkę. Szarobiały bok osła pokrywały czarne smugi zakrzepłej krwi.
Wóz skręcił wreszcie w boczną uliczkę prowadzącą do spichlerza i
przystani, z której wiało bryzą, smołą i wolim moczem. Geralt
przyspieszył. Nie zareagował na zduszony krzyk handlarki warzyw,
wpatrzonej w kościstą, szponiastą łapę wystającą spod derki, podrygującą w
rytmie truchtu osła. Nie obejrzał się na rosnący tłumek ludzi idący za
nim, falujący w podnieceniu.
Przed domem wójta, jak zwykle, pełno było wozów. Geralt zeskoczył z
siodła, poprawił miecz na plecach, przerzucił uzdę przez drewnianą
barierkę. Tłum podążający za nim utworzył półkole wokół osła.
Krzyki wójta słychać było już przed wejściem.
– Nie wolno, mówię! Nie wolno, psiamać! Nie rozumiesz po ludzku,
łachudro?
Geralt wszedł. Przed wójtem, małym i pękatym, poczerwieniałym z
gniewu, stał wieśniak trzymając za szyję szamoczącą się gęś.
– Czego… Na wszystkich bogów! To ty, Geralt? Czy mnie wzrok nie
myli? – I znowu, zwracając się do chłopa: – Zabieraj to, chamie!
Ogłuchłeś?
– Mówili – bełkotał wieśniak, zezując na gęś – że trzeba dać cosik
wielmożnemu, bo inakszy…
– Kto mówił? – wrzasnął wójt. – Kto? Że ja niby co, łapówki biorę?
Nie pozwalam, powiadam! Won, powiadam! Witaj, Geralt.
– Witaj, Caldemeyn.
Wójt, ściskając dłoń wiedźmina, klepnął go w ramię drugą ręką.
– Nie było cię tu chyba ze dwa lata, Geralt. Co? Że też ty nigdzie
nie zagrzejesz miejsca. Skąd przybywasz? A, psia rzyć, co za różnica skąd.
Hej, przynieś tam który piwa! Siadaj, Geralt, siadaj. U nas zamieszanie,
bo jutro jarmark. Co tam u ciebie, opowiadaj!
– Potem. Najpierw wyjdźmy.
Na zewnątrz tłumek był już ze dwa razy większy, ale wolna przestrzeń
wokół osła nie zmniejszyła się. Geralt odrzucił derkę. Tłum ochnął i
cofnął się. Caldemeyn szeroko otworzył usta.
– Na wszystkich bogów, Geralt! Co to jest?
– Kikimora. Nie ma za nią jakiejś nagrody, panie wójcie?
Caldemeyn przestąpił z nogi na nogę, patrząc na pająkowaty,
obciągnięty zeschłą czarną skórą kształt, na szkliste oko z pionową
źrenicą, na igłowate kły w zakrwawionej paszczy.
– Gdzie… Skąd to…
– Na grobli, ze cztery mile przed miasteczkiem. Na mokradłach.
Caldemeyn, tam musieli ginąć ludzie. Dzieci.
– Ano, zgadza się. Ale nikt… Kto mógł przypuścić… Hej, ludkowie,
do domów, do roboty! To nie widowisko! Zakryj to, Geralt. Muchy się
zlatują.
W izbie wójt bez słowa chwycił garniec piwa i wypił do dna, nie
odejmując od ust. Westchnął ciężko, pociągnął nosem.
– Nagrody nie ma – powiedział ponuro. – Nikt nawet nie przypuszczał,
że coś takiego siedzi w słonych bagnach. Fakt, kilka osób przepadło w
tamtej okolicy, ale… Mało kto łaził po tej grobli. A ty skąd się tam
wziąłeś? Dlaczego nie jechałeś głównym traktem?
– Na głównych traktach trudno o zarobek dla mnie, Caldemeyn.
– Zapomniałem – wójt stłumił beknięcie, wydymając policzki. – A taka
to była spokojna okolica. Nawet skrzaty z rzadka jeno szczały tu babom do
mleka. I masz, pod samym bokiem jakaś kociozmora. Wypada, że muszę ci
podziękować. Bo zapłacić, to ja ci za nią nie zapłacę. Nie mam funduszy.
– Pech. Przydałoby mi się trochę grosza, aby przezimować – wiedźmin
łyknął z garnca, otarł usta z piany. – Wybieram się do Yspaden, ale nie
wiem, czy zdążę, nim śniegi zawalą drogi. Mogę utknąć w którymś z gródków
wzdłuż Lutońskiego traktu.
– Długo zabawisz w Blaviken?'
No nic, dzisiaj kolejne części Wiedźmina...
-
Styl Sapka rozwala. Naprawdę niewielu jest pisarzy, którzy z takim humorem potrafią pisać i tak... opisać rzeczy nieopisywalne. Można przez kilka stron czytać z zapartym tchem, jak ktoś idzie pustym korytarzem z mieczem i walczy z przeciwnikami...
Mam nadzieję, że dzisiaj uda mi się zasiąść do Wieśka.
Edit: A gdzieś ostatnio czytałem artykuł, jakim to wspaniałym scenariuszem na film jest "Trylogia husycka". Oj jest... Jak dla mnie to stoi ona kilka leveli wyżej od sagi o Wiedźminie. Może ktoś się na to porwie. Byle nie TVP :D
-
Ja przygodę z wiedzminem zacząłem od gry dziki gon, która mnie zachwyciła do tego stopnia że teraz czytam książki. Jestem przy 3 części i nie oglądane serialu dopóki nie skończę całej tej genialnej sagi :-)
Wszyscy się zachwycają netfixowym wiedzmakiem a ja ogladajac trailer stwierdzam że chyba niewiele w nim będzie tej słowiańszczyzny którą sprawiła, że gra i książki są takie świetne.
No i główny aktor jak dla mnie jest trochę zniewieściały... Wiedzmin powinien być moim zdaniem starszy i na twarzy mieć wypisane "jestem ****wielem z którym nie warto zadzierać". No ale lepiej dać ładnego aktora żeby wiecej nastolatek oglądało....
Dla mnie dobrym aktorem pasującym do roli mógłby być m. in. ten szwed grający serialowego Hannibala.
Mimo moich obiekcji chętnie ogladne serial :-)
-
Według mnie to właśnie aktor ratuje ten serial :) Bardzo dobrze tu wypada, warto pamiętać, że pięcioksiąg zaczyna się gdy Ciri ma kilkanaście lat, zaś opowiadania o Geralcie są osadzone przed jej urodzeniem, przynajmniej większość. Więc wiedźmin zdąży się postarzeć :) Dla niego kilkanaście lat to masa nowych szram i blizn, walk, zażytych eliksirów...
Ja po obejrzeniu kolejnych części stwierdzam, że największym problemem serialu jest zbyt zagmatwana fabuła. Aktorzy, efekty, reżyseria - to jest OK. Zawodzi scenariusz. Gdyby pokazano historię Ciri i Yennefer w inny sposób, to byłoby więcej czasu aby pokazać wiedźmina, jego 'zawód', to, że jest inny i że zwykli ludzie się go boją i nie darzą sympatią. Tutaj natomiast jest zbyt mało czasu w odcinku, aby przedstawić odpowiednio historię. Do tego rezygnuje się tu z humoru w ten sposób. Na ten przykład Diaboł, dorwany przez Geralta i Jaskra, w opowiadaniu 'Kraniec świata', zaczyna się odgrażać, i Jaskier mówi : 'kopnął cię ktoś kiedyś w rzyć, koziołku?'. Zaśmiewałem się tym kilka dni. Tu tego brak >:( Ogólnie Geralta i Jaskra ratuje Lille, elfia boginka żyjąca pośród ludzi, która rozumie, że Geralt nie jest takim potworem jakim widzą go inni :) A tutaj znowu jakaś ściema. To dlatego król elfów nie zabił wiedźmina i barda, bo Lille tak zadecydowała.Aby było ciekawiej, Toruviel, elfka co kopała Geralta, zniszczyła lutnię Jaskra, mając w pogardzie jego 'ludzkie' umiejętności, na koniec, daje Jaskrowi swoja lutnię, magiczną i bardzo cenną, ogólnie żegnają się z elfami i diabołem Torque w przyjaźni. A tutaj tego nie ma. Za to jest wątek Yennefer. Pięknie można było rozbudować opowiadanie, tak aby starczyło na 50 minut odcinka, zaś 10 poświęcić na wątki poboczne. A tu proporcje są inne. Do tego pokazuje się Calanthe jako morderczynię elfów, Dol Blathanna okazuje się być w Cintrze, co mnie zdziwiło. Ciri zaś okazuje się być wnuczką morderczyni elfów. Niczego takiego z opowiadań i pięcioksiągu nie pamiętam. W efekcie moja kobita znowu niewiele zrozumiała z takiego przedstawienia sprawy :)
Według mnie kombinacje ze scenariuszem zostały zrobione źle. O wiele lepiej byłoby zrobić opowiadania jako części pierwszej serii, powiązane ze sobą dość luźno, aby w kolejnych seriach przejść do pięcioksiągu. W ten sposób możnaby drugą serię oprzeć o resztę opowiadań, rozwijając to o historię Yennefer, pokazaną w ciekawy tu sposób, przygody Ciri i jej tułaczkę po upadku Cintry. Zamiast tego ściśnięto to z sobą, przez co widz nie do końca rozumie co się wydarza i nie może tego połączyć w jedną całość.
Kwestia ceny to też nie najlepiej pokazane opowiadanie. Calanthe na wieczerzę przybywa ubrudzona krwią, zaraz po bitwie (kuźwa jakiej, zabijała elfów, tak?). To już zadziwia, bo inaczej ją pokazuje Sapkowski, tutaj zaś ma maniery żołdaka często. Normalnie takie wydawanie dziecka za mąż było ważną sprawą, tu królowa sobie pojechała na jakąś bitwę, goście bawią się sami. Co za idiotyzm! Przecież to byłaby potwarz. Najważniejsze jednak jest to, że Calanthe zastawiła na Jeża pułapkę, i to ona sprowadziła wiedźmina, aby zabił 'potwora'. Przygotowała wszystko starannie. Tu zaś wszystko dzieje się jak u jakieś zwariowanej nastolatki, co ledwo zdążyła na wyswatanie swej córki, wcześniej bowiem sobie morduje jakieś elfy, napatoczył się jej wiedźmin, to posadziła go sobie przy stole, ot taka szalona królowa :facepalm: A sam wątek? Otóż przeznaczony Paveccie ma twarz jeża tylko do północy, później jest zwykłym człowiekiem. Po tłumaczeniu dlaczego jemu się należy Pavetta (prawo niespodzianki)i kłótni, Jeż zdejmuje swój hełm gdy wybija północ, myśląc, że ma już ludzką postać, jednak jak się okazuje, Calanthe kazała aby sygnał wybicia północy zagrano wcześniej. Jeż przeraża swym wyglądem i wybucha walka, w której ginie kilku żołnierzy, którym Calanthe nakazuje zabić 'narzeczonego', gdyż Geralt staje w jego obronie. W to wszystko wchodzi wściekła Pavetta, nie panując nad mocą jaką posiada. Druid z wiedźminem jednak ją ogłuszają znakiem i czarem, i Pavetta przestaje 'niszczyć'. Reszta już jest znana. I po jakiego grzyba to zmieniono? Widz nie rozumie co się wydarzyło do końca. Nie rozumie też, jak Pavetta mogła się zakochać w takim jeżu, co wygląda jak pół tyłka zza krzaka pokrytego kolcami. Normalnie w nocy Jeż był człowiekiem, więc było to logiczne, tutaj jest to co najmniej dziwne, zoofilia na całego :) I tak dalej i dalej... :)
Nie wiem jak Wy, ale mnie pewne rzeczy w serialu śmieszyły. Myszowór, a więc po angielsku Mousesack, był u Sapka druidem. Chyba nie trzeba mówić nikomu, jak wygląda druid, taki pop z dlugą brodą, w skromnych sztach. Stąd jego imię, idelane dla druida właśnie. Tutaj natomiast jest to ubrany w XIV lub XV wieczny strój jakiegoś dworzanina, występując jako czarodziej. Trochę to komiczne, bo czarodzieje nosili wyszukane imiona jak Istredd, Strogobor, Dorregaray, a nie takie pospolicie brzmiące.
Gdyby Sapkowski miał więcej kasy, jak JK Rowling, mógłby więcej warunków postawić przy filmowej adaptacji. Jak widać nie miał wiele do powiedzenia, zapewne zbierało mu się na wymioty jak zobaczył scenariusz. Bo to on niszczy film. O ile Władca Pierścieni się jakoś obronił, pomimo wielu zmian scenariusza, to tutaj goście poszli trochę za daleko. Nie gram w Wiedźmina, więc może tam tez były zmiany? Nie wiem, jednak ten hollywoodzki pęd do zmieniania fabuły książek i przekuwania jej na 'amerykancką' receptę na sukces, rzadko się sprawdza. Harry Potter dlatego był dobry, bo trzymał się książki. Po co to zmieniać? O ile w Hobbicie wprowadzono wątek miłosny (tylko dlaczego krasnoluda i elfki?), bo normalnie go nie było, u Sapkowskiego wszystkiego jest opór. Jest seks, jest wątek miłosny, jest wątek wzruszający (Geralt i Ciri szukający się nawzajem), jest krew, pojedynki, bitwy, humor. Nie, koorva, oni zawsze muszą masę rzeczy pozmieniać :facepalm:
-
Czemu się dziwisz? Kasę zrobi garstka widzów-pasjonatów serii książkowej, czy klient masowy?
-
A w czym pomoże zagmatwana historia, której widz nie potrafi poskładać do kupy? :) Ja mówię o tym, aby wydobyć z opowiadania Sapkowskiego jak najwięcej. Robienie skrótów w niczym nie pomaga, mieszanie kilku wątków jest niepotrzebne. Historia Yennefer może być ukazana jako jedna część serialu, zaś takie swaty Jeża i Pavetty w drugim. Odbiorca zrozumie więcej. A tutaj zysk jest jaki? Bo Yen pokazała cycki? ;)
Na serio, uważam, że taka zmiana scenariusza to gruby błąd. To jak w futbolu, gdzie jest dobra drużyna, trener, jednak wybiera się złe ustawienie, i wynik końcowy jest niesatysfakcjonujący. Wiedźmin ma mieszane recenzje, większość krytyków zauważa wspólną rzecz - fabuła serialu jest trudna do zrozumienia dla zwykłego widza.
-
Przychody pokażą, czy mieli rację, czy nie ;) Zaraz mnie pewnie ktoś zje ;) ale dla mnie proza Sapkowskiego jest wyjątkowo nudna, zawziąłem się kiedyś i przeczytałem "Krew elfów" i "Czas pogardy", licząc, niesłusznie, że się w to wciągnę. Tolkienowskie klimaty za to dla mnie są super - każda książka przeczytana parę razy 8)
-
Elwood, w takim razie zaproponuję już przywolaną przez Mostka "Trylogię husycką". To jest miazga. Czytana dwa razy, dwa razy słuchana.
Nie jestem pewien czy da się takie coś przenieść na ekran.
-
Jak złapię trochę wolnego czasu to spróbuję :thumbup:
-
Czytałeś opowiadania? Może warto było zacząć od nich? Krew Elfów bez przeczytania opowiadań może być trochę gorsza w odbiorze, bo trzeba zrozumieć zawiłość tamtego świata. Do tego opowiadania nie są długie, za to pełne konkretów i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Natomiast części sagi są bardziej rozległe. Kilka rozdziałów jest 'takich sobie', po czym jest jakiś, który zapiera dech w piersiach...
Ogólnie saga o wiedźminie ma swoje wady, są tam dłużyzny, zagmatwane wątki, często wiele równoległych. Jednak Sapkowski zamknął to bardzo sensownie :)
Opowiadania są idealne, aby oprzeć o nie pierwszy sezon serialu. Tu natomiast pomieszano to z sagą, do tego rozwijając wątki jak ten o Yennefer. Sapkowski tego nie robił, i zupełnie nie było takiej potrzeby. Wiele serialów robi retrospekcję w kolejnych sezonach. O wiele lepiej byłoby zacząć od pokazania Yennefer jak w Ostatnim Życzeniu, jako dumną czarodziejkę w kwiecie swojego wieku i mocy. Dumną, potężną, chorobliwie ambitną, mądrą ale też często przeceniającą własne umiejętności. Tutaj zaś jest wątek o garbatej dziewczynie, co ją ojczym sprzedaje za 4 marki, jest romans z Istreddem, przemiana. Nie jest to wcale lepsze, nie rozumiem też po co tak postać czarodziejki piętnować. Widz teraz pamięta, jaka z niej suka, którą doświadczył świat, i która teraz doświadcza świat. Jednak tacy byli wszyscy czarodzieje. A tutaj pokazuje się Yennefer jako garbatą pokrakę, co robi sobie plastyczną operację, ale mimo to nosi te piętno w sobie :)
Do tego co pokazano jeżeli chodzi o szkolenie czarodziejek? Szkolenie w Aretuzie to była też wiedza praktyczna, Ciri miała wstęp robiony u Nanneke i w Cintrze (umiała pisać i czytać plus wiele więcej), zaś Yennefer? Pasła świnie, i nagle brała się za czary? Kaman, trzeba było się wpierw nauczyć czytać i pisać, mieć wiedzę podstawową, aby czytać księgi, runy. A tu bum, trzask-prask i jest czarodziejka :facepalm:
Dlatego mam mieszane odczucia, co do całości. Być może scenariusz na sucho sprawia wrażenie czytelnego, nie jest jednak taki produkt końcowy, czyli serial...
-
Elwood, w takim razie zaproponuję już przywolaną przez Mostka "Trylogię husycką". To jest miazga. Czytana dwa razy, dwa razy słuchana.
Nie jestem pewien czy da się takie coś przenieść na ekran.
Nie widzę innej możliwości! Możesz też kupić audiobook zrobiony przez Polskie Radio. Przednia produkcja, w stylu starego teatru. Jest muzyka, aktorzy, odgłosy. Super sprawa.
Dobra, obejrzałem trzy pierwsze odcinki.
Wiedźmin jako postać - świetny jest. Inaczej już go sobie wyobrażać nie będę.
Ogólnie - pomieszanie z poplątaniem. Często nie wiedzieliśmy z kumplem, o co chodzi.
Dobór aktorek na czarodziejki to jakaś farsa. Jedynie Yennefer po transformacji się broni (a przed też świetna). Tris to dla mnie wygląda jak Rumunka z dworca ubrana w suknię.
Też zwróciłem uwagę na zdobycie zamku, co wcześniej Lucek wypomniał. W jednej chwili królowa każe sprawdzić, czy mają zapasy, w drugiej mury sforsowane :facepalm:
Ogólnie, tak... 6/10 daję. Dupy nie urywa. Poza aktorem, który jest świetny.
Edit: i walki na miecze były super.
-
Oglądnąłem pierwszy sezon i jestem pozytywnie zaskoczony. Nie wiedziałem czego się spodziewać, więc jakoś specjalnie, na tak lub nie, się nie nastawiałem. Jedyne czego się obawiałem, że to będzie "cukierkowy świat", z pięknymi kolorami i zapachem wanilii. Na szczęście tak nie było :) Uważam, że pierwszy sezon serialu jest świetnym wstępem do kolejnych. Nie oszukujmy się... serial powstał dla Wszystkich, nie tylko fanów prozy Sapkowskiego. Uważam, że Netflixowi świetnie udało się pogodzić interesy obu stron. Czekam na kolejny sezon, a w międzyczasie wracam do wspomnianej Trylogii Husyckiej, bo dawno jej nie czytałem :) Muszę tylko zlokalizować czytnik :D
-
Maciuś, spróbuj audiobooka ;)
-
Maciuś, spróbuj audiobooka ;)
Spróbuję ;)
Aż tak fajnie nagrany?
-
-
Panowie, podziwiam Was. Mnie jakoś nie "wchodzi" Sapkowski i literatura temu podobna ;)
No nie trawię tego po prostu.
-
Panowie, podziwiam Was. Mnie jakoś nie "wchodzi" Sapkowski i literatura temu podobna ;)
No nie trawię tego po prostu.
Jakby każdemu podobało się to samo, to świat byłby nudny ;)
-
Oglądnąłem pierwszy sezon i jestem pozytywnie zaskoczony. Nie wiedziałem czego się spodziewać, więc jakoś specjalnie, na tak lub nie, się nie nastawiałem. Jedyne czego się obawiałem, że to będzie "cukierkowy świat", z pięknymi kolorami i zapachem wanilii. Na szczęście tak nie było :) Uważam, że pierwszy sezon serialu jest świetnym wstępem do kolejnych. Nie oszukujmy się... serial powstał dla Wszystkich, nie tylko fanów prozy Sapkowskiego. Uważam, że Netflixowi świetnie udało się pogodzić interesy obu stron. Czekam na kolejny sezon, a w międzyczasie wracam do wspomnianej Trylogii Husyckiej, bo dawno jej nie czytałem :) Muszę tylko zlokalizować czytnik :D
Trylogia jest bez szału, polecam Cykl Inkwizytorski od Piekary.
Co do serialu to jako fan książek (6 razy lub więcej przerobione) jestem na tak. Jak to bywa w ekranizacjach trochę spłycone ale bardzo fajnie się ogląda, jestem miło zaskoczony czekam na kolejną serię ale ta chyba dopiero w 2021.
-
Pierwszy sezon Wieśka zaliczony - jestem na tak. Teraz czekanie na drugi sezon, podobnie jak na Westworld III
-
Wczoraj obejrzałem resztę odcinków - i nie podobały mi się. Geralt, Jaskier - to jest OK, jednak zmiany w scenariuszu - trudne do przełknięcia. Po raz kolejny mamy do czynienia z krasnoludami, które są karłami o małych rączkach, i jeżeli chciałyby polować na smoki, to chyba na wawelskie, odlane z brązu. Yarpen był o tyle podobny do książkowego, bo klął. Mogli się bardziej postarać. Krasnolud był może niski, ale krępy i bardzo silny. Bronią często był młot, z długa rękojeścią, który dawał spory zasięg. Tutaj uzbrojenie krasnoludów Yarpena upoważniało ich do polowania na zające co najwyżej. Zabójcy smoków to też żart. To mieliby być starzy wyjadacze, przypominający Wikingów z serialu, wypakowani, zaprawieni w walkach, tutaj zaś to była jakaś banda wieśniaków, dowodzonych przez jakiegoś Czereśniaka. Smokowi mogli by skoczyć, po owcę na obiadek. Ogólnie takich gości Geralt mógłby rozwalać bez miecza, z zamkniętymi oczami. W ogóle - prawie każdy w tamtym świecie wiedział kim są wiedźmini. NIe rozumiem, jak jakiś leszcz mógł skakać do takiego Geralta. Gość rozwala potwory od X lat, a tu jakiegoś patałacha swędzą zęby... To jest szyte tak grubymi nićmi, że Hobbit tutaj, na którego narzekałem, to dzieło sztuki :)
Bitwa pod Sodden to jakaś kpina, miałem wrażenie, że oglądam pierwsze sezony Gry o Tron, gdzie bitwy były pokazywane równie skrótowo i śmiesznie. Jaki był cel obrony tego wzgórza? Skoro Nilfgaard chciał zaatakować królestwa północy i potrzebował przejść przez jakąś przełęcz, to po co pakować się na to wzgórze? Po co było bronić tego zameczku? Aby przyszła odsiecz? Nie lepiej było teleportować się czarodziejom aby połączyć się z wojskami zjednoczonych królestw i na polu bitwy dać wsparcie żołnierzom? Co tutaj takiego zrobili? Zabili kilkuset żołnierzy i sami polegli? Nie zabijając wcale czarodziejów wroga w takiej liczbie? Zajebista strategia :facepalm:
Miasto, gdzie Yennefer przyjmowała ludzi do leczenia z różnych dolegliwości, i gdzie Geralt zabrał Jaskra, któremu dżin 'uszkodził' gardło, było w filmie jakąś posiadłością w stylu angielskim na wzgórzu. Zero bramy, ludzi typowych dla miasta. Zabrakło im kasy na cokolwiek? W średniowieczu każde miasto zamykało bramy na noc, pilnowało się. A tutaj nikawo niet. Wszyscy jak się okazało stali w kolejce do Yennefer :)
I ten wątek o Yen. Po jakiego grzyba go rozwijać? Po co walić to, co jest w połowie pięcioksiągu o wiedźminie, na początku serii? Po co tak dokładny rys psychologiczny czarodziejki? O Geralcie nie wiadomo tyle co o niej!
I tak dalej i dalej. Nieskromnie napiszę, że zrobiłbym o wiele lepszy scenariusz. I nie chodzi wcale o to, aby zaspokajać fana Sapkowskiego dokładnie oddaną historią o Geralcie, po prostu ta seria się nie trzyma kupy. Sam widz nie rozumie co jest cięte w tym filmie. Mojej kobicie się za to bardziej podobały ostatnie odcinki, bo ona lubi dramaty, a właśnie robiło się 'dramatycznie'.
Moja ocena w skali od 1 do 10 - skromne 5.5, zaledwie :(
-
Właśnie skończyłem Wieśka, dla mnie największym minusem jest straszna sterylność całego pokazanego świata. Gdzie się podział cały ten syf, brud i jucha? Wszystko jest tak upiększone i wypudrowane, że aż w oczy kole. Ale to jest akurat przypadłość większości ostatnich seriali Netflixa, bardzo mnie to wkurza.
No i potwierdzam opinię Lucka o krasnoludach, moich ulubionych postaciach w każdym uniwersum fantazy. Toż ci by mogli co najwyżej zagrać w disneyowskiej Królewnie Śnieżce :facepalm:
Ogólnie takie 5/10, gdybym nie był fanem to bym nie czekał na kolejny sezon.
-
Krasnoludy ( to są też moi ulubieńcy, zawsze i wszędzie ), są w każdej możliwej ekranizacji gwałceni i ośmieszani, więc na wiele tu nie liczyłem. Jedynie Gimli i Gloin we Władcy Pierścieni jako-tako.
Hobbit to kpina i kabaret, tutaj też są po prostu karzełkami.
Ja jestem po trzech odcinkach, z resztą opinii jeszcze się wstrzymam.
-
Wczoraj obejrzałem resztę odcinków - i nie podobały mi się. Geralt, Jaskier - to jest OK, jednak zmiany w scenariuszu - trudne do przełknięcia. Po raz kolejny mamy do czynienia z krasnoludami, które są karłami o małych rączkach, i jeżeli chciałyby polować na smoki, to chyba na wawelskie, odlane z brązu. Yarpen był o tyle podobny do książkowego, bo klął. Mogli się bardziej postarać. Krasnolud był może niski, ale krępy i bardzo silny. Bronią często był młot, z długa rękojeścią, który dawał spory zasięg. Tutaj uzbrojenie krasnoludów Yarpena upoważniało ich do polowania na zające co najwyżej. Zabójcy smoków to też żart. To mieliby być starzy wyjadacze, przypominający Wikingów z serialu, wypakowani, zaprawieni w walkach, tutaj zaś to była jakaś banda wieśniaków, dowodzonych przez jakiegoś Czereśniaka. Smokowi mogli by skoczyć, po owcę na obiadek. Ogólnie takich gości Geralt mógłby rozwalać bez miecza, z zamkniętymi oczami. W ogóle - prawie każdy w tamtym świecie wiedział kim są wiedźmini. NIe rozumiem, jak jakiś leszcz mógł skakać do takiego Geralta. Gość rozwala potwory od X lat, a tu jakiegoś patałacha swędzą zęby... To jest szyte tak grubymi nićmi, że Hobbit tutaj, na którego narzekałem, to dzieło sztuki :)
Bitwa pod Sodden to jakaś kpina, miałem wrażenie, że oglądam pierwsze sezony Gry o Tron, gdzie bitwy były pokazywane równie skrótowo i śmiesznie. Jaki był cel obrony tego wzgórza? Skoro Nilfgaard chciał zaatakować królestwa północy i potrzebował przejść przez jakąś przełęcz, to po co pakować się na to wzgórze? Po co było bronić tego zameczku? Aby przyszła odsiecz? Nie lepiej było teleportować się czarodziejom aby połączyć się z wojskami zjednoczonych królestw i na polu bitwy dać wsparcie żołnierzom? Co tutaj takiego zrobili? Zabili kilkuset żołnierzy i sami polegli? Nie zabijając wcale czarodziejów wroga w takiej liczbie? Zajebista strategia :facepalm:
Miasto, gdzie Yennefer przyjmowała ludzi do leczenia z różnych dolegliwości, i gdzie Geralt zabrał Jaskra, któremu dżin 'uszkodził' gardło, było w filmie jakąś posiadłością w stylu angielskim na wzgórzu. Zero bramy, ludzi typowych dla miasta. Zabrakło im kasy na cokolwiek? W średniowieczu każde miasto zamykało bramy na noc, pilnowało się. A tutaj nikawo niet. Wszyscy jak się okazało stali w kolejce do Yennefer :)
I ten wątek o Yen. Po jakiego grzyba go rozwijać? Po co walić to, co jest w połowie pięcioksiągu o wiedźminie, na początku serii? Po co tak dokładny rys psychologiczny czarodziejki? O Geralcie nie wiadomo tyle co o niej!
I tak dalej i dalej. Nieskromnie napiszę, że zrobiłbym o wiele lepszy scenariusz. I nie chodzi wcale o to, aby zaspokajać fana Sapkowskiego dokładnie oddaną historią o Geralcie, po prostu ta seria się nie trzyma kupy. Sam widz nie rozumie co jest cięte w tym filmie. Mojej kobicie się za to bardziej podobały ostatnie odcinki, bo ona lubi dramaty, a właśnie robiło się 'dramatycznie'.
Moja ocena w skali od 1 do 10 - skromne 5.5, zaledwie :(
Lucjan, że też nie szkoda Ci czasu na dopatrywanie się tylu minusów :) musisz chyba założyć własną platformę i kręcić własne seriale :) wtedy wszystko będzie według Twoje wizji :) obawiam się jednak, że z wizją Netflixa możesz mieć marne szanse wygrać :(
Błędem było się nastawianie się, że serial będzie w 100% odwzorowywał książkę. Jeżeli ktoś wychodził z takiego założenia, to może czuć się rozczarowany. Co więcej... Obawiam się, że gdyby oddać książkę 1:1, to serial zakończył by się po 3 sezonach bo ludzie zanudzili by się na śmierć. Pamiętajmy, że serial powstał dla wszystkich... Dla psycho fanów książki, dla umiarkowanych fanów (np. dla mnie) jak i ludzi, którzy tej książki nie przeczytali. Taka jest prawda. Na samych fanach sagi milionów dolarów się nie zarobi :)
Według mnie serial jest mega przejrzysty i całkiem dobrze nakręcony. I nie oszukujemy się... Netflix ma zarobić pieniądze, a nie przejmować się czy komuś pasuje, czy serial jest zgodny z książką czy też nie, choć i tak zrobił wiele by ta zgodność wystąpiła :) gra odniosła wielki sukces (szczególnie druga jej część) i można stwierdzić, że bardzo luźno była związana z książkami. Przypadek? :)
Zgodzę się z jednym... Brakuje charakterystycznej melodii, jak w stylu Peaky Blinders, czy Piratów z Karaibów. Wtedy można było by sobie nucić pod nosem. Choć wtedy i tak znalazły by się głosy, że melodia jest nie taka i mogłaby być lepsza :) np. bardziej słowiańska
Reasumując - czekam na kolejny sezon i cieszę się, że książka doczekała się serialu z prawdziwego zdarzenia :) wiadomo, że kilka rzeczy mogło być lepiej zrealizowanych, ale i tak jest całkiem nieźle. Oczywiście według mnie :)
-
Poważnie z tymi krasnoludami? >:(
Nie wiem, czy się na kolejne odcinki skuszę w takim razie :-\
Dla mnie krasnoludy to zawsze były jedne z największych twardzieli w świecie fantasy. I do tego z twardym, zajebistych humorem. Zresztą u Sapka też takie były.
To są krasnoludy!:
-
Eist też dobrze im wyszedł bardziej jak alfons niż wiking.
Krasnoludy pominę milczeniem. Czarne Elfy też.
Borch tu mnie rozbawiło, bo wyszła im Wyverna, a nie potężny Zloty Smok.
Fajne wątki zostały pominięte albo skrócone. Te niepotrzebne co praktycznie nic nie wnosiły zaś rozwinięte.
Na plus Cavill jako wiedźmiak.
-
Błędem było się nastawianie się, że serial będzie w 100% odwzorowywał książkę. Jeżeli ktoś wychodził z takiego założenia, to może czuć się rozczarowany. Co więcej... Obawiam się, że gdyby oddać książkę 1:1, to serial zakończył by się po 3 sezonach bo ludzie zanudzili by się na śmierć. Pamiętajmy, że serial powstał dla wszystkich... Dla psycho fanów książki, dla umiarkowanych fanów (np. dla mnie) jak i ludzi, którzy tej książki nie przeczytali. Taka jest prawda. Na samych fanach sagi milionów dolarów się nie zarobi :)
Maciek, ale tutaj Sapkowski zrobił coś idealnego. Bo napisał wpierw opowiadania, potem dopiero sagę. Dlatego zrobienie odcinków w oparciu o opowiadania to przepis na sukces. Nie dałoby się tego zrobić w jednym filmie, ale w serialu? Toż to byłoby idealne właśnie. Postacią główną jest Geralt, tutaj zaś więcej jest o Yennefer. To błąd, bo dopowiadanie historii czarodziejki nie prowadzi nigdzie. Bitwa pod Sodden jest pod względem logicznym kolejną parodią.
Maciek, zauważ, że Wiedźmin nie dostał pozytywnych opinii. Przeważają te, dające filmowi ocenę dostateczną. Wszyscy piszą o zagmatwanej i trudnej do zrozumienia fabule. Zapewniam, że jakby odcinek trwający godzinę był odzwierciedleniem opowiadania, widz by zrozumiał wszystko, nawet ten amerykański :)
Do tego uważam, że dzięki temu można by eksplorować kolejne rzeczy o wiele lepiej, miec material na wiele sezonów, nawet dziesięć. Tutaj szybko wyczerpie się fabuła, znając życie zaczną wymyślać.
Dla wielu Gra o Tron jest super, bo jest tam seks, intrygi, walki frakcji i tak dalej i dalej. Ale u Sapkowskiego jest jeszcze lepiej :) Są czarodzieje, sa królowie, są osoby odpowiedzialne za wywiad i bezpieczeństwo, intryga zaś goni intrygę. Do tego jest masa potworów, są smoki, wyverny, strzygi, różne rasy - od krasnoludów, poprzez elfy i niziołki do ludzi. Więc można było zrobić serial z mniejszym budżetem, który by zwiększano wraz z kolejnymi sezonami. Tutaj zaś nie będzie szału.
Tak w ogóle, to czy nie lepiej byłoby aby nie robić drugiej Gry o Tron, ale iść we własny styl? Styl Sapkowskiego? Aż się o to prosiło.
A tutaj nawet nie wyjaśniono roli wiedźmińskiego talizmanu, eliksirów, konieczności używania miecza zwykłego i srebrnego. Nie wiadomo dlaczego Geralt ma takie oczy do końca, włosy. Nie wiadomo czy potrafi czarować, nie tłumaczy się czym były wiedźmińskie znaki. Nie ma nic o jego kodeksie, o tym po co są wiedźmini. Za to pokazuje się Geralta z innej strony, od razu jako tego, co jest czuły, co ma sumienie. Dlatego widz nie znający Sapkowskiego, ma problem ze zrozumieniem tej postaci. Dobrze, że jest świetnie zagrany :)
-
To byłby świetny pomysł, że 1 sezon na podstawie opowiadań powinien być wstępem do sagi. Mógłby wyglądać coś jak Black Mirror, odcinek to osobne opowiadanie. To, co teraz jest to serial nijaki. Pomieszali za dużo wątków.
-
Poważnie z tymi krasnoludami? >:(
Nie wiem, czy się na kolejne odcinki skuszę w takim razie :-\
Dla mnie krasnoludy to zawsze były jedne z największych twardzieli w świecie fantasy. I do tego z twardym, zajebistych humorem. Zresztą u Sapka też takie były.
No właśnie, to co masz na ostatniej rycinie, to typowy krasnolud. Na tym zresztą wzorowali się twórcy Hobbita. Niski, ale krępy i bardzo silny. Mogący nieść spore obciążenie, stąd takie opancerzenie.
W netflixowym Wiedźminie krasnoludy to karzełki, o krótkich rączkach, dobrych do obsługi łyżki lub widelca, co najwyżej młotka. I to pokazuje się jeszcze w odcinku, gdzie Yarpen z ekipą ida zabić smoka. Tutaj mamy do czynienia z ekipą cyrkową, miałem skojarzenia z Blaszanym Bębenkiem :)
Ogólnie opowiadanie o smoku, czyli 'Granica możliwości', to najgorzej pokazane opowiadanie w nowym serialu. Nierealne, niewiele pomogły efekty. Dobór aktorów (oprócz Jaskra i Geralta no i Yen), nie jest dobry, scenariusz fatalny. Nie ma Kozojeda, chłopstwa. Do tego te zmiany w fabule... Borch spada w przepaść, Geralt go nie może uratować, Tea i Vea spadają za swym 'panem'. I co, Borch zamienił się w wielkiego smoka i nikt tego nie zauważył? Nie poczuł ruchu skrzydeł wielkiego gada? A jak ten uratował Zerrikanki w tej mgle? Zamienił się w smoka i złapał obydwie w co? Smoki mają krótkie łapy. Ogólnie żenua. Sam smok tutaj zabija rycerza Deycka, dorywa Kozojeda. Tutaj zaś Zerrikanki i Geralt stawiają czoła jakimś cieciom, których sam wiedźin by wciągnął nosem. A sam Borch jako smok, by wszystkich rozwalił jednym pociągnięciem ogona. Dlatego nie ma realiów, tam znowu sa goście bez fantazji. Bo jak smok jest taki wielki, to idzie na niego wielka siła ludzi, rycerstwa. A tutaj mamy jakąś śmieszną ekipę i smoka wielkiego jak stodoła. Jak krasnoludy w ogóle chciały tutaj pokonać ranną smoczycę? Nie mieli nawet zbroi, odpowiedniej broni. Ot, z packą na muchy poszli na słonia :)
A w polskim serialu Borcha grał Chyra. Wtedy młodszy, idealnie mi pasował do postaci z opowiadania.
Rozumiem, ze dzisiejszy widz, jest tak głupi, że takich rzeczy nie zauważa ...
Eist też dobrze im wyszedł bardziej jak alfons niż wiking.
Dokładnie :) Ja sam nie zrozumiałem kto to jest. Tak wygląda wilk morski? Śmiem wątpić, bardziej wyglądał jak starszy Jaskier lub dworzanin.
-
Maciek, zauważ, że Wiedźmin nie dostał pozytywnych opinii. Przeważają te, dające filmowi ocenę dostateczną. Wszyscy piszą o zagmatwanej i trudnej do zrozumienia fabule. Zapewniam, że jakby odcinek trwający godzinę był odzwierciedleniem opowiadania, widz by zrozumiał wszystko, nawet ten amerykański :)
Do tego uważam, że dzięki temu można by eksplorować kolejne rzeczy o wiele lepiej, miec material na wiele sezonów, nawet dziesięć. Tutaj szybko wyczerpie się fabuła, znając życie zaczną wymyślać.
Lucek, ja w wielu sprawach się z Tobą zgadzam, natomiast błędem jest według mnie oceniania serialu, fabuły, scenariusza po pierwszym sezonie. Piszesz, że dane postacie zostały źle przedstawione, za bardzo, za mało, że coś nie zostało wytłumaczone, opowiedziane itd. Zakładałeś, że powstanie tylko jeden sezon?! :D :D :D Przecież przy dobrych wiatrach powstaną kolejne. Nie wiemy jaki był zamysł twórców serialu, jaki mają na niego pomysł. Poczekajmy z osądami. Jestem przekonany, że zgodnie z Twoimi oczekiwaniami będzie czas na eksplorację świata Wiedźmina. Od początku było wiadomo, że serial będzie bazował na książkach, a więc dalsze sezony mogą, ale nie muszą odwzorowywać książek. A to, że serial zbiera jakieś tam recenzje... Szczerze? Co mnie to obchodzi? :D Jakbym się miał tym wszystkich przejmować, to oglądałbym Koronę Królów :D :D :D O dziwo sam Sapkowski (wierząc internetowym i radiowym) doniesieniom bardzo pozytywnie wypowiada się o serialu i jego twórcach 8) Za to gra, która odniosła ogromny sukces i nie ukrywajmy, tylko dzięki niej powstał Netflixowy serial, była krytykowana przez Pana Andrzeja. Wiadomo. Jak zwykle chodzi o pieniądze :)
Nie ma co się napinać. To tak jakbyśmy oceniali wypad na ryby po pierwszej godzinie łowienia ;) Poczekajmy z finalną oceną do końca :narybki: :narybki:
PS. Fanem "Gry o Tron" nie jestem... tyle sezonów, że przestałem to oglądać (bodajże po 5-tym). Książki super, a z serialu zrobił się dla mnie nudny tasiemiec :( Aczkolwiek wielu osobom się podoba i całe szczęście :)
-
Lucjan - pamiętaj, że jako konsultant prac scenariuszowych do serialu pracował Sapkowski i to on właśnie powiedział, iż Wiedźmin może przebić sukces pewnego hitu HBO.
-
Co jest chyba najlepszą oceną serialu - zobaczcie jaki rozglos wokół niego powstał. Memy, fora, facebook, wszystko tylko o Wieśku. Mnie to cieszy :) zgarną kasiutę, drugi sezon będzie moze bardziej dopracowany :)
Luk, wrzucaj proszę SPOILER ALERTY :)
-
Wczoraj puściłem 1 odcinek ludziom, którzy Wieśka znają tylko z medialnego szumu...
Przecierpieli pierwszy odcinek i na więcej nie mieli ochoty. Podkreślając tylko w trakcie walki Geralta na ulicy, że facet świetnie się rusza.
-
Problem w tym, że Grę o Tron się rozumiało, że nie zaczynało się wszystko od walk i bitew, było jakby miękkie wprowadzenie. Tutaj zaś tego nie było, widz jest wrzucany na głęboką wodę. Przy czym lepsze odcinki są na początku...
Tak, teoretycznie można poprawić wiele kolejnymi sezonami, jednak zaczerpnięto sporo z głównej fabuły, więc nie wiem jak to będzie wyglądać :)
Lucjan - pamiętaj, że jako konsultant prac scenariuszowych do serialu pracował Sapkowski i to on właśnie powiedział, iż Wiedźmin może przebić sukces pewnego hitu HBO.
Sapkowski to swojego rodzaju 'gołodoopiec' dla Netflixa. Jako autor jest konsultantem, jednak wątpię aby miał wiele do powiedzenia. Rowling zastrzegła sobie, że zmiany scenariusza odbiegające od książki o Harrym, muszą podlegać jej zgodzie. Wątpię, aby Sapek sobie zastrzegł coś podobnego.
Inna sprawa to konsultanci. Czy wprowadzenie realiów to jest taki problem? Na przykład, jeżeli pokazuje się czarodziejów, jako takich, co bez problemów się teleportują, do tego zabierając pasażerów, to po co bronić wzgórza (bitwa pod Sodden)? Dlaczego nie użyć czarodzieja lub dwóch aby powstrzymać pochód armii Nilfgaardu, resztę zaś skupić przy wojsku, tak aby wspierali ich wysiłki podczas zbliżającej się bitwy? Tutaj czarodzieje giną, i wychodzi na to, że armia wsparcia nie będzie posiadać. Czarodzieje mieli być tymi najmądrzejszymi, tak?
I to jest problem. Brakuje tam fachowców, co potrafiliby pokazać realia, nie zaś idiotyzmy. Zerknijcie na Braveheart'a. Tam jest realizm! I co? Film zgarnia pięć Oskarów, w tym za najlepszy film i za reżyserię. Szeregowiec Ryan? Kolejne ukazanie realiów i mamy - kolejne pięć Oscarów. Obydwa filmy to wielkie sukcesy kasowe. Warto robić takie rzeczy? Jasne... Zerknijcie na Windtalkers, czy Szyfry Wojny z Cage'm. Film robiony w typowy sposób, i sukcesu wielkiego nie było, podobnie jest z Cienką Czerwoną Linią...
Dlatego warto iść w realizm, bo to przekonuje ludzi. Uważam, że Netflix popełnił sporo błędów tutaj, i to są błędy taktyczne. Mieli kasę na efekty, przegrali z fabułą. Gdyby nie świetni aktorzy, serial mógłby dostać kiepskie noty. I jakby co, wcale nie uważam Gry o Tron za rewelacyjną. Serial często ma dłużyzny, zwłaszcza środkowe serie. O wiele lepsza jest końcówka... Ale tyłka nie urywa.
Osobiście uważam, że Sapkowski ma wielki talent, i Wiedźmin mógłby być mega hitem, gdyby udało się przenieść styl Sapka na ekran. Nie udało się niestety. Dlatego ci, co nie czytali Wiedźmina, nie zrozumieją co stracili. Bo saga o Geralcie i Ciri, jest pełna humoru najwyższych lotów, seksu, walk, pojedynków, polityki - słowem jest tam wszystko. W filmie zaś tego brak. Te rzeczy nie spotykają się tam, występują osobno.
Polecam też Wam zerknąć na najlepszy odcinek serii - ten o strzydze, córce króla Foltesta. To najwierniej pokazane opowiadanie. I co? Jest najlepsze :) Najmniej zmian w scenariuszu i jest git majonez. Przypadek? :)
Zobaczcie - wiele seriali zabijanych jest przez coraz bardziej kiepskie kolejne serie. Pamiętacie Lost? To świetny tego przykład. Każdy sezon był słabszy, teraz to normalne zjawisko. Wikingowe, Mr Robot i wiele innych... Dlatego Geralta powinno się eksplorować o wiele ostrożniej, mierząc wysoko - w najlepszy serial fantasy. Tutaj zaś się robi coś co będzie w cieniu GOT, obym się mylił.
Władca Pierścieni to tez spore zmiany w scenariuszu, jednak tam zmieniono 'szczegóły' w porównaniu do Wiedźmina. Do tego pokazanie elfów i krasnoludów, historii pierścienia, odzwierciedlenie bitew - to było genialne, choć i tam były wpadki. Jednak w Wiedźminie mamy grube zmiany, co powoduje zamęt w głowach. Nie skupiono się na postaci Geralta tak jak na Yennefer. Po co to komu? Można też przełknąć poprawność polityczną i obsadzanie czarnych w rolach rycerzy, jednak ludzie myślący nie przełkną takich rzeczy jak szturm Cintry, gdzie piechota zdobywa mury miasta a potem zamku bez żadnego problemu. Jak dotarli tak szybko pod miasto, po bitwie, nikt nie wie. Na peiechotę! Nie odpoczywali ale popędzili szturmować. Co za nonsens. Więc jak mamy takich rzeczy wiele, nałożonych na siebie, to widz traktuje to z przymrużeniem oka...
Nie wiem jak Wy, ale ja pamiętam Szeregowca Ryan'a w kinie. Po prostu wbiło mnie w siedzenie pokazanie walk. Wielokrotnie. Realizm po prostu był oszałamiający. Odgłos zbliżającego się Tygrysa, którego gąsienice wydawały na bruku charakterystyczny dźwięk, miód! To jest właśnie efekt - jak można zaskoczyć widza, jak można przenieść go w epicentrum walk, poczuć ich grozę, strach żołnierzy po obydwu stronach. Tutaj tego niestety nie ma.
Kiedyś, oceniano gry komputerowe w polskich pismach poprzez dodatkową ocenę, jaką była 'miodność'. A więc ogólnie frajda z gry :) Tutaj, Wiedźmin nie zebrałby wielkich not w tej kategorii, pomimo dobrych efektów i gry aktorskiej głównej obsady. I to jest właśnie problem. Bo o miodność chodzi. I odnosi się to do wyniku finansowego filmu czy serialu.
-
Ja to tylko tu zostawię... ;D
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1667_25_12_19_11_38_01.jpeg)
-
;D
-
Chyba zamiast wnerwiać się Wieśmakiem, zapodam sobie solidną robotę od HBO, bo oni solidne roboty robią ;)
https://hbogo.pl/seriale/brytania
Oglądał ktoś?
-
Ja będę zaczynał The Expanse, stary i podobno niezły.
-
Jednak S-F zacznę w nowym roku.
Na ten, wolny czas - The Terror.
Okręty, wyprawa i zima, której mi brakuje. :)
-
O! I to sobie zapodam pewnie jeszcze dziś wieczorem :thumbup:
-
Terror, dobry serial.
-
Chyba zamiast wnerwiać się Wieśmakiem, zapodam sobie solidną robotę od HBO, bo oni solidne roboty robią ;)
https://hbogo.pl/seriale/brytania
Oglądał ktoś?
Tak. Pierwszy sezon nawet niezły, choć nierówny i środek trochę nuży. Drugiego jeszcze nie oglądałem - a trzeba, bo patrząc z perspektywy, oglądanie tylko pierwszego bez kontynuacji będzie stratą czasu ;)
-
The Expanse, bardzo mi się podobał. :D
Nie wiem, kto pisał tekst pod Jamesa Holdena, bo miał niewiele do powiedzenia.
Inne postacie, coś mówiły, działały, coś się działo, ratowały odcinki.
On, czasem coś powiedział... i dla mnie zrobili z niego, największą p...ę w całej galaktyce. :P
-
Panowie wprawdzie to nie serial a krótki 30 minutowy film ale polecam wam oglądnąć na netflixie "Fanatyk" - krótką opowieść o trudnej relacji syna z ojcem - maniakalnym wedkarzem.
... a potem odpowiedzenie sobie ile w nas jest z tego ojca :-D
-
Ciekawy serial, na netflixie dla miłośników horrorów Marianne
-
Devs
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
W piątek ma być premiera 4 sezonu domu z papieru na N.
Nie przypuszczałem, że hiszpański serial mnie tak wciągnie.
Polecam.
-
W piątek ma być premiera 4 sezonu domu z papieru na N.
Nie przypuszczałem, że hiszpański serial mnie tak wciągnie.
Polecam.
Też już się nie możemy doczekać, do tej pory była mega kosa!
A teraz oglądam kolejny sezon Ozark. Jason Bateman zdecydowanie odnalazł swoje powołanie jako reżyser. Świetne kino, warto zarwać kilka godzin.
Poprzednio oglądaliśmy najlepszą dla mnie adaptację Kinga- Outsider. Też w reżyserii Batemana, też mega kosa.
-
W piątek ma być premiera 4 sezonu domu z papieru na N.
Nie przypuszczałem, że hiszpański serial mnie tak wciągnie.
Polecam.
Taki dobry? W takim razie wieczorem obejrzę.
-
Ostatnio oglądnąłem Niemiecki serial "Babylon Berlin". Komuniści i Naziści walczą o swoje, a w tle ktoś jeszcze (nie zdradzę).
Wyśmienite zdjęcia, muzyka, scenografia, kostiumy itd.
-
Kumpel polecił mi serial "The Blacklist". Nie jest to nowość, ale starość straszna też nie. Jesteśmy po pierwszym odcinku i naprawdę bardzo fajna sensacja. Nie ma dłużyzn ani zabili go i uciekł. Na razie mogę polecić.
-
Wciągnie Cię Michał Ja już na 3 sezonie jestem, a jest ich chyba z 7 także trochę czasu mi ukradnie
Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka
-
Odparłem po 7 odcinku. Dynastia, tylko że nie ma kontynuacji.
Z rzeczy dostępnych na N polecam niemieckie Dark. To jest dobre.
Szweckie Rain też było cudne, ale drugi sezon poszedł w złym kierunku.
Z amerykańskich tęsknot za nastolactwem The 100. Mocno naciągany post-apo.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
A mi bardzo przypadł do gustu Into the Night i zdecydowanie czekam na drugi sezon.
-
Właśnie z żoną odhaczamy miniserial belgijski na podstawie... książki Jacka Dukaja :)
"Into The Night"
Pojawia się sporo wstawek po polsku, co daje fajny klimat. A to w radiu leci Podsiadło, a to SMS po polsku albo chwilę po polsku coś mówią. Albo w tle przy francuskich dialogach słychać siarczyste polskie przekleństwo...
Ogólnie trzyma w napięciu, mogę polecić.
-
Polecam serial "White lines". Powinien spodobać się zwłaszcza miłośnikom muzyki klubowej. Retrospekcje do lat 90 przywołują dużo wspomnień :D.
-
Polecam
"Watahę" na HBO, jeden z najlepszych polskich seriali ostatnich lat. Te kadry bieszczadzkie..
Stranger things na Netflix, dla tych którzy pamiętają kasety, walkmany,bmxy i lubią Siensce Fiction. Podróż w czasie do lat 90tych, fajna muzyka.
I "Last dance" dla miłośników basketu i Bulls z tych czasów, gdzie była to bardziej poukładana gra niż teraz.
-
Właśnie z żoną odhaczamy miniserial belgijski na podstawie... książki Jacka Dukaja :)
"Into The Night"
Pojawia się sporo wstawek po polsku, co daje fajny klimat. A to w radiu leci Podsiadło, a to SMS po polsku albo chwilę po polsku coś mówią. Albo w tle przy francuskich dialogach słychać siarczyste polskie przekleństwo...
Ogólnie trzyma w napięciu, mogę polecić.
Zgadza się polskie smaczki wzbogacają ten serial. Jak w którymś tam odcinku mówili tylko po polsku kombinowałem jak koń pod górkę, żeby w apce Netflix wyłączyć lektora ;) to był początek odcinka i się bałem, że nie ma napisów czy coś :)
-
Polecam
Stranger things na Netflix, dla tych którzy pamiętają kasety, walkmany,bmxy i lubią Siensce Fiction. Podróż w czasie do lat 90tych, fajna muzyka.
Jakby co to poprawię, że w lata 80-te jest ta wyprawa , nie 90-te :) A wszystkie trzy serie są bardzo dobre i cieszą oko 8)
-
Polecam
Stranger things na Netflix, dla tych którzy pamiętają kasety, walkmany,bmxy i lubią Siensce Fiction. Podróż w czasie do lat 90tych, fajna muzyka.
Jakby co to poprawię, że w lata 80-te jest ta wyprawa , nie 90-te :) A wszystkie trzy serie są bardzo dobre i cieszą oko 8)
Mistrzostwo jest. Moje dzieciństwo...
-
Nie ma nic do obejrzenia.
"Gra" od początku.
Start
-
Nie ma nic do obejrzenia.
"Gra" od początku.
Start
Podziwiam twoja silę, ja nie dałbym rady.(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200604/903b7d340d5225c577f2dea699856041.jpg)
Wysłane z mojego moto g(7) plus przy użyciu Tapatalka
-
Dziś zaczynam 3-ci sezon Dark 8)
-
A ja powracam do czasów dzieciństwa. Przystanek Alaska, zobaczę czy dalej będę "czuł klimat"? :)
-
Ciekawe, czy się obroni.
Ja chyba niedługo zacznę z córką "Cudowne lata".
-
Dziś zaczynam 3-ci sezon Dark 8)
Powodzenia, mnie już na końcu męczył Dark
-
Polecam film "Dark Waters". Właśnie go tłumaczę, ale jest już przetłumaczony do obejrzenia.
W sumie... nie chce mi się nawet pisać, o czym to jest, bo mnie takie rzeczy strasznie wqrwiają >:O
https://www.filmweb.pl/film/Mroczne+wody-2019-838093
To nie jest fikcja.
-
Dzięki za informację. Lubię takie klimaty :P
-
Dark WATER zajebisty jak ktoś chce podobne kino tego samego reżysera to polecam spotlight o pedofilii w kościele
-
Wisting :thumbup: A jeśli ktoś lubi podobne (kryminalne) klimaty to The Cardinal, Modus, Purpurowe rzeki, Rellik, Safe House, Broadchurch.
-
Stoję i czekam na myjni, aż domyją mi cysternę po jakimś dziadostwie. Chyba wrócę do starego, angielskiego serialu: "A co ludzie powiedzą" :P
-
Wikingowie, Wiedźmin (polski i netflixowy), chłopaki z baraków, Sabrina, Karppi, Młody Wallander, Breaking Bad, Chyłka, Wataha
Można wymieniać i wymieniać, ale lepiej pojechać na ryby niż siedzieć i oglądać seriale :narybki: 8)
-
Jak ktoś lubi rodzinne klimaty komediowe to polecam serial Domowy Front :D
-
Obejrzałem wczoraj z dzieciakiem Jumanji 2. Naprawdę bardzo fajny humor. Trochę się pośmiałem.
-
Polecam Gambit Królowej, nowy serial z Netflixa. Bardzo ciekawa fabuła, bardzo dobrzy aktorzy, w tym Marcin Dorociński, który wg mnie wypadł rewelacyjnie. Ogląda się jednym tchem. Kto wie czy to nie najlepszy serial Netflixa, lepszy niż Wiedźmin, którego mocno skastrowano, a mówię to jako fan Sapkowskiego.
-
Polecam Gambit Królowej
Wczoraj kończyliśmy oglądać z żoną. Jestem bardzo miło zaskoczony bo wybraliśmy ten serial tak z marszu.
-
Ja obejrzałem go w jeden dzień, wciąga jak bagno :)
-
Ja lubię oglądać po jednym odcinku no i czas mam tylko wieczorem, jak dzieci pójdą spać ale faktycznie wciągający. Niby o szachach a nie o szachach :)
-
Synowie Anarchii, The Walking Dead
-
Ok, chyba zerknę na Gambit.
Ostatnio przerobiłem The Boys, polecam.
Walking Dead uwielbiam, ale stracił jaja od bodajże 3 sezonu.
-
A ja ostatnio obejrzałem pierwsze 5 odcinków Sukcesji (od HBO) i mogę szczerze polecić
https://www.filmweb.pl/serial/Sukcesja-2018-779456
Mamy popieprzoną rodzinkę miliarderów w której głowa rodu nadal chce rządzić całym imperium i mamy także jego dzieci, które z chęcią by przejęły władzę w firmie, a tatusia wysłaliby na emeryturę :)
Ogólnie ciekawe połączenie tematyki prowadzenia dużych firm z problemami natury psychologicznej wielu bohaterów tego serialu ;D :P
-
Ja polecam Różowe Lata 70 8) o ile ktoś nie jest wrogiem trawki 8)
Dodatkowo polecam serial Dexter, naprawdę ciekawy:
-
Dextera "zmęczyłem" kilka początkowych sezonów. To samo miałem z Peaky Blinders, Sons of Anarchy itd. Za długie i rozwodnione. U mnie miarka się przebrała po obejrzeniu Braking Bad. Od jakiegoś czasu nie zaczynam nawet oglądać takich tasiemców.
-
True, super polecam tylko pierwszy sezon Dextera, potem jest coraz słabiej
-
A ja uważam Dextera za genialny serial z wyjątkiem ostatniego sezonu. Za niedługo będzie kolejny sezon :)
-
Jeżeli ktoś lubi brytyjskie klimaty polecam " skins" , serial o młodzieży.
-
Jeżeli ktoś lubi brytyjskie klimaty polecam " skins" , serial o młodzieży.
O tak, to jest fantastyczny serial.
-
O tak, to jest fantastyczny serial.
Chyba zacznę raz jeszcze 🤔
-
Z 10 lat temu oglądałem, jak nie lepiej...
-
Ja tak samo hehe ale przeszukując Netflixa natrafiłem na to i mi się przypomniało . Serial super!
-
Dextera "zmęczyłem" kilka początkowych sezonów. To samo miałem z Peaky Blinders, Sons of Anarchy itd. Za długie i rozwodnione. U mnie miarka się przebrała po obejrzeniu Braking Bad. Od jakiegoś czasu nie zaczynam nawet oglądać takich tasiemców.
Wow, co do tego serialu to nic tam nie jest rozwodnione moim zdaniem. To jeden z najlepszych seriali ostatnich lat, z doskonałą grą aktorską! Który sezon cię zmęczył jeśli można wiedzieć?
-
Musiałbym przejrzeć odcinki ale chyba chyba 3. Pierwszy zrobił na mnie ogromne wrażenie, lubię angielskie takie angielskie klimaty. Przypomniał mi się jeszcze serial Taboo z Tomem Hardym. Kurcze chyba spróbujemy z żoną zacząć Peaky Blinders od początku bo ona nie oglądała.
-
Faktycznie, trzecia seria ma pewne słabsze momenty, ale wynagradzają to nagłe zwroty akcji i humor, szczególnie jeżeli chodzi o pokazanie obyczajów rosyjskich arystokratów w Anglii. A samo zakończenie jest genialne :) Ogólnie to i tak poziom tej serii przewyższa większość obecnych seriali. Dłużyzny są w takich Wikingach...
-
Ten Gambit to rzeczywiście bagno ..... wciąga jak cholera.
-
Wrócił Mandalorianin - i jesień jakaś taka kosmicznie cieplejsza :)
-
Ten Gambit to rzeczywiście bagno ..... wciąga jak cholera.
Serial podobał się zarówno mi, jak i moje żonie, co nie zdarza się często. I wciąż nie wiem co w nim jest tak wciągające? Może fakt, że w zasadzie nie ma tam czarnych charakterów.
-
Właśnie jestem w trakcie oglądania serialu "Fauda" na Netflixie. Polecam.
-
Właśnie skończyłem trzeci sezon Faudy. Dobry i mocny serial. Podobno ma być 4-ty sezon, choć dla mnie mógłby być koniec :)
-
Ja jak rok temu coś oglądałem to oczywiście na koniec było tekst "Krwawy Michał" 😀
-
Właśnie skończyłem I sezon Faudy, od godziny 11 non stop :) oczy bolą. Na dzisiaj koniec, jutro kolejny sezon.
Moje klimaty, chociaż do szczegółów można mieć kilka uwag ;)
-
Ja ostatnio wpadłem na serial Arsene Lupin. Krótki ale bardzo wciągający.
-
Patryk, a nie jest przypadkiem tylko jedna część?
-
Na razie 5 odcinków jest
-
Dla fanów dobrego anime oraz klimatu Draculi,polecam Castlevanie. Nie oglądajcie tego z dziećmi.
-
Arsene Lupin złodziej i dżentelmen z klasą ,stary serial był fajny ,cały film też ,więc zerknę na nowe wydanie :beer:
-
A mnie jakoś nie wciągnął. Takie 7/10. Obejrzałem 4 odcinki więc dokończę ale bez zachwytów. Jest trochę francuskiego humoru i tyle.
-
Żona ogląda teraz The Crown, totalnie nie mój klimat ale całkiem fajnie zrobiony serial. Fabuła ciekawa i wciągająca.
Ja kończę 2gi sezon Altered Carbon I się zawiodłem, książka jest mega, 1szy sezon był całkiem fajny ale w 2ke spaprali doszczętnie.
-
ja starodawny, aktualnie Star Trek Next Generation, sezon 5 ;) Netfix
-
Nie wiem czy był proponowany polski akcent "Ślepnąc od świateł". Polecam fanom gangsterki. Coś innego od typowej polszczyzny.
-
"Na spacerniaku" serial z 2018r i produkcji Tureckiej ale świetnie zrobiony jest na Netflix.
-
Jakby ktoś chciał wrócić do czasów dzieciństwa to na Netflixie pojawił się mini serial Kajko i Kokosz. :)
Próbowałem z młodym obejrzeć, ale to już pokolenie Spidermana i innych napierd..anek. Obejrzałem sam. ;D
-
O! Trzeba zerknąć :D
A ja oglądam serial ZeroZeroZero o włoskiej mafii. Dopiero dwa odcinki, ale dobry jest. Bardzo brutalny.
I robię The Family Man dla Amazona. Serial hinduski. Byłem trochę przerażony, jak go dostałem, ale to żadne abrakadabra. Serial policyjny w zachodnim stylu. W sumie całkiem fajny. Można sporo się dowiedzieć o tej egzotycznej kulturze.
-
Ja za to ostatnio ogarnąłem Banshee - jeden z najlepszych seriali jakie widziałem, jak ktoś przegapił tak jak my to niech nadrabia zaległości bo jest miazga.
Zacząłem tez na Netflixie Plemiona Europy, ale po 3 odcinkach odpuszczam, słabizna straszna.
No i dzisiaj zaczyna się ostatni sezon The Walking Dead, liczę na godne zakończenie tasiemca.
-
Ja na weekend pooglądałem trochę odcinków Kajko i Kokosza. Szkoda że nie mam komiksów. Kilka było, ale jak już to są u rodziców. Jak w ogóle są :facepalm:
-
Ja za to ostatnio ogarnąłem Banshee - jeden z najlepszych seriali jakie widziałem, jak ktoś przegapił tak jak my to niech nadrabia zaległości bo jest miazga.
Zacząłem tez na Netflixie Plemiona Europy, ale po 3 odcinkach odpuszczam, słabizna straszna.
No i dzisiaj zaczyna się ostatni sezon The Walking Dead, liczę na godne zakończenie tasiemca.
Banshee jest genialnym serialem, uwielbiam :)
Scena bójki szeryfa z tym sportowcem MMA jest jedną z najlepszych bójek filmowych jakie widziałem :)
-
No i dzisiaj zaczyna się ostatni sezon The Walking Dead, liczę na godne zakończenie tasiemca.
Tzn.?
Jest 10 sezon obecnie a ma być 11 ... chyba, że czegoś nie wiem
-
Coś mi to Banshee nie dawało spokoju. Scena wspomniana przez Fishę od razu mi uzmysłowiła, że musiałem to oglądać.
Jeśli jeszcze nie było to polecam Banshee, naprawdę daje radę
Główny aktor z Banshee też miał kiedyś podwójną rolę. W serialu Outrageous Fortune (Do diabła z kryminałem) grał braci bliźniaków. Jeden był wesołym ćpunkiem, drugi poważnym prawnikiem. Absolutny mistrz. Jak Simmons w Odpowiedniku.
-
No i dzisiaj zaczyna się ostatni sezon The Walking Dead, liczę na godne zakończenie tasiemca.
Tzn.?
Jest 10 sezon obecnie a ma być 11 ... chyba, że czegoś nie wiem
Oczywiście że mi się pomyrdało, myślałem że już dzisiaj zaczyna się 11 sezon :facepalm:
https://www.filmweb.pl/news/%22The+Walking+Dead%22+zako%C5%84czy+si%C4%99+po+11.+sezonie-139239
-
Muszę obejrzeć ten Banshee skoro tak zachwalacie. Sprawdziłem też opinie w sieci, słabych ocen nie ma.
-
A ja oglądam serial ZeroZeroZero o włoskiej mafii. Dopiero dwa odcinki, ale dobry jest. Bardzo brutalny.
I robię The Family Man dla Amazona. Serial hinduski. Byłem trochę przerażony, jak go dostałem, ale to żadne abrakadabra. Serial policyjny w zachodnim stylu. W sumie całkiem fajny. Można sporo się dowiedzieć o tej egzotycznej kulturze.
O dzięki zarówno za ten włoski serial, o którym już kiedyś gdzieś słyszałem, jak i za ten hinduski serial. Nie cierpię Bollywoodu, natomiast w Indiach oglądałem kilka sensacyjnych filmów i mi się podobały. Jestem też fanem tamtejszego teleturnieju Milionerzy ;D
Natomiast wczoraj do rosołu :P oraz z racji osobistych zainteresowań tematyką Bliskiego Wschodu (część serialu była kręcona w Jordanii) obejrzałem sobie pierwszy odcinek...szwedzkiego serialu "Kalifat" i powiem Wam, że bardzo mi się spodobał. Polski opis na Filmwebie nie zachęca do oglądania. Mam jednak nadzieję, że kolejne odcinki też będą trzymać dobry poziom. Polecam
https://www.filmweb.pl/serial/Kalifat-2020-849666
-
Jasne jakieś Banshee, TDW i inne Kalifaty a KOZACKA Miłość to niby nikt nie ogląda :D :P :P :P
-
Ja na weekend pooglądałem trochę odcinków Kajko i Kokosza. Szkoda że nie mam komiksów. Kilka było, ale jak już to są u rodziców. Jak w ogóle są :facepalm:
Ja też oglądałem ale dziwny dla mnie głos mają.
-
Kalifat, dobry serial. Jakos tak wychodzi, że ostatnio oglądam tylko filmy o tematyce izraelskiej, palestyńskiej, islamskiej itd. :)
Po Faudzie obejrzałem Szpiega( na faktach), niezły serial, no i miło było powrócić w znajome regiony choćby tylko przed TV.
Enzo, Kozacką Miłość oglądają moi rodzice. :)
-
Kalifat, dobry serial. Jakos tak wychodzi, że ostatnio oglądam tylko filmy o tematyce izraelskiej, palestyńskiej, islamskiej itd. :)
Po Faudzie obejrzałem Szpiega( na faktach), niezły serial, no i miło było powrócić w znajome regiony choćby tylko przed TV.
Enzo, Kozacką Miłość oglądają moi rodzice. :)
Börü w tym klimacie jeszcze godne uwagi.
-
Ja na weekend pooglądałem trochę odcinków Kajko i Kokosza. Szkoda że nie mam komiksów. Kilka było, ale jak już to są u rodziców. Jak w ogóle są :facepalm:
Swego czasu sprzedałem w antykwariacie kilkaset komiksów z Marvela i DC, które u nas wychodziły od pierwszego numeru ( rok 90/91) do 96/97 roku. Praktycznie miałem wszystkie punishery, supermany, Spidermany, xmeny, Batmany i inne.
Naszych rodzimych Tytusów, kajków i kokoszy, kleksów i innych nie sprzedałem bo to kolekcja starszych braci ( roczniki 77, 74). Naprawdę kawał dobrego komiksu.
Co ciekawe we wtorki w kioskach z faktem są dostępne Tytusy. Jutro drugi numer :p. Tydzień temu kupiłem i przeczytałem synowi (rocznik 2015) pierwszy numer. Tak się śmiał, że głowa mała (zresztą ja też) :p . Aż ciężko uwierzyć, że komiks ten ma 55lat i dalej śmieszy. Poza tym była fajna podróż sentymentalna dla mnie do czasów dzieciństwa.
Wracając do seriali, oglądaliśmy w niedziele na Netflixie Kajko i Kokosza. Młodemu nawet się podobał :)
Z seriali to podbiję "Ślepnąc od świateł" Dario wymiata ;D
-
Właśnie skończyłem robić film Rush (Wyścig). Opowiada o rywalizacji Nikiego Laudy i Jamesa Hunta. Świetne dzieło dla fanów F1, ale nie tylko. Polecam.
-
To jakaś nowa wersja ? Bo jeden juz widziałem :)
-
To jakaś nowa wersja ? Bo jeden juz widziałem :)
Nie, chyba 2013. Wiele filmów ma różne wersje tłumaczenia. Podejrzewam, że taniej zapłacić mnie grosze niż odkupić prawa do wersji od telewizji :(
-
Chyba ogladałem na HBO lub Canal+, przynajmniej masz zlecenia :)
Fajnie sie ogląda , trochę prawdziwych informacji, warto obejrzeć jak się J.Hunt bawił życiem :)
-
Jak tam czwarty sezon Stranger Things?
Jestem po dwóch odcinkach i... nudno coś :-\
-
Stranger Things - Po jednym odcinku odpadłem, Żona po 4, Córka walczy.
Natomiast dobrze weszła większość adaptacji Cobena. Mój fav to niewinny.
-
Po pierwszym sezonie HALO (znam lore świata, w gry nie grałem, Ci co grali to mówią że kicha)
Pierwszy odcinek trzeba przeboleć, Spartanie i w tym Master Chief ruszają się jak Robocop, już myślałem że będzie faktycznie kicha. ALE! od drugiego odcinka się rozkręca (w sumie w końcówce pierwszego) i tak oto wczoraj połknąłem cały sezon na raz, miło się ogląda do obiadu czy kawki. Dobre efekty specjalne (później kiedy już przestali grać Robocopa) jak i modele pojazdów, broni, wybuchy (ładnie zrobione, większość nie cgi) wszytko w fabule się klei tak jak to sobie wymyślili scenarzyści. Jako SF daje temu jak na razie mocne 7 na 10. Można znaleźć na serwisach do oglądania za darmo lub kupić Paramount +
-
Jak tam czwarty sezon Stranger Things?
Jestem po dwóch odcinkach i... nudno coś :-\
Ja jestem po, taki średni bym powiedział. Później trochę się rozkręca i bardziej spaja z fabułą, ale szału nie ma. Ogólnie z Netflixa czas zrezygnować. Bezsens totalny ich utrzymywać.
-
https://businessinsider.com.pl/lifestyle/rozrywka/netflix-zorganizuje-prawdziwe-squid-game-mozna-zglosic-sie-do-programu/00p5cnw Sqiud Game - Reality Show
-
W sierpniu rusza nowy serial ze świata GoT. 200 lat wcześniej, o rodzie Targaryenów.
https://www.hbomax.com/pl/pl/series/house-of-the-dragon?gclid=Cj0KCQjwlemWBhDUARIsAFp1rLUpI7hhWxr5DYNmJ2q23jmCB0drmxfhrDngiVvq3Nzyp26eYrCPVLcaAkt8EALw_wcB&gclsrc=aw.ds
-
Ja się rozejrzałem dziś porządnie na Disney i znalazłem masę perełek. Gotowe na wszystko, Zagubieni, Walking Dead...
Obejrzałem nawet 2 pierwsze odcinki Lost, ale jak zdałem sobie sprawę, że to 8 sezonów, a ja jestem dopiero w połowie powtarzania Gry o tron, to nie mam życia tyle, aby w to znowu wchodzić.
-
Dopesick (Lekomania). Włos się na głowie jeży....
-
Oglądał któryś z kolegów wypust Amazona - "Pierścienie Władzy" ?
-
Oglądałem 3 odcinki tych pierścieni i jak na razie mi się podoba . Nie rozumiem tego hejtu na ten serial bo moim zdaniem zrobiony jest dobrze .
-
Oglądałem 3 odcinki tych pierścieni i jak na razie mi się podoba . Nie rozumiem tego hejtu na ten serial bo moim zdaniem zrobiony jest dobrze .
CGI rzeczywiście wysoki poziom, ale jeśli chodzi o pozostałe aspekty to do wizji Tolkiena wg. P. Jacksona moim subiektywnym zdaniem bardzo wiele brakuje.
Serial "The Boys" poprawił mi humor i przestałem żałować 5 dych wydanych na Amazona przede wszystkim dla "Pierścieni".
-
Ja tam nie jestem jakimś ortodoksyjnym tolkienowcem i nie oglądam przez pryzmat czy wizja jest taka czy inna .
Jak lubisz klimaty Stephena Kinga to możesz sobie obejrzeć Nosferatu
-
Ja tam nie jestem jakimś ortodoksyjnym tolkienowcem i nie oglądam przez pryzmat czy wizja jest taka czy inna .
Jak lubisz klimaty Stephena Kinga to możesz sobie obejrzeć Nosferatu
Je też nie jestem, ale od produkcji z takim budżetem oczekiwałbym chociaż przyzwoitej obsady, a tym samym gry aktorskiej.
Co prawda zawsze wolałem Grahama Mastertona, ale niewykluczone, że zerknę na ten serial.
-
Oglądacie ten "Ród Smoka"? Ja dobrnąłem do 5 odcinka, 6 obejrzałem po łebkach, przełączając się w trakcie na jakąś siatkówkę, potem już całkiem odpuściłem. I tak jak lubiłem GoT, mimo że się w pewnym momencie posypała, to tutaj nie widzę jakości. Może dlatego, że znam historię i wiadomo, jaki będzie koniec, ale jakoś po prostu nie chwyta. Aktorzy są w porządku, zdjęcia też, ale wszystko zostawia mnie kompletnie obojętnym.
-
Oglądam, ale o ile GOT była rewelacją z małymi potknięciami i oglądało się każdy odcinek z wielkimi gałami i zachwytem, o tyle RS włączamy wieczorem od tak, jako zapychacz czasu. Podobnie z resztą mamy z Pierścieniami Władzy, przy czym PW dużo bardziej mi siadły niż RS.
-
Jeśli ktoś lubi coś z Science fiction, to polecam to:
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20221026/7f5ab8377e88a3395ccd8d88efc7e90e.jpg)
Jako, że nie przedłużyłem swojej licencji dziennikarskiej, to obejrzałem pierwsze 2 odcinki zamiast 4. Mimo to z dobrych źródeł wiem, że to rozwija się z każdym odcinkiem i do końca sezonu buduje opowieść.
-
Oglądacie ten "Ród Smoka"? Ja dobrnąłem do 5 odcinka, 6 obejrzałem po łebkach, przełączając się w trakcie na jakąś siatkówkę, potem już całkiem odpuściłem. I tak jak lubiłem GoT, mimo że się w pewnym momencie posypała, to tutaj nie widzę jakości. Może dlatego, że znam historię i wiadomo, jaki będzie koniec, ale jakoś po prostu nie chwyta. Aktorzy są w porządku, zdjęcia też, ale wszystko zostawia mnie kompletnie obojętnym.
O ile GoT miał problem ze scenami bitew i wiele rzeczy było traktowanych po macoszemu z powodu braku kasy (pierwsze części), to Ród Smoka ma problem z fabułą. Po ostatnim odcinku rozumiem dlaczego tak długo budowano całą historię, gdyż mają zamiar kręcić kolejne serie o wojnie jaka się rozpęta. Znając Martina, większość bohaterów zginie.
Mnie odrzuca jednak coś innego. Powoli Hollywood jako taki coraz mniej dba o realia. Zbyt wielu jest tam czarnych chociażby, których nie ma tylu w GoT (podobnie jest z nową adaptacją Tolkiena, czarne elfy, krasnoludy czy hobbici zatrważają swoją liczbą). Brakuje odpowiednich charakteryzacji (księżna po podróży smokiem kilkaset kilometrów jak nie tysięcy ma idealny makijaż i ciuchy jak spod igły), każdy ma bieluśkie i równe zęby, wszystkie komnaty i wnętrza są mega czyste, pali się ogień choć nie ma żadnych składów drewna, rycerze mają ciężkie zbroje które nijak się mają do pola walki czy pełnienia wart, wiele rzeczy traktowanych jest skrótowo. Podróż smokiem to nie jazda konno, tu trzeba czegoś więcej niż siodła, do tego jeśli smok wzbija się ponad pułap chmur to podróż w normalnych ciuchach to przesada i tak dalej i dalej.
Brakuje mi realizmu i wszystko wygląda bardziej na sztukę teatralną. Polecam komuś obejrzeć Krzyżaków, jak wyglądała uczta, jak zmieniano obrusy z tym co na nich stało. A tu mamy uczty bez służby, bez śmieci, nie widać aby ktoś szedł do kibla (zazwyczaj lano pod ścianą na słomę) i tak dalej i dalej. Do tego pomimo, ze historia z RS jest kilkaset lat przed wydarzeniami z GoT, to nie mamy cofnięcia się cywilizacyjnego, gorszych broni, zbroi, ubiorów etc, one są lepsze! Po prostu masakra.
Nie wiem jak Wam, ale mi trudno na takie rzeczy przymykać oczy. Między innymi dlatego nie obejrzałem nawet do końca jeszcze Pierścieni Władzy, bo grzechy są podobne. Fabuła jest słaba jak i brak realizmu kładzie obie produkcje. Za dużo za to jest czarnych, na siłę wciskanego LGBT i problemów moralnych rodem z dzisiejszych czasów. Czekam aż za jakiś czas królową Wiktorię lub Elżbietę II będzie odgrywać czarna aktorka, bo 'czarnym się należy'. Wiedźmin ma ten sam problem, druga seria to była już kastracja, tutaj zrobiono jakiś dramat o losie kobiet, zwłaszcza wokół losów Yennefer i Ciri powstał jakiś misz masz feministyczny, oczywiście gdzie czarnych jest bez liku. Geralt i opowieść o nim jest dodatkiem. Koorva, wyć się chce. A najlepsze filmy wg mnie jakie powstały z adaptacji, to te które trzymają się w miarę sztywno fabuły. I taki jest chociażby Harry Potter a nawet mocno zmieniany Władca Pierścieni. Z ostatnich filmów polecam też gorąco The Last Duel (Ostatni Pojedynek o ile tak go przetłumaczyli) z Mattem Damonem. Tam jest realizm i film przez to jest bardzo dobry. Da się? Da...
Ja mam pytanko. Czy jak się nakręci takiego Wiedźmina tak jak Sapkowski pisał to co się stanie? Słońce wstanie na zachodzie a zajdzie na wschodzie? Po jakiego grzyba zmieniać to co jest świetne ryzykując tak wiele? Czy to są jakieś zawody w tym kto bardziej zmieni fabułę? Nie pojmuję tego. Wiedźmin mógłby zarobić kupę szmalu gdyby nie jakiś idiota, który wykastrował całą historię, nie czyniąc jej wcale łatwiejszą do zrozumienia co ciekawe.
-
Problem mamy taki, że co raz ktoś próbuje się wybić ze swoją "oryginalnością", co nie wychodzi na dobre. Pierwsze po serial sięgają osoby, które przeczytały oryginalne opowieści i nawet jak serial wzorowany jest na świecie przedstawionym przez autora książek to tego powinni trzymać się scenarzyści. Tyle i aż tyle. Porządnego wiedźmina szybko się nie doczekamy, a to jest świetny materiał na serial. Rozbudowana fabuła, humorystyczne dialogi i ciekawe przedstawienie świata. Gra pokazała, że ten wiedźmiński świat zdobył miliony fanów na całym świecie i nie trzeba go poprawiać, tylko iść utartym przez Sapkowskiego schematem. Rodu smoka nawet nie tykałem, po tym jak znacząco spłycono GoT, bardzo dużo fajnych wątków ucięto, a spokojnie można było to ciągnąć czekając na nową część Martina zamiast gonić za kasą. Netflixa to ogólnie porzuciłem, tak się zapętlili w swojej poprawności politycznej, że nie ma już tam czego szukać :)
-
Netflixa to ogólnie porzuciłem, tak się zapętlili w swojej poprawności politycznej, że nie ma już tam czego szukać :)
PrimeVideo też podąża tą drogą, chociażby wspomniane "Pierścienie Władzy". Jednak na obydwu platformach, można znaleźć jeszcze perełki. Polecam miniserial "Obserwator" na Netflixe. Dobrze się ogląda, wciągająca fabuła - na podstawie autentycznych wydarzeń, no i gra mama Stiflera ;)
-
Zobaczcie też inną rzecz. Gwiezdne Wojny Lucasa, to znaczy trzy pierwsze części (te z lat 70 i 80-tych) są stosunkowo proste w przekazie, jest dobro i zło i walka pomiędzy nimi, jest miłość, jest przyjaźń. Wszystko łatwe do zrozumienia. I jest mega sukces. Ale potem zaczęto kombinować jak koń pod górę, i już popularności nie powtórzono. Gdyby jeszcze ktoś próbował i to ciągnął! Taki sequel Rogue One jest podobny i wyszedł świetny film, w przeciwieństwie do kolejnych części sagi ale nie ciągnie się tego.
Tego właśnie nie pojmuję, dlaczego tam siedzą ludzie którzy uważają, że trzeba wszystko skomplikować, wpieprzyć czarnych gdzie się da, wtrącić wątki o LGBT czy feminizmie? Bo co, bo czarni zaprotestują? Polecam obejrzeć doskonałe dzieło Mendesa, czyli '1917' (jest ktoś, kto nie oglądał?). Nie ma tam czarnych, LGBT, jest pokazane to jak wyglądała rzeczywistość i realia, i film ma jedne z najwyższych not. Główny bohater jest biały a nie czarny, wszyscy praktycznie są biali, bo tak wyglądała rzeczywistość. I nie o to chodzi jaki ma kolor skóry i czy jest gejem, ale o to jak straszna jest wojna i co robi z ludźmi. Dziś niestety twórcy scenariuszy za wszelką cenę chcą wzbogacić przekaz autora książki swoją wizją dzisiejszego świata, przez co zanika główny sens powieści (Wiedźmin to najlepszy przykłąd), odbiorca zaś wcale nie jest mądrzejszy. Nie mam tez pojęcia jak oni to 'liczą' pod kątem potencjalnych zysków. Bo wg mnie im mocniejsza ingerencja w fabułę, tym większe ryzyko strat finansowych.
Wracając do Gwiezdnych Wojen - podoba mi się serial Andor. Jest to inne pokazanie świata Gwiezdnych Wojen, nie od strony rycerzy Jedi ale zwykłych obywateli którzy próbują się odnaleźć w rzeczywistości Imperium. Taki dramat z mniejszą ilością akcji też jest OK i mnie się on podoba. Nie jest super co prawda ale aż 'dobry', to i tak dużo :)
-
Dla mnie akurat kwestie realizmu są mniej ważne: wiadomo, to fantastyka i jakiś poziom zawieszenia niewiary jest konieczny. Umowność mi nie przeszkadza, dopóki powiedzmy kij od szczotki nie udaje miecza. Tyle badziewia naoglądałem się jeszcze za czasów VHS, że jestem uodporniony ;) Problem mam z ekranizacjami jako takimi: jeśli nie znam książki, to wierność ekranizacji mnie ani grzeje, ani ziębi. Jeśli znam, to mogę obejrzeć z ciekawości - jak zobrazowano to, co sobie wyobrażałem. Ale większość funu i tak umyka, bo fabułę w zasadzie znam. Na dłuższe ekranizacje szkoda więc czasu. Z tego punktu widzenia taki "Wiedźmin" odjeżdżający od oryginału w cholerę, może mieć nawet zaletę - o ile nowe wątki są interesujące (akurat nie są, więc tu nie wyszło).
-
Tyle badziewia naoglądałem się jeszcze za czasów VHS, że jestem uodporniony ;)
Tu muszę stanowczo zaprotestować. Wychowałem się na VHS - niemal od początku pojawienia się w Polsce i to był najlepszy czas kinematograficzny w moim życiu. Nic nie ukształtowało tak mojej osobowości jak te wszystkie obejrzane filmy o ninja ;)
-
. Z tego punktu widzenia taki "Wiedźmin" odjeżdżający od oryginału w cholerę, może mieć nawet zaletę - o ile nowe wątki są interesujące (akurat nie są, więc tu nie wyszło).
Ja tego tak nie odbieram :) Jestem fanem Tolkiena czy Sapkowskiego, polubiłem też i Martina. Władcę Pierścieni czy Wiedźmin czytałem wielokrotnie. Dlatego jeśli się robi adaptację książki, to wymagam realizmu, podobnie jak miliony innych fanów. O ile Jackson skrócił powieść Tolkiena, bo musiał, to jednak z Wiedźminem jest inaczej. Tutaj poczułem się zgwałcony wręcz, i oprócz kilku odcinków serial to klapa jak dla mnie. Nie do przyjęcia.
Ale weżmy taki GoT. Czy postać Grey Worm'a powinna taka być? Niby mały szczegół, ale koleżka nie ma w ogóle mięśni. Jak więc może być świetnym wojownikiem jeśli widać, że nie utrzymałby miecza długo? Mogli mu zrobić miesięczny trening jak do '300' i chłop byłby idealny. Ale nie robią tego i potem większość jest umowna, aktor bardziej się nadaje do kręcenia filmu o obozie koncentracyjnym.
-
Tego właśnie nie pojmuję, dlaczego tam siedzą ludzie którzy uważają, że trzeba wszystko skomplikować, wpieprzyć czarnych gdzie się da, wtrącić wątki o LGBT czy feminizmie?
Gdy od lat piszę, że jest to robione za pieniądze Chin i Rosji, by rozbić na zachodzie podstawową komórkę społeczną, jaką jest rodzina... nazywasz to marksizmem kulturowym :thumbup:
Tyle badziewia naoglądałem się jeszcze za czasów VHS, że jestem uodporniony ;)
Tu muszę stanowczo zaprotestować. Wychowałem się na VHS - niemal od początku pojawienia się w Polsce i to był najlepszy czas kinematograficzny w moim życiu. Nic nie ukształtowało tak mojej osobowości jak te wszystkie obejrzane filmy o ninja ;)
Pamiętamy te czasy :) Ale... Czy powtórzyłeś sobie kiedyś hity z VHS-ów? Ja z racji wykonywanego zawodu czasem to robię. I powiem Ci, że naprawdę niewiele się broni. Poza filmami ponadczasowymi, jak... nie wiem... "Powrót do przyszłości", "Indiana Jones" itp... jest to wszystko tak bezsensowne, tak często pozbawione logiki i w ogóle odrobiny chociaż scenariusza normalnego, że człowiek patrzy na tę żenadę i normalnie nie może uwierzyć, że mu się kiedyś to podobało.
-
Tyle badziewia naoglądałem się jeszcze za czasów VHS, że jestem uodporniony ;)
Tu muszę stanowczo zaprotestować. Wychowałem się na VHS - niemal od początku pojawienia się w Polsce i to był najlepszy czas kinematograficzny w moim życiu. Nic nie ukształtowało tak mojej osobowości jak te wszystkie obejrzane filmy o ninja ;)
To prawda, też wspominam to jako cudowne czasy 8) Ale przyznajmy, że jakość efektów specjalnych czy realizm scenografii bądź ludzkich możliwości nie były wtedy cyzelowane pieczołowicie. No ale bajki są fajne, bo są fajne ;D
-
Jestem fanem Tolkiena
To zapewne jako fan Tolkiena oglądając "Pierścienie Władzy" nabawiłeś się permanentnej niestrawności...
Ja nie mogę siebie nazwać fanem Tolkiena, przeczytałem co prawda wszystko z uniwersum "Władcy Pierścieni" ale przyznam, że wspomniany serial delikatnie mówiąc bardzo mnie rozczarował.
Stary, dobry P. Jackson pozostał jak dotąd niedoścignionym klasykiem.
-
Poza filmami ponadczasowymi, jak... nie wiem... "Powrót do przyszłości", "Indiana Jones" itp... jest to wszystko tak bezsensowne, tak często pozbawione logiki i w ogóle odrobiny chociaż scenariusza normalnego, że człowiek patrzy na tę żenadę i normalnie nie może uwierzyć, że mu się kiedyś to podobało.
No, ale jak załapałem, że "Evil Dead" to komedia a nie horror, to nawet po latach dało się obejrzeć ponownie.
-
Gdy od lat piszę, że jest to robione za pieniądze Chin i Rosji, by rozbić na zachodzie podstawową komórkę społeczną, jaką jest rodzina... nazywasz to marksizmem kulturowym :thumbup:
Nie ja to nazywam w ten sposób :)
Michał, tu chodzi o coś innego. Tak, czarni mieli przesrane, byli wykorzystywani, byli niewolnikami, często krzyżowanymi w celu uzyskania silnego pracownika (dlatego są często lepsi w pewnych sportach). Jednak czy oznacza to, że mamy fałszować rzeczywistość i historię? I tu jest właśnie problem. Bo wg mnie nie trzeba łączyć jednego z drugim, tym bardziej, że chodzi o zarabianie pieniędzy, to nie jest coś z programu 'black live matters'. Jeśli Tolkien nie pokazywał czarnych w swojej trylogii, to czy dziś musimy to robić?
Czy taki Frodo lub Bilbo nie mogli być homoseksualistami w rzeczywistości? Nie ożenili się, nie pamiętam jakichś miłostek tutaj o jakich autor by wspominał, byli samotnikami. I czy trzeba by dziś budować narrację o geju Bilbo? Otóż nie, i całe szczęście, że tego nikt tam nie eksplorował. Niech to będzie prosta powieść o walce dobra ze złem, trzymająca się fabuły jak najbardziej i będzie OK :) Tolkien tego nie eksplorował i nie trzeba tego robić.
W Wiedźminie skupiono się na Yennefer i wokół niej kręci się zwłaszcza druga część sezonu. i nic z tego dobrego nie wyszło. Zamiast pokazać lepiej Geralta i Jaskra, Ciri i tamtejszy świat, pokazano męki kalekiej dziewczyny, jej walkę o to aby być kimś cenionym i uważanym. Sapkowski tego nie eksplorował i wyszło to jego dziełom tylko na dobre. A tu nie dość ze skomplikowano scenariusz i zagmatwano go niesamowicie, to potem trzeba było robić dziwne skróty. I mamy efekt domina, nonsensów przybywa. A zamiast kina akcji pełnego efektów pojedynków, walk z potworami, mamy nużący dramat pokazujący rozterki czarodziejów.
-
Poza filmami ponadczasowymi, jak... nie wiem... "Powrót do przyszłości", "Indiana Jones" itp... jest to wszystko tak bezsensowne, tak często pozbawione logiki i w ogóle odrobiny chociaż scenariusza normalnego, że człowiek patrzy na tę żenadę i normalnie nie może uwierzyć, że mu się kiedyś to podobało.
No, ale jak załapałem, że "Evil Dead" to komedia a nie horror, to nawet po latach dało się obejrzeć ponownie.
No to jeden z tych filmów, które dalej ryją beret :D Cała trylogia zresztą. Parę lat temu zrobili też serial z tym "legendarnym" aktorem. Morda nie do podrobienia :D Serialu nie widziałem, może fajny być.
-
A zamiast kina akcji pełnego efektów pojedynków, walk z potworami, mamy nużący dramat pokazujący rozterki czarodziejów.
Może dziewczynom się podoba :P
-
No to jeden z tych filmów, które dalej ryją beret :D Cała trylogia zresztą. Parę lat temu zrobili też serial z tym "legendarnym" aktorem. Morda nie do podrobienia :D Serialu nie widziałem, może fajny być.
Jakieś kawałki serialu widziałem, ale nie śledziłem całości, bo w jakichś dziwnych godzinach było nadawane, a w sieci nie szukałem. To co widziałem, to jedna wielka masakra, krew, kończyny i mimika Bruce'a Campbella :P
-
No to jeden z tych filmów, które dalej ryją beret :D Cała trylogia zresztą. Parę lat temu zrobili też serial z tym "legendarnym" aktorem. Morda nie do podrobienia :D Serialu nie widziałem, może fajny być.
jedna wielka masakra, krew, kończyny i mimika Bruce'a Campbella :P
Kusisz... :D
-
Pamiętamy te czasy :) Ale... Czy powtórzyłeś sobie kiedyś hity z VHS-ów? Ja z racji wykonywanego zawodu czasem to robię. I powiem Ci, że naprawdę niewiele się broni. Poza filmami ponadczasowymi, jak... nie wiem... "Powrót do przyszłości", "Indiana Jones" itp... jest to wszystko tak bezsensowne, tak często pozbawione logiki i w ogóle odrobiny chociaż scenariusza normalnego, że człowiek patrzy na tę żenadę i normalnie nie może uwierzyć, że mu się kiedyś to podobało.
Pełna zgoda, ale odniósłbym to przede wszystkim do filmów akcji, z kuriozalną często fabułą, efektów bym się za bardzo nie czepiał, takie były możliwości na owe czasy, co więcej nie posiłkowano się wtedy komputerami, greenscreenami itp. Naturalne lokacje, ręczna robota scenografów i zatrudnianych artystów która dziś może często śmieszy, ale przyznać trzeba że kawał roboty odwalali.
Dziś, żeby poczuć klimat groteski tamtych czasów wystarczy sięgnąć po produkcje Bollywood - tam to się dzieje :) Dobrego kina z tamtych czasów jednak jest trochę i tych ponadczasówek można by wymienić całkiem sporo.
-
A zamiast kina akcji pełnego efektów pojedynków, walk z potworami, mamy nużący dramat pokazujący rozterki czarodziejów.
Może dziewczynom się podoba :P
Podoba. Jednak nie przechodzi to na zyski, ogólnie krytycy nie pozostawiają na serialu suchej nitki, fani również. Dlatego zamiast deptać filmem tych co czytali Sapkowskiego lub grali w grę, nie lepiej skupić się na jak najlepszym odtworzeniu fabuły?
To co też jest ciekawe to fakt, ze te wszystkie produkcje nie są wcale wielkimi sukcesami. Ani Wiedźmin, ani Ród Smoka czy Pierścienie Władzy. A ci idą dalej w zaparte! :P Mnie wręcz zastanawia, czy ci co piszą scenariusz przeczytali te książki, czy też dostali zlecenie na dopisanie do danej fabuły osobnych wątków, co wypacza całość. Tym bardziej, że dziś efekty specjalne pozwolą pokazać praktycznie wszystko. Mam czasami wrażenie, że ktoś na siłę chce zrobić z danego serialu dramat psychologiczny.
-
Daddy's Home (Tata kontra tata).
Polecam komedię. Ryłem wczoraj nieźle.
-
Na Netflixie od jakiegoś czasu jest kreskówka Mitchelowie kontra maszyny. Na niej również będziesz rył.
-
Po 12 latach skończyłem oglądać The Walking Dead, wystarczy.
-
Byłem wczoraj na Avatarze 2.
No... kurde, Cameron nie zawiódł. Jest miazga po prostu.
Zaczyna się dość bajkowo i już miałem wrażenie, że bajkę dla dzieci zrobili. Ale gdy się zaczyna akcja, to się robi rzeźnia jak w Donbasie po prostu. I tutaj jest mały zonk, bo po pierwsze jest dubbing, czyli od razu człowiek odnosi wrażenie, że to film dla dzieci. Po drugie nie widzę nigdzie ograniczeń wiekowych! A moja 12-letnia córka z pół godzin zasłaniała oczy i drugie pół płakała na seansie! Tak być nie powinno.
Mamy tam sceny jak mordują dziecko na oczach rodziców albo rodzica na oczach dziecka. Ludzie rozszarpywani na strzępy, no kurde... bez przesady.
Podsumowując - świetne widowisko. Tylko nie zabierajcie na nie małych dzieci. Obok mnie siedzieli ludzie z takimi w wieku przedszkolnym.
-
W Multikinie film ma ograniczenie wiekowe od 12 lat, ale biorąc pod uwagę to co napisałeś to i tak sporo za mało. Inna sprawa, że w multipleksach nikt z obsługi wieku wchodzących nie weryfikuje. Pamiętam, że jako dzieciak chciałem wejść na "Klasztor Shaolin", który był bodajże od 15 lub 16 lat, a brakował mi chyba z rok. Bileter zażądał legitki a ja jak frajer mu pokazałem i facet mnie nie wpuścił. Ale rozpaczałem. Avatara można obejrzeć również w wersji z napisami. :thumbup:
-
IMHO powinien być od 15 lat. U mnie nie było nigdzie widać ograniczenia wiekowego. Podobnie teraz patrzę na stronie Cinema City. Brak.
-
Wow 193 min, zapowiada się prawdziwa uczta :D
-
W Grodzisku w kinie nawet przed seansem darmowe snacki dawali :D
-
Skoro mowa o kinie, to polecam film "Do ostatniej kości". Rzadko chodzimy do kina, ale zwiastun wywarł na nas piorunujące wrażenie i zgodnie stwierdziliśmy, że musimy go obejrzeć. Do tego zwiastuna idealnie został dobrany jeden z ostatnich utworów Leonarda Cohena, który w refrenie ma wołanie "Hineni, hineni!", czyli skierowane do Boga "oto jestem" - jestem gotów na śmierć i możesz mnie zabrać do siebie.
Swoją drogą odnoszę wrażenie, że kino powoli odchodzi do lamusa. Nie chcieliśmy iść w pierwszym tygodniu projekcji, żeby uniknąć tłumów (nowość plus film nagradzany). Poszliśmy chyba w drugim albo trzecim tygodniu i strasznie się zdziwiliśmy, ponieważ na seansie byliśmy jedyni i mieliśmy całą salę dla siebie. Wydaje mi się, że kiedy na początku pandemii weszły obostrzenia, ludzie przesiedli się na Netflixa/Disneya/... i tak już zostało.
W związku z tym kino wydaje mi się, że kina żeby wyjść na swoje i nie mieć przestojów, dają coraz więcej reklam. Przed seansem było ok pół godziny zwykłych reklam oraz ok 5 minut reklam filmów. Mam tylko nadzieję, że w pewnym momencie nie wejdzie do kin telewizyjny model biznesowy - przerwa na reklamy w trakcie filmu.
-
Michał, kino zrobiło się po prostu drogie, a ludzie są wygodni... Idziemy z Młodą na Avatara 2 w Wigilię, bilety kosztowały nas 30 funtów, jak się doda do tego popcorn i coś do picia, to mamy z 50 funtów. Gdybyśmy poszli do Nottingham do Imaxa (lepsza sala 3D), to trzeba dorzucić 5 fuli więcej za bilet. To bardzo dużo. Dla porównania obiad w restauracji kosztuje nas połowę tego, z drinkami około 30-35 funtów.
Sam nie wiem kiedy kino odjechało tak mocno cenowo. Dawniej częściej chodziłem, ale dziś mam opory, i jak już się szarpnę, to na coś, co jest dobre lub jest z serii Star Wars, Avatar czy Harry Potter. Do tego dawniej oglądało się filmy na takim sobie telewizorze czy monitorze, ale teraz normalnością jest telewizor 4K o dużym ekranie, dobrym dźwięku, więc jakość kina już nie jest tak odlotowa.
-
Y... ale to do mnie? ;D
Edit: zapewne do kol. Miwol. Chyba że też Michał.
-
W drugim akapicie Luk wyczerpał temat niechodzenia do kina obecnie. Mi jeszcze brakuje Atmosa, ale przyjdzie i na głośniki w suficie czas. Póki co dobre 65" + kino 5.1 rozstawione książkowo w salonie i przestaliśmy chodzić do kina. Mam wykupione Disney+, Netflix, HBO i Amazon Prime. Za ok 45-60dni Avatar 2 będzie na Disneyu, za cenę biletów mam rok subskrypcji tej platformy.
-
Michał, kino zrobiło się po prostu drogie, a ludzie są wygodni... Idziemy z Młodą na Avatara 2 w Wigilię, bilety kosztowały nas 30 funtów, jak się doda do tego popcorn i coś do picia, to mamy z 50 funtów. Gdybyśmy poszli do Nottingham do Imaxa (lepsza sala 3D), to trzeba dorzucić 5 fuli więcej za bilet. To bardzo dużo. Dla porównania obiad w restauracji kosztuje nas połowę tego, z drinkami około 30-35 funtów.
Sam nie wiem kiedy kino odjechało tak mocno cenowo. Dawniej częściej chodziłem, ale dziś mam opory, i jak już się szarpnę, to na coś, co jest dobre lub jest z serii Star Wars, Avatar czy Harry Potter. Do tego dawniej oglądało się filmy na takim sobie telewizorze czy monitorze, ale teraz normalnością jest telewizor 4K o dużym ekranie, dobrym dźwięku, więc jakość kina już nie jest tak odlotowa.
U nas w kinach przez pandemię się pozmieniało i teraz cena biletu zależy od miejsca. Przykład multikina w Gdańsku: z Grouponem ceny są od 14,90 do 22,9 za miejsca SuperVIP (wygodniejsze i większe fotele) plus zestaw dla dwojga 28,99. Sale są dzielone na 3 lub 4 strefy. W porównaniu do nas to naprawdę mocno Was koszą. W kinach pustki, teraz Avatar wywołał lekkie poruszenie, ale szybkie dodawanie premier kinowych do serwisów streamingowych nie służy kinu wcale. Nie narzekam, bo kino lubię, a w mniej zatłoczonej sali siedzi się lepiej.
-
Nie odwiedzam kina nazbyt często, ale uważam, że pewne filmy po prostu trzeba zobaczyć na wielkim ekranie. Żaden telewizor z podpiętym nawet najlepszym kinem domowym nie odda tego co oferuje kino. Jak dla mnie Avatar - tylko kino.
-
Sranie w banie. Nikt mi nie łazi przed oczami, nikt mi nie chrupie, szeleści, bawi się telefonem, zatrzymuje i odchodzę kiedy chce, jem co chce, układam się na kanapie jak chce. Nie gloryfikuj Avatara, porządnie zrobiony film, ale nie definiuje to nakazu oglądania takich filmów tylko w kinach.
-
Sranie w banie. Nikt mi nie łazi przed oczami, nikt mi nie chrupie, szeleści, bawi się telefonem, zatrzymuje i odchodzę kiedy chce, jem co chce, układam się na kanapie jak chce. Nie gloryfikuj Avatara, porządnie zrobiony film, ale nie definiuje to nakazu oglądania takich filmów tylko w kinach.
No cóż, można i na smartfonie oglądać - niektórzy oglądają i sobie chwalą - kto co lubi. Nie wyraziłem zachwytu nad poziomem filmu Avatar - chociaż uważam że to naprawdę udana produkcja. Stwierdziłem jedynie, że tego typu produkcję warto obejrzeć jednak w kinie.
-
Y... ale to do mnie? ;D
Edit: zapewne do kol. Miwol. Chyba że też Michał.
Owszem, jestem Twoim imiennikiem :)
Ja lubię klimat kina. Niestety nie mamy na niego czasu z powodu małych dzieci. Ostatni raz byliśmy w kinie w 2018. Obecnie ceny rzeczywiście nie należą do niskich, ale prawdę mówiąc przedtem też tanie nie były i są według mnie analogiczne do 2018. Za bilety zapłaciliśmy od osoby ok 30 zł plus 33 popcorn + cola. Mówcie co chcecie, ale magia kina robi swoje i Netflix tego nie przebije.
Żona jest nauczycielką angielskiego w liceum i któregoś dnia rozmawiała z uczniami na temat kina itp. Okazało się, że dzieciaki przestały chodzić do kina, bo już jest passé. Co więcej są bardzo niecierpliwi. Wolą poczekać rok, czy ileś, aż będzie dostępny pełen sezon danego serialu, niż czekać tydzień na coraz to nowy odcinek.
-
U nas w kinach przez pandemię się pozmieniało i teraz cena biletu zależy od miejsca. Przykład multikina w Gdańsku: z Grouponem ceny są od 14,90 do 22,9 za miejsca SuperVIP (wygodniejsze i większe fotele) plus zestaw dla dwojga 28,99. Sale są dzielone na 3 lub 4 strefy. W porównaniu do nas to naprawdę mocno Was koszą. W kinach pustki, teraz Avatar wywołał lekkie poruszenie, ale szybkie dodawanie premier kinowych do serwisów streamingowych nie służy kinu wcale. Nie narzekam, bo kino lubię, a w mniej zatłoczonej sali siedzi się lepiej.
No to fajne ceny macie w Gdańsku :) Pomarzyć u mnie o takich...
A tak na marginesie, w UK jest wiele kin Cineworld, to jedna z największych sieciówek. W USA poszli już z torbami, wpłynął jakiś czas temu wniosek o bankructwo. Wg mnie mają podobne problemy i na Wyspach, kina świecą pustkami. Wygląda na to, że ogólnie branżę czeka kataklizm. Zwłaszcza przy coraz większej popularności seriali o wielkich budżetach. Do tego każdy film można już zobaczyć przez różnego rodzaju platformy, zaś internet sprawił, że kupuje się coś i ogląda od ręki. Czy kino ma przyszłość? Chyba nie...
-
Też tak sądzę, a ceny promocyjne w Polsce to taki system obronny trochę. U mnie są 3 sieci i każda ma promocję na bilety. Helios wymyślił sobie z kolei to tak, że ma promocyjne wtorki po 16,9, ale również system oparty na wcześniejszej rezerwacji, maksymalny rabat masz jak rezerwujesz sobie miejsce w kinie 4 dni przed seansem (8 złotych bodajże na każdym bilecie). Bardzo żałuję, że kina upadają, bo możemy faktycznie naginać rzeczywistość, że w domu to samo i wymieniać plusy, ale jednak w moim przekonaniu kina nie zastąpi. Przede wszystkim skupienia na filmie i klimacie sali kinowej. Rzadko kiedy w zaciszu domowym udaje mi się tak skupić na filmie jak w kinie. Nowy Rok i nowe stawki za energię w każdej postaci mogą skutecznie dorżnąć tą branżę, temu trzeba się cieszyć kinem póki jest :)
-
Też uważam, że pewne filmy lepiej obejrzeć w kinie. Do tego seanse 3D dochodzą...
U mnie po covidzie jest taniej. Teraz za 3 osoby zapłaciłem jakoś 60 z hakiem, więc da się przeżyć.
Ale fakt, wielkie kina nie przetrwają. Ale też nie zniknie kino całkowicie. Pozostaną te mniejsze np. w centrach kultury itp.
-
Spokojnie, kino to jest magia której nigdy nie zastąpi nawet najlepszy telewizor.
Pamiętacie jak po pierwszym Avatarze zaczęli masowo wypuszczać nawet najbardziej badziewne filmy w 3D? Zaraz zaczęły wychodzić telewizory z tą technologią i też wieszczyli że już po kinach. Używa ktoś teraz takiego tv? A na właśnie, a kino trwa.
Po chwilowej zapaści będzie ok, choćby dlatego że te nowe megaprodukcje mają takie efekty, że w domu ich nie osiągniemy.
Mamy wykupione wszystkie platformy strimingowe, ale i tak oglądamy tam tylko to na co nie udało nam się dotrzeć do kina.
-
Kiedyś do kina chodziłem przynajmniej raz w tygodniu, teraz wolę obejrzeć film w domu. Skończyłem z chodzeniem do kin, kiedy zrobiono z nich pijalnio-jadłodajnie. Wolę w domu nie mieć tych wypasionych efektów audio i video niz cały czas słuchać chrupania i siorbania. To już nie ten klimat co kiedyś.
-
Przecież jest duża sieć kin studyjnych, tam nie uświadczysz wiader żarcia i beczek z piciem.
Naprawdę można nadal po staremu się rozerwać:)
-
Ewentualnie odczekać jakiś czas po premierze i wybrać się np. na wieczorny seans w tygodniu a nie weekend. Od czasu do czasu tak robię i naprawdę można w spokoju obejrzeć.
-
Ja byłem w niedzielę i wcale tłumów nie było. Tak z pół sali, może 2/3. Poza tym uważam popcorn za część całości, jaką jest wyjście do kina. Mnie to nie przeszkadza.
-
Wracając do tematu tego wątku mam 2 pytania. Pierwsze jest do Krwawego Michała - tłumaczysz aktualnie jakieś ciekawe seriale? Natomiast drugie to czy ktokolwiek widział w jakimś legalnym serwisie seriale Kameleon i Człowiek cel? Najlepiej w oryginalnej wersji językowej.
PS Wracając do Waszego spamu podobno po 6 części Awatara ma powstać serial
-
Obecnie nic ciekawego...
-
Przypomniałem sobie, że jednak oglądałem w seriale: Awatar: Legenda Aanga i Awatar: Legenda Kory 😀
-
Przypomniałem sobie, że jednak oglądałem w seriale: Awatar: Legenda Aanga i Awatar: Legenda Kory
I to były dobre seriale :)
-
Polecam wszystkim serial z platformy Netflixa - Wednesday. Doskonała zabawa, świetna fabuła, dobra gra aktorska. Naprawdę można odpocząć przy czymś takim :) A kto nie oglądał a jest fanem Gwiezdnych Wojen, jest bardzo dobry serial - Andor na Dizney+. Świat ze Star Warsów ale całkiem inaczej pokazany, oczami nie głównych bohaterów i herosów ale zwykłych ludzi, będących po dwóch stronach barykady. Jest to taki dramat sci-fi, jednak pokazuje rzeczy od innej strony, tu nie ma łatwych wyborów moralnych i nie jest łatwo identyfikować się z 'siłami światła', ci, co tworzyli Rebelię robili dużo złego dla wspólnego .
-
Córka mnie od tygodnia męczy o tę Wednesday, a ja twardo, że nie będę głupot oglądał ;D
No to podświadomie dzieciak Ci dziękuję ;)
-
Polecam wszystkim serial z platformy Netflixa - Wednesday. Doskonała zabawa, świetna fabuła, dobra gra aktorska. Naprawdę można odpocząć przy czymś takim :)
Widziałem zwiastun na Netflixie i jakoś mnie nie porwał - wzięli jedną postać z rodziny Adamsów i zrobili z tego film à la Sherlock Holms. Nie lubię takich odgrzewanych kotletów.
Nie zapomnę, jak kiedyś oglądałem remake Pamięci absolutnej i przez pół filmu zastanawiałem się, gdzie jest ten mars i cała reszta. Twórcy wzięli tylko parę elementów ze starego filmu i zrobili z tego zupełnie nowy film, który z oryginałem miał niewiele wspólnego, a zrobili to tylko dlatego, że młodzież nie ogląda filmów starszych niż dwa lata, a ponieważ ciężko wymyśleć coś nowego, co przyciągnie do oglądania rzeszę ludzi, to łatwiej odgrzać kotleta - pójdą na to młodzi, bo sprawdzona formuła, a dodatkowo starzy, ze względu na sentyment, bo jedynka była świetnym filmem.
-
Film z Arnoldem bez Arnolda nie może być świetnym filmem. Howgh!
-
W Wednesday jest nawet scena łowienia ryb :fish:
-
Metodą na Szymczyka 8)
-
Widziałem zwiastun na Netflixie i jakoś mnie nie porwał - wzięli jedną postać z rodziny Adamsów i zrobili z tego film à la Sherlock Holms. Nie lubię takich odgrzewanych kotletów.
No to się zmuś aby zobaczyć co zrobili, wg mnie nie pożałujesz :) Bo wg mnie to jeden z najlepszych seriali w tym roku, Wiedźmina przebija z pięć razy :) NIe wszystko wygląda źle co jest podpięte pod jakiś film. Andor to też rozwinięcie koncepcji Gwiezdnych Wojen.
-
Nie zapomnę, jak kiedyś oglądałem remake Pamięci absolutnej i przez pół filmu zastanawiałem się, gdzie jest ten mars i cała reszta. Twórcy wzięli tylko parę elementów ze starego filmu i zrobili z tego zupełnie nowy film, który z oryginałem miał niewiele wspólnego, a zrobili to tylko dlatego, że młodzież nie ogląda filmów starszych niż dwa lata, a ponieważ ciężko wymyśleć coś nowego, co przyciągnie do oglądania rzeszę ludzi, to łatwiej odgrzać kotleta - pójdą na to młodzi, bo sprawdzona formuła, a dodatkowo starzy, ze względu na sentyment, bo jedynka była świetnym filmem.
Wg mnie tu jest coś innego. Ten remake był po prostu słaby, nie trzymał się kupy, pomimo super efektów i niezłej gry aktorskiej. Czegoś tam brakuje, to jak nie posolić zupy :)
Jest wiele remake'ów które przebijają pierwowzór, głównie dlatego, że są po prostu dobre. Mi na przykład nie podszedł "Na zachodzie bez zmian', bo pamiętam remake z 1979 roku. W tej wersji wszystko było poukładane chronologicznie i był też wątek ze szkolenia z kapralem Himmelstossem, doskonały. A tu tego brak, jakby celowo chciano w inny sposób opowiedzieć tę historię. I poziomu nie osiągnięto...
Podsumowując, tu nie chodzi raczej o to czy młodzież chce to czy tamto, po prostu jak coś nie jest dobre to nie jest i się ciężko to ogląda. To, ze książka osiąga sukces, nie znaczy że tak będzie z filmem, podobnie jest z remake'ami jak i coverami. Wiele utworów muzycznych zostało odkrytych po tym, jak nagrano cover :)
-
No to się zmuś aby zobaczyć co zrobili, wg mnie nie pożałujesz :) Bo wg mnie to jeden z najlepszych seriali w tym roku, Wiedźmina przebija z pięć razy :) NIe wszystko wygląda źle co jest podpięte pod jakiś film. Andor to też rozwinięcie koncepcji Gwiezdnych Wojen.
Skoro tak reklamujesz, to nie omieszkam obejrzeć obu.
Podsumowując, tu nie chodzi raczej o to czy młodzież chce to czy tamto, po prostu jak coś nie jest dobre to nie jest i się ciężko to ogląda. To, ze książka osiąga sukces, nie znaczy że tak będzie z filmem, podobnie jest z remake'ami jak i coverami. Wiele utworów muzycznych zostało odkrytych po tym, jak nagrano cover :)
Odwzorowanie książki to już zupełnie inna sprawa. Rozumiem, że w filmie ciężko jest przekazać wszystkie uczucia, przemyślenia oraz rozterki bohaterów i trzeba film spłycać, aby nie trwał pięciu godzin. Jednak bardzo często scenarzyści biorą fabułę książki lub oryginalnego filmu i przerabiają (czasami z własnej inicjatywy, a czasami na prośbę reżysera, producenta, ...) ją na własną modłę, bo uważają, że przerobiona wersja lepiej się sprzeda. Dla przykładu Frankenstein. W prawie wszystkich filmach istota (w oryginalnej książce "creature" - istota, a nie "monster" - potwór) stworzona przez Wiktora Frankensteina jest ukazywana jako potwór, który bezmyślnie wszystkich zabija. Tymczasem jest inteligentna oraz myśląca i jedynie próbuje stać się częścią społeczeństwa (nieraz pomaga innym w ciężkich pracach itd.), które ją odrzuca, bo wszyscy się jej boją. Jest chyba tylko jeden film (z Robertem De Niro), który nie robi z istoty potwora i jest jako takim odwzorowaniem książki.
-
Robert De Niro rzeczywiście wykreował fantastycznie tą postać. Bardzo udaną według mnie adaptacją powieści jest też "Pachnidło". Idąc do kina zastanawiałem się jak film może oddać tak specyficzny przecież klimat książki, ale już pierwsza scena wgniotła mnie w fotel - smród XVIII wiecznego targu rybnego we Francji wprost wylewał się z ekranu. Ben Whishaw też zagrał mistrzowsko.
-
De Niro we Frankensteinie miażdży. :bravo:
Jestem po pierwszym odcinku Wednesday. Takie coś jak Harry Potter. Bardzo miło dla oka zrobione, sama dziewczynka z głównej roli ma niesamowite oczy.
Jak na razie chętnie z dzieciakiem resztę obejrzę.
-
To obejrzyj też z dzieciakami na Netflixie polecany wcześniej przez kolegę Miwol - "Mitchelowie kontra maszyny". :)
-
Zapisane :thumbup:
-
De Niro we Frankensteinie miażdży. :bravo:
Jestem po pierwszym odcinku Wednesday. Takie coś jak Harry Potter. Bardzo miło dla oka zrobione, sama dziewczynka z głównej roli ma niesamowite oczy.
Jak na razie chętnie z dzieciakiem resztę obejrzę.
Ja to musiałem zgooglać czy ta pani w ogóle jest pełnoletnia, na szczęście okazało się że 20lat czyli można oglądać. Te oczy faktycznie ma zajebiste 8)
-
De Niro we Frankensteinie miażdży. :bravo:
Jestem po pierwszym odcinku Wednesday. Takie coś jak Harry Potter. Bardzo miło dla oka zrobione, sama dziewczynka z głównej roli ma niesamowite oczy.
Jak na razie chętnie z dzieciakiem resztę obejrzę.
Ja to musiałem zgooglać czy ta pani w ogóle jest pełnoletnia, na szczęście okazało się że 20lat czyli można oglądać. Te oczy faktycznie ma zajebiste 8)
Hehe, rozumiem dylemat ;)
-
Wednesday obejrzałem. Film ma swoją specyfikę, mi się podobał, a gra aktorska na dobrym poziomie, zwłaszcza rola tytułowa.
-
De Niro we Frankensteinie miażdży. :bravo:
Jestem po pierwszym odcinku Wednesday. Takie coś jak Harry Potter. Bardzo miło dla oka zrobione, sama dziewczynka z głównej roli ma niesamowite oczy.
Jak na razie chętnie z dzieciakiem resztę obejrzę.
Ja to musiałem zgooglać czy ta pani w ogóle jest pełnoletnia, na szczęście okazało się że 20lat czyli można oglądać. Te oczy faktycznie ma zajebiste 8)
Hehe, rozumiem dylemat ;)
https://youtu.be/xxPe5lJzBQg
-
Właśnie obejrzeliśmy z żoną na Netflixie "Glass onion". Bardzo dobry film, który trzeba dokładnie oglądać i analizować niemalże każdą scenę.
-
Dla odmóżdżenia oglądam sobie "Norsemen". Humor często skatologiczny, ale jest sporo fajnych fragmentów i jakoś wciąga. No i ten "norweski" angielski ;)
A w klimatach skandynawskich zostając, obejrzałem też "Trolla". Taka Godzilla, totalnie szablonowa, ale sprawnie zrobiona.
-
Panowie, o coś jak Most nad Sundem, Kasztanowy ludzik... takie klimaty, oczywiście skandynawskie. Może ktoś coś pokecić?
-
Panowie, o coś jak Most nad Sundem, Kasztanowy ludzik... takie klimaty, oczywiście skandynawskie. Może ktoś coś pokecić?
Hmm, Karppi, W pułapce, to tak na szybko. Przyjemne seriale, ale i tak z tego zestawienia najlepszy Most nad Sundem.
-
Alice in borderland, 2 sezony, japońska produkcja. Solidne kino, po stokroć lepsze niż amerykańskie gnioty, na równi ze skandynawskimi produkcjami.
-
Hmm, Karppi, W pułapce, to tak na szybko. Przyjemne seriale, ale i tak z tego zestawienia najlepszy Most nad Sundem.
też odhaczone ;)
-
Alice in borderland, 2 sezony (...)
A tego nie widziałem. Dzięki
-
Panowie, o coś jak Most nad Sundem, Kasztanowy ludzik... takie klimaty, oczywiście skandynawskie. Może ktoś coś pokecić?
Polska produkcja Odwilż na HBO Max, ze świetnym kawałkiem Billie Eilish w intro.
-
The Terminal List,Jack Ryan,The Peripheral,Carnival Row polecam do obejrzenia na Amazonie.Hbo max to Ród Smoka,Schody,Outsider.Disney:Ojciec chrzestny Harlemu,Andor,Stary Człowiek ;)
-
Oglądamy właśnie ostatni sezon Jacka Ryana i też gorąco polecam, chociaż dwa pierwsze były dużo lepsze.
-
Cześć. Ja mogę polecić : Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera. Jak dla mnie jeden z lepszych seriali. Świetnie została pokazana psychika głównego bohatera. Aktor który zagrał główną rolę chyba po tym serialu nie będzie mógł spać.
-
Cześć. Ja mogę polecić : Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera. Jak dla mnie jeden z lepszych seriali. Świetnie została pokazana psychika głównego bohatera. Aktor który zagrał główną rolę chyba po tym serialu nie będzie mógł spać.
Bardzo dobry, chociaż nieco ciężki dla zwykłego widza serial. Jako fan historii o seryjnych mordercach byłem zachwycony. Odcinek o głuchoniemym gdyby go trochę bardziej rozbudować nadałby się spokojnie na osobny film pełnometrażowy.
Ktoś zna więcej tego typu seriali? Część pewnie widziałem, ale może coś się dla mnie trafi? ;)
-
Ginny & Georgia na Netflixie, rewelacja, 2 sezony połknęliśmy w może 3 dni
The Lust of Us na HBO Max, zaczyna się bardzo dobrze, mam spore nadzieje na ten serial.
-
Zmarnowałem wczoraj kupę czasu na obejrzenie 2 sezonu Wikingów Walhalla. Masakryczna nuda okraszona idiotyczną netflixową poprawnością polityczną. Teraz czekam na serial Netflixa osadzony w "realiach" II wojny światowej gdzie Hitler będzie AfroAryjczykiem a SS-mani będą mieć pejsy i pomykać będą w jarmułkach na głowach ;D
A już te zachwyty rozmaitych "redaktorów" nad rolą Dorocińskiego to się wzięły z tego że im chyba flaszkę postawił. Po tym gdy pokazał się kilka razy w Wikingach kariera w produkcjach Netflixa stoi przed nim otworem i pewno zobaczymy go w poważniejszych rolach na przykład śmietnika albo gumy do żucia którą wypluwa główny bohater w czasie napisów końcowych.
-
Jeśli biała twarz, czerwone, rozwichrzone włosy i rozciągnięte w nienaturalnym uśmiechu usta wywołują w tobie atak paniki to najprawdopodobniej tak jak ty i 8% osób na świecie cierpisz na koulrofobię, czyli strach przed klaunami. Tę przypadłość, podobnie jak inne fobie, genialnie wykorzystał mistrz horroru, Stephen King, tworząc kultowe ``It``, które zostało właśnie ponownie przeniesione na ekrany kin.
-
Zachęcam do wyjścia do kina na "Duchy Inisherin". Majstersztyk, nie ma chyba ani jednej zbędnej sceny, a dialogi to złoto.
-
U kurde. Nie wiem, czy graliście w The Last of US. Ja nie. Widziałem gameplaye na Youtubie. Czekam na remake na PC.
Serial jest rewelacyjny. Właśnie obejrzałem trzeci odcinek wyemitowany wczoraj. Spłakałem się jak dziecko.
-
U kurde. Nie wiem, czy graliście w The Last of US. Ja nie. Widziałem gameplaye na Youtubie. Czekam na remake na PC.
Serial jest rewelacyjny. Właśnie obejrzałem trzeci odcinek wyemitowany wczoraj. Spłakałem się jak dziecko.
:thumbup: :thumbup: :thumbup:
-
The last of us słabo się wpisuje się co do gry, ostatni odcinek jak dla mnie to przegięcie, jeszcze liżący się ze sobą chłopcy co biorą ślub, ale teraz widzę taka moda w każdym nowym filmie, ale to moje odczucie i z tych 3 odcinków ten ostatni najsłabszy.
-
To całkiem zajebista historia miłosna i tak to trzeba rozpatrywać. Czy to dwóch facetów, dwie dziewczyny, czy zwykła para heteroseksualna. Zresztą jak pamiętam, u Billa z gry można było znaleźć listy w których ta historia była przedstawiona.
-
Polecam netflixowy serial "Santa Clarita Diet" - zadziwiające jak z pozoru głupkowatego pomysłu widz może mieć naprawdę sporo niezłej zabawy.
-
U kurde. Nie wiem, czy graliście w The Last of US. Ja nie. Widziałem gameplaye na Youtubie. Czekam na remake na PC.
Serial jest rewelacyjny. Właśnie obejrzałem trzeci odcinek wyemitowany wczoraj. Spłakałem się jak dziecko.
W grę jeszcze gram na PS4, serial oglądam. O ile niewinne sceny dwóch kolesi jedzących romantycznie truskawki i pijących wino jeszcze przełknę, o tyle gejowskie igraszki podstarzałych facetów odpychają i gwałcą moją psychikę. Wiem, że gra jest naszpikowana QWERTY itd. ale nie jest to takie narzucające jak w serialu. Brrr....
-
Przewijałem te sceny , 3-ci odcinek skrócił się o 10 minut :)
Kurcze , dla max 10% lubiących się inaczej ( LBcośtam) takie wstawki to naruszenie stref komfortu większości :)
-
Jak ktoś lubi westerny polecam - Godless. A jeśli kogoś bardziej interesują np klimaty konfliktu palestyńsko- izraelskiego to jest taki serial na Neflixie - Fauda. Ma 4 sezony. Także jest co oglądać.
-
Kurde, ja niestety tych scen nie mogę przewijać, a do tego muszę je z uwagą oglądać :facepalm:
Ostatnio miałem tak, że najpierw pokazywali jak laska robi laskę facetowi, potem był przeskok na to samo u dwóch facetów. Potem facet ją posuwał na stole, przeskok na to samo u dwóch facetów. Potem na jeźdźca, przeskok...
Nie może być uprzedzeń przecież :facepalm:
-
Pamiętam filmy na VHS-ach, gdzie często lektorem był Pan Tomasz Knapik - te wszystkie k...wy, ch...je i inne mocne teksty z jego ust brzmiały tak jakoś zacniej. Chłop z pewnością też się różnych ciekawych scen przez całe życie naoglądał.
-
Ja ostatnio odkopałem także na vhs fajny polski serial. Akwen Eldorado. Obejrzałem. Westchnąłem. Łezka w oku się zakręciła. Są tam pokazane Mazury mojej młodości, za jakimi tęsknię i wiem, że nigdy już takie nie będą, a szkoda. Z tego co widziałem jest możliwość obejrzenia online. Polecam.
-
Ja ostatnio odkopałem także na vhs fajny polski serial. Akwen Eldorado. Obejrzałem. Westchnąłem. Łezka w oku się zakręciła. Są tam pokazane Mazury mojej młodości, za jakimi tęsknię i wiem, że nigdy już takie nie będą, a szkoda. Z tego co widziałem jest możliwość obejrzenia online. Polecam.
Pamiętam, ciekawy serial z dobrą obsadą. Trochę w klimatach filmu "Karate po Polsku".
-
Kurde, ja niestety tych scen nie mogę przewijać, a do tego muszę je z uwagą oglądać :facepalm:
Nie ma klauzuli sumienia dla tłumaczy? Musicie lobbować w parlamencie :P
-
Wolałbym dodatek jakiś z KE na promowanie równości ;)
-
Chwaliliście The Last of Us, to zaczęliśmy oglądać. Po dwóch odcinkach jestem jak najbardziej na tak :thumbup:
Pierwsza połowa pierwszego to aż wgniata w fotel.
-
Chwaliliście The Last of Us, to zaczęliśmy oglądać. Po dwóch odcinkach jestem jak najbardziej na tak :thumbup:
Pierwsza połowa pierwszego to aż wgniata w fotel.
Trzeci pomiń ;)
-
Właśnie śpiewają.
-
Eee... nie było źle. Serio. Mam czasem do czynienia z rzeczami naprawdę obleśnymi...
I przychylam się do zdania Katmaya, że historia całkiem sympatyczna.
-
Love is Love 8)
-
Snow Girl na netflix. 5 odcinek przeraża :(
-
Czyli metoda powolnego oswajania działa. Ciekawe co będzie dalej.
-
Czyli metoda powolnego oswajania działa. Ciekawe co będzie dalej.
Też o tym pomyślałem ;)
-
Ja ostatnio odkopałem także na vhs fajny polski serial. Akwen Eldorado. Obejrzałem. Westchnąłem. Łezka w oku się zakręciła. Są tam pokazane Mazury mojej młodości, za jakimi tęsknię i wiem, że nigdy już takie nie będą, a szkoda. Z tego co widziałem jest możliwość obejrzenia online. Polecam.
Pamiętam ten serial z końca lat 80-tych, był zajebiaszczy. Dwóch braci co borą się za rybaczenie i mają problemy z kłusolami/lokalsami, pomagał im ichtiolog, którego grał Kryszak. Jak dziś pamiętam scenę, gdy rozcinał sporemu węgorzowi bebechy i wyciągnął stamtąd raka :) Ciekawe czy można go gdzieś obejrzeć dzisiaj?
-
Ja ostatnio odkopałem także na vhs fajny polski serial. Akwen Eldorado. Obejrzałem. Westchnąłem. Łezka w oku się zakręciła. Są tam pokazane Mazury mojej młodości, za jakimi tęsknię i wiem, że nigdy już takie nie będą, a szkoda. Z tego co widziałem jest możliwość obejrzenia online. Polecam.
Pamiętam ten serial z końca lat 80-tych, był zajebiaszczy. Dwóch braci co borą się za rybaczenie i mają problemy z kłusolami/lokalsami, pomagał im ichtiolog, którego grał Kryszak. Jak dziś pamiętam scenę, gdy rozcinał sporemu węgorzowi bebechy i wyciągnął stamtąd raka :) Ciekawe czy można go gdzieś obejrzeć dzisiaj?
Jest na VOD TVP
-
Eee... nie było źle. Serio. Mam czasem do czynienia z rzeczami naprawdę obleśnymi...
I przychylam się do zdania Katmaya, że historia całkiem sympatyczna.
Taki wypełniacz niezwiązany z niczym, gdyby wstawić tam kobietę to wielu ludzi uznaliby odcinek po prostu za słaby. Wstawiamy parę gejów i mamy słaby, ale "kontrowersyjny", czemu wielu ludzi klaszcze i popada w zachwyt. Podobnie jak w wiedźminie oczywiście wkurzona zostaje rzesza fanów, że zamiast robić swoje tak jak to było w grze, wątki zaczynają im się rozjeżdżać. Jak mocno to jeszcze się okaże :)
Ja ostatnio oglądam Teda Lasso na platformie Jabłko+, chyba nigdy nie widziałem bardziej pozytywnego serialu. Taki bezpretensjonalny, przez co powiedziałbym, że wyjątkowy :) Bardzo lekki i przyjemny.
-
Ja ostatnio odkopałem także na vhs fajny polski serial. Akwen Eldorado. Obejrzałem. Westchnąłem. Łezka w oku się zakręciła. Są tam pokazane Mazury mojej młodości, za jakimi tęsknię i wiem, że nigdy już takie nie będą, a szkoda. Z tego co widziałem jest możliwość obejrzenia online. Polecam.
Pamiętam ten serial z końca lat 80-tych, był zajebiaszczy. Dwóch braci co borą się za rybaczenie i mają problemy z kłusolami/lokalsami, pomagał im ichtiolog, którego grał Kryszak. Jak dziś pamiętam scenę, gdy rozcinał sporemu węgorzowi bebechy i wyciągnął stamtąd raka :) Ciekawe czy można go gdzieś obejrzeć dzisiaj?
Jest na VOD TVP
Wielkie dzięki Adrian! Już jestem po pierwszym odcinku! :thumbup:
-
Mi udało się nawet żonkę namówić wczoraj wieczorem do obejrzenia Eldorado. Oczy postawiła jak zobaczyła Pisz i Śniardwy. Ach te stare polskie filmy, maja swój specyficzny klimat wolno płynącego czasu. Nikt nigdzie się nie spieszył. Nigdzie nie dzwoniły telefony komórkowe. Życie leciało spokojnie.
-
. Nikt nigdzie się nie spieszył. Nigdzie nie dzwoniły telefony komórkowe. Życie leciało spokojnie.
W cholerę za tym tęsknię. Ale to już nie wróci. Ba... za 10 lat będziemy tęsknić za tym, co jest teraz.
-
Najlepiej jest tam, gdzie nas nie ma :) Zapewniam, że o ile 'podróż sentymentalna' na kilka dni byłaby fajna, to nie życie w tamtych czasach. Bo za PRL-u był syf absolutny, milicja robiła z obywatelem co chciała, byle członek PZPR-u był członkiem lepszej kasty, a jak już piastował jakieś stanowisko to w ogóle...
Ale jedno trzeba przyznać, ryby był opór :) Choć wielu wędkarzy by się nie odnalazło w takiej rzeczywistości, zgorszeni byliby ilością ryb, jak na komercji dzisiaj, oni przecież wolą dzikie wody :P 8)
-
milicja robiła z obywatelem co chciała, byle członek PZPR-u był członkiem lepszej kasty, a jak już piastował jakieś stanowisko to w ogóle...
Tak było i dobrze, że już nie jest.... a, nie, czekaj..... :facepalm:
-
Najlepiej jest tam, gdzie nas nie ma :) Zapewniam, że o ile 'podróż sentymentalna' na kilka dni byłaby fajna, to nie życie w tamtych czasach. Bo za PRL-u był syf absolutny, milicja robiła z obywatelem co chciała, byle członek PZPR-u był członkiem lepszej kasty, a jak już piastował jakieś stanowisko to w ogóle...
Ale jedno trzeba przyznać, ryby był opór :) Choć wielu wędkarzy by się nie odnalazło w takiej rzeczywistości, zgorszeni byliby ilością ryb, jak na komercji dzisiaj, oni przecież wolą dzikie wody :P 8)
Bo kiedyś jako kraj byliśmy amatorami w wędkarstwie, a kochane PZW, zobaczyło, że wędkarzom technika się poprawiła to postanowili podnieść poprzeczkę. Członkowie powinni wysłać im list z podziękowaniami, za to że z roku na rok co raz bardziej muszą rozwijać się wędkarsko, w celu zlokalizowania niedobitków pływających w tych wspaniałych "dzikich wodach" 8) Poza tym sami wędkarze w mediach społecznościowych bardzo wdzięczni - "ZŁOWIONE NA PZW" często brzmi pod postami. Serce rośnie ;D Tylko my jako naród z czegoś co jest karygodne, potrafimy zrobić sobie wyzwanie.
-
Najlepiej jest tam, gdzie nas nie ma :) Zapewniam, że o ile 'podróż sentymentalna' na kilka dni byłaby fajna, to nie życie w tamtych czasach. Bo za PRL-u był syf absolutny, milicja robiła z obywatelem co chciała, byle członek PZPR-u był członkiem lepszej kasty, a jak już piastował jakieś stanowisko to w ogóle...
Halo halo, ale czy teraz robi się lepiej? Śmiałbym twierdzić, że nasza władza powolutku zaczyna nam serwować coraz bardziej PRL-owskie realia codziennego życia.
-
Halo halo, ale czy teraz robi się lepiej? Śmiałbym twierdzić, że nasza władza powolutku zaczyna nam serwować coraz bardziej PRL-owskie realia codziennego życia.
Fanem dzisiejszej włądzy na pewno nie jestem, ale to co było za PRL-u jako tako pamiętam, i na pewno nie chciałbym powrotu do tych czasów :D
Dla przypomnienia - ciężko było kupić alkohol, piwo było rarytasem, nawet jabole potrafiły się kończyć. Papierosy syf absolutny, jedzenie kicha na maksa, nabawić się salmonelli nie było ciężko. W telewizji dwa kanały, coś normalnego leciało dopiero po 17-tej, rozmowy telefoniczne na podsłuchu, milicjant mógł wziąć na dołek za byle co, jak i dać po mordzie. Niczego normalnie się nie dało załatwić, trzeba było użyć waluty alkoholowej (flacha) lub pieniędzy, bezpiecznie też nie było, kradziono na potęgę, nawet takie rzeczy jak antena samochodowa a nawet koła. Drogi masakryczne, dziura na dziurze, żadnych autostrad, pociągi spóźnione, przepełnione i śmierdzące kiblem. Kupno paliwa to była wręcz sztuka, bo jak nie kartki to brak paliwa na stacjach, kolejka na 10 samochodów to był mega luz. Inflacja zapierdzielała straszliwie, taki rok 1988 to 'zaledwie' 60%. W sklepach nie można było kupić nic normalnego, rzeczy lepsze były na talony, nawet kupno głupiego roweru było problemem, a na malucha czekało się wiele lat. Aby kupić kawę czy lepsze mięso trzeba było stać w długaśnych kolejkach, nawet zakup ziemniaków w warzywniaku czy nadanie kuponu w totka wiązało się z długim czekaniem. Ludzie mieli dla siebie mało szacunku, dostać w titkę można było bardzo szybko, ulice były brudne, rządziła szarość, w swych różnych odcieniach. Brtak prądu był czymś normalnym, jak i brak wody ciepłej. Windy w bloku psuły się często a naprawiane były nie dość szybko, dymanie z buta to nów coś normalnego. W pracy trzeba było uważać na partyjniaków i wszelkiej maści sekretarzy, donosicielstwo było powszechne, jak i inwigilacja. Rzeki brudne jak cholera, taka Odra cuchnęła straszliwie, lepiej było za to z jeziorami. I tak dalej i dalej :)
Naprawdę ktoś za tym tęskni? Uważa, że dziś jest podobnie? Nie róbmy jaj 8)
-
Ale za to byliśmy młodzi 8)
-
Ja tęsknię za inną prędkością życia ;) Choć trzeba przyznać, że dużo z tego wolnego czasu spędzało się w kolejkach :D I tak byłem wtedy młody, więc stanie w nich nie bardzo mnie obchodziło.
Nienawidzę socjalizmu i komunizmu. To chyba oczywiste, jak się żyje w takich systemach. Jedni zwolennicy po prostu nigdy tego miodu nie skosztowali, bo są za młodzi lub żyją w kraju, gdzie tego nie było i im się wydaje, że panuje niesprawiedliwość i nierówność. Drudzy są starzy i dawne czasy pamiętają jako lata cudownej młodości. Więc wszystko było piękne, bo byliśmy młodzi.
-
Każda epoka ma swoje plusy i minusy. Jeden czasy PRL widzi tak, a drugi inaczej. Jest takie fajne powiedzenie, że racja jest jak d..a, każdy ma swoją. Każdy kto chociaż trochę liznął tamtych czasów ma jakieś doświadczenia i może sam porównać z aktualną sytuację w Polsce. Nie jestem czarnowidzem, aczkolwiek nie jestem do końca pewien czy to podąża w dobra stronę.
-
Ale za to byliśmy młodzi 8)
To fakt :) Młodzi i piękni 8) :P
-
A tak wracając do seriali to od siebie polecę "W głebi lasu" na netflix. Ciekawy serial, warty zobaczenia.
-
Tylko gdzie jest Campbell? >:O
-
Ni ma :'( Ponoć już tylko jako producent:
https://www.gry-online.pl/newsroom/evil-dead-rise-4-czesc-martwego-zla-ruszy-z-produkcja-w-tym-roku/zc1f687
-
Będzie zacne gówno :D
-
Witam, napiszę tak, lubię oglądać seriale i dobre filmy, więc co zauważyłem w The last of us może być dobrym serialem, ale po jednym odcinku z romantycznymi panami, nadszedł piąty odcinek, że w końcu coś zaczęło się dziać, więc myślę, że będzie już lepiej - się myliłem. Jestem po najnowszym 7 odcinku, i teraz historia dwóch kochających się kobiet, dla mnie kicha, jak nie chłopy to baby w jednym serialu. No ale oglądam dalej, bo sam jestem ciekawy jak to wypadnie dalej. Teraz moja propozycja, Carnival Row, drugi sezon z Orlando Bloom w roli głównej, po prostu dobrze zrobiony serial jak do tej pory, polecam :) A że jestem ze starszej daty, więc za młodych lat dla mnie takie filmy jak Bruce Lee wejście smoka, czy Gwiezdne Wojny to klasyk mówiący sam za siebie. Więc dla miłośników Gwiezdnych Wojen, na pewno się spodoba The Mandalorian, właśnie jestem po 1 odcinku 3 sezonu. Pozdrawiam
-
Pyza, zobacz sobie Boba Fett, rozpierducha na maxa tam jest, świetnie się to ogląda ;)
-
Pyza, zobacz sobie Boba Fett, rozpierducha na maxa tam jest, świetnie się to ogląda ;)
Racja, dziękuję, że przypomniałeś, oczywiście w jeden dzień cały łyknąłem :) Wiąże się z tym Mandalorian i też uważam, że jest dobrym serialem. Jeszcze o jednym serialu chciałem napisać, bo jak dla mnie jest rewelacyjny, ale miałem jeden problem, że nie znając angielskiego musiałem czytać napisy, bo film był bez lektora/dubbingu, więc tak się wciągnąłem, że 1 sezon 8 odcinków w jeden dzień, w drugi dzień następny sezon 8 odcinków, no i trzeba było to czytać, to taki maraton wart był mojej uwagi. A jak już wyszedł 3 sezon to bezpośrednio oglądałem po 1 odcinku dziennie, więc było mniej czytania. Więc z czystym sumieniem polecam serial "See" .
Pozdrawiam
-
Ja ostatnio natrafiłem na serial For All Mankind, akcja zaczyna się pod koniec lat 60-ych i ukazuję alternatywną serię wydarzeń co by się stało gdyby ruscy pierwsi wylądowali na księżycu a także co by było gdybyśmy nie zaprzestali lotów w kosmos. Na dzień dzisiejszy 3 sezony, 30 odcinków. Oczywiście jak każdy współczesny serial ten także ma wątek "miłosny" ale nie tak odważny i eksponowany jak w The Last of Us.
Aha no i jest polski akcent w postaci Piotra Adamczyka grającego rolę rosyjskiego naukowca.
Osobiście daje mu 7/10, gdyby nie "wątek miłosny" dałbym może i 9.
PS
z braku laku przerabiam po raz kolejny SG1 :D
-
Osobiście daje mu 7/10, gdyby nie "wątek miłosny" dałbym może i 9.
Kolego witaj, a ten "wątek miłosny" to taki preferowany przez obecny rząd i mojej młodości chłop + kobieta czy taki no powiedzmy wzięty z ... chłop plus chłop ?
-
Przecież tematu zwykłego związku nikt by nie poruszał ;)
Ja kończę "1899". Serialowi czegoś brakuje. Nie potrafię określić czego. Ale sam pomysł jest tak ciekawy, że nie da się go odstawić. Trzeba obejrzeć kolejny odcinek, żeby się dowiedzie, o co, do jasnej cholery, chodzi :D
-
Przecież tematu zwykłego związku nikt by nie poruszał ;)
Ja kończę "1899". Serialowi czegoś brakuje. Nie potrafię określić czego. Ale sam pomysł jest tak ciekawy, że nie da się go odstawić. Trzeba obejrzeć kolejny odcinek, żeby się dowiedzie, o co, do jasnej cholery, chodzi :D
Witam, serial oczywiście jakiś czas temu też mnie wciągnął, że praktycznie jednym tchem go łyknąłem, w szczególności dlatego, że zagrał w nim jedną z ról nasz polski aktor czyli Maciej Musiał w roli Olka kotłowniczego, fajnie tak wsłuchać się w polski akcent w czasie filmu. Pod koniec serialu mniej więcej było już dla mnie wiadome o co mniej więcej chodzi, no i oczywiście w filmie nie zabrakło też miłości panów, no cóż takie trendy w tych filmach. Pozdrawiam
ps. nie to, że jestem przeciwko miłości tych samych płci, być może jestem inny ale wychowany w wierze, gdzie rodzinę tworzy mężczyzna i kobieta.
-
Fiński Rambubu gromi nazistów. Czego chcieć więcej? :D
-
Jestem po dwóch sezonach serialu "Biały lotos". Powiem, że jest niezła polewka. Humor jest tego rodzaju, co to czasem trzeba przez palce oglądać, bo jest taka żenada u bohatera :D
Pierwszy sezon typowo śmiechowy. Drugi bardziej poważny, ale z naprawdę fajnie poprowadzoną fabułą.
-
Potwierdzam, z zastrzeżeniem, że drugiemu sezonowi trzeba dać trochę czasu. Dodatkowo strasznie wkręca się w głowę motyw muzyczny z czołówki.
Wysłane z mojego ATU-L21 przy użyciu Tapatalka
-
Oglądałem ostatnio bardzo sympatyczny film polski na Netflixie. "Najmro". Zrobiony trochę w stylu Gaya Richiego, ale bez szatkowania linii czasu. Polecam.
-
Ja oglądam "Archiwum X" :) Muszę przyznać, że 30 lat temu inaczej odbierałem ten serial :D Nie mniej jednak fajnie wrócić do starych czasów O:)
-
Ja oglądam "Archiwum X" :) Muszę przyznać, że 30 lat temu inaczej odbierałem ten serial :D Nie mniej jednak fajnie wrócić do starych czasów O:)
Ja taką sesyjkę ze dwa lata temu zrobiłem :) W sumie dalej ma urok. I całkiem sporo znanych (teraz) aktorów się tam przewinęło, co dopiero po latach można stwierdzić. Np. w jednym odcinku Jack Black i Giovanni Ribisi. Była też Lucy Liu.
-
W tym roku mój faworyt to póki co Emigracja XD z Canal+. Krótki, ale można się pośmiać. Akcja na parkingu dla tirów moja ulubiona <3
-
Emigracja XD nawet fajnie wyszła :)
Ja w tym roku skończyłem Teda Lasso, ogólnie naprawdę fajny serial jako całość, aktorzy dobrani świetnie i finał serialu pozamykał wszystkie wątki. Trochę w 3 sezonie mieli słabszych odcinków, ale całokształt dla mnie absolutny top :) Już go kiedyś polecałem, Apple Tv można wyrwać co raz za darmo na dwa miesiące, więc warto to obejrzeć :)
Z takich, których wcześniej nie widziałem, a udało mi się nadrobić w tym roku to Kruk na Canal+ jest bardzo dobrym serialem :)
-
Ja oglądam "Archiwum X" :) Muszę przyznać, że 30 lat temu inaczej odbierałem ten serial :D Nie mniej jednak fajnie wrócić do starych czasów O:)
Ja taką sesyjkę ze dwa lata temu zrobiłem :) W sumie dalej ma urok. I całkiem sporo znanych (teraz) aktorów się tam przewinęło, co dopiero po latach można stwierdzić. Np. w jednym odcinku Jack Black i Giovanni Ribisi. Była też Lucy Liu.
Ma urok, to fakt. Przyznam szczerze, że nie wiedziałem, że aż tyle sezonów nakręcili :D :-X
-
Oglądałem ostatnio bardzo sympatyczny film polski na Netflixie. "Najmro". Zrobiony trochę w stylu Gaya Richiego, ale bez szatkowania linii czasu. Polecam.
W temacie ;)
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/nazywali-go-krolem-prl-owskich-zlodziei-okradal-wylacznie-bogaczy/62eqkm9,79cfc278
-
Serial Dear Child na Netflixie. Jestem po 4 odcinkach. Nieźle wkręca. Ktoś dobry scenariusz napisał.
-
Ja ostatnio obejrzałem Severance. Platforma Apple TV. Rozdzielenie to w sumie trafny polski tytuł, ponieważ serial opowiada o firmie, która rozdziela wspomnienia związane z pracą i życiem osobistym. Będąc w pracy nie pamiętasz tego co dzieje się w zyciu osobistym, a poza nią tego co się działo w życiu zawodowym. Ciekawa koncepcja i też fajnie opowiedziana. Będzie kolejny sezon, tylko przez strajki ma opóźnienia :)
-
Przypomniałeś mi stary film o tym samym tytule.
https://www.imdb.com/title/tt0464196/
To taka... hardokorowa, brutalna czarna komedia. Ciężko mi tu zaszufladkować. Bardzo mi się podobał :D
-
Serial Dear Child na Netflixie. Jestem po 4 odcinkach. Nieźle wkręca. Ktoś dobry scenariusz napisał.
Jestem po... w dechę. Choć zakończenie lekki niedosyt ale... może i dobrze 🙂
-
"Człowiek dochodzi do czegoś ciężką pracą własnych chłopów, to zabrać mu!"
Oj, to może być przedni serial :D
-
"Człowiek dochodzi do czegoś ciężką pracą własnych chłopów, to zabrać mu!"
Oj, to może być przedni serial :D
Coś w rodzaju "Wielu z was zginie, ale jest to poświęcenie, na które jestem gotów" ;D
-
Tak mi się skojarzyło
(https://i.ibb.co/BtNb5N9/Resized-received-970596480933117.jpg) (https://imgbb.com/)
-
Aż nie mogę się doczekać :D
-
1670 już do oglądania. Jeszcze nie widziałem. A Wy?
-
1670 już do oglądania. Jeszcze nie widziałem. A Wy?
Właśnie obejrzałem pierwszy odcinek. I szczerze, dupy nie urywa. Nie jestem pewien czy skuszę się na następny.
Do Czarnej Żmii nie mówiąc już o Monty P. to się nie umywa. Nawet do Norsemen, którego tu kiedyś wspominałem nie ma za bardzo startu. Może później się rozkręci, ale oczekiwania miałem większe.
-
Jestem po 4 odcinkach i takie same odczucia. Zawiodłem się. Generalnie to taki trochę zlepek różnych żartów. Niektóre nawet całkiem śmieszne, ale ogólnie to tak średnio to wypada. Zrobione jak The Office, czyli akcja się toczy między aktorami, ale też zwracają się często bezpośrednio do widza.
Można obejrzeć, ale bez rewelacji.
-
Coś mi mówi, że będzie kupa.
-
Z ostatnich seriali, które widziałem polecić mogę chyba tylko Morderczynie na Netflixie. Z tych, które wyszły w tym roku dorzucę jeszcze kolejny sezon Lupina , Skazanej i muszę uczciwie przyznać, że chyba jestem przeserialowy - coraz mniej mam ochotę oglądać kolejne . Częściej sięgam po treści popularnonaukowe na YT, przynajmniej człowiek trochę "mądrzeje" :P
-
1670 już do oglądania. Jeszcze nie widziałem. A Wy?
Właśnie obejrzałem pierwszy odcinek. I szczerze, dupy nie urywa. Nie jestem pewien czy skuszę się na następny.
Do Czarnej Żmii nie mówiąc już o Monty P. to się nie umywa. Nawet do Norsemen, którego tu kiedyś wspominałem nie ma za bardzo startu. Może później się rozkręci, ale oczekiwania miałem większe.
A dla mnie to bomba, po prostu rewelacja. Można oglądać każdy odcinek po dwa razy, bo wiele dowcipów jest też ukrytych, jak pewne ozdoby, napisy w dalszym tle. No i humor jest bardzo dobry, w połączeniu z doskonałą grą aktorską (tu nie ma słabych punktów) można naprawdę się świetnie bawić. A pomysł i treści to już majstersztyk, chylę czoła tutaj.
Co do humoru, to jest tu pokazany podobnie jak w the Office, i komuś może nie przypaść to do gustu, mi jednak pasi na maksa. Jedyny problem to mała ilość odcinków, bo chce się więcej :)
I jest jedna ciekawa rzecz. Polskie 1670 z budżetem skromnym jest wielokrotnie lepiej zrobiony pod względem kostiumów, charakteryzacji niż Wiedźminy czy Gry o Tron. Jakoś się koorva da to zrobić, a nie jak w Hollywood, gdzie miesza się epoki lub w ogóle ubiera bohaterów wg wizji gościa co nie ma pojęcia o historii. Porada dla tych co produkują Wiedźmina czy inne Blood Origin czy też nowe rzeczy ze 'stajni' Lord of the Rings - zatrudnijcie historycznych rzeczoznawców co zajmowali się charakteryzacją i kostiumami w 1670, a film będzie łatwiejszy do przełknięcia, bo w obecnej postaci to oglądać się tego nie da.
-
https://www.tvp.pl/75360251/oscary-2024-nowe-zasady-nominacji
Oscary 2024. Nowe reguły nominacji
(film musi spełnić co najmniej jeden z tych warunków)
Chociaż jeden z odtwórców ról pierwszoplanowych lub ważnej roli drugoplanowej musi mieć inne rasowe pochodzenie.
Co najmniej 30 proc. aktorów wcielających się w postaci drugoplanowe i epizodyczne musi reprezentować przynajmniej dwie spośród tych grup: kobiety, mniejszości rasowe, osoby LGBTQ+, osoby z niepełnosprawnością fizyczną lub intelektualną, niedosłyszące.
Główny wątek fabuły filmu musi być związany z przynajmniej jedną spośród tych grup: kobiety, mniejszości rasowe, osoby LGBTQ+, osoby z niepełnosprawnością fizyczną lub intelektualną, niedosłyszące.
Jakie to jest żałosne :facepalm:
Przynajmniej wiadomo, że oscarowych produkcji nie będzie już sensu oglądać.
-
Uwsteczniony homofob z Ciebie.
-
Dziękuję za komplement. Też Cię lubię ;)
-
Takie rzeczy wypisywać na postępowym portalu. Fstyt.
-
https://www.tvp.pl/75360251/oscary-2024-nowe-zasady-nominacji
Oscary 2024. Nowe reguły nominacji
(...)
Jakie to jest żałosne :facepalm:
Przynajmniej wiadomo, że oscarowych produkcji nie będzie już sensu oglądać.
Srać te ich Oskary. To naprawdę żałosne. Za niedługo zmienią figurkę, będzie musiała spełniać oczywiste kryteria. Będzie więc czarna, i będzie to kobieta, z niepełnosprawnością ;D Oskarka :)
-
Już trenują do tego ruchu.
https://x.com/Jowita_W/status/1758636032202023337?t=NqYnvTzA5VIhnFMbIWqGgA&s=08
-
Zapowiada się dobrze
-
Czy osoby znające starego Shoguna oglądały tego nowego? Warto? Czy znowu pełno pedałów, czarnych samurajów i kobiet generałów?
https://www.onet.pl/film/onetfilm/szogun-jedno-z-najwazniejszych-serialowych-wydarzen-2024-recenzja/wr104lt,681c1dfa?utm_campaign=cb
-
;D ;D ;D ;D ;D
-
Szogun jest na Disneyu, ale nie jest produkowany przez Disneya, przez co trzyma poziom :) Ponoć reżyser Pan Kondo nie zgodził się na "poprawność polityczną"
-
Może kiedyś świętym zostanie :thumbup:
-
Czy osoby znające starego Shoguna oglądały tego nowego? Warto? Czy znowu pełno pedałów, czarnych samurajów i kobiet generałów?
https://www.onet.pl/film/onetfilm/szogun-jedno-z-najwazniejszych-serialowych-wydarzen-2024-recenzja/wr104lt,681c1dfa?utm_campaign=cb
Obejrzałem. Serial mocno skupia się na wymiarze militarnym. Mniej jest zagłębiania się w "rozterki" poszczególnych postaci. Poprawności politycznych brak :D Można, ale szału nie ma.
-
Dzięki również :thumbup:
-
Szogun jest na Disneyu, ale nie jest produkowany przez Disneya, przez co trzyma poziom :) Ponoć reżyser Pan Kondo nie zgodził się na "poprawność polityczną"
Całe szczęście. Gdyby te patafiany z USA robiły Shoguna, to okazałby się kobietą, do tego czarną... Mam nadzieję, że pogonią tych idiotów z obozu Sweet Baby, jest coraz więcej wkoorvionych na kastrowanie coraz większej ilości filmów, które i tak zaliczają finansowe klapy.
--------------
Polecam wszystkim Follout'a, nowy serial z Prime Video. Doskonale zrobiony, fajna fabuła, choć zakończenie mogło być lepsze. Fani gry nie powinni być zawiedzeni, dobrze a nawet świetnie oddano realia post atomowego świata, jest dużo rzeczy które można znaleźć w grze. Jedyna rzecz która mi niezbyt pasowała to pokazanie Brotherhood of Steel, ale do przełknięcia :) Gdyby Wiedźmina tak oparto o grę jak Follouta, ech, rozmarzył się człowiek...
-
Ja bym wolał, żeby Wiedźmina oparto o książki :D Trzymać się fabuły i będzie naprawdę hit. Tam ogólnie nawet by to się wpisało w klimat naszych czasów, bo w ksiązkach jest wątek homoseksualny. ;D
Chociaz jest teza która denerwuje Pana Andrzeja, że napisał książki na podstawie gier :D
-
Ja też wolałbym aby oparto Wiedźmin o książki, ale jestem świadomy, że gra jest dużo bardziej popularna. Ważne aby nie kastrować, a serial Netflixa nie jest do oglądania, mi to sprawia ból. Ilość idiotyzmów jest tak wielka, że trudno uwierzyć, że można ich tyle zmieścić, do tego uderza brak logiki, wskazujący na to, że scenariusz pisały osoby mające małe pojęcie o średniowieczu, książkach Sapkowskiego i stworzonym przez niego świecie.
ALe ciekawy jest tu model biznesowy. Netlfix, Disney czy Prime powinno zarabiać na filmach i ich produkowaniu, więc zastanawia kto tam daje zielone światło aby kastrować takie dzieła. WIedźmin i wstęp do niego (Blood Origin) są po prostu skrajnie głupie i infantylne, tam mało co się trzyma kupy. The Rings of Power z Prime'a jest równie głupie, nie do oglądania. Hobbit, który był wg mnie wielką przesadą zdaje się być arcydziełem. Zaś na Disneyu trwa kastracja Gwiezdnych Wojen i Marvela i innych bajek czy baśni. Wszystko cechuje jedno, straty idące w miliardy dolców.
I tu właśnie mamy Follouta. Gdzie nie ma odjazdów i trzymają się dość mocno głównego wątku. Efekt? Sukces, globalny hit. Mam cichą nadzieję, że rady nadzorcze Netflixa, Prime'a i Disneya kopną w rzyć tych swit bejbijowców i skupią się na zarabianiu kasy. W ten sposób będą robić rzeczy pod klienta a nie pod ideologów bez wiedzy o dziełach które przyszło im adaptować. Niestety, zeszmacił się i tu nasz rodak, pan Bagiński, który sobą firmował ten szit zwany Wiedźminem i za przeproszeniem się mocno sprostytuował.
Dla tych, co nie mogą przełknąć tej szmiry polecam kanał Drwala Rębajły, który doskonale recenzuje te seriale. Przynajmniej można się pośmiać:
-
Jesteś w mylnym błędzie, jeśli uważasz, że zarząd tych spółek postanowi z tym walczyć. To właśnie zarządy to narzucają w swej świętej misji woke.
Tu masz bardzo dobry komentarz:
-
Tak, wiem o tych działaniach zarządów, jednak kasa rządzi :) W końcu będą musieli się ocknąć. Ja nie oglądam Wiedźmina, Rings of Power czy nowych Marveli, bo tego się nie da oglądać, robią tak miliony fanów, dla których oglądanie tego chłamu to tortura intelektualna. Więc to nie tylko moje zdanie, tak więc będą musieli dojść do pewnego, słusznego wniosku. Póki co mają duże straty, ale to dopiero początek takiego krachu, zapewne więc są jakieś plany wyjścia z opresji. Ale jeżeli trend się będzie powtarzał, to zarząd zrobi co trzeba, wymieni CEO i kierunek.
Co ciekawe wielu aktorów odchodzi z danych produkcji, bo nie może znieść skali tego goowna. Tak się stało z odtwórcą roli Wiedźmina...
Warto też widzieć, że taki film 1917 Mendesa był sporym sukcesem, i wg mnie w dużej mierze było to zasługą pokazania prawdziwego oblicza wojny. Gdyby robili ten film ludzie w Disneyu czy Netflixie, to zapewne co trzeci żołnierz byłby czarny, a główna bohaterką byłaby kobieta, lesbijka :P 8) I byłaby to oczywista klapa.
Widać wg mnie jedną rzecz. Wciskanie popieprzonej poprawności politycznej do filmów nie jest mile widziane przez odbiorców, zwłaszcza jeżeli się kastruje dzieła Tolkiena, książki Sapkowskiego czy gry na ich podstawie, nie wspominając o baśniach, jak tej o Królewnie Śnieżce czy Piotrusiu Panu. Tam, gdzie się trzymają fabuły, są zyski, gdzie się wszystko zmienia, jest klapa. Taki Harry Potter, to była kopalnia pieniędzy, gdzie np. Goblet of Fire zarobił 780 milionów dolców! Przekaz więc jest jasny, i sukces takiego Follouta to pokazuje. Światem rządzi pieniądz, i zapewne dojdzie do sporych zmian. Zwłaszcza, że już odkryto źródła zła, to znaczy kto stoi za tą poprawnością, zwłaszcza obnażona jest niewiedza tych ludzi lub wręcz ich arogancja, aby tak kastrować te dzieła, na których wychowały się pokolenia.
-
Tak nawiasem :D
(https://i.ibb.co/ZNGDy2Q/123.jpg) (https://ibb.co/t3QryL0)
-
Film "Dama" na Netflixie.
https://www.filmweb.pl/film/Dama-2024-10034787
Bardzo udana produkcja fantasy. Naprawdę miło się ogląda. Zaczyna się jak dla nastolatek, ale potem nerwy przy oglądaniu są niezłe.
Nastka ze Stranger Things wyrosła na przepiękną kobietę :thumbup:
Całość psują tylko dyżurne czarnuchy na wszelkich szczeblach królewskiego dworu, ale jednak tego nie da się uniknąć w produkcjach od NF.
Polecam.