TECHNIKI WĘDKARSKIE > Sposób na...

Nęcenie na rzece

(1/2) > >>

Mateusz 2314:
Witam znowu ;D
Mam pytanie
Bo wczesną wiosną będę jeździł nad rzekę dosyć słabo zarybioną. :fish:
Jeśli będę codziennie po zakończonym wędkowaniu wsypywał do rzeki różnego rodzaju przynety nie za dużo to czy to zwiększy przyciagalność ryb do tego miejsca czy nie za bardzo ? ;D
Prosiłbym o rady dotyczące mniejszych ryb w rzece
Z góry dziekuje za odpowiedź :)
Pozdrawiam :narybki: :fish:

LUKAPIO:
Tak, sypanie w jedną miejscówkę żarcia przez jakiś czas zwiększa atrakcyjność miejsca. Tak się często robi przy polowaniu na bonusa, głównie gdy łowimy karpie, amury, jesiotry. Zadziała to także przy innych gatunkach. Jednak gdy chodzi o rzekę, to nurt wypłuka wszystko co wrzucimy i efekt jest słabszy.

zwykly_michal:
Na pewno będą wpadały żeby wyczyścić i mogą przyzwyczaić się do pory. Jeżeli wiesz że to będzie regularne łowienie spróbuj zanęcać wcześniej.

PawelL:
Tylko w przypadku, gdy biegnie tamtędy droga, którą ryby pływają i żerują.
Drugi przypadek, gdy jest to ich ostoja i lubią czasem coś skubnąć.
Podawanie żarełka w tych miejscach jak najbardziej ma sens,
ponieważ rybki zamiast przepłynąć wyjadając pojedyncze kąski, zatrzymają się na chwilkę dłużej.


Nie zanęcisz miejscówki które ryby z jakichś powodów omijają.

Modus:
Skoncentrowałbym się na identyfikacji miejsc, w których wczesnowiosenna ryba przebywa. Jeżeli nie mamy doświadczenia z poprzednich sezonów ani informacji od bywalców, można np. zacząć od orientacyjnej sesji wędrownej i obłowienia 4 - 5 miejscówek (po 30 - 40 minut), choć jest to okres, gdy sytuacja może się szybko i radykalnie zmienić np. wraz z kilkudniowym ociepleniem. Na początku sezonu w grę wchodzą jeszcze stanowiska zimowe, ale również np. okolice podtopionych krzaków lub zeszłorocznych trzcin, a także niezbyt głębokie i nasłonecznione "prostki" ze spokojnym nurcikiem, które potem (gdy woda opadnie) stają się często zupełnie jałowe.

Nie wiemy, jaka metoda/technika jest planowana - jeżeli chodzi np. o wczesnowiosenny spławiczek i "mniejsze ryby", to jest bezpieczny punkt wyjścia:

Przynęty: pinka, biały robak, ochotka, gnojaczek (+ chlebek na kleniki). Nęcenie: luźne (pinka, białe robaki, gotowane konopie) lub ciemna i słonawa "spożywka" + ewentualnie odrobina mielonych konopi (jeżeli docelowym gatunkiem są płocie, jelce czy kleniki) i drobniutkiego pieczywka w kolorze czerwonym + klej wedle potrzeby + ziemia/glina + szczypta pinek etc.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej