Nie miałem czasu wrzucać w tygodniu pewnych rzeczy, więc teraz to robię. W ostatnim czasie spotkałem się z świeżym badaniem zatytułowanym
"Eksploatacja wędkarska oraz poziom biogenów wprowadzanych do jezior w zanętach wędkarskich na przykładzie zlewni górnej Myśli" opracowanym przez naukowców rybackich z Zakładu Gospodarki Rybackiej i Ochrony Wód ZUT w Szczecinie oraz Instytutu Technologiczno-Przyrodniczego w Falentach (Zachodniopomorski Ośrodek Badawczy w Szczecinie)
Badanie do pobrania tu: (wystarczy kliknąć w plik pdf)
http://yadda.icm.edu.pl/baztech/element/bwmeta1.element.baztech-b830c44a-94af-4ac7-9c4f-5328a404b8c6Badanie dotyczy presji wędkarskiej na 5 jeziorach położonych w zlewni górnej Myśli na Pojezierzu Myśliborskim. Wykazało ono negatywne oddziaływanie zanęt stosowanych przez wędkarzy na jakość środowiska wodnego. Nie polemizuję z tym, że zanęty (a przede wszystkim ich ilość i jakość) mają wpływ na jakość środowiska wodnego, ale chciałbym coś Wam uzmysłowić
Dlaczego w ogóle piszę o tym badaniu? W ostatnim czasie zauważyłem bowiem zdecydowane ruchy anty wędkarskie zarówno wśród naukowców, jak i nawet w samym środowisku wędkarskim
Z badania wynika chociażby to, iż w ciągu 1 dnia statystyczny wędkarz odławia tam
"0,54 kg ryb, a łączna masa pozyskanej ichtiofauny ze zbiorników w trakcie 365 dni połowów wynosi 10 052,1 kg ryb" I właśnie chciałbym Wam zwrócić uwagę na metodykę badań, będącą podstawą ostatecznych wniosków płynących z tego badania, jak i skutków dla wędkarstwa.
Kilka cytatów, które uzmysłowią Wam w czym jest problem:
1)
"Badania przeprowadzono metodą ankietową [Czerniawski i in. 2010], rozdając 271 ankiet wędkarskich podczas zakupu zezwoleń do połowu ryb w 2016 r. Pytania zawarte w ankietach dotyczyły: liczby dni wędkowania w poszczególnych miesiącach roku, czasu wędkowania podczas jednego dnia, metod wędkowania, ilości i masy złowionych ryb, długości i masy rekordowych ryb, preferencji wędkarskich, ilości wprowadzanych do wody zanęt. Z powrotem otrzymano 156 wypełnionych ankiet (57,56% zwrotów)."
2) "Badania Bnińskiej i Leopolda [1987] wykazały, że 1 statystyczny wędkarz wędkuje średnio 62 dni w roku, a jego połów wynosi średnio 56,28 kg ryb rocznie. Konsekwencją tego może być nadmierne rozrzedzenie pogłowia ryb w eksploatowanych obiektach, mogące prowadzić do ogólnego przełowienia zasobów rybnych, selektywne ograniczanie poszczególnych gatunków, a nawet klas wielkościowych (wiekowych) ryb, przy niedoławianiu innych. Zjawisko to może stać się przyczyną niekorzystnych zmian w zasobach rybnych [LEOPOLD, BniŃSKA 1987]. Należy przy tym podkreślić, że efektywność prowadzonych połowów wędkarskich zależy głównie od stosowania zanęt. Według badań WOŁOSA i MIODUSZEWSKIEJ [2003], aż 66% wędkarzy poławiających ryby stosowało zanęty, w średniej ilości 2,19 kg-dzień."3) "W celu określenia biomasy biogenów dostających się do wody w zanętach, przeprowadzono analizę ilościową (ankietową) i jakościową, pod względem zawartości fosforu i azotu w zanętach (tab. 2)
zgodnie z pracami WOŁOSA i in. [1992] oraz CZEKAŁOWSKIEJ [2001]. Biomasę zanęty wprowadzanej przez wędkarzy określono za CZERNIEJEWSKIM [2002] i CZERNIAWSKIM i in. [2010], jako różnicę sumy liczby wędkarzy poławiających dziennie w badanych wodach, masy zanęty wprowadzanej przez 1 wędkarza w okresie 1 dnia połowów, oraz wędkarzy niestosujących zanęt.
Przyjęto, że wędkarze poławiający ryby w badanych wodach stosują zanęty 365 dni w roku, jakkolwiek w okresie zimowym zanotowano spadek ilości stosowanych zanęt"4) "W celu określenia bilansu biogenów w jeziorach, od ilości biogenów przedostających się do wody jezior w trakcie wędkowania odjęto ilość biogenów zawartą w łowionych przez wędkarzy rybach, opierając się na pracy
KAJAKA [1979] oraz Wołosa i Mioduszewskiej [2003], tzn. przyjęto, że w 1 kg świeżej ryby słodkowodnej jest 7,0 g fosforu i 29,6 g azotu."
5) "Średnio w okresie największej presji wędkarskiej (od czerwca do sierpnia) statystyczny wędkarz był na rybach
od 11 do 16 dni w miesiącu (rys. 1). Na podstawie danych ankietowych można określić, że
w 2016 r. przypadało średnio 77 dni wędkowania (tj. ponad 21,1% dni roku). "
6) "W 2016 r. ankietowani wędkarze złowili ogółem 6486,5 kg ryb, co w przeliczeniu na 1 wędkarza stanowi 84,24 kg ryb (odłów dzienny 0,54 kg). Biorąc pod uwagę liczbę wędkarzy poławiających w ciągu 1 dnia na badanych wodach, która wyniosła według naszych wizji terenowych 51 osób, oraz średni dzienny odłów ryb (0,54 kg), to łączna masa pozyskanej ichtiofauny ze zbiornika wyniesie w ciągu 1 dnia 27,56 kg ryb (tzn. w ciągu 365 dni roku wyławiane jest 10 052,1 kg ryb). Jeżeli weźmie się pod uwagę powierzchnię badanych jezior (868,3 ha), to można określić ich wydajność wędkarską na poziomie 11,58 kg/ha"
7) "Średnią masę osobniczą łowionych poszczególnych gatunków ryb przedstawiono na rysunku 3. Wśród 12 gatunków ryb poławianych w badanych wodach największą masę mają ryby drapieżne - sum (3,65 kg, zakres 1,26-5,63 kg), szczupak (1,23 kg, zakres 0,61-3,86 kg), sandacz (1,09 kg, zakres 0,52-2,32 kg)"
8 ) "Analiza ankiet i wywiady terenowe pozwoliły na określenie wielkości zanęty (masy), którą codziennie wędkarze wrzucają do wód badanych jezior. Wśród 156 wędkarzy ankietowanych ze względu na specyfikę połowu, zanęt nie wrzucało do wody 35 osób poławiających metodą spinningową (22,4%) oraz 7 osób poławiających metodami spławikową i gruntową bez spławika (4,5% ankietowanych).
Pozostali wędkarze zakres masy wrzucanej dziennie zanęty określili na 0,2-6,2 kg,
gdy średnia wynosi 2,12 kg-dzień."
9) "w ciągu 365 dni roku łączna masa zanęty wrzucona do wody wyniesie 28 848 kg"
10) "W przypadku badanych jezior zlewni górnej Myśli statystyczny wędkarz wędkuje łącznie 77 dni i w ciągu tego czasu poławia 84,24 kg ryb. Podana liczba dni wędkowania jest nieco większa od danych z innych jezior i zbiorników zaporowych [WRONA, GUZIUR 2006], ale nieznacznie mniejsza od presji wędkarskiej na rzeki [CZERNIAWSKI i in. 2010]. Wydaje się, że w przypadku wędkarzy, przebywających nad badanymi wodami wielkość ta niewątpliwe ma związek z miejscową ludnością, często bezrobotną, dysponującą dużą ilością wolnego czasu."
11) "Wędkarze odłowili w przeliczeniu na 1 osobę prowadzącą amatorski połów ryb 27,56 kg ryb (odłów dzienny 0,54 kg ryb), co jest mniejszą wartością w porównaniu z połowami w Wiśle w okolicy Warszawy [WOŁOS i in. 2001] i Odrze w okolicy Szczecina [CZERNIEJEWSKI 2002]."
12) "Według PENCZAKA [
1999], wielkość połowów wędkarskich w różnych zbiornikach wodnych może dochodzić do 50-60 kg/ha, jednak w poszczególnych akwenach waha się w granicach
9,9-250 kg/ha [MASTYŃSKI
1985]. Średnia wydajność wędkarska z badanych wód mieści się w dolnych granicach podawanych przez Mastyńskiego [
1985]."
13) "
Wyniki ogólnopolskich badań ankietowych wędkarzy przeprowadzonych w latach 70. XX w. wskazywały, że w połowach wędkarskich występowało 28 gatunków ryb [Leopold i in. 1980]. Struktura gatunkowa odłowów wędkarskich z jezior zlewni górnej była znacznie uboższa. O masie ryb pozyskanych przez wędkarzy w jeziorach północno-zachodniej Polski decydowało 9 gatunków ryb. Największy jednak udział procentowy w odłowach ankietowanych miały ryby karpiowate: płoć (31,2%), leszcz (23,5%). Podobne gatunki, jako dominujący składnik poławianej ichtiofauny podaje MIODUSZEWSKA i in. [2004] dla wód Okręgu PZW w Gdańsku, oraz Czerwiński i in. [2004] dla wód Okręgu PZW w Zielonej Górze."
14) W wodach użytkowanych przez Okręg PZW w Zielonej Górze wśród tej grupy ryb dominowały szczupak (10,39%) i okoń (15,00%) [CZERWIŃSKI] i in. 2004]. Nieco mniejszy udział w strukturze ichtiofauny poławianej przez wędkarzy zanotowano w wodach użytkowanych przez Okręg PZW w Toruniu (odpowiednio 11,0 oraz 7,6%) [Daraszkiewicz-Mioduszewska, Wołos 2003]. Również podobny udział ryb karpiowatych (leszcz i płoć) oraz drapieżnych (szczupak i okoń) zanotowano w badanych jeziorach zlewni górnej Myśli. Dane te nie różnią się od wyników badań prowadzonych w jeziorach trzech regionów Polski: mazurskiego, pomorskiego i wielkopolskiego [WOŁOS 2000],
ale odbiegają od danych akwenów holenderskich, gdzie aż 45% wędkarzy nastawia się na łowienie płoci,
oraz czeskich z podgórskiego zbiornika zaporowego Lipno, gdzie najwięcej poławia się karpia [VO-stradoysky 1991].
15) "
W związku z tym, biorąc powyższe pod uwagę, rybacki użytkownik wód powinien wprowadzić mechanizmy regulujące liczebność drobnych ryb karpiowatych (m.in. połowy niewodem i przywloką), zintensyfikować zarybiania rybami drapieżnymi oraz wprowadzić podwyższony wymiar ochronny dla ryb drapieżnych.[/u]"
16) "
Celowe zatem wydaje się wprowadzenie ograniczeń stosowania zanęt podczas połowu ryb w tych akwenach, ponieważ dalsze ich stosowanie może spowodować systematyczne nadmierne obciążenie środowiska wodnego fosforem i azotem, co znacznie przyspiesza proces eutrofizacji tych wód."[/i]
Widzicie już w czym jest problem ?
Tak trochę poza tematem. Ciekawym problemem badawczym jest to, że z jednej strony naukowcy rybaccy i działacze PZW narzekają na wędkarzy, że ci nie wypełniają rejestrów połowów, jednak jakoś dziwnym trafem wędkarze są zawsze chętni do wypełniania ankiet badawczych opracowywanych przez naukowców rybackich