NAD WODĄ > Nasze wyniki nad wodą

Karpiowa Jazda - Relacja sezonu 2020

(1/13) > >>

Karpiowa Jazda:
Siemka! Trochę nas tu nie było, ale wracamy z relacjami! Ja lubię to opisywać i wiem, że są na tym forum osoby, które lubią to czytać, a przynajmniej tak było w zeszłym sezonie. :) Poczytałem trochę wpisów na forum i widziałem, że naprawdę ładnie łowicie! Dla nas niestety ten sezon łaskawy nie jest, ale powolutku coś zaczyna się dziać.

Dobra, jak to było? - A, no tak, numer, tytuł i jazda!

#1 - Pechowa ryba
To był chyba pierwszy, ciepły majowy dzień. Na naszej wodzie regularnie nęciliśmy już od jakiegoś czasu, zanęta znikała z dna, a ryby nie brały. Prawdopodobnie wchodziły w nocy, ale niestety przez regulamin łowiska (zakaz nocek do końca maja) musieliśmy zwijać się zawsze najpóźniej o 22. Tym razem warunki zdawały się być perfekcyjne. Wiatr wschodni - idealny w kierunku naszej linii brzegowej, gwałtowny spadek ciśnienia, duża wilgotność powietrza i duża temperatura. Około godziny 20:30 odjazd na wędce Kacpra! Zestaw leżał pół metra od trzcin, więc oczywistym było, że walka najprzyjemniejsza nie będzie. Ryba zaparkowała momentalnie w zaczepie i nie lada wyzwaniem było dotrzeć do niej, bo z każdym razem, gdy już było ją widać, wpływała głębiej w trzcinowisko, ale ostatecznie udało się! Pierwszy karp w sezonie ląduje w podbieraku! Powoli zaczynało się już ściemniać, więc zrobiliśmy szybką sesję, wypuściliśmy go do wody i zaczęliśmy zwijać sprzęt.



Podczas zwijania jedna wędka ugrzęzła w zaczepie. Postanowiliśmy wsiąść na ponton, popłynąć po zestaw i przy okazji zanęcić miejscówkę. Może ktoś z was zaczął zastanawiać się, dlaczego tytuł wpisu jest taki a nie inny? No właśnie, bo to był początek naszego "nieszczęścia". Gdy wróciliśmy na brzeg, okazało się, że zniknęło praktycznie wszystko co zostawiliśmy na zewnątrz, przy samochodzie. Niestety, jakiś odpad ludzki po prostu przyczaił się i nas okradł. Brzeg, z którego łowimy to teren prywatny, do tego w okolicy było w tym dniu sporo osób, które znamy, więc nie spodziewaliśmy się, że gdy spuścimy sprzęt z oczu na 5 minut, to stanie się coś takiego. No cóż, nauczka na całe życie. Na naszym facebooku wstawiliśmy post dotyczący tego zdarzenia i zamieściliśmy tam listę skradzionego sprzętu, jeśli komuś chce się tam wejść i sprawdzić, to zapraszam, może akurat ktoś z was kupił po taniości którąś z tych rzeczy, albo widział jakieś ogłoszenie na internecie, za każdą informację będziemy wdzięczni, a nagroda którą na stronie umieściliśmy nadal jest aktualna.

W ten sposób skończył się wyjazd, w którym złowiliśmy pierwszego karpia w tym sezonie. Niedługo wstawię kolejny, w którym wydarzyła się naprawdę bardzo ciekawa sytuacja.
 :beer: :beer: :beer:


e-MarioBros:
niemiła sytuacja, ... "Polak" potrafi ... :(

kordi:
Fajnie że wróciliście na forum, brakowało mi Waszych opowiadań!
I mam nadzieję, że mimo fatalnego początku będziecie mieli mega udany sezon!
Pzdr

tomasz 38:
Witam ponownie chłopaki :beer:,i czekam na więcej opowiadań ;)

Berez:
Coraz częściej się słyszy o kradzieży z nad wody. Poszukajcie w lombardach. 

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej