SPRZĘT i AKCESORIA > Rękodzieło

Cuzo F3 jako plecak

(1/2) > >>

maximgtf:
Staram się wszędzie dotrzeć "na raz" więc do dyspozycji mam 2 ręce i plecy. Sprzęt musi być na tyle okrojony żeby to się udało lub wybieram max 2 metody połowu na daną sesję żeby było go mniej. Po zakupie Cuzo rok temu problemu nie było bo odwiedzałem w 100% komercje gdzie szedłem max 30-500m. 500m na 2 razy bo inaczej z Cuzo się nie dało :-) W tym roku fotel przerobiłem aby był moim plecakiem, wyszło całkiem nieźle. Dystans 1km zrobiony, niestety szelki miałem źle wyregulowane - plecy bolały. Obecnie po przeróbkach i testach jest dużo lepiej.

Potrzebne:
szelki uniwersalne (znalazłem od razu z uchwytami)
4 śruby oczkowe m5
4 podkładki
4 nakrętki samohamowane
wiertarka/wkrętarka + wiertło 5mm (ja użyłem celowo 4.8mm)
punktak, miarka, ołówek, kombinerki

maximgtf:
Zdjęcia c.d.

maximgtf:
Zdjęcia c.d. 2

Opos:
Gdzieś w necie widziałem jak zrobić plecak z cuzo przy pomocy pasów z dechatlonu. Bez wiercenia i naruszania konstrukcji. Ogólnie chyba da się to zrobić stosując same karabińczyki :) Ale :thumbup: za prace i pomysłowość :)

//www.youtube.com/watch?v=e4XQPpZPgMc

maximgtf:
Widziałem ten film, wszystko oprócz pasów jest super. Ja mam raz wyregulowane szelki, których montaż trwa poniżej 10 sekund i fotel mam wyżej i w linii prostej z plecami. To mega ważne. Pierwsza moja wycieczka była właśnie w takiej pozycji jak na filmie - tragedia dla pleców. Przejdź w taki sposób 1km, a poczujesz. Jakbym złożył nogi jak fabryka nakazała to podnóżek też mogę podłączyć, a to dodatkowe parę kg. Ja nie ściągam nóg bo mi się nie chce, 80-90% wypadów spędzam na pomoście.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej