Przypomnę, że zimą stosowanie aromatów, dipów i zalewajek raczej misja się z celem. Ryba nie poszukuje aktywnie pokarmu inie daje się tak wabić zapachom, smugom. Tutaj sprawdzają się proste rzeczy, często mało tłuste. Przy czym troszkę inaczej jest na rzekach.
A jak ma się zastosowanie w/w Sticky Syrup do torebek/siatek pva ?
Rozpuszcza ? Czy można śmiało używać ?
Pytam, bo do tej pory nie stosowałem tego typu dopalaczy z uwagi na moje obawy co do rozpuszczania się pva właśnie
Praktycznie każdy booster, dopalacz czy inna zalewajka nie rozpuszcza PVA. Przy czym warto też dopasować się do danego typu łowienia. Bo łowiąc Metodą powinniśmy używać 'dopalaczy' jako alternatywę. Najlepiej mieć pellet 2 mm bez dodatków i do tego wersję kolorową lub doprawioną. Wtedy możemy podkręcić liczbę brań, zastępując zwykłą mieszankę tą doprawioną. Nie ma sensu liczyć na cudowne działania jakiegoś preparatu, co otworzy wodę. Po prostu mamy kilka opcji i z nich korzystamy, samemu korygując pewne rzeczy. Na ten przykład barwienie pelletów czy zanęty ma sens w pewnych porach roku, w innych zaś nie. Jak jest ciepło a woda ma do 3-4 metrów głębokości zwłaszcza kolor czerwony może dać więcej ryb. Ale jak jest zimno raczej będzie odstraszał. W pewnym czasie mięsne smaki mogą dać więcej brań, w innych coś słodkiego lub pikantnego.
Inaczej jednak może wyglądać zastosowanie preparatów w karpiowaniu, bo tutaj taktyka jest inna, zarzuca się dużo rzadziej. Smuga zapachowa czy chmura jaką daje takie Goo może pomóc. Nie wiem jednak czy warto przesadzać, bo takie pellety mają własny, bardzo mocny aromat, a ryba doskonale czuły węch, tysiące razy czulszy od naszego. Jeżeli woda się nie miesza to rozchodzenie się zapachu w wodzie jest ograniczone, co innego na rzekach.
Przykładowo łowiąc brzany zimą nie trzeba żadnych dopalaczy, sam zapach zanęty, pelletów czy białych wystarcza, do tego z mojego doświadczenia to doskonale działa nawet na podniesionej wodzie. Tutaj nie trzeba żadnych cudów-wianków, ryba ma tak czuły węch, że znajduje źródło, oczywiście o ile ma ochotę żerować.
I przypomnę słowa Steva Ringera, który z rozbrajającą szczerością powiedział, że kolorowe waftersy do użycia zimą mają zapach tylko dlatego, aby wędkarz 'coś poczuł'. Bo na rybę zapach przynęty o tej porze roku nie ma wielkiego wpływu lub wręcz żaden.