Do tego pan mięsiarz, a w zasadzie wypychacz, bo on sobie z niego trofeum na ścianę zrobił, jest przewodnikiem wędkarskim i to nie jest pierwszy okaz, który przykładnie zberetował ku przerażeniu pozostałych wędkarzy. Tam C&R jest równie powszechne, co u nas mięsiarstwo, dlatego tym większe oburzenie i zdumienie.