Ja osobiście takich ludzi mocno szanuję. Powiem nawet inaczej. Chciałbym być taki jak oni. I jest mi źle, że taki nie jestem. Nie uważam więc, że się "sprzedał"

Po prostu każdy dziś chce zarobić, a wielu jeszcze coś stworzyć przed swoją śmiercią. Dla mnie to jest ta sama historia, o której kiedyś gdzieś słyszałem. Na pewnej konferencji w Stanach prelegentem był facet, który kilkakrotnie zbankrutował. Rozpoczął on swoje przemówienie właśnie od tego faktu...i zebrał masę oklasków. Czemu ?...bo próbował i się nie poddawał. Uważam, że kasa w życiu nie jest najważniejsza. Jednak jest ważna na tyle, że wiele osób nie spoczywa na laurach nawet po sprzedaży swojej firmy z grube miliony, ale lubi robić kasę. Tak po prostu. Można by tu zacytować Gordona Gekko "Chodzi o to, panie i panowie, że chciwość – z braku lepszego określenia – jest dobra. Chciwość jest słuszna. Chciwość jest skuteczna."
