Rzucam gdzies 20-25m, czekam az klips spowoduje opad blanka na luznej rece i odkladam kij od razu. Podajnik dosc szybko opada, zylka sie luzuje i wtedy delikatnie wybieram luz az do lekko napietej szczytowki. Nie wiem co mozna by usprawnic do tego momentu.
OK, to mam dla ciebie dobrą radę. ABy być skutecznym i umieć eliminować problemy musisz umieć wizualizować zestaw, jego zachowanie. Po zarzucie żyłka powoli tonie, i jeśli poczekałbyś 2 minuty, to ona zatonie. Wtedy jak zwiniesz luz, do napięcia szczytówki, będziesz miał efekt łowienia z zatopioną żyłką na połowie odległości. Jednak jak szybko zwijasz luz, to wtedy napinasz ją na linii podajnik szczytówka, przez co kąt się robi coraz większy i ryba o wiele częściej będzie zahaczać o żyłkę, co powoduje przesunięcie całości i rozwalenie pułapki, jak też płoszenie się ryby.
Jeżeli masz do czynienia z drobnicą, staraj się zminimalizować jej wpływ na całość, i tutaj może pomóc nabijanie podajnika pelletem a nie zanętą. Inny sposób to zmiana zestawu, na taki, gdzie masz większą przynętę. Używając na ten przykład podajników z serii ICS Prestona (zmieniasz koszyk, podajnik na jaki chcesz) możesz Metodę zmienić na zestaw z koszykiem w parę chwil, i na włos dać coś czego drobnica nie ruszy, jak dwa ziarna kukurydzy, pellet 8 czy 12 mm, kulkę. Taka zmiana pozwala też zauważyć co powoduje problemy, przez zachowanie się zestawu. Bo drobnica nie będzie już operowała nad podajnikiem trącając go co chwilę, i przy śrucinie zatapiającej żyłkę za koszykiem, będziesz miał 'spokój'. I wiesz co jest grane
Pamiętaj, że drobnica nie jest wcale czymś złym, gdyż większa ryba automatycznie sprawdza co robią jej mniejsi pobratymcy, rozumiejąc, że jest tam żarcie. Zazwyczaj wejście większej ryby jest wodoczne przez mniejszą ilość obcierek i większy spokój, do czasu brania
Oczywiście możesz też kombinować z samą Metodą, zwiększając przynętę, zmieniając miks na same pellety (3 i 4 mm nawet).