Cześć, Adrianie
Na wstępie wypadałoby zapytać o to, kto doradził Ci taką
linę do tak stosunkowo delikatnego kija? Ta plecionka nie jest jakimś genialnym produktem, jest to raczej budżetowa linka, więc jej grubość jest mocno "naciągnięta". Plecionka o grubości 0,18 mm to już w zasadzie lina na wielkie ryby. Tak dla jasności: jeszcze nie urodził się taki (na przykład) sandacz, którego nie można by wyholować na plecionkę (w miarę dobrą) o grub. 0,12 mm. Oczywiście dotyczy to łowisk, które nie są naszpikowane zaczepami i przeszkodami typu stare pralki. Zresztą nie o wytrzymałość chodzi, ale to inna bajka. Twój kij mógłby współpracować z plecionką o grubości 0,08 mm, ale to i tak bez sensu. Jędrzej ma rację, zastosuj żyłkę. Tutaj nie ma co dywagować.
Sprawa druga jest też nie mniej istotna. Black Draft jest specyficznym kijem - niby delikatny, ale jednak nie do końca. Blank jest niezwykle mocny, jego ugięcie nie jest jakieś szczególnie znaczne pod byle obciążeniem. Rybki lubią się spinać z niego, nawet wtedy, gdy łowimy na żyłkę (oczywiście porównuję to wędzisko do kijków o akcji parabolicznej). Wniosek jest taki, że ten kij niekoniecznie jest stworzony do plecionki. Ja do tego pickerka stosuję żyłkę o grub. 0,16 i 0,18 mm. Ale to mój wybór, bo uważam, że tak się pięknie łowi (klasyczny koszyk). W przypadku metody nie zakładałem żyłki grubszej niż 0,20 mm (mowa o tym kiju). Są jednak tutaj użytkownicy Black Drafta, którzy łowią na żyłkę 0,26 mm
Zanim zacząłbym panikować i narzekać na haki, przypony itp., zwróciłbym uwagę na powyższe kwestie. Luzik, będzie dobrze