tak jak piszesz kolego, po obejrzeniu kilkunastu filmów, można sie domyśleć juz i zrozumieć co nie co
A wiesz, odpowiem w ten sposób, że te filmiki to dla mnie dobra szkoła języka mówionego. Bo właśnie z każdego kolejnego filmiku zwykłą metodą skojarzeń łapałem coraz to nowe wyrazy... Owszem czasem pomagałem sobie translatorem.
Przyznaję że bardzo skromne podstawy czeskiego wyniosłem już wcześniej z podwórka sumowego... troszkę to pomogło.
Swoją drogą, to Martin ma dobrą dykcję. Łatwo go zrozumieć.