Mały chalange: Poproszę więc wszystkich tych, którzy mówią, że karpiarstwo jest tanie, aby podali koszt WSZYSTKICH niezbędnych rzeczy (oczywiście tych najtańszych lub ich darmowych zamienników) do łowienia na powiedzmy weekendowej zasiadce (czyli z dwoma nockami) i dwoma wędkami .
Chodzi mi dosłownie o koszt każdego duperelka niezbędnego do łowienia (czyli włącznie ze stoperami do kulek, igłami do włosa itd, śpiworem, lampką, itd itd)
Zakładamy, że nasz 13 letni kolega ma wędki po dziadku, które to są teleskopami z rynku .
Czekam koledzy na waszą inwencje twórczą w minimalizowaniu kosztów .
A od kiedy karpiarstwo to zasiadki dwunocne? Jak się ma 13 lat, to takie nie wchodzą w grę raczej często, jak już to z kimś starszym. Karpie można łowić za dnia i tylko wtedy
Może inaczej. Zdefiniujmy co to jest karpiarstwo. Bo ty masz na myśli prawdopodobnie zasiadki, a więc i namioty, łóżka, kuchenki, sporo do sypania, kije do łowienia, nęcenia, masę gratów jednym słowem. Ja zaś mówię o łowieniu karpi, które nie musi się wiązać ze sporymi wydatkami. Najtańsze kije karpiowe, do tego kręcioły, żyłka, mata, podbierak, pokrowiec - i to wszystko można kupić już za malutką kasę, bo wiele firm sprzedaje zestawy. Można kupić taki w UK już za 80-100 funtów (kije, kręcioły, mata, podbierak, alarmy, rodpod). MOżna też szukać okazji i łyknąć jakiś zestaw na alledrogo lub coś używanego, gdy ktoś się tego pozbywa. Dawniej Marek Malman reklamował takie tanie rzeczy, z Yorka chyba.
Nie od razu Kraków zbudowano, młody człowiek może powoli zbierać kaskę na coś lepszego. Na pewno dzisiaj jest masa tanich rzeczym jest też sporo używek. A jak się rozwinie pasja, to już inna rzecz. Można myśleć o wywózkach, pontonach, łowieniu na 300 metrach i nęceniu wiadrami kulek i innych rzeczy.