Autor Wątek: Zmiany klimatyczne - czy można ich nie zauważać?  (Przeczytany 27159 razy)

Online Szpadel

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 199
  • Reputacja: 60
Odp: Zmiany klimatyczne - czy można ich nie zauważać?
« Odpowiedź #330 dnia: 07.05.2024, 09:41 »
I wina w małej ilości pszczół to przede wszystkim to, że jest coraz mniej pszczelarzy. Dziadkowie wymierają a dzieci czy wnukowie nie chcą się zajmować tymi owadami.  Wystarczy przejechać sie po wioskach i popatrzeć ile zgniłych i rozwalonych pasiek stoi.


Nie jest tak jak piszesz, wbrew obiegowym opiniom u nas pszczelarzy i pasiek przybywa:
https://biznes.newseria.pl/news/polskie-pszczelarstwo,p363477820

Bardzo proste wytłumaczenie.
Teraz więcej osób rejestruje pasieki żeby mieć dopłatę do sprzętu, który w ostatnich latach bardzo podrożał.

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 799
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Zmiany klimatyczne - czy można ich nie zauważać?
« Odpowiedź #331 dnia: 07.05.2024, 11:00 »
Wczoraj byłem nad wodą ( w innym miejscu) i to samo, siedziałem około 8 godzin, nie doświadczając pszczół, os ani trzmieli, to samo z muchami. Zero. Kwitnie głóg, mlecze, jest wiele kwiatów, unosi się ich silny zapach (co znaczy, że rośliny zwabiają nim owady aby je zapylały), a owadów brak, do tego byłem przy łące. Pamiętam dawniej, że typowe przy takim łowieniu było bzyczenie masy owadów, teraz jest cisza. Nie ma też jaskółek czy jerzyków, widziałem jedną dwa dni wcześniej, ale teraz ich brak. Zapewne są tam, gdzie jest co jeść.

Coś jest nie tak, i to bardzo :(

A ja wczoraj spędziłem miłe chwile ze spławikiem, nad klubową glinianką. Po zmianie pogody widać w końcu żerowanie ryb, których część się wyciera, a cała reszta zaczyna uzupełniać braki pokarmowe :). Ale do rzeczy - nie mogę narzekać na brak owadów wokół. Kwitnące wierzby płaczące przyciągają trzmiele, pszczoły, szerszenie - słychać ciągłe bzyczenie nad głową. Do tego masa much i innych drobnych owadów śmigających w powietrzu i nad lustrem wody, a pod wieczór życie "umilają" komary. Nie wiem co jest w UK, ale u mnie na Dolnym Śląsku po staremu 8).
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline paparoach

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 392
  • Reputacja: 49
Odp: Zmiany klimatyczne - czy można ich nie zauważać?
« Odpowiedź #332 dnia: 07.05.2024, 13:24 »
Niestety potwierdzam 8)
Teraz jest trochę lepiej bo pogoda odpuściła .
Nie ma pełnego słońca i trochę popaduje , ale podczas majówki te małe skurczybyki nie dawały żyć . Muchy , komary , mrówki , pająki , trzmieli jeszcze nie ma w takiej ilości na razie jak zwykle , ale przyjdzie na nie czas . Złapałem już pierwsze kleszcze w tym roku.
Nawet wróble się pojawiły , choć zgadzam się że jest ich zauważalnie mniej jak te 20 lat temu.Reszta chyba trzyma się mocno . Przynajmniej w okolicach Wrocławia.
Za to gołębi w mieście opór .