Też już zdążyłem odwiedzić Bielawę tylko zapomniałem o tym napisać.
Zawitałem nad większe łowisko. Byłem tam 13 sierpnia od 7:00 do 20:00. Łowiłem jedną wędką na metodę. Brania były tak częste, że o drugiej wędce nawet nie myślałem. Złowiłem kilkadziesiąt ryb. Nie wiem ile dokładnie bo po jakiś czasie przestałem liczyć. Najwięcej złowiłem karpików takich do kilograma. Trafiały się też leszcze, karasie, oraz sumiki karłowate. Ogólnie nic większego, ale po powrocie do domu ręce nieźle mnie bolały od ciągłego zarzucania.
Pomimo tego, że nie udało mi się wyciągnąć nic dużego łowisko podoba mi się. Myślę, że w tym roku jeszcze tam zawitam, tylko tym razem na nockę.