Chodziło mi o pozbycie się smrodku. Ale chyba zrobię tak, że "pomiziam" je trochę wodą z atraktorem i wsypię do suchej zanęty
I z robaków zrobią się takie zanętowe grudki. Filip, tu nie ma półśrodków. Białasy w Polsce zawodniczo używane są przynajmniej od 40 lat. I to nie są dzisiejsze problemy.
Moja rada: umyj te robale, wypłucz i wsadź w te rajstopki. Pokręć taką skarpeciarą jak lassem, żeby otrząchnąć wodę. Nie żałuj siły. Odwieś je jeszcze na godzinkę na wietrze. Wysyp potem białasy do pudła i zasyp kaszką kukurydzianą.
Kup takie herbatniki Petitki, zmiel je. Odsyp kaszkę z robali (będą w końcu suche) i zasyp je zmielonymi petitkami. To jest patent na góra dwa dni przed łowieniem, pod warunkiem, że trzymasz robaki w lodówce. Potem znów zaczną "pachnieć" po swojemu.
Rada na leniwca: odsyp białe z trocin, ale dokładnie. Jak są wilgotne, to je zostaw w przewiewnym cieple, żeby podeschły, ale się nie pociły. Zasyp je potem brasemem, najlepiej z MVDE, i wstaw do lodówki.
Pzdr - ad