Nic. Żyjemy w czasach, gdzie każdy może sobie coś palnąć i tego nie uzasadnić. Ten artykuł jest tego najlepszym przykładem.
"Bo sztuczna inteligencja właśnie zastępuje zwalnianą armię programistów w Stanach Zjednoczonych"
- jakiś przykład? Chociaż jeden?
"Których ta nie ma jak wchłonąć, bo poszukuje teraz trenerów sztucznej inteligencji i specjalistów od robotyzacji, w tym mechatroników"
- Brak danych, wykresów
"Już dzisiaj koderem jest każdy, kto potrafi jasno sformułować życzenie i złożyć je na ręce (umowne) sztucznej inteligencji"
- Znowu, jakieś stwierdzenie bez pokrycia
To tylko mała część rzucanych w eter głupot w tym artykule. Wieszczenie jakiegoś końca świata na zasadzie "wydaje mi się", bez konkretów.
Żeby AI kogokolwiek w pełni zastąpiło to potrzebny jest przełom w obecnej architekturze budowania LLM (Large Language Model). Nikt jeszcze nie wymyślił współbieżnego używania wielu kontekstów na raz, co wpłynęło by na weryfikacje co jest prawdą a co fałszem (Swojego rodzaju świadomość). I długo jeszcze nie wymyśli, bo nadal głównym blokerem jest moc obliczeniowa. Być może zmieni się to w obliczu komputerów kwantowych, które jeszcze raczkują.
AI obecnie jest co najwyżej fajnym dodatkiem, przeglądarka na sterydach (Stwierdzenie wiodącego programisty AI w META). I z perspektywy osoby, która jest programistą i używa GPT do codziennej pracy, mogę się tylko pod tym podpisać. Bez konkretnego kontesktu / wiedzy oco pytać, gpt wypluwa głupoty, które i tak trzeba weryfikować.