Autor Wątek: Łowisko PZW Bażyna, czyli piękna woda i piękne ryby - 27.09.2017  (Przeczytany 28141 razy)

Offline Fisha

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 020
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Rybnik
  • Ulubione metody: method feeder
W końcu filmik i to świetny. Z jednym się tylko nie zgodzę, na Śląsku jest sporo komercji stricte karpiowych lub tylko karpiowych, brakuje natomiast takiej wody jak Batorówka gdzie jest różnorodny rybostan. Bażyna piękną wodą jest :) i  trzeba się będzie wybrać na te karasie.

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder


W końcu filmik i to świetny. Z jednym się tylko nie zgodzę, na Śląsku jest sporo komercji stricte karpiowych lub tylko karpiowych, brakuje natomiast takiej wody jak Batorówka gdzie jest różnorodny rybostan. Bażyna piękną wodą jest :) i  trzeba się będzie wybrać na te karasie.

Prawda? Dlatego z racji popularności i braku miejsc...
Zarezerwowałem jedyny termin na Batorówce. Od 24 do 27 maja 2018 na zlot. Łowisko jest nasze.  Pani Renata ma już czerwiec zaklepany na zawody i zjazdy, imprezy.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 695
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Łowisz na rzekach głównie, w sumie to na rzece, tych raczej kosić nikt nie będzie :)
Niewiele wiesz gdzie łowię. Opisujesz, co przeczytałeś. :beer:

Sam pisałeś, że Twoim głównym łowiskiem jest Odra, na której głównie łowisz od X lat :D Ale mniejsza z tym. Wiadomo, że wszystkim się nigdy nie dogodzi. Jeden łowi w dzień, drugi w nocy, trzeci po kilka dni, ten spinninguje, tamten łowi tyczką a inny karpiuje. Ktoś preferuje rzeki inny wody stojące. Dlatego nie ma łowiska, które pogodziłoby wszystkich. Nie zmienia to jednak faktu, że oferta PZW musi być urozmaicona, i dla każdego ma być coś co go kręci. Bez tego może nastąpić odpływ karpiarzy na przykład. A trudno jest zrobić później łowiska które zachęcą ich do opłacenia składki. Dodatkowo już wkrótce zacznie się odpływ ludzi z PZW, związany z demografią, starzeniem się społeczeństwa. W UK w przeciągu 20 lat licencje opłacało prawie 3 miliony ludzi - teraz niecały milion. Podobny krach będzie w Polsce, choć jeszcze nikt nie trąbi na alarm. To niepokojące, bo nie widze strategii w PZW na przyszłe 5, 10 czy 20 lat. Coraz mniej młodzieży interesuje się tym hobby, dlatego jest spory ubytek, nad wodami zresztą widać przekrój wiekowy. Związek więc musi pilnować, aby oferta była ciekawa. Jeszcze parę lat, i w każdym okręgu praktycznie będzie spora ilość komercji i stowarzyszeń, które dodatkowo będą alternatywą dla PZW. A dobrej 'oferty' nie da się zrobić w sezon albo dwa, to naprawdę spora praca. Dlatego właśnie łowiska wysokiej klasy', jak to na filmie, są potrzebne. Bażyna nie powstała od razu, to co widać to efekt pracy przez kilka ładnych lat.

Panowie, dodatkowo ważnym jest, aby zmieniać świadomość wędkarzy. To się nie wydarzy przez nagłe olśnienie, zazwyczaj to powolny i długotrwały proces, który jest bardzo złożony. Nie każdy czyta gazety i siedzi na forach lub też ogląda filmy na YT. Dlatego bezpośredni kontakt z regulaminem 'sportowym' lub nazwijmy go nowoczesnym (wypuszczanie, maty, podbieraki, rejestry  i tak dalej) jest tak istotną rzeczą. Dlatego takie łowiska są tak ważne właśnie teraz. Sami wędkarze zaś mogą zrozumieć, na czym polega prowadzenie wody, po co są rejestry, i dlaczego ryba na takiej wodzie jest, a na innej jej brak. Albo chcemy zmian w świadomości albo nie.

Arek, a tak na marginesie to woda taka nie odbiega sensem daleko od 'łowiska modelowego', co? :D :D :D
Lucjan

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Dlatego będę walczył u sobie w kole o łowisko no kill.
Nawet mam wytypowaną wodę, na której nikt nie łowi, ponieważ w związku z zatruciem jej padło tam 3 lata temu 90% ryb.



Teraz można ten fakt wykorzystać. Trzymajcie kciuki

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 695
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
W końcu filmik i to świetny. Z jednym się tylko nie zgodzę, na Śląsku jest sporo komercji stricte karpiowych lub tylko karpiowych, brakuje natomiast takiej wody jak Batorówka gdzie jest różnorodny rybostan. Bażyna piękną wodą jest :) i  trzeba się będzie wybrać na te karasie.

Takich łowisk jak Batorówka w ogóle jest mało. Karp, karp, karp, amur, jesiotr, karp, karp... Większość właścicieli łowisk wybiera drogę na skróty i idzie na łatwiznę. Miejmy jednak nadzieję, że to się wkrótce zmieni. Bo ja jestem pewien, że wody z karasiem i linem, z dodatkową obsada karpia i amura w skromnej liczbie, plus ta cała reszta (leszcz, drapieżniki) będa bardzo popularne. Ale musi iść za tym też technika spławikowa. Bo dotychczas to zauważam trend zmierzania w stronę łowienia z alarmami, co automatycznie jakby nastawia wędkarza na polowania na ryby większe. Trudno jednak o rozwój spławika, skoro wody są tak kiepskie. Zbyt mało jest zawodów jeszcze. Im będzie ich więcej, tym też nacisk na ryby mniejsze będzie rósł. To wszystko się z sobą wiąże. Batorówka ze względu na dobry rybostan jest idealna pod zawody, takich łowisk jest naprawdę bardzo mało. I tak są tam problemy z miejscami. Firmy 'feederowe' czy 'spławikowe' nie oferują sprzętu do łowienia wielkich karpi, i normalnym jest, że potrzeba łowisk z urozmaiconym rybostanem. Ciekawe czy ktoś to zrozumie :) Na mój rozum, to państwo Bator są mistrzami jeśli chodzi o dobrą ofertę, zwłaszcza po doładowaniu wody dużym linem. Oby inni szli w ich ślady.
Lucjan

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 938
  • Reputacja: 414
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Arunio: spokojnie. ;)
Pamiętaj, ze za rok masz nas odwiedzić. Weźmiemy Cie na jakieś dobre - niemodelowe, ale rybne łowisko.
Odstresujesz się z Nami. MjMaciek i jego kumple to przedni "jajcarze" i dobrzy zawodnicy w :beer:
 ;)
;)

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Arunio: spokojnie. ;)
Pamiętaj, ze za rok masz nas odwiedzić. Weźmiemy Cie na jakieś dobre - niemodelowe, ale rybne łowisko.
Odstresujesz się z Nami. MjMaciek i jego kumple to przedni "jajcarze" i dobrzy zawodnicy w :beer:
 ;)
Super Mirku. :beer: Jestem spokojny. Bardzo chcę się z wami spotkać. :thumbup:
Arek

Offline Arcymisiek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 134
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdzieś na Opolszczyźnie.
Rozumiem Luk Twoje entuzjastyczne nastawienie do tej wody, bo praktyczne najczęściej w Anglii korzystasz z oferty tego typu łowisk. Ja jednak jakoś nie odnajduje uroku tego łowiska, albo nie potrafię, jedynie to może ze względów estetycznych. Woda związkowa przypominająca rybostanem typowy komercyjny basen, wypełniony: przerośniętym handlowo karpiem, karasiem srebrzystym i byczkiem (jeszcze tołpygi i amura brakuje - chyba? xD) - można by rzec, woda wypełniona hodowlanym, inwazyjnym chwastem... Mam podobne zbiorniki typowo komercyjne w okolicy, gdzie płaci się 20 zł za dniówkę i nawet dwa kapry, lub kilka kilo karasia można wziąć - dlatego tam nie jeżdżę, bo wędkowanie w takich łowiskach nie sprawia mi jakoś specjalnie frajdy... Według mnie woda mało zróżnicowana gatunkowo i łatwa, bo ryb dużo, duże i głodne - typowe słodkowodne żarłoki -  ino sypać futer i chytoć... Przejrzałem komentarze, pooglądałem również film promujący kompleks łowisk Bażyna i czegoś tu nie mogę zrozumieć, tzn, że forma komercjalizacji wód PZW to słuszna droga do poprawy - dla kogo? Jestem członkiem związku i płacę składkę 250 zł rocznie, ale nie jestem sam, jest nas kilka tysięcy w okręgu i wychodzi na to, że jak chcę/my łowić ryby i wziąć 30 karpi to muszę wykupić jeszcze dodatkowa licencje w kwocie 200zł, za kolejne 30 karpi 400zł itd.  Z kolei wędkowanie no kill 20 za dobę. Teraz nasuwa się pytanie za co płacę 250 składki skoro tak naprawdę łowie na komercji, to nic nie ma wspólnego ze związkiem? Chyba za 250 będę miał możliwość nauczenia robaka pływać na wodach, gdzie włodarze okręgu niczego nie wpuszczają, bo maja to gdzieś... Jak tak ma wyglądać racjonalna gospodarka PZW to nie ma sensu opłacać składki, oszczędniej będzie raz na czas pojechać na pobliską komerchę - frajda będzie taka sama, bez żadnych czynów społecznych, dodatkowych dopłat, a pieniądze jeszcze zostaną w kieszeni. Moim zdaniem lekarstwem na uzdrowienie naszych wód zwiększenie operatów i drastycznie zmniejszone limity połowu, np. Nie 2 karpie, lub liny na dzień, tylko na tydzień, itd. + limity roczne. Wbrew pozorom Okręgi PZW mają ogromne środki, tylko robią sobie jaja ze swoich członków.

Offline Tench_fan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 889
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: bat i feeder
Arunio: spokojnie. ;)
Pamiętaj, ze za rok masz nas odwiedzić. Weźmiemy Cie na jakieś dobre - niemodelowe, ale rybne łowisko.
Odstresujesz się z Nami. MjMaciek i jego kumple to przedni "jajcarze" i dobrzy zawodnicy w :beer:
 ;)
Super Mirku. :beer: Jestem spokojny. Bardzo chcę się z wami spotkać. :thumbup:

Powiem tak - jeśli chodzi o :beer: to ze mnie kiepski zawodnik, ale z chęcią wprosiłbym się na takie spotkanie.
O ile byłbym mile widziany, a praca pozwoliła na taką eskapadę :)
Radek

Wędkarstwo - namiastka szczęścia gdy życie nie rozpieszcza.

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Pocieszyłeś Mnie Radku. To kawał drogi jak dla kogoś, kto na co dzień jazdą rzyga niemal. Jak chłopaki przyklasną, jestem za. :beer:
Arek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 695
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Arcymisiek, rozumiem Twoje zastrzeżenia do tego typu wód. Jednak nie podzielam tego typu obaw, chociażby ze względu na stan w jakim znajduje się PZW. Potrzeba nam tego typu łowisk, aby zwiększyć ofertę związku, uczyć ludzi 'nowego', kierować pieniądze tam gdzie chcemy (konkretne koło i konkretna woda), plus inne rzeczy o których piszę tutaj:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=9800.msg297018#msg297018

Piszesz o swoim podejściu i o tym co lubisz, ja bardziej patrzę się na to przez pryzmat większości wędkarzy, powiedzmy gruntowo-spławikowych, w tym i karpiarzy. Jak pisałem wcześniej, nie znajdziemy wody co zadowoli wszystkich, więc potrzeba wód o różnym charakterze, ale rybnych (stawy, jeziora, rzeki). Co do poziomu łowienia i ryb - jeżeli masz jej sporo, to zazwyczaj jest głodna. Jak wpuścisz karpia do wody PZW, czy jakiejkolwiek, będa brania, zgodzisz się? 100 lat temu na jakimś jeziorze też byś łowił jak wściekły, może nie karpie, ale ryba by brała. Więc łowisko może jest łatwiejsze, ale nie znowu takie przerybione. Poza tym tam wcale nie padło wiele ryb. Piotr złowił bodajże 4 czy 5 tego popołudnia, ja 6 przez 20 godzin, inne dziadki w nocy mieli po jednej rybie, karpiarze z naprzeciwka mieli chyba po dwa karpie. To są dobre wyniki? Wg mnie przeciętne. Poza tym woda za która się płaci powina oferować coś więcej, zapłacić za łowienie jednego z 20 karpi i prawdopodobny blank chyba sensu nie ma? :)

Zobacz, ja bym bardziej porównał to do drogi. Łowiska bez dodatkowych opłat w PZW to jest jej cel. Jak już wędkarze zrozumieją na czym polega właściwa gospodarka, jak no kill będzie popularne i na porządku dziennym, jak będą górne wymiary ochronne i odbudowane stada tarłowe. Tak, wtedy płacić extra nie powinniśmy. Ale w obecnej sytuacji jak najbardziej. Ponieważ brakuje nowoczesnych łowisk w ofercie PZW, wędkarzy trzeba oswajac z matami, podbierakami i dbaniem o ryby, ogólnie zaś kasa nie idzie do kół które dbają o wody - i jako porównanie mogę pokazać przykład Dzierżna. Woda bez opłat dodatkowych (ale tylko dla ludzi z okręgu, dla innych już droższa niż Bażyna!), no kill, jednak widać na niej brak środków i pieniędzy. Brzegi są brudne i zanieczyszczone (winny jest tutaj rosnący poziom wód podczas wyższych stanów, który zostawia śmieci na brzegach), brak jest jakiejkolwiek infrastruktury, woda kwitnie i zarasta do poziomu, który uniemożliwia praktycznie wędkowanie od lipca. Gdyby tam wędkarze płacili, można by brzegi uporządkować i roślinność usunąć w wybranych miejscach, nieprawdaż? Dlatego nie każdy się odnajdzie na Dzierżnie, wręcz twierdzę, że mało kto się tam odnajdzie. Przykład Gienka Druida jest też warty tu uwagi (karpiarze zajęli z 200 metrów brzegu dla siebie, łowiąc ze środka zarzucali zestawy na lewo i prawo, odganiając innych). Biedny się tylko zdenerwował, nie połowił, stracił cenny czas, nie chciał się droczyć. Na Bażynie takiej sytuacji by nie było. Bi nie każdy jest typem twardziela, nie każdy też ma czas aby szukać lub szykować miejscówkę przez kilka godzin, wielu jedzie nad wodę aby się zrelaksować i odpocząć, nie zaś po raz kolejny walczyć 'o swoje'. Wielu chce przyjechać i po prostu łowić. To właśnie oferuje Bażyna!

Jeżeli jesteś członkiem okręgu opolskiego PZW, to rozumiem Twoje podejście jak najbardziej. 13 wód no kill, do wyboru, do koloru. Ale to tylko jeden taki okręg w Polsce. Reszta to w większości brak jakiejkolwiek alternatywy. Do tego Śląsk to największe skupisko ludzi, to najliczniejszy z okręgów. Tam jest jeszcze większe zapotrzebowanie na dobre zbiorniki.

I suma sumarum. Dlaczego Bażyna jest zadbana a inne wody nie? Prosze odpowiedz mi na to pytanie!
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 225
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Arunio: spokojnie. ;)
Pamiętaj, ze za rok masz nas odwiedzić. Weźmiemy Cie na jakieś dobre - niemodelowe, ale rybne łowisko.
Odstresujesz się z Nami. MjMaciek i jego kumple to przedni "jajcarze" i dobrzy zawodnicy w :beer:
 ;)
Super Mirku. :beer: Jestem spokojny. Bardzo chcę się z wami spotkać. :thumbup:

Powiem tak - jeśli chodzi o :beer: to ze mnie kiepski zawodnik, ale z chęcią wprosiłbym się na takie spotkanie.
O ile byłbym mile widziany, a praca pozwoliła na taką eskapadę :)

Radziu nawet sie nie zastanawiaj tylko wbijaj na południe !
Jak Arek bedzie chetny razem wpadajcie !
Maciek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 225
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Arcymisiek, rozumiem Twoje zastrzeżenia do tego typu wód. Jednak nie podzielam tego typu obaw, chociażby ze względu na stan w jakim znajduje się PZW. Potrzeba nam tego typu łowisk, aby zwiększyć ofertę związku, uczyć ludzi 'nowego', kierować pieniądze tam gdzie chcemy (konkretne koło i konkretna woda), plus inne rzeczy o których piszę tutaj:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=9800.msg297018#msg297018

Piszesz o swoim podejściu i o tym co lubisz, ja bardziej patrzę się na to przez pryzmat większości wędkarzy, powiedzmy gruntowo-spławikowych, w tym i karpiarzy. Jak pisałem wcześniej, nie znajdziemy wody co zadowoli wszystkich, więc potrzeba wód o różnym charakterze, ale rybnych (stawy, jeziora, rzeki). Co do poziomu łowienia i ryb - jeżeli masz jej sporo, to zazwyczaj jest głodna. Jak wpuścisz karpia do wody PZW, czy jakiejkolwiek, będa brania, zgodzisz się? 100 lat temu na jakimś jeziorze też byś łowił jak wściekły, może nie karpie, ale ryba by brała. Więc łowisko może jest łatwiejsze, ale nie znowu takie przerybione. Poza tym tam wcale nie padło wiele ryb. Piotr złowił bodajże 4 czy 5 tego popołudnia, ja 6 przez 20 godzin, inne dziadki w nocy mieli po jednej rybie, karpiarze z naprzeciwka mieli chyba po dwa karpie. To są dobre wyniki? Wg mnie przeciętne. Poza tym woda za która się płaci powina oferować coś więcej, zapłacić za łowienie jednego z 20 karpi i prawdopodobny blank chyba sensu nie ma? :)

Zobacz, ja bym bardziej porównał to do drogi. Łowiska bez dodatkowych opłat w PZW to jest jej cel. Jak już wędkarze zrozumieją na czym polega właściwa gospodarka, jak no kill będzie popularne i na porządku dziennym, jak będą górne wymiary ochronne i odbudowane stada tarłowe. Tak, wtedy płacić extra nie powinniśmy. Ale w obecnej sytuacji jak najbardziej. Ponieważ brakuje nowoczesnych łowisk w ofercie PZW, wędkarzy trzeba oswajac z matami, podbierakami i dbaniem o ryby, ogólnie zaś kasa nie idzie do kół które dbają o wody - i jako porównanie mogę pokazać przykład Dzierżna. Woda bez opłat dodatkowych (ale tylko dla ludzi z okręgu, dla innych już droższa niż Bażyna!), no kill, jednak widać na niej brak środków i pieniędzy. Brzegi są brudne i zanieczyszczone (winny jest tutaj rosnący poziom wód podczas wyższych stanów, który zostawia śmieci na brzegach), brak jest jakiejkolwiek infrastruktury, woda kwitnie i zarasta do poziomu, który uniemożliwia praktycznie wędkowanie od lipca. Gdyby tam wędkarze płacili, można by brzegi uporządkować i roślinność usunąć w wybranych miejscach, nieprawdaż? Dlatego nie każdy się odnajdzie na Dzierżnie, wręcz twierdzę, że mało kto się tam odnajdzie. Przykład Gienka Druida jest też warty tu uwagi (karpiarze zajęli z 200 metrów brzegu dla siebie, łowiąc ze środka zarzucali zestawy na lewo i prawo, odganiając innych). Biedny się tylko zdenerwował, nie połowił, stracił cenny czas, nie chciał się droczyć. Na Bażynie takiej sytuacji by nie było. Bi nie każdy jest typem twardziela, nie każdy też ma czas aby szukać lub szykować miejscówkę przez kilka godzin, wielu jedzie nad wodę aby się zrelaksować i odpocząć, nie zaś po raz kolejny walczyć 'o swoje'. Wielu chce przyjechać i po prostu łowić. To właśnie oferuje Bażyna!

Jeżeli jesteś członkiem okręgu opolskiego PZW, to rozumiem Twoje podejście jak najbardziej. 13 wód no kill, do wyboru, do koloru. Ale to tylko jeden taki okręg w Polsce. Reszta to w większości brak jakiejkolwiek alternatywy. Do tego Śląsk to największe skupisko ludzi, to najliczniejszy z okręgów. Tam jest jeszcze większe zapotrzebowanie na dobre zbiorniki.

I suma sumarum. Dlaczego Bazyna jest zadbana a inne wody nie? Prosze odpowiedz mi na to pytanie!

 :bravo: :thumbup:
Maciek

Offline Tench_fan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 889
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: bat i feeder
.....
Powiem tak - jeśli chodzi o :beer: to ze mnie kiepski zawodnik, ale z chęcią wprosiłbym się na takie spotkanie.
O ile byłbym mile widziany, a praca pozwoliła na taką eskapadę :)

Radziu nawet sie nie zastanawiaj tylko wbijaj na południe !
Jak Arek bedzie chetny razem wpadajcie !

Bardzo chętnie. Naprawdę.
Byłoby mi niezmiernie miło. Mam nadzieję w przyszłym sezonie poznać Was bliżej chłopaki.
U nas z Arkiem jedyny problem to zgrać terminy, bo chęci z pewnością są.
Postaram się i wrócimy do tematu, gdy nadejdą przyjaźniejsze czasy ( pogoda, temperatura) na miłe spędzenie czasu nad wodą.

Arek nie przepada za jazdą ( najeździ się na co dzień ), ale gdybym się podjął roli "drajwera " :) ;) to oczy by mu się zaświeciły.
Radek

Wędkarstwo - namiastka szczęścia gdy życie nie rozpieszcza.

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 938
  • Reputacja: 414
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Jasne ;D
;)