Autor Wątek: Łowisko PZW Bażyna, czyli piękna woda i piękne ryby - 27.09.2017  (Przeczytany 28144 razy)

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Bardzo chętnie. Naprawdę.
Byłoby mi niezmiernie miło. Mam nadzieję w przyszłym sezonie poznać Was bliżej chłopaki.
U nas z Arkiem jedyny problem to zgrać terminy, bo chęci z pewnością są.
Postaram się i wrócimy do tematu, gdy nadejdą przyjaźniejsze czasy ( pogoda, temperatura) na miłe spędzenie czasu nad wodą.

Arek nie przepada za jazdą ( najeździ się na co dzień ), ale gdybym się podjął roli "drajwera " :) ;) to oczy by mu się zaświeciły.
:beer: :bravo:

Arek

Offline Arcymisiek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 134
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdzieś na Opolszczyźnie.


I suma sumarum. Dlaczego Bażyna jest zadbana a inne wody nie? Prosze odpowiedz mi na to pytanie!

A dlaczego inne komercyjne zbiorniki są zadbane, odp: bo przynoszą właścicielom spory zysk w tym przypadku ZO Katowice.

Faktycznie, coś w tym jest, Bażyna obfituje w wielką ilość kabanów. Jest tam płytko, to mała woda, rybkę łatwiej skusić do brania, chociażby za sprawą właśnie ilości w jakiej tam występuje. To stricte karpiowa woda, chcę walczyć z olbrzymami w świetnych warunkach, to dopłacę bez problemu. Jeżeli tak do tego podejść, to wszystko pasuje.

Ale co w takim razie ze wspomnianą NK w Raciborzu? Wędkarze ponoć bardzo dbają o tą wodę, sprzątają i sami się wzajemnie pilnują. Do tego wszystkiego, SSR tam prężnie działa i mocno goni wszelakiej maści kłusowników i nieuczciwych wędkarzy. Za pięć lat, ryby tam będzie w bród, do tego będzie już bardzo duża. I teraz, woda jest zasilana z podstawowej składki, nikt nie dopłaca! W krótkim czasie, ta woda dorówna Bażynie a koszty będą nieporównywalnie niższe. Oczywiście trawki tam nikt kosił nie będzie, nie będzie rezerwacji stanowisk czy bezpiecznego parkingu, ale rybostan będzie na identycznym poziomie.
Więc Koledzy, w pewnym momencie, z klasy ekonomicznej, powstanie klasa biznes bez dopłaty do biletu :D
Tak to rozumiem.


Myślę, że tędy droga, a nie dodatkowe trzepanie kasy z członków związku/stowarzyszenia. Obecnie wszędzie robi się pod górkę przeciętnemu wędkarzowi, brak porozumień między okręgami, zarybienia ze składki podstawowej to fikcja. Teraz nową maszynka do robienia pieniędzy na wędkarzach staja się łowiska specjalne pod szyldem Związku mocno zarybiane, gdzie praktycznie trzeba płacić za wędkowanie o wiele drożej aniżeli na niejednej zadbanej komercji - w moim odczuciu coś tu nie gra. Jak będzie tak dalej, to chyba całkiem oleje te całe PZW z tymi całymi chorymi komunistycznymi strukturami, zebraniami i czynami, przejdę na wędkowanie w łowiskach komercyjnych, albo po dobrej znajomości do koła(zamkniętego) które dzierżawi i dba samodzielnie o kawał wody. Ryby mają od koloru do wyboru z własnych składek 150zł na rok.

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
albo po dobrej znajomości do koła(zamkniętego) które dzierżawi i dba samodzielnie o kawał wody. Ryby mają od koloru do wyboru z własnych składek 150zł na rok.


Co robisz jeszcze w PZW? Skoro tam taki miód?
Arek

Offline Arcymisiek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 134
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdzieś na Opolszczyźnie.
albo po dobrej znajomości do koła(zamkniętego) które dzierżawi i dba samodzielnie o kawał wody. Ryby mają od koloru do wyboru z własnych składek 150zł na rok.


Co robisz jeszcze w PZW? Skoro tam taki miód?
No właśnie sam się sobie dziwię powoli, co mnie w tych strukturach trzyma, może z sentymentu do dawnych czasów kiedy w wodach związkowych jeszcze pływały ryby, jak i również dlatego, że nie lubię monotonii, moczenia kija w jednym miejscu. :P  Lubie odwiedzać różne łowiska: rzeki, potoki, kanały, żwirownie i na moje nieszczęście ich włodarzem jest PZW, który jak widać powoli  tylko z nazwy związek, bo nic się w tym związku dla dobra ogółu nie dzieje.

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
albo po dobrej znajomości do koła(zamkniętego) które dzierżawi i dba samodzielnie o kawał wody. Ryby mają od koloru do wyboru z własnych składek 150zł na rok.


Co robisz jeszcze w PZW? Skoro tam taki miód?
No właśnie sam się sobie dziwię powoli, co mnie w tych strukturach trzyma, może z sentymentu do dawnych czasów kiedy w wodach związkowych jeszcze pływały ryby, jak i również dlatego, że nie lubię monotonii, moczenia kija w jednym miejscu. :P  Lubie odwiedzać różne łowiska: rzeki, potoki, kanały, żwirownie i na moje nieszczęście ich włodarzem jest PZW, który jak widać powoli  tylko z nazwy związek, bo nic się w tym związku dla dobra ogółu nie dzieje.
AMisiek. To nie tak. Pokomunistyczni jestesmy. Jak do związku nasprzyjmowano, było to dla nas ważne. Teraz? Płaci się tylko składkę. Nikt ze związkiem(mają podstawy) się nie identyfikuje. My. Jak nas przyjęto, nosiliśmy z radością odznakę, w kołnierzu szkolnego mundurku. Inne czasy. Inne podejście.
Arek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark


Ale co w takim razie ze wspomnianą NK w Raciborzu? Wędkarze ponoć bardzo dbają o tą wodę, sprzątają i sami się wzajemnie pilnują. Do tego wszystkiego, SSR tam prężnie działa i mocno goni wszelakiej maści kłusowników i nieuczciwych wędkarzy. Za pięć lat, ryby tam będzie w bród, do tego będzie już bardzo duża. I teraz, woda jest zasilana z podstawowej składki, nikt nie dopłaca! W krótkim czasie, ta woda dorówna Bażynie a koszty będą nieporównywalnie niższe. Oczywiście trawki tam nikt kosił nie będzie, nie będzie rezerwacji stanowisk czy bezpiecznego parkingu, ale rybostan będzie na identycznym poziomie.
Więc Koledzy, w pewnym momencie, z klasy ekonomicznej, powstanie klasa biznes bez dopłaty do biletu :D
Tak to rozumiem.


Myślę, że tędy droga, a nie dodatkowe trzepanie kasy z członków związku/stowarzyszenia. Obecnie wszędzie robi się podpórkę przeciętnemu wędkarzowi, brak porozumień między okręgami, zarybienia ze składki podstawowej to fikcja. Teraz nową maszynka do robienia pieniędzy na wędkarzach staja się łowiska specjalne pod szyldem Związku mocno zarybiane, gdzie praktycznie trzeba płacić za wędkowanie o wiele drożej aniżeli na niejednej zadbanej komercji - w moim odczuciu coś tu nie gra. Jak będzie tak dalej, to chyba całkiem oleje te całe PZW z tymi całymi chorymi komunistycznymi strukturami, zebraniami i czynami, przejdę na wędkowanie w łowiskach komercyjnych, albo po dobrej znajomości do koła(zamkniętego) które dzierżawi i dba samodzielnie o kawał wody. Ryby mają od koloru do wyboru z własnych składek 150zł na rok.

Arcymisiek, zobacz. Po pierwsze, jeżeli zabierasz ryby w PZW, to naprawdę 200 zeta to jest dużo rocznie? A ile kosztuje kilogram karpia? 30-45 zeta za kilo w sklepie w dzwonkach. Raptem masz więc sześć może siedem kilo karpia w tej cenie. Ja nie znam tańszego sposobu na zdobycie legalnie rybiego mięsa. Jak się uda, to wędkarz złowi i ze 100 kilo ryby na rok. I to drogo? Kaman :D

A gdzie na komercji możesz zabrać rybę powiedz. Jak już to płacisz extra.  No i gdzie jest taniej niż 20 PLN za dobę z dużymi rybami? Ile znasz takich łowisk u siebie? Ja, z tego co się orientuję, widzę ceny od 35 PLN do 100 nawet za dobę. I nie porównujmy Bażyny do jakieś byle jakiej komercji, gdzie są karpie po 2-3 kilo i kilka co ma 10, a reszta to jakieś skróty. Mówimy o dobrej wodzie, z dobrym rybostanem, rybami medalowymi sześciu czy siedmiu gatunków, gdzie na dodatek trzeba zakombinować, bo Bażyna taką łatwą wcale nie jest.

I teraz kolejna rzecz. Skąd brać kasę na zadbane łowiska? Ze składki podstawowej? Ale jak, skoro normalne wody to bieda z nędzą, jakim cudem można zrobić wodę zadbaną z rybami, której nikt nie pilnuje? Bo Racibórz taką zrobił? Bo jest Dzierżno? Ale przecież ci ludzie jadą na maksymalnym dawaniu, oni wykonują wspaniałą pracę aby inni mogli korzystać. Niestety, takich ludzi ze świecą szukać, większość idzie na gotowe i ma wygórowane żądania.




I suma sumarum. Dlaczego Bażyna jest zadbana a inne wody nie? Prosze odpowiedz mi na to pytanie!

A dlaczego inne komercyjne zbiorniki są zadbane, odp: bo przynoszą właścicielom spory zysk w tym przypadku ZO Katowice.


Ale to chcemy mieć wody zadbane czy też nie? Bo przynoszą komuś zysk? Ale konkretnie komu? Jeżeli kasa idzie do okręgu i do koła, to chyba dobrze? Czy może uważasz, że masz prawo do tego, aby spijać śmietankę z tego co inne koło wypracuje? :) A niby dlaczego? Może właśnie kasa powinna iść tam gdzie ktoś dba o wodę? Na Bażynie jest i ryba, i porządek, jest kibel, parking, wspaniałe okoliczności przyrody. Czy woda ta ma wyglądac jak inne wody PZW aby było sprawiedliwie?

Ja uważam, że koła powinny mieć swoje wody i o nie dbać. Chcesz należeć do dobrego koła, to płacisz tam składki, w pewnej wysokości, oni też wymagać od Ciebie czegoś będą extra. I masz gdzie fajnie łowić. Nie widzę sensu w tym, aby wszystkie wody równać w dół, bo zdecydowana większość nie chce zapłacić więcej bądź wzdryga się przed czynem społecznym. Gdzie nie spojrzeć na lepsze wody, są to ci sami ludzie, którzy z uporem maniaka dbają, pracują i pilnują. Ja doceniam pracę takich osób, i uważam, że powinni mieć z tego coś extra. W innym wypadku wszystko się rozsypie, z braku motywacji i sensu. Nie mam do Ciebie żadnych pretensji jakby co, po prostu zwracam uwagę na pewną zależność. Dlaczego nam się należy 'z urzędu' coś? Bo to jest PZW i można żądać 'wiele za niewiele'. Niestety, nie jesteśmy Francją, wody mamy zdewastowane, i trzeba je odbudować a dopiero dobrze zarządzać. Więc bez kasy ani rusz. Dlatego pewne opcje jak Bażyna lub łowiska specjalne jak Buków są jak najbardziej OK. Przynajmniej do czasu, aż Polska nie będzie normalnym krajem :)

Pozdro :)


Lucjan

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Tu się zgadzamy Lucjanie. Możesz kopać moje Kojones. :beer: :thumbup:
Arek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Tu się zgadzamy Lucjanie. Możesz kopać moje Kojones. :beer: :thumbup:

I git :beer: :beer: :beer:
Lucjan

Offline Arcymisiek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 134
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdzieś na Opolszczyźnie.
Po pierwsze nie przeliczam składki na rybie mięso, porcje dzwonka czy cosik w tym stylu. :D W roku biorę 2 lub 3 ryby i sam je zjadam, to chyba nie powód, żebym do składki 250 dopłacał kolejne 200 złotych? Moja kobita nie lubi słodkowodnych ryb, a dzieci mam dorosłe mieszkające na swoim.
Całe halo polega na tym, że płacąc 250 zł składki x 1000 członków koła, daje nam 250 tysięcy złotych, a na cele statutowe wraca do nas 22% tej kwoty, co z resztą? Są duże jakby dysproporcje w tym co daje i w tym co wraca i tu mówię tylko o jednym kole, a takich kół jest mnóstwo. Gdyby więcej środków wracało do kół, nie potrzeba by było robienia dodatkowych opłat dla członków, bo sami byliby wydolni i woda byłaby zadbana i wykoszona. Tutaj według mnie, taki schemat, to jawne naciąganie wędkarzy, tzn. ryb nie bierzesz dopłacasz do składki podstawowej (250zeta) kolejne 20zł za dobę, bierzesz dopłacasz 200 zł i powoli robi się drogo. Chcesz łowić na wodach ościennego okręgu płacisz kolejne 150 zł i suma summarum, lepiej jechać na komercję. Podam jeszcze przykład jednej z wielu moich pobliskich naprawdę zadbanej komercji z bogatym rybostanem, gdzie nie płaci się ekstra za rybę jedynie 20zł dniówka, limit dzienny ujęty jest w regulaminie połowu/ - idzie tam złowić naprawdę duże ryby.
https://www.facebook.com/Staw-Po%C5%82owa-734357703336779/

Edit: Popytałem konkretnego gościa i powiedział mi, że 10% - 15% zostaje, a nie 22% które źle zasłyszałem.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
No właśnie. W tym co piszesz jest jakby zawarte to o czym i ja myślę. Twoje koło powinno dostawać z powrotem tę kasę i inwestować. Czyli płacisz 50 PLN na okręg i na ZG, a reszta zostaje w kole. Jest jednak szkopuł. Nie łowisz na innych wodach oprócz kilku okręgowych. Szafa gra?

Bo jeżeli chcesz łowić na wszystkich wodach, to podział kasy musi być inny. Okręg musi opłacić sporo wód i o nie zadbać, dlatego się na to składamy wszyscy. Więc o  wiele lepszym rozwiązaniem jest oddanie wód kołom, aby same się rządziły, zaś wędkarze z innych kół łowią albo na zasadzie porozumienia (nie płącąc nic)lub za jakąś opłatą. Wtedy nie okręg i cholera wie kto jeszcze dzieli kasę, bo ta zostaje przy kołach, ale sami wędkarze co się woda opiekują. I tak powinno być.

Dlatego za Bażynę trzeba zapłacić, nieprawdaż? Wpisuje się to w ten cały plan...
Lucjan

Offline Michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 813
  • Reputacja: 95
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Gdyby tyle kasy spływało by do kół nie było by środków na zarybienia rzek, jezior czy zbiorników zaporowych. Z tego co mi wiadomo okręg też zarybia wody kół. Nie wiem natomiast czy pieniądze są sprawiedliwie podzielone, bo zwykły wędkarz nie ma dostępu do takich informacji. Uważam, że bilans powinien być dostępny dla wszystkich członków, gdyż PZW to stowarzyszenie.

Offline motov8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 021
  • Reputacja: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Pamiętajcie, że kasa na zarybienia nie idzie tylko ze składek, czyli odgórnie z PZW.
U mnie sporą część zarybień jest finansowana z ochrony środowiska.
Są to kwoty rzędu 5-10 tysięcy złotych co daje fajne zarybienie. Można to porównać do bonusów jak na zawodach, bo nie zawsze się udaje. Koło musi złożyć odpowiedni wniosek.


Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Fakt, podwyżki... :o
Lucjan

Offline Michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 813
  • Reputacja: 95
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Link zamieszczony w celu informacyjnym, nie pretensjonalnym :)
 I jeszcze jedno. Z łowiska mogą korzystać  również niezrzeszeni w PZW. Na filmie mówisz zupełnie coś innego.