Dzięki za wskazówki !
A patrząc na miejscówkę, która byłaby najlepsze (na lipiec):
A - Spadek na ponad 10 m głęboki, z możliwością łowienia (50 m od brzegu) na głębokości 7-8 m (na spadku)
B - Garb na głębokości około 7 metrów, z dołkami po dwóch bokach (jeden mniejszy, 7,7 m głębokości, drugi to duże podłębienie)
C - Zwężenie jeziora między lądem a wyspą, z w miarę płaskim dnem o głębokości 5-6 metrów
Poniżej mapa + widok z google maps:
Korzystając z deszczowej pogody napiszę swoje doświadczenia z moich połowów w lipcu. Pogoda była bardzo nieudana, zmienna, wietrzna, deszczowa.
W pierwszy dzień łowiłem w miejscu B. W podajniku miks 50:50 Ringers Micros + zanęta. W zanętę weszły nieprzebrane stada drobnicy w stylu płotek i leszczy po 10 cm. Brały mocno i agresywnie, szarpiąc za kulkę ale bez połykania haczyka. Dla porównania łowiłem 1 wędkę na metodę i 1 na klasyka, co pozwoliło ocenić ryby. Na koniec dnia jeden większy leszcz 35 cm i koniec.
Dwa dni później znowu połowy. Zmieniłem miejsce na C. Najpierw zanęciłem porządnie spombem – miałem 1 kg pelletu homar&rak 8 mm Harison oraz ochotka-konopia 8mm. Po zbombardowaniu miejscówki tymi pelletami nie miałem ani jednego brania. Ani nic nawet nie skubnęło przez kilka popołudniowych godzin.
Dwa dni później kolejne połowy. Powrót do miejsca B. W podajniku Ringers Micros + pocięte czerwone robaki + trochę zanęty. Ryby podeszły od razu większe, leszcze, największy 40+ cm. Dużo ryb, ładne brania, ale wielkość ciągle nie ta.
Ogólnie, to co pisaliście….
Nęcić tym co ryby znają – jednorazowe nęcenie pelletem 8 mm na dzikiej wodzie to kompletny niewypał
Konsekwencja – jakbym 3 razy łowił w tym samym miejscu, to ryby by coraz większe podchodziły
Duża kukurydza, samemu gotowana + Spomb – i to byłoby to…
Ps.
Metoda dawała rady bez problemu na głębokości 7 m. Koszyk Drennan L 45 g.
Na przynętę nr. 1 okazał się kawałek grubej dendrobeny – normalnie ucięty kawałek nożyczkami i założony na push-stopa jak dumbels… I standardowo wciśnięty w zanętę w koszyku…
PZDR i za rok kolejne podejście …