Autor Wątek: Brzana  (Przeczytany 24252 razy)

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 964
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Brzana
« Odpowiedź #90 dnia: 14.03.2020, 19:49 »
Lucjan, z całym szacunkiem, którym Ciebie darzę ale nie masz racji.
Prawo jest jakie jest. Nie ważne czy idiotyczne, czy nie, pisane na kolanie w zamierzchłych czasach. Nie może być tak, że każdy może sobie interpretować według własnego widzimisię. Skoro jest napisane czarno na białym to koniec i kropka.
Adam

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 320
  • Reputacja: 900
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Brzana
« Odpowiedź #91 dnia: 14.03.2020, 20:12 »
Pozwolisz Lucjanie zacytuje
Przypominamy wędkarzom z Anglii, że od 15-go marca obowiązuje zakaz połowów wędkarskich w rzekach.
Agencja Ochrony Środowiska ostrzega osoby zamierzające wędkować w rzekach i kanałach, że sezon połowu ryb słodkowodnych zostaje zakończony, a za złamanie zakazu wędkowania grozi kara. Wędkowanie jest dozwolone w wielu kanałach i zbiornikach wodnych na podstawie zgody właściciela terenu prywatnego. Lesley Robertson, kierownik zespołu ds. przestępstw związanych z naruszeniem przepisów o ochronie środowiska: „Okres ochronny nie obowiązuje bez celu. Zakaz połowów wędkarskich ryb słodkowodnych przez trzy miesiące od15 marca do 15 czerwca umożliwia nieprzerwany i udany okres tarła, przynosząc jednocześnie dodatkowe korzyści związane z ochroną środowiska naturalnego.
„Inspektorzy ds. rybołówstwa Agencji Ochrony Środowiska będą prowadzić regularne kontrole łowisk w okresie ochronnym. Osoby przyłapane na nielegalnym połowie ryb podlegają karom, m.in. wysokiej grzywny.” Wszyscy wędkarze muszą posiadać ważną kartę wędkarską wydaną przez Agencję Ochrony Środowiska zezwalającą na używanie nie więcej niż dwóch wędek. Karty wędkarskie wydawane są na okres od 1 kwietnia do 31 marca. Osoby wędkujące bez ważnej karty mogą zostać ukarane wysoką grzywną.

I teraz gwóźdż programu....
Do tego typu regulaminu dołącz kulture angliķów , chęć złowienia ponownie ryby bo ponoć brzanki loszki mają imiona.
Masz sukces , a na czym on polega w stosunku do realiów polski.
Ot to że nie wolno wogóle wędkować w czasie okresu zakazu.
A nie jak pl jakieś z dupy wzięte okresy ochrony ...po huj one są skoro pod pozorem łowienia klenia jebie sie pstrągi w tarle.
Pod pozorem połowu na spinig szarpie się co się wbija na hak.
I tak dalej i tak dalej.
Zastanawiam się po co toczysz tyrady... szkoda sił.
W pl jest pojebane prawo i tyle.
Zakaz bezwzględny sprawę załatwia na zawsze.
I tu przytocze słowa pana wice prezesa bodajze miroasława..
I za dwie stówki niech se łowią w pozostałych okresach.
To proste co trzeba zrobić tylko trza chcieć.

Co to da ...
Chroniąc tarlaki masz duze okazy i zyskujesz nowe pokolenie.
Jeśli tego cepy nie zrozumieją będzie koniec.
Jebiąc tarlaki z ikrą zarwno wędkarze jak i  rybacy  świadomie niszczą zasoby.


Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 782
  • Reputacja: 1990
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Brzana
« Odpowiedź #92 dnia: 14.03.2020, 20:12 »


Co do nastawiania się na liny to robię to celowo tak od połowy lipca, co nie znaczy że wcześniej nie wpadają jako przyłów.
Ale nawet myśliwi których osobiście nie trawię mają mega długie okresy ochronne, właśnie po to żeby nie niepokoić zwierzyny podczas całego okresu rozrodczego.
Wydawało mi się że tak fundamentalne sprawy są większości z nas znane, bo dla mnie oprócz hobby to w tym wszystkim przede wszystkim liczy się jednak dobrostan ryb. Czasem lepiej sobie coś odpuścić i czegoś nie złowić niż mieć moralniaka.

Ale spokojnie :) Sarna czy samica dzika nie ma 100 tysięcy młodych, ale jedno lub kilka, do tego ciąża trwa całkiem sporo, więc mamy do czynienia z czymś całkowicie innym. Samica lina może mieć kilkaset tysięcy jaj. Więc różnica jest spora, bo 20 samic w tarle to dziesiątki milionów jaj.

Teraz o linie. Ryba ta zapada w letarg jak woda jest zimna, i tak naprawde na brania możemy liczyć tuż przed tarłem. Po skończonym tarle się liny rozpływają, i są trudne do złowienia, dlatego tak mało ich się pojawia od polowy sierpnia, do tego są już bardzo wybredne, mają zazwyczaj sporo naturalnego pokarmu w zbiorniku. Więc tak naprawde aby nie mieć moralniaka, powinniśmy je łowić dopiero od sierpnia. Tego chcecie? Do tego prowadzi taka właśnie interpretacja przepisów. Szczupak się trze w lutym i marcu, okoń po nim, potem inne gatunki, aż do sierpnia. Wychodzi, że najlepiej nie łowić w tym czasie, poświęcając się wędkarstwu przez kilka miesięcy :)

Kaman, ja widzę co się dziej w UK, studiuję tu gazety od 10 lat mam wiele numerów i kilkunastoletnich. I nie ma problemu z rybą. Co więcej, Trent czy Tamiza się odrodziły, nie mówiąc juz o takim Wye. Znów jest sporo płoci, leszcza zatrzęsienie, są i inne gatunki, w tym inwazyjny sandacz. Nawet naukowcy są zdziwieni. I jakoś nie ma problemu z tarłem. Sa za to inne, jest coraz więcej wydry, która robi masakrę na mniejszych rzekach i zbiornikach, jest problem kormorana, który w dużej liczbie tu przylatuje zimować, i na czystej wodzie robi rzeź. To są problemy. Nakłada się na to mniejszy uciąg rzek, przez jak pisałem stanowiska tałowe brzan, nie są odpowiednie, nanos na żwirze powoduje, że tarło ma niska skuteczność.

Nikt jednak ni emówi tu  tym, że ryby jest mniej, bo łowi się ją kilka miesięcy przed tarłem. A w Polsce wychodzi na to, że takiej brzanie już ktoś chronił ikrę od 1 stycznia :) Przecież wiadomo, ze to nie ma naukowej podbudowy, że to są wymówki, za bardzo nie podparte faktami. W UK nie ma wielkiej różnicy między brzana a linem, w Polsce już tak, bo ta pierwsza ma okres ochronny, lin zaś nie. Z jakiego niby powodu? Jakieś badania mi ktoś zapoda?

Panowie, złe jest łowienie na tarliskach, przeszkadzanie rybom w tarle, zabieranie ich zanim się rozmnożą (i o to w Polsce chodzi w RAPR!), wszelkie kombinacje aby zabierać ryby,jak pisał Maciek, gdzie przy braku kontroli spinningiści łowili okonie na przynęty, których okoń by nie łyknął, bo są zbyt duże. To jest problem z którym należy walczyć, nie zaś z tym, że ktoś 'nastawił' się na brzany, i założył na hak 4 białe robaki. Jak mógł, wstręciuch, miał łowić na jedną pinkę :)

Nie obrażajcie się na mnie, ale jest to burza w szklance wody. Jest tysiąc innych bardziej istotnych rzeczy na których należy się skupić. Tak, można koledze zwrócić uwagę, ale wystarczy to zrobić delikatnie, bez wytaczania ciężkich dział, bo się robi kabaret.

Lucjan, z całym szacunkiem, którym Ciebie darzę ale nie masz racji.
Prawo jest jakie jest. Nie ważne czy idiotyczne, czy nie, pisane na kolanie w zamierzchłych czasach. Nie może być tak, że każdy może sobie interpretować według własnego widzimisię. Skoro jest napisane czarno na białym to koniec i kropka.

Powiedzmy, że mamy różne zdania. Nie narzucam nikomu nowego prawa, którego jestem autorem, ale mówię jak widzę pewne rzeczy. Powiedzmy, że mam lekkie doświadczenie w tym temacie, zwłaszcza, ze od kilku lat powraca niczym bumerang sprawa zlikwidowania sezonu zamkniętego dla rzek w UK, i temat jest wałkowany non stop, wypowiadają się ichtiolodzy, fachowcy różnej maści, wędkarze. I nikt nie używa argumentów takich jak tutaj.

Jeżeli kiedykolwiek przekroczyłeś prędkość, lub przeszedłeś przez jezdnię nie na pasach, to witaj w klubie. Ja też uważam, że prawa należy przestrzegać, są jednak wyjątki, właśnie takie jak ten, gdzie obowiązuje coś, co jest nieżyciowe i nieaktualne. Ja nie mam zamiaru się obnosić z tym że będę łowił w Polsce brzany w okresie ochronnym ani do tego zachęcał innych. W ogóle nie wiem czy jest sens pisać o sukcesach na polu łowienia brzan, bo tylko ten gatunek może na tym stracić, bo zawsze się jakiś trafi amator tej ryby w śmietanie, więc lepiej milczeć 8)
Lucjan

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: Brzana
« Odpowiedź #93 dnia: 14.03.2020, 20:18 »
Eh, Lucjan...


(...) Zastanówmy się co takiego kolega Aftaszek zrobił źle. (...)

Po pierwsze, postąpił niezgodnie z normą, czyli celowo łowił brzany w okresie, w którym nie powinien.

Po drugie, oddzielnie już od nieprzestrzeganej normy prawnej, mógł po prostu odstąpić od połowu ryby, dla której może się to akurat z takich a nie innych względów źle skończyć. Rozsądek nakazywałby jedno - bez względu na to, czy nastawiłem się na klenie, okonie, sumy czy jelenie. Jeśli łowię w danym miejscu chronioną w danym momencie rybę, i to nie jedną sztukę jako przyłów, ale kilka, może nawet w serii, to rozwiązanie jest jedno. Wędki z wody i zmiana miejscówki, lub przynęty i nęcenia. Tak, żeby maksymalnie ograniczyć odłów ryby chronionej.

Czyli z jednej strony legalizm - poszanowanie normy prawnej, z drugiej realizm - poszanowanie samej ryby. Idą ze sobą w parze, a nie sobie w poprzek. Prawo nakłada na nas pewne minimum. Sami możemy oczekiwać od siebie więcej, i stosować chociażby dłuższe okresy ochronne, skoro uważamy że tak należy. Ale nigdy w drugą stronę.


Aftaszek, przepraszam Cię że na Twoim przypadku się tutaj doktoryzujemy z podstawowych rzeczy, ale to z tego przypadku wynikła dyskusja. Nie miej nam tego za złe :)

Offline Tench_fan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 889
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Brzana
« Odpowiedź #94 dnia: 14.03.2020, 20:19 »
Lucjan, z całym szacunkiem, którym Ciebie darzę ale nie masz racji.
Prawo jest jakie jest. Nie ważne czy idiotyczne, czy nie, pisane na kolanie w zamierzchłych czasach. Nie może być tak, że każdy może sobie interpretować według własnego widzimisię. Skoro jest napisane czarno na białym to koniec i kropka.

Mogę podpisać się pod tym.

Jestem zawiedziony tym co przeczytałem w wypowiedziach Lucjana. To stawianie się ponad wszystkimi.
Na zasadzie : "Ja wiem lepiej, więc zrobię po swojemu."
Słusznie i raczej w sposób nie napastliwy zwrócono koledze uwadze, że nie powinien celowo nastawiać się na
brzanę w okresie ochronnym. A z jego wpisu tak wynikało.
Czy słała się im jakaś krzywda nie mi to oceniać.

To powinno zakończyć dyskusję, dalsze szukanie wymówek bardzo źle wygląda.
Do dodania nie powinno być nic więcej.

Na dyskusje nad zmianami w regulaminie są odpowiednie wątki, nawoływanie do łamania przepisów - to słabe.

Uwagi kierowane do kolegi Azymuta - teksty o "wściekłym jamniku" to wyjątkowo dla mnie niezrozumiałe.
Nic w jego wypowiedzi nie daje prawa do takiego osądu - jest to zarówno nie fair jak i poniżej pewnego poziomu w dyskusjach ogólnie.
Nie wiem jakie mieliście różnice zdań w innych wątkach i nie interesuje mnie to w tej chwili.
Nawołując do utrzymania standardu kultury wypowiedzi na tym forum samemu należy dawać taki przykład.

Każdy lubi mieć ostatnie zdanie w dyskusji, oj każdy ( niewątpliwie i ja ;) ) ale Ty Lucjanie bardzo podkreślasz tą cechę swojej osobowości.
Radek

Wędkarstwo - namiastka szczęścia gdy życie nie rozpieszcza.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 320
  • Reputacja: 900
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Brzana
« Odpowiedź #95 dnia: 14.03.2020, 20:37 »
Cyt."Jest tysiąc innych bardziej istotnych rzeczy na których należy się skupić. Tak, można koledze zwrócić uwagę, ale wystarczy to zrobić delikatnie, bez wytaczania ciężkich dział, bo się robi kabaret."

Lucjanie to podstawy aby ten nasz związek miał w przyszłości sens musimy go zmieniać. Ztąd moje prośby chodzcie na zebrania glosujcie , zgłaszajcie postulaty , budujcie wiekszosci aby je pchnąć.
Nowy regulamin to podstawa do wprowadzenia programu naprawczego . A ograniczenia w nim nałozone w pierwszym okresie muszą być drakońskie.
To ma być plan naprawczy a nie zaradczy.
Miło było i za dwie stówki tworzylismy swietną spolecznosć miesiarską czemu tak pisze bo prezes Teodor non toper podkresla że wędkarze to jedna społeczność - śmiechu warte te jego filozoficzne tyrady :facepalm:
Kolejna kadencja stracona.
Za rok moze iść nowe wszystkonzależy od was samych na kogo zagłosujecie
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 782
  • Reputacja: 1990
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Brzana
« Odpowiedź #96 dnia: 14.03.2020, 20:38 »
Maciek, problem w tym, że właśnie brzana wyciera się po sezonie zamkniętym. Wtedy, kiedy jest tarło, masy wędkarzy ruszają nad rzeki. Na Collingham, najsłynniejszym miejscy brzanowym w UK, na rzece Trent, potrafi ich być na odcinku dwóch kilometrów około 200. Jeden obok drugiego. Rozumiesz co się wtedy dzieje? A na innych odcinkach też są tłumy. Wędkarze z całego UK ruszają nad rzeki. Dlatego postuluje się, aby znieść okres ochronny, przez co nie będzie takiej presji. A tak jest problem, i to spory. Tak więc szczupak się wyciera przed okresem ochronnym , brzana i kleń po nim. UK to też różne rejony odnośnie klimatu, na południu jest cieplej, zaś im bardziej na północ, tym zimniej. Więc na takiej Tamizie zamkniecie rzek od 15 marca do 15 czerwca ma sens, ale na Trencie już nie. Sezon zamknięty to coś, co funkcjonuje od wielu lat, nie pamiętam, ze 150? Wtedy były inne gatunki, inne wody, inne realia. Brzana była tyko w Tamizie, Ouse i Lea bodajże, od lat 80-tych zarybiono nią inne rzeki, gdzie się szybko rozmnożyła. Dlatego tak ważne jest aby się dopasować. Do tego wielu porusza problem rozwoju wędkarstwa, gdyż sezon zamknięty powoduje upadki biznesów, jest coraz mniej sklepów, klubów.

Kolejna sprawa to sezon zamknięty na samych rzekach. Otóż dawniej obowiązywał on wszędzie. DLatego między innymi zaczęto tworzyć komercje, aby było gdzie łowić w tym czasie. Dopiero w 1990 roku zniesiono go z kanałów i zbiorników stojących (ale nie wszystkich). Wielu zapowiadało koniec świata, zagładę ryb, które nie będą się rozmnażać, dręczone przez wędkarzy. I co? I nic z tego, wszystkie wody mają się doskonale, pomimo wędkarskiej presji. Dlatego właśnie naciska się na zrobienie tego samego na rzekach.

Jednak jest też inny aspekt. Sezon zamknięty ma dotyczyć nie tylko ryb, ale i ptaków i ssaków wodnych (jak piżmaki czy wydry). Więc wędkarze musza się liczyć, że ornitolodzy i ekolodzy będą zalecać inne podejście.

Sprawa rozwiązana została rok temu. Agencja Środowiska wysłana każdemu wędkarzowi ankietę do wypełnienia (mają adres mailowy każdego, kto opłaca licencję) w sprawie sezonu. Były trzy opcje, utrzymanie go, zniesienie, i wg mnie najlepsza opcja, nowy termin, od 15 kwietnia do końca czerwca. Niestety, było tam tyle pytań, szczegółowych, że wielu wędkarzy tego nie wypełniła. Na przykład pytano, jakie się ma argumenty na to, aby ten okres znieść, jakby kierowano ją do naukowców. Z Polaków wędkujących w UK, byłe jednym z nielicznych co ankietę wypełnili, wielu uznało ją za zbyt szczegółową, przynajmniej moi znajomi. W efekcie na milion wędkarzy ankietę wypełniło w pełni niecałe 20 tysięcy osób, zdanie abyły podzielone, więc okres utrzymano. Zapewne za kilka lat będzie dogrywka :)

A co do Polski. Zapis o brzanach i okresie ochronnym nie zmienia niczego. Nikt się nie może nastawić na ten gatunek, nikt nikomu nie udowodni, zę ktoś robi to celowo, wiedza strażników jest tu do tego zbyt mała. Więc jest to martwy przepis tak naprawdę. Co innego taki szczupak czy sandacz. Ale rozmawiamy o brzanach w tym konkretnym przypadku. Kłusol i tak ją zabierze jak będzie chciał, zaś zwracanie uwagi komuś, kto je wypuszcza, że się na nie nastawił, niczego absolutnie nie zmieni.
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 320
  • Reputacja: 900
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Brzana
« Odpowiedź #97 dnia: 14.03.2020, 20:44 »
Lucek sam widzisz nie ma co porównywać PL do UK.
Inny naród inna mentalność.
Pomyśl jakby w takim UK jak piszesz czapowali co drugą rybę gdy już wolno lowić to po trzech takich sezonach macie taką wisłe.
I tu jest gwóźdź programu.
Puki ludzie w PL tego nie zrozumieją bedzie nędza w wodzie.
A jak to w PL bez kar i zakazów nie idzie nic zrobić to trzeba to zmienic i poprawić prawo i zasady.
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 782
  • Reputacja: 1990
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Brzana
« Odpowiedź #98 dnia: 14.03.2020, 21:01 »

Po pierwsze, postąpił niezgodnie z normą, czyli celowo łowił brzany w okresie, w którym nie powinien.

Po drugie, oddzielnie już od nieprzestrzeganej normy prawnej, mógł po prostu odstąpić od połowu ryby, dla której może się to akurat z takich a nie innych względów źle skończyć. Rozsądek nakazywałby jedno - bez względu na to, czy nastawiłem się na klenie, okonie, sumy czy jelenie. Jeśli łowię w danym miejscu chronioną w danym momencie rybę, i to nie jedną sztukę jako przyłów, ale kilka, może nawet w serii, to rozwiązanie jest jedno. Wędki z wody i zmiana miejscówki, lub przynęty i nęcenia. Tak, żeby maksymalnie ograniczyć odłów ryby chronionej.

Czyli z jednej strony legalizm - poszanowanie normy prawnej, z drugiej realizm - poszanowanie samej ryby. Idą ze sobą w parze, a nie sobie w poprzek. Prawo nakłada na nas pewne minimum. Sami możemy oczekiwać od siebie więcej, i stosować chociażby dłuższe okresy ochronne, skoro uważamy że tak należy. Ale nigdy w drugą stronę.


Jeżeli jego 'przestępstwo' polega na tym, że się nastawił na brzany, które wypuszczał, to ja nie mam nic więcej do powiedzenia. Wyrok: niewinny :) gdybym był sędzią.  Zwłaszcza, że łowił różne gatunki a ryby wypuszczał, nie łowił sporych ciężarnych samic, którym robił sesje zdjęciowe trwające kwadrans.

Na zakończenie tej wciągającej dyskusji napiszę, że jeżeli nie łamiecie żadnych przepisów, to możecie mieć komuś coś do zarzucenia. Jeżeli jednak tego nie robicie, to...sami wiecie o co chodzi, sumienie, te sprawy :) Jeden jeździ zbyt szybko, inny ma broń bez pozwolenia, trzeci lubi zapalić zioło i tak dalej i dalej. Powodzenia życzę z takim podejściem do spraw.

Nie bierzcie tego co piszę do siebie, chodzi mi o pewny mechanizm, dość powszechny

Na dyskusje nad zmianami w regulaminie są odpowiednie wątki, nawoływanie do łamania przepisów - to słabe.

Czyli wyszło, że nawołuję do łamania prawa :) Spoko, to bycie anarchistą za młodu to powoduje zapewne, czym skorupka za młoduu nasiąknie... 8)


Uwagi kierowane do kolegi Azymuta - teksty o "wściekłym jamniku" to wyjątkowo dla mnie niezrozumiałe.
Nic w jego wypowiedzi nie daje prawa do takiego osądu - jest to zarówno nie fair jak i poniżej pewnego poziomu w dyskusjach ogólnie.

Wzięło się to z z innych wątków, w których jestem wstrętnym pisofobem dla kolegi Azymuta, stąd pewny podtekst w jego wpisie jak i moim :)

Cóż, taki jestem. Pełny wad :) Nigdy nie byłem człowiekiem roku,   miesiąca, nie miałem nawet paszportu Polsatu, więc przepraszam jeżeli kogoś odzieram ze złudzeń 8)



Lucjan

Offline kordi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 790
  • Reputacja: 74
  • Lokalizacja: Małopolska
Odp: Brzana
« Odpowiedź #99 dnia: 14.03.2020, 21:09 »
Eh, Lucjan...
Lepiej bym nie podsumował tej wymiany zdań.
Ja odpadam, bo widzę że żadne argument nas wszystkich nie docierają do Lucka. Ale skoro nie wiesz czemu ssaki rodzą po kilka/kilkanaście młodych, a ryby składają tysiące lub miliony jaj to serio nic po mnie w tym temacie.
Każdy ma swój rozum i moralność, a wędkarstwo to naprawdę tylko wspaniałe hobby.
Bawmy i cieszmy się nim, szanując i dbając jednocześnie o przyrodę.

Offline piotrrd

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 718
  • Reputacja: 80
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokółka
Odp: Brzana
« Odpowiedź #100 dnia: 14.03.2020, 21:27 »
Albo za dużo stresu z powodu wirusa albo za dużo alko.

Zbyt ostra  ta dyskusja, jak nigdy.....

Lucjan szanuje Twoje zdanie, ale mogłeś chociaż w inne słowa ubrać wypowiedzi
Propagowanie do łamania prawa .... to tak jak picie alkoholu przed południem u dżentelmenów

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka


Offline Semit

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 286
  • Reputacja: 143
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tomek
  • Lokalizacja: Warszawa/Janów Podlaski
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Brzana
« Odpowiedź #101 dnia: 14.03.2020, 21:33 »
Ja to wogóle tego forum nie poznaję ostatnio.
Tomek

Offline tench

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 424
  • Reputacja: 39
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Brzana
« Odpowiedź #102 dnia: 14.03.2020, 21:50 »

  Zgadzam się z poprzednikami, że prawo jakie by nie było trzeba respektować.  Druga sprawa, to taka, że to prawo - o którym mowa w tym temacie - jest "zbójeckim" prawem.   Ja mam na nie tolerancję ale nie mam na nie akceptacji.  Mam do tego prawo i nie muszę się nikomu z tego powodu tłumaczyć i przepraszać kogoś za to, że żyję...

 A co do łowienia samic z ikrą - brzan, linów itp. - to już chyba każdy musi odpowiedzieć sobie sam z osobna co  z tym zrobić.  Każdy musi się  wtej sytuacji kierować swoim moralnym prawem.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 782
  • Reputacja: 1990
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Brzana
« Odpowiedź #103 dnia: 14.03.2020, 22:56 »
Lucjan szanuje Twoje zdanie, ale mogłeś chociaż w inne słowa ubrać wypowiedzi
Propagowanie do łamania prawa .... to tak jak picie alkoholu przed południem u dżentelmenów


Przegięcie z tym propagowaniem do łamania prawa. Jakbym napisał, że nie widzę nic złego w łamaniu zakazu prędkości, to czy byłoby to namawianie do łamania prawa? Bo łamanie prawa to na przykład okradanie innych lub pobicia. Więc jest to pewna nadinterpretacja. Zdarza mi sie jeździć w UK ponad 70 mil na godzinę, robi to co drugi tutaj :)

I na koniec jeszcze raz. Ja nie wierzę, że ten zapis ma ten sens o którym mówicie, on jest źle interpretowany. RAPR to rybackie prawo, określające co, kiedy i w jakich ilościach można zabierać. Chodzi o to, aby nie brać ryb przed tarłem. Kiedy powstawały te przepisy, wszyscy ryby zabierali. Oczywiście jest też interpretacja dotycząca łowienia drapieżników, i tu się zgadzam. Bo chodzi o to, aby nie łowić takich szczupaków w okresie ochronnym, pod przykrywką łowienia okoni, czy też o łowienie na szarpaka itd. Ale ja pisałem o brzanach i tylko w tym ujęciu.

Czy ktoś z Was wierzy, że jak pisano ten przepis, to o to chodziło jego twórcom? Aby chronić ją od 1 stycznia, aby nie stała się krzywda ikrze? Aby się nikt na nią nie nastawiał? Czy ktoś wtedy wiedział w ogóle jak się nastawić na brzanę? :) Według mnie bardziej chodziło o drapieżnika właśnie lub o rybę z rodziny łososiowatych, nie zaś o brzanę.

Cóż, mamy różne zdania po prostu :)
Lucjan

Online Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 278
  • Reputacja: 548
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Brzana
« Odpowiedź #104 dnia: 14.03.2020, 23:22 »
Luk, odbiegając od tematu, niestety zrobię małego off topa bo wywołałeś mnie do tablicy.

Cytat : "Wzięło się to z z innych wątków, w których jestem wstrętnym pisofobem dla kolegi Azymuta".

Nigdy i nigdzie nie pisałem nic o żadnym byciu "wstrętnym", nie uważam Cię, ani nikogo za takiego. Moje uwagi dotyczyły przesadnego moim zdaniem, wręcz niczym mantra, rzucaniem błotem w PiS, kościół, czy Trumpa. Rozumiem, że można kogoś nie lubić, w coś nie wierzyć, albo mieć inny światopogląd, natomiast prosiłem o zdrowy rozsądek i umiar w Twoich postach. Przestawało to już mieć cokolwiek wspólnego z obiektywizmem, czy merytoryczna wypowiedzą a zaczęło się stawać niczym hasła czy mantry sekty... I powtarzam po raz wtóry, tak, kościół to mój dom i miejsce świadomego wyboru i pragnienia serca, natomiast stawanie w obronie PiS, miało nie tyle bronić tej partii, co bronić ostatku zdrowo rozsądku i być biciem na alarm w tym opętaniu i wzajemnym nakręcaniu się. Pomijam już fakt otrzymania prywatnych wiadomości z poparciem tego poglądu, i rada by odpuścić...

Wracając do tego nieszczęsnego jamnika. Ja rozumie, mamy nerwowe czasy, Koronawirus każdemu daje w kość i wzbudza nie pokój. Po prostu przemysl swoje zachowanie, ja nie będę teraz porównywał Ciebie do jakiegoś innego zwierzęcia, odpuszczę sobie taką rozrywkę. I nie mam urazy, życie miałem trudne, korony nigdy na głowie nie nosilem, więc i nie miało mi co spaść z niej.

Z mojej strony jest ok, i jeśli w trakcie rozmowy o koronawirusie coś powiedziałem, co Cię zabolało, poczułeś się urażony, to przepraszam. Nigdy nie było to moja intencja
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.