Tu popieram szatana! Na moim klubowym stawiku pływa ich kilka! Prawdę powiedziawszy po jakimś czasie mam ich dość! Biorą na wszystko,walka bardzo przewidywalna. Piękna ryba i waleczna. Ale na zamkniętych łowiskach potrafi być natrętna! Ostatnie moje dwa padły na kulki truskawkowe!
Tu poprę Arunia w 100%. Kiedyś do 1 ha parkowego stawku, jako "klub" dostaliśmy bonus w postaci jesiotra ok. 5 kg. Po roku podrósł do 6,5 kg (zapewne na naszym towarze
). W ciągu jednego sezonu złowiłem go 8 razy, i to na 8 różnych przynęt! Od chleba, po kulki, robaki, pellety, filety i inne ustrojstwa... Fakt, w holu to rzeczywiście czołg, ale jak człowiek długoterminowo sypał dobry towar, w postaci kulek, pelletów, ziaren - to oczekiwał fajnego lina, karpia, amura... a było jak zawsze
. Miarka się przebrała, jak pewnej zasiadki złowiłem go pod wieczór, wypuściłem... a o 4:00 znów był w podbieraku
. Jakby to powiedzieć po amerykancku - bitch please
.
Myślę, że nie muszę opisywać, jak rozwiązaliśmy "trudne sprawy"...
.