O tej porze roku jak już namierzysz gdzie stoją, to nie ważne czy spinning, czy żywczyk, czy robaki-połowisz. Lubię październik, mam miejscówkę nad Bugiem gdzie czasami trafiam w październiku właśnie na migrację tego gatunku i z całodziennego grasowania z bocznym trokiem wracam styrany jak pieron. W tamtym roku był strasznie niski stan wody i okonie po prostu nie przypłynęły, albo po prostu nie trafiłem z terminem, ale poprzednie lata potrafiłem dziennie złowić kilkaset sztuk, oczywiście różnej długości, od kilku do 37 cm. Za tydzień jadę, to ten czas, tylko poziom wody w porównaniu z poprzednimi latami strasznie duży, ale może......