Co do Ortiza to z 5 lat do tyłu Wildera by zrobił do 0 ,wielki wyczyn pokonać kubano dawno po past primie, o Stivernie nie mówię nawet, totalne zero
To kiedy Ortiz Twoim zdaniem był w prime?
bo jeśli jak sugerujesz 5 lat temu to Cię uświadomie że wtedy walczył z takimi ogórkami dla przykładu o rekordzie 27/18/1. Takie wypowiedzi są totalnie bez sensu bo nie możesz ich w żaden sposób obronić co najwyżej pisać stwierdzenia "bum", "0" czy "past prime" nie poparte żadnymi argumentami.
Ortiz pomimo, że coraz starszy to jego ostatnia walka była jedną z najlepszych jak nie najlepszą. I nie mam wątpliwości że jest dzisiaj lepszym zawodnikiem niż 5 lat temu. I na pewno nie past prime
Pisałem o tym wcześniej - pomimo wieku nie jest wyboksowany i nie widać po nim lat i wyboksowania. Nie jest też rozbity i nigdy nie toczył batalii w której zostawił w ringu zdrowie. Jego "bokserski wiek" jak na wagę ciężką jest lepszy niż młodszych zawodników po ciężkich bitwach. Zresztą HW rządzi się swoimi prawami. Tutaj nie widać postepu lat tak jak w niższych wagach, bo pięściarze nie bazują na szybkości a siłę ciosu z wiekiem traci się jako jeden z ostatnich atutów.
Nie wiem jak długo interesujesz się boksem kolego ,ale jak twierdzisz że Wilder to super bokser, to ja cię przepraszam,
Ja nie mówię że Wilder to dla mnie super bokser. Piszę tylko, że to ścisła czołówka HW (dla mnie) faworyt z AJ a amerykanin - pomimo swoich bokserskich ułomności - jest skuteczny w tym co robi. Całą swoją taktykę opiera na ustawieniu boksera prostym i odpaleniem ciosu (a ten niewątpliwie ma), który przeważnie kończy walkę.
Stivern to kompletny bum ,jego nasz Kownacki robi do 0 i nokautuje ,
Masz racje. Na chwilę obecną Kownacki robi do 0 i nokautuje Stiverna. Mike Tysona też robi do 0, bo Mike już nie trenuje i ma ponad 50 lat. Gdyby żył Ali jego Kownacki też by zrobił do 0. Dlatego że był bliski 80 i miał zaawansowanego parkinona. I w taki sposób musiał bym Ci odpowiadać na takie absurdy.
Jak można tak wybiórczo porównywać zawodników? Stiverne to właśnie idealny przykład zawodnika past prime i jego porównywanie do Kownackiego
dzisiaj nie ma żadnego sensu. W czasie kiedy jak go nazywasz "bum i 0" Stiverne był w czołówce wszystkich rankingów (rok 2013 a wielu widziało w nim potencjalnego pogromce Kliczki) - Adam Kownacki walczył z zawodnikami o rekordzie 0-2-0. Więc co to za porównanie?
Gdybyś był choć odrobinę rzetelny nie pomijał byś faktu, że ten właśnie bum Stiverne dosłownie zniszczył Arreole 2x a ich pierwsza potyczka była nominowana do wlaki roku. A dla Ciebie to jest bum
I piszę tu o Arreoli, którego prime też przypada na tamte lata.
A tutaj skrót walki Arreola vs "bum i 0" II jak go opisujesz w czasie gdy Arreola był w życiowej formie
Ten sam Arreola (który powiedzmy sobie jasno - dzisiaj się nie liczy i ma tylko nazwisko), dużo starszy, wyboksowany daje ciężką walkę Kownackiemu i Ty na tej podstawie widzisz naszego rodaka w roli faworyta w walce z Wilderem
Proszę, pisz argumenty a nie stwierdzenia z powietrza typu "ten to leszcz, a ten robi go do 0".
W ogóle dziwi mnie ten hurra optymizm względem Kownackiego bo pomimo że Adam ma atuty to jest jednak bardzo surowy i ograniczony co wykazała walka z rozbitym , podstarzałym Arreolą, który sprawił Kownackiemu wielkie problemy. Cały boks Adama to nieustanna presja - skuteczna tylko do pewnego momentu i na określony typ zawodników. Akurat Wilder z pojedynczym mocnym uderzeniem to dla niego stylowo koszmar. On w końcu trafi na kogoś kto go przełamie i to nawet nie będzie jeden z tych kolosów typu Fury/Joshua/AJ. I to będzie bardzo przykra walka dla Kownackiego.
,nie wiem skąd ta fascynacja oprócz ciosu nie ma pojęcia o boksie gdzie technika, a przede wszystkim praca nóg, litości ,
Srry, ale jeśli Twoim zdaniem bokser aby nie być bumem i leszczem musi mieć pracę nóg to nie mamy o czym pisać
Wilder,ten gość nie jest żadnym bokserem topu to leszcz napompowany i balon pękł w końcu
Nie chcę być uszczypliwy bo mam nadzieję, że się mylę ale jeśli ktoś mówi o największym puncherze dzisiejszych czasów, mistrzu HW "bum, leszcz", zawodniku który na olimpiadzie zdobywa brąz (a w boksie amatorskim jest naprawdę duża konkurencja i trzeba mieć to coś aby się przebić) to albo nie ma pojęcia o czym pisze albo jest takim typowym Januszem który z brzuchem piwnym zasiada do TV, gdzie boks zna tylko z telewizji i mówi właśnie "no co za leszcz, już ja bym lepiej boksował"... ale mam nadzieję że jesteś po prostu totalnym hejterem Wildera nie potrafiącym dostrzec, że to skuteczny bokser.