SPRZĘT i AKCESORIA > Zakupy

Opisy zanęt i przynęt - dlaczego producenci z Polski tak przesadzają?

(1/28) > >>

Luk:
Polska to kraj, gdzie często opis wędkarskiego  produktu to puste obietnice i abstrakcja, mało mająca wspólnego z rzeczywistością. Jest to dość powszechne zjawisko. Przeczytałem właśnie w jednym wątku o przynętach do Metody firmy XYZ, i po raz kolejny spotkałem się z tym, że kogoś ponosi fantazja.

Oto przykład opisu pelletów do Metody:
Najwyższej jakości granulat haczykowy do połowu na tzw. method feeder, wszystkich gatunków ryb karpiowatych. Wysoka zawartość mączek rybnych i oleju, ekstraktów i naturalnych atraktorów, nadaje przynęcie niezwykle wabiący, bardzo intensywny zapach i smak. Po umieszczeniu w łowisku, w pierwszej chwili zewnętrzna warstwa częściowo rozpuszcza się, tworząc wokół przynęty chmurę stymulującą ryby do żerowania, natomiast sam pellet pozostaje odpowiednio twardy i stabilny w wodzie. Method Feeder Micro Band Pellets montuje się na włosie przy pomocy gumki.

Trochę to naciągane, nieprawdaż? Najwyższa jakość, wszystkie gatunki karpiowatych (boleń, ukleja oczywiście też), naturalne atraktory (natura musi być)... No tak. Najlepsza jest ta chmura :) Stymuluje rybę do żerowania. Czyli jak - jest tak wielka, że ryby które są w jej wielkim zasięgu zaczynają żerować? Czy tez może jej pojawienie się już powoduje taka reakcję, ryba nie musi nawet jej widzieć :) A może jak ryba zbliża się do podajnika to już żeruje, i żadna stymulacja nie jest potrzebna?


Inny przykład - zanęta płociowa za 8 PLN i taka rzecz: Ta zanęta nie ma konkurencji! Numer jeden na płoć! Czyżby? Zanęta płociowa która nie ma konkurencji? Sensas, MVDE, masa innych producentów - naprawdę nie mają czegoś przynajmniej zbliżonego? Co za wariaci kupują zanęty płociowe za 30 złotych? Tutaj mamy cudowny miks za jedna czwartą tej ceny! :D

Jeden producent poszedł już na całość - jego pellety wabią ryby nawet z najdalszej części łowiska. To jest coś! Nęcisz po jednej stronie jeziora, a ryby z drugiej, oddalonej o kilka kilometrów, już płyną... ;D


Zauważyłem, że w Polsce bardzo często oszukuje się klienta. Chyba każdy kto kupował używany samochód wie o czym mówię. Samochody zawsze maja mały przebieg, były bezkolizyjne, a właścicielem był starszy pan, co dbał, mało jeździł i trzymał samochód w garażu. Ale to jest sprzęt 'używany'... Dlaczego jednak firmy wędkarskie obiecują nam rzeczy, które są fantazją, bzdurami wyssanymi z palca? Dlaczego nas  po prostu ściemniają? Czy nie powinno się produkować przynęt czy zanęt, które są skuteczne tak, że do nich się wraca automatycznie? Czy czasem obietnice, które sprawdzić się nie mogą , nie obracają się przeciwko samemu producentowi?

Dlaczego nie napisać o przynęcie do Metody, że jest produkowana w kilku kolorach, działa bardzo dobrze na większość karpiowatych, zaś chmura powstająca wokół pelletu dodatkowo podnosi atrakcyjność tej przynęty? O zanęcie można napisać, że ' w tej cenie jest jedną z najskuteczniejszych na rynku', a pellet po prostu 'dobrze wabi'.

Dla mnie takie opisy są bardzo rażące, gdyż w UK nie stosuje się takich tanich zabiegów. Opisuje się faktyczne właściwości i zastosowanie przynęt i zanęt, bez wyimaginowanych właściwości. Dobre produkty same są w stanie się obronić, producenci zaś nie próbują nikogo tutaj omamić opisem, bo strzelałyby sobie same 'w kolano'. Może i u nas powinno się już tak robić, i zamiast strugać wariata, zarówno z siebie (mowa  producencie) jak i klienta, po prostu napisać faktyczne zastosowanie i właściwości produktu? Czy w handlu podstawową rzeczą nie powinno być zachęcenie klienta do stałego kupowania danych wyrobów? Według mnie naciąganie opisu noc tutaj nie da, zadziałać może tylko na szkodę, bo ktoś po raz kolejny czuje się wyprowadzony w pole...

A jak Wy reagujecie na takie opisy? Czytacie to w ogóle?

 Jeżeli znajdziecie coś ciekawego - wrzućcie tutaj do wątku!



Kafarszczak:
Ja osobiście nie czytam opisów zanęt, bo po prostu nie wierze do końca w to co tam pisze. Kieruje się opiniami osób które już testowały mieszankę która chce zakupić. Oczywiście jestem zdania ze biednego nie stać na kupno tanich rzeczy. Kupuje cos dobrego odpowiednio cenionego i wiem ze jak się nie sprawdziło to akurat ryby miały zły dzien.

Radar:
Wbrew pozorom ciężki temat. Aspektów może być wiele.

Prawdopodobnie dystrybutorzy/marketingowcy nie zdają sobie sprawy, że taka przesadzona i wręcz niemożliwa reklama zadziała na ich niekorzyść bo w dłuższej perspektywie zrazi klientów do ponownego zakupu (np. mnie).

Myślę, że powoli dochodzimy do ściany i nasze społeczeństwo doceni jakość nad ilość i niejako zmusi producentów do większego wysiłku i bicia się o klienta z prawdziwą jakością. Oczywiście z korzyścią dla nas bo odbudowanie zaufania (przebicie konkurencji) kosztuje więcej niż utrzymanie go na dobrym poziomie.

Wielu z moich kolegów porzuciło polskie zanęty bo zwyczajnie się nie sprawdziły i prowadziły do wkur... na rybach niż do satysfakcji.

Zawsze powtarzam, że dobry towar/usługa obroni i rozreklamuje się sama, a jakość i rekomendacja znajomego (nie mitomana, a to da się wyczuć) jest najlepszym bodźcem do zakupu. Słabe produkty natomiast potrzebują szumnych haseł i dużych kampanii aby wręcz wgryźć się w nasze głowy przy pomocy różnych socjotechnicznych sztuczek.

Na dobrych produktach bardziej zwraca się uwagę na sposób przygotowania takiej zanęty niż na wymienianie co się na nią złowi.

Ja polskim produktom nie ufam bo zawiodły mnie zbyt wiele razy, wolę zapłacić (pozornie) więcej i dostać coś za co płacę niż kupić chłamu i wyrzucić go w krzaki.

matchless:
Ja akurat nie czytam opisów i nie reaguję na nie. Jeśli coś mnie interesuje to po prostu testuję nad wodą, wtedy wiem jak coś pracuje, na ile się sprawdza i czy jest skuteczne. Jakie ryby biorą na daną przynętę czy jakie ryby wabi zanęta.

Karolo:
Osobiście też nie czytam etykietek bo wiadomo jak to u nas w PL jest.. Kieruję się głównie opiniami ludzi. Aczkolwiek nie zawsze. Bo wiadomo, na jednym łowisku coś działa to na drugim już nie koniecznie... nie zawsze też co tanie musi być dużo gorsze... Nie zawsze mogę sobie pozwolić na 'super produkty' szukam alternatywy.. Testuje kilka razy i wtedy podejmuje decyzję co dalej.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej