Dzień dobry / morning
Kadłubek nic się nie martw , mnie już system zrobił C&R /w zawieszeniu/ za ...obrazę uczuć religijnych. Słowem Portal SiG ma w swoich szeregach również więźniów politycznych. Jak SiG dojdzie do władzy /niebawem/ ,to więźniów politycznych w swych szeregach będzie miał IRŚ. A my będziemy odwiedzać tamtych panów ze smutnymi minami w kominiarkach.
" Była 4 rano , zdzwonił dzwonek. właściciel otworzył . W progu stoi dwóch "smutnych" panów
- MY Z CBŚ ! .
Nie wierzę ! - ...my właśnie w tej sprawie ...
. "
Lucek dzięki , też masz racje ,że urzędnicy jakoś próbują opanować "wolną amerykankę" . Jest to niezmiernie trudne w tym kraju ,ponieważ - "POLAK POTRAFI!" . Potrafi wpisać 1 rybkę a 6 mieć w bagażniku swojego SUVA za 200 tys.zł , a jeszcze 8 w pobliskich krzakach . Widziałem MPR /Mobilne Przetwórnie Rybackie/ w akcji . Mąż łowi na 2 kombajny a żona na stoliku turystycznym przepuszcza przez maszynkę do mięsa i wekuje natychmiast wszystko w occie do słoików. Kiedyś miałem dobrą lornetkę , w niej widziałem lepsze thrillery niż w kinie. Obok we wsi prąd zabił jednego z dwóch gówniarzy , bo próbowali złowić 20cm pstrąga z dołka na prąd zmienny o napięciu 230V . Reasumując te przykłady myślę ,że rejestry są rozwiązaniem doraźnym i chwilowym . Ja naprawdę czuję się nad wodą wypełniając tabele jak petent w urzędzie , pod
stałą kontrolą. nie wiem ,co ludziom przeszkadza w C&R ,że im się karta nie zwróci? Te 250 PLN ? Mam wrażenie ,że na podst. rejestrów nie da się zrobić raportu o liczebności ryb w polskich wodach . O występujących gatunkach - owszem. Wędkarz wpisuje ryby ZABRANE z wody a nikt nie wie ile i jakich wypuścił . Liczebność można sprawdzić dobrą echosondą i mieć to nawet na wydruku lub zapisie elektronicznym z dokładnością wielką gdzie ile ryb przebywa w danym okresie.
Czego Ty Luk wymagasz od urzędników w kraju ,gdzie prezydentem był pan od ładowania akumulatorów do wózków
widłowych? Nie obrażając oczywiście nikogo ,bo każda praca to praca. Ale kompetencje , wiedza i doświadczenie w wykonywanym zawodzie /prezydenta/ to inna kwestia. Luk daj urzędnikom żyć
to przecież są lojalni wyborcy i to jest grupa w której politycy przy korytku mają zawsze pewne poparcie. Ludzie z ciepłych ,stabilnych posad w budżetówce. Zabrać jednemu /niepewnemu/ a opłacić drugiego /lojalnego/ - to jest metoda GRUNTOWA ...przecież , feeder zwana
.
A ,że część pasie się naszym kosztem ? A kto kiedykolwiek mówił o sprawiedliwości? Jest z czego dzielić , bo co roku zasilamy skarbiec kwotą : 162 500 000 PLN . Za to można zarybić nawet Saharę...pozdrawiam Kemper .