Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Łowiska => Wspólne wyprawy => Wątek zaczęty przez: flowgrid w 20.03.2019, 19:33

Tytuł: Wspólne wędkowanie - płd-zach. część Warszawy oraz bliższe czy dalsze okolice
Wiadomość wysłana przez: flowgrid w 20.03.2019, 19:33
Cześć,

Z tego co widzę na forum są osoby w Warszawy i okolic. Może kogoś zainteresuje łowienie w towarzystwie. Przy okazji można by czegoś nowego nauczyć się czy dowiedzieć. Mam na oku kilka łowisk w południowo-zachodniej części Warszawy do przetestowania oraz w okolicy Piaseczna, Raszyna czy Góry Kalwarii. Szukam też łowisk z sensownym dojazdem z tras A2, S2, S8. Proponuje, aby osoby chcące połowić w towarzystwie dawały info w tym wątku.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Wspólne wędkowanie - płd-zach. część Warszawy oraz bliższe czy dalsze okolice
Wiadomość wysłana przez: pitry1987 w 20.03.2019, 20:25
Ja chętnie bym połowil. Ode mnie z Ursynowa dobra bazę mam na Szczęsne rusiec i grzegorzewice. Tylko że na 1 i 3.w weekend jest od groma ludzi głośnych i pijanych często i unikam. Wolę urlop w tygodniu i względny spokój i czas na porządne testy. W weekend tm. Sobotę czasem na Wapnice się wybieram ale to 80 km od Wawy na Puławy ale mega fajne rybne i nieprzelowione łowisko. Ale chętnie się kiedyś wybiorę bo czasem jak ryba nie współpracuje to nudno mega jest.
Tytuł: Odp: Wspólne wędkowanie - płd-zach. część Warszawy oraz bliższe czy dalsze okolice
Wiadomość wysłana przez: Piker w 20.03.2019, 20:51
Wchodzę i ja w temat :)
Rzadko mam czas na ryby, ale jestem mobilny, w tym roku bez PZW więc chętnie zwiedzę jakieś łowiska. Na celu mam m.in Borki.
Tytuł: Odp: Wspólne wędkowanie - płd-zach. część Warszawy oraz bliższe czy dalsze okolice
Wiadomość wysłana przez: pitry1987 w 20.03.2019, 21:28
Borki fajne dzikie łowisko. Na metodę ciężko bo zarośnięte i muł ale klasyk jak najbardziej. Sporo lina mają i duże karpie i amury, ale tych akurat nie udało się połowić tam. No i tania wejściówka 15 PLN w dzień tylko:)
Tytuł: Odp: Wspólne wędkowanie - płd-zach. część Warszawy oraz bliższe czy dalsze okolice
Wiadomość wysłana przez: Ania w 20.03.2019, 21:56
Może i ja się skuszę 👍 co prawda nie mam zbytnio możliwości na tygodniu, ale może w któryś weekend się wstrzelę.
Tytuł: Odp: Wspólne wędkowanie - płd-zach. część Warszawy oraz bliższe czy dalsze okolice
Wiadomość wysłana przez: Koń w 20.03.2019, 23:46
A może Bielawa? Lubię to łowisko, bo nie jest to typowa komercja, mimo że karpia sporo. Można by zrobić jakiś mityng i może mikro zawody towarzyskie ;)
Tytuł: Odp: Wspólne wędkowanie - płd-zach. część Warszawy oraz bliższe czy dalsze okolice
Wiadomość wysłana przez: pitry1987 w 21.03.2019, 07:41
Bielawa czy perła Mazowsza? Bo ten mały stawik jest dosyć zarośnięty grążelem i jak dla mnie mały. Wolę komercje tak ok. 3 ha jest gdzie rzucić. Na Perłę chyba nie wpuszczają z feederami o ile się nie mylę. A szkoda, bo nikt gigantów tam nie łowi, a mój sprzęt bez problemu wyciągnie 15 kg a nawet więcej jak się postaram i moje haczyki krzywdy rybom tam nie zrobią. No chyba, że właściciel się ogarnął i znikł ten zapis to jestem chętny:)
Tytuł: Odp: Wspólne wędkowanie - płd-zach. część Warszawy oraz bliższe czy dalsze okolice
Wiadomość wysłana przez: Koń w 21.03.2019, 07:58
Bielawa. Moim zdaniem właśnie roślinność to wielki plus tej wody, nie jest to typowa pustynia. Trzeba pokombinować z miejscem położenia zestawu, a potem uważać przy holu. Teraz na wiosnę nie będzie jeszcze zarośnięta. Bardzo fajnie można tam poza karpiem połowić leszczy czy karasi. Zupełnie mała też nie jest, ma chyba od 40 do 60 metrów szerokości, i ze 250 długości.

Perła jest typowo karpiowa.

A woda z większym karpiem, gdzie można sobie machnąć, i łowić jednocześnie feederem, to Całowanie. Tam to można i 120 metrów walić, jak ktoś da radę.
Tytuł: Odp: Wspólne wędkowanie - płd-zach. część Warszawy oraz bliższe czy dalsze okolice
Wiadomość wysłana przez: lipatl w 21.03.2019, 08:04
Ja również się pisze, i mam propozycje. :) Może wypróbujemy nasze zlotowe łowisko Wodna Kraina?
Wiem, że troszkę dalej ale co Wy na to?
Tytuł: Odp: Wspólne wędkowanie - płd-zach. część Warszawy oraz bliższe czy dalsze okolice
Wiadomość wysłana przez: pitry1987 w 21.03.2019, 08:05
Ale ten stawik komercyjny nie jest bodajże czynny w tygodniu. A ja w sezonie unikam weekendów, bo i z reguły nie mogę i liczba pseudowędkarzy szczególnie z Azji mnie irytuje i przeszkadza i w łowieniu i odpoczynku. Szczególnie słabo na Grzegorzewicach, Dawidach i Szczęsnych w takie weekendy jest.
Tytuł: Odp: Wspólne wędkowanie - płd-zach. część Warszawy oraz bliższe czy dalsze okolice
Wiadomość wysłana przez: tomahawk w 21.03.2019, 08:58
Z południowych łowisk znam tylko Bielawę, bo mieszkam na północy i rzadko się w tamtym kierunku zapuszczam, ale chętnie się wybiorę, jeżeli zgramy dogodny termin.
Tytuł: Odp: Wspólne wędkowanie - płd-zach. część Warszawy oraz bliższe czy dalsze okolice
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 21.03.2019, 08:59
Ale ten stawik komercyjny nie jest bodajże czynny w tygodniu. A ja w sezonie unikam weekendów, bo i z reguły nie mogę i liczba pseudowędkarzy szczególnie z Azji mnie irytuje i przeszkadza i w łowieniu i odpoczynku. Szczególnie słabo na Grzegorzewicach, Dawidach i Szczęsnych w takie weekendy jest.

Kurde. Bardzo rzadko bywam na komercjach, ale jeszcze nigdy w życiu nie spotkałem nad wodą wędkarza z Azji :o
Tytuł: Odp: Wspólne wędkowanie - płd-zach. część Warszawy oraz bliższe czy dalsze okolice
Wiadomość wysłana przez: pitry1987 w 21.03.2019, 09:16
Pojedź na Grzegorzewice w środku sezonu to zobaczysz a nawet pogadasz. Bo przyjdzie taki i o karpia/ Amura ale dużego poprosi by mu oddać, bo chce go wpier** na kolację... A dodam, że czasem nie zapłaci za niego bo w zeszłym sezonie kradli sporo ryby. W sensie aż tyle ich wzięli, że część oddali na wagę a część schowana w ich gratach.
Tytuł: Odp: Wspólne wędkowanie - płd-zach. część Warszawy oraz bliższe czy dalsze okolice
Wiadomość wysłana przez: Koń w 21.03.2019, 09:20
Ja za to w tygodniu pracuję, więc u mnie tylko weekendy wchodzą w grę.

@lipatl Można podjechać, zobaczyć. Trzeba się przekonać na własnej skórze, czy tam tylko karasie na "naszym" stawie pływają. Dla mnie to nawet bliżej niż na Bielawie. Jeśli już tam łowiłeś, to puść mi na PW jakieś szczegóły na temat tego, na co się nastawiać.

A swoją drogą, o Łowisku Szpruch ktoś słyszał? Zeszłej jesieni trafiłem na ich stronę, ale nie zdążyłem już pojechać - zamknęli się na zimę.
https://goo.gl/maps/fhCaMgXz3cs
https://www.facebook.com/LowiskoSzpruch/
Tytuł: Odp: Wspólne wędkowanie - płd-zach. część Warszawy oraz bliższe czy dalsze okolice
Wiadomość wysłana przez: lipatl w 21.03.2019, 09:45
Pojedź na Grzegorzewice w środku sezonu to zobaczysz a nawet pogadasz. Bo przyjdzie taki i o karpia/ Amura ale dużego poprosi by mu oddać, bo chce go wpier** na kolację... A dodam, że czasem nie zapłaci za niego bo w zeszłym sezonie kradli sporo ryby. W sensie aż tyle ich wzięli, że część oddali na wagę a część schowana w ich gratach.
Jest dokładnie tak jak piszesz :facepalm: >:O  , a najgorsze jest to, że jak już płacą to właściciel jest bardzo zadowolony i zachęca, aby jak najwięcej zabierali. Liczy się tylko kasa.
Tytuł: Odp: Wspólne wędkowanie - płd-zach. część Warszawy oraz bliższe czy dalsze okolice
Wiadomość wysłana przez: pitry1987 w 21.03.2019, 10:32
Pojedź na Grzegorzewice w środku sezonu to zobaczysz a nawet pogadasz. Bo przyjdzie taki i o karpia/ Amura ale dużego poprosi by mu oddać, bo chce go wpier** na kolację... A dodam, że czasem nie zapłaci za niego bo w zeszłym sezonie kradli sporo ryby. W sensie aż tyle ich wzięli, że część oddali na wagę a część schowana w ich gratach.
Jest dokładnie tak jak piszesz :facepalm: >:O  , a najgorsze jest to, że jak już płacą to właściciel jest bardzo zadowolony i zachęca, aby jak najwięcej zabierali. Liczy się tylko kasa.
Ja go częściowo rozumiem. Chciałbym mieć takie łowisko 2x3ha. Też chciałbym by część ludzi kupowała rybę ale handlową i tylko handlową bądż niewiele większą. Powiedzmy do maks. 3.5 kg. Dla mnie to maks gdzie ryba jako tako smakuje choć dla mnie karp w ogóle nie smakuje. A nie sztuki 5 kg amury. Na sezon 2018 sporo dopuścili amura i wreszcie miałem kilka szt na macie ale amur rosnie wolniej niż karp i szkoda już fajnych rybek (jak na metodę) dawać w ręce mięsiarzy. Można brać handlówki takie do 2 kg i takich nie szkoda bo jest ich dużo tam ale większe sztuki święty spokój powinny mieć. Kiedyś jakiś idiota chciał 11 Kg karpia im oddać do smażalni to właściciel kazał kategorycznie go wypuścić ale mentalność niektórych przypomina mi zachowanie niektórych na PZW. Byle mięso było bez względu na koszta dla ekosystemu i innych użytkowników wód.