Dobry

Pytanie odnośnie sprzętu spławikowego.
W tym roku zamierzam połowić jak za dawnych lat - na spławik.
Wody raczej płytkie, wiejski staw, starorzecza
Myślę, że 3m głębokości to max, najczęściej do 2m
Raczej nie jakoś bardzo daleko od brzegu, nęcę kulami z ręki.
Nad głową zdarzają się drzewa (mógłbym je przyciąć, ale lubię ten klimat.
Celuję w liny, płocie, wzdręgi, karasie pospolite, jakiś leszczyk.
Zależy mi na tym, by kijek był dość delikatny, ale podołał linkowi 45
Batem nigdy nie łowiłem, bolonką, matchówką też nie.
Kiedyś łowiło się z ojcem starym teleskopem

Sent from my ASUS_I006D using Tapatalk