Na rzece łów na dwóch liniach koniecznie, tak aby nęcić dwa miejsca. W ten sposób uzyskujesz więcej informacji i możesz lepiej dopasować się do warunków, szybciej znaleźć skuteczniejsza przynętę itd. Ja łowię zawsze tak, że jeżeli rzeka płynie z lewej strony do prawej, to prawy kij zarzucam pod kątem 45 stopni, bliżej brzegu, zaś lewy łowi dalej, W ten sposób nie plączą mi się zestawy.
We Francji masz sporo karpia, a ten uwielbia miejsca blisko brzegu, więc pomyślałbym o tym aby jeden kij lub trzeci rzucić prawie 'pod nogi', o ile brzeg nie jest umocniony kamieniami.
O tej porze roku ryba żeruje już całkiem dobrze, więc byłbym gotowy na konkretne ilości miksu, kulek, ziaren i pelletów.