Skoro jest już ten temat, to chciałbym dodać od siebie jeszcze jedną istotną, przynajmniej dla mnie, kwestię. Teraz zbliża się okres jesienno-zimowy. Woda np. na jeziorach ochładza się od powierzchni, a więc i termoklina zanika. Jednak nie chodzi wyłącznie o jeziorowe łowienie. Temperatura ciała ryb jako organizmów zmiennocieplnych (oprócz chyba jednej ryby, czyli strojnika) jest zbliżona do temperatury wody, w której żyją. I teraz Wy swoją ciepłą suchą dłonią, która ma temperaturę sięgającą 36°C dotykacie tą rybę, bierzecie ją sobie w ręce celem zrobienia fotek, a potem wypuszczacie. Ci co zajmują się wylęgarnictwem wiedzą dobrze jak jest to szkodliwe dla ryby, bowiem w tych miejscach już po kilku dniach pojawiają się np. ślady rąk. Są gatunki wytrzymałe takie jak np. karp, ale u wielu gatunków ryb, taki dotyk może wpłynąć mocno na ich kondycję po powrocie do wody. Pamiętajcie o tym jak robicie sobie fotki z rybami dotykając je suchymi i ciepłymi dłońmi, szczególnie właśnie jesienią i zimą.