Właśnie - świadomość wędkarska. Sam kiedyś "ciąłem z krzyża", jednak kilka filmów Luk-a, wiele przeczytanych postów dało mi ogląd, że na odległościach, na których łowię w chwili sygnalizacji brania ryba jest już zacięta. Później wystarczy delikatnie podnieść wędzisko, przytrzymać szpulę i rozpocząć spokojny hol. Ale tak jak wspomniałem na początku - ŚWIADOMOŚĆ WĘDKARSKA.