Autor Wątek: Kłusownictwo nad Wieprzą  (Przeczytany 7551 razy)

Offline Frankestin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 033
  • Reputacja: 114
  • Płeć: Mężczyzna
    • SiG Polska Północ
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: feeder
Kłusownictwo nad Wieprzą
« dnia: 29.01.2017, 11:09 »
Właśnie wróciłem z ferii zimowych. Byłem u rodziców nad Wieprzą https://pl.wikipedia.org/wiki/Wieprza.
Rzeka ta mimo, że jest mniej znana od Parsęty, obfitowała w troć wędrowną, która to regularnie ma w niej tarło. Ryba ta w czasie tarła daje się bez problemu podejść i zarżnąć, co jest bezwzględnie wykorzystywane przez kłusowników. Miałem okazję porozmawiać z jednym z nich i pochwalił się "osiągnięciami" swoimi oraz swoich kolegów po fachu.

Może na początek sprecyzuję obraz pospolitego kłusownika nadwieprzańskiego. Wykształcenie podstawowe lub zawodowe, bardzo często bez aspiracji na pracę w stałym wymiarze godzin. Wiek to zwykła dwadzieścia kilka lat, aczkolwiek występują w śród nich dinozaury w wieku 50-60 lat. Jednym z ulubionych zajęć tej grupy ludzi jest picie pod sklepem.

Kiedy przychodzi "sezon" łowiecki spod sklepu przenoszą się nad małe dopływy Wieprzy, gdzie wyciągają ościenie i rozpoczynają rzeź a przy okazji pewnego rodzaju igrzyska. Doskonale wiedzą kto ile sztuk upolował w danym sezonie. Rekordem mojego rozmówcy było 136 szt. w jednym sezonie. A nie był to osobnik szczególnie uzdolniony w tym fachu. Pytam więc człowieka: po co Ci 136 szt. ryby? Odpowiedz jest prosta sprzedając po 10 PLN/szt. na dodatkową kasę. Kasę, którą to skutecznie przepuszcza na alkohol pod sklepem snując łowieckie opowieści.

Inny osobnik tak układa sobie plan urlopów by mieć wolny cały grudzień i dorabiać wycinając rybę. Jako bardziej uzdolniony w tym fachu osiąga personal best około 250 szt.

W całej wsi jest kilkunastu takich co daje a raczej dawało wyniki w tysiącach. A to tylko jedna wieś na biegu tej pięknej rzeki... Bo rzeka ta jest piękna, wie o tym każdy kto miał okazję spłynąć po niej kajakiem.

Obecnie brać kłusownicza jest zaskoczona, że coraz trudniej o rybę. I do głowy im nie przyjdzie, że mają z tym coś wspólnego.

Na koniec rozmowy kłusol przyznał się do spalenia żeremia bobrowego. Po prostu szedł i je podpalił bo stwierdził żeremie na rzece jest mu niepotrzebne.

Pocieszające jest to, że w od zeszłego roku rzeka jest w prywatnych rękach i liczę na to, że dzierżawca będzie walczył w tym procederem i rybostan uda się odbudować. Nie wiem czy to jest powiązane, ale 2 kłusoli zostało w tym roku złapanych na gorącym uczynku. Kary na szczęście okazały się wysokie (8000 PLN) i być może da to innym do myślenia. Pewności nie ma bo generalnie umysły mają na poziomie pierwotniaków.

Pytanie które się wysuwa na pierwszy plan: Jak ja mogę z tym walczyć?

 
Franki

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
« Odpowiedź #1 dnia: 29.01.2017, 11:19 »
Serce mi krwawi po lekturze Twojego posta :(
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Kinior

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 118
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
« Odpowiedź #2 dnia: 29.01.2017, 11:20 »
Tacy powinni być pod nadzorem policyjnym :/ Walczyć z takimi musi cała wioska !!!
Marcin

Mazovia Fishing Team

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
« Odpowiedź #3 dnia: 29.01.2017, 11:22 »
Cała wioska to im kibicuje i ryby od nich kupuje... :(
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
« Odpowiedź #4 dnia: 29.01.2017, 11:30 »
Ja pierd... kary więzienia, podniesienie czynu do spowodowania katastrofy w środowisku naturalnym.. >:O >:O
Samemu trudno coś zrobić, zwłaszcza, że masz tam rodzinę. Wiedzą kto ile wyciągnął to wiedzą kto gdzie i co mówi.
Nie znaczy to, żeby nie próbować, ale skutki mogą być nieprzyjemne.
Uzależniony od wędkarstwa

Offline Frankestin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 033
  • Reputacja: 114
  • Płeć: Mężczyzna
    • SiG Polska Północ
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
« Odpowiedź #5 dnia: 29.01.2017, 11:40 »
Popytu nie da się ograniczyć boi dla wielu ludzi zakup kilkukilogramowej ryby za kilkanaście złotych to po prostu okazja. Ja jestem zwolennikiem radykalnych rozwiązań i uważam, że podstawą jest bolesna kara - czyli wysoka kara finansowa. Jeśli ktoś zapłaci dla przykładu 10k to na drugi raz się zastanowi czy warto ryzykować?

Inną sprawą jest fakt, że trzeba współpracować z policją. strażą rybacką czy strażą leśną by ukrócić ten proceder. Kiedy widzi się coś podejrzanego należy po prostu zgłaszać to do właściwych organów. My Polacy mamy to we krwi, że nie na rękę nam donoszenie ale niestety trzeba to robić, inaczej biernie będziemy w tym uczestniczyć. Wiem, że to trudna sprawa bo w małych społecznościach co trzeci to nasz kuzyn, kolega ze szkoły itd... Ale inaczej doprowadzimy do zniszczenia tego co nam jeszcze zostało.
Franki

Offline kismet75

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 404
  • Reputacja: 21
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: B.P / Filadelfia
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
« Odpowiedź #6 dnia: 29.01.2017, 11:45 »
Właśnie to jest ludzka mentalność złapać tyle ryb zabić i sprzedać za parę groszy skoczyć do sklepu kupić kilka jaboli i rano obudzić się z wielkim kacem i pustymi kieszeniami. W moim terenie kilka lat temu na rzece Bug popularny był szarpak na zimowiskach, ale obecnie częste patrole Straży Granicznej zminimalizowały ten proceder. Druga sprawa to jest zima przyducha tu też jest sporo amatorów darmowego mięsa..
Pozdrawiam
Mariusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
« Odpowiedź #7 dnia: 29.01.2017, 11:49 »
Wstrząsający post! :o

Myślę, że bardzo dobrze obrazuje stan umysłu pewnej grupy ludzi. Trudno walczyć z czymś takim w Polsce - zwłaszcza, że kary są znikome, zaś szkodliwość czynu wg policji niska.

Nie wiem czy nie warto skusić sie na akcję informacyjną, jak w prymitywnych krajach afrykańskich. Tam się pokazuje rodzimej ludności, jakie korzyści są z ochrony takich słoni, i jak sami mogą na tym skorzystać. Buduje się coś na kształt braku akceptacji kłusownictwa, zachęca zaś do ochrony zwierząt. Jestem pewien, ze wiele osób nie rozumie o co w tym wszystkim chodzi, i jeżeli dowiedzieliby się, nie kupowali by ryb od takich pijackich mord spod sklepu. Według mnie bogacące się społeczeństwo powoli będzie rezygnować z pewnych rzeczy, jak tanie ryby od kłusownika właśnie. Więc ograniczenie popytu może mieć istotny wpływ na zniechęcenie się takich prymitywów. Może taki jeden zrezygnuje z urlopu, i zamiast bić troć, będzie uczciwie pracował?

Jak dla mnie polskie społeczeństwo jest ze wszech miar niedoinformowane, widać to po samych wędkarzach, nie rozumiejących jak ważne są rejestry czy tez nie chcących przyjąć do wiadomości, że nadmierne odławianie równa się wybiciu tarlaków, co zemści się za kilka lat...
Lucjan

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
« Odpowiedź #8 dnia: 29.01.2017, 11:57 »
Najbardziej przykre w tym wszystkim jest to, że oni są przeświadczeni o swoim sprycie, o zaradności, jednocześnie święcie wierząc w to, że nikogo nie okradają, bo biorą swoje. Przecież rzeka jest ich, z pradziada, z dziada, z ojca. Tylko frajer nie kombinuje, a oni nie są frajerami. Oj nie.

Zazwyczaj dziewczyny ze wsi czy miasteczka też są ich. Wara każdemu, kto chciałby z taką zatańczyć na zabawie. Wara!
Jacek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
« Odpowiedź #9 dnia: 29.01.2017, 14:17 »
Najbardziej przykre w tym wszystkim jest to, że oni są przeświadczeni o swoim sprycie, o zaradności, jednocześnie święcie wierząc w to, że nikogo nie okradają, bo biorą swoje. Przecież rzeka jest ich, z pradziada, z dziada, z ojca. Tylko frajer nie kombinuje, a oni nie są frajerami. Oj nie.

Zazwyczaj dziewczyny ze wsi czy miasteczka też są ich. Wara każdemu, kto chciałby z taką zatańczyć na zabawie. Wara!

Mało tego. Za obrotnych mają ich osoby postronne, sąsiedzi, rodzina... "Patrz na Mietka, ty nierobie! Leżysz z książką na wyrze, a on poszedł i 10 troci swojej starej przyniósł!" To jest Polska właśnie :(
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline maniek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 439
  • Reputacja: 56
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: PD. WALIA - UK
Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
« Odpowiedź #10 dnia: 29.01.2017, 14:27 »
Moim skromnym zdaniem,kupujący taką rybę powinien być również karany.Tak wiem ciężko by było udowodnić,ale jakby ktos zapłacil pokazną karę ,to moze by się wkońcu nauczyli :(
Ręce opadają :(

aroo04

  • Gość
Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
« Odpowiedź #11 dnia: 29.01.2017, 14:37 »
Jak takiego znajdziesz kolego Frankestin to bij po mordzie ilw wlezie, zwłaszcza jeśli jest sam. Jak powiedziałeś to głównie alkoholicy, więc raczej problemu z tym nie ma, a na koniec wbij mu oścień (jego własny) w dupe. Przepraszam za wyrażenia, ale jak coś takiego czytam to się we mnie gotuje. Mieszkam blisko białki i tutaj jes podobnie tyle tylko, że tu w grę wchodzi główbie pstrąg...

Offline Mardead

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 471
  • Reputacja: 297
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Mrzezino
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
« Odpowiedź #12 dnia: 29.01.2017, 14:39 »
Dotkliwe kary finansowe, nic nie dadzą. Nawet jak dostaną po milion kary to zen z nich nie zapłaci, a komornicy nie są w stanie i tak nic z nich ściągnąć...
Kary powinny być rodem ze średniowiecza... Dotkliwe kary cielesne...
Kiedyś na Parsęcie, był przypadek że goście ze stowarzyszenie rzeki Parsęty, dotkliwie pobili kilku kłusoli a jeden się nawet utopił.
Sprawa była głośna. Ludziom ze stowarzyszenie za wiele nie zrobili, ale miejscowi kłusole skupili się na zbieraniu grzybów, bo ryba nie jest warta połamanych kości lub śmierci
Marcin

aroo04

  • Gość
Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
« Odpowiedź #13 dnia: 29.01.2017, 14:43 »
I to mi się podoba :)

Offline vito222

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 266
  • Reputacja: 21
  • Płeć: Mężczyzna
  • na luzie
  • Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
« Odpowiedź #14 dnia: 31.01.2017, 11:26 »
Właśnie to jest ludzka mentalność złapać tyle ryb zabić i sprzedać za parę groszy skoczyć do sklepu kupić kilka jaboli i rano obudzić się z wielkim kacem i pustymi kieszeniami. W moim terenie kilka lat temu na rzece Bug popularny był szarpak na zimowiskach, ale obecnie częste patrole Straży Granicznej zminimalizowały ten proceder. Druga sprawa to jest zima przyducha tu też jest sporo amatorów darmowego mięsa..
Przez 9 lat służył w Straży Granicznej i pamiętam jak rzeka Odra była rzeką graniczna, leszcz 3 kg to była drobnica, trzeba bo mieć zezwolenie na wędkowanie od Psg. Teraz...  pustynia. Obecnie służę w niebieskim mundurze i znam realia wspierania działań PSR. Też mam o tym zdanie.