Podobno wszędzie jest, był wysyp złotoborowików, których nigdy nie zbierałem więc trzeba było wykorzystać nadarzającą się sytuację.
Miejsce wytypowane na google maps i sprawdzone na sucho na mBDL. Pierwszy raz byłem w tych lasach i wiem gdzie będę w październiku i listopadzie jeździł na gąski.
Dużo nie dużo, ale u mnie numerem 1 są rydze i gąski.