Ja teraz po tych kulkowych testach zacząłem zastanawiać się nad wymianą żyłki głównej. Do tej pory używałem skromnie 0,22. Nie łowiłem okazów więc to w zupełności mi wystarczało, ale teraz przy kulkach można spodziewać się większych okazów na kiju i zastanawia się nad zasadnością wymiany żyłki na plecionkę, czy tylko zwiększyć przekrój żyłki.
Jak pisze Modus, wejście w plećkę do łowienia na rzece nie ma za bardzo sensu, bo co niby uzyskasz? Zarzucać daleko nie trzeba, sygnalizacja brań jest dobra, więc tylko będziesz miał pod górkę. Kup po prostu grubszą żyłkę. Od razu ci powiem, że ja do łowienia brzan używam żyłki 15 lb Daiwa Hyper Sensor, ona ma bodajże 0.31 mm średnicy. Pozwala mi to na kontrolę nad holowaną rybą, jak brzana, nie muszę się martwić, że zestaw nie wytrzyma. Wejście w żyłkę 0.26 - 0.28 mm powinno dać ci zdecydowanie większy komfort. Przy czym ja używam karpiowych kręciołów (Daiwa Crosscast QD), bo tu nie ma miejsca na coś, co ledwo daje radę. Zwijanie koszyków 120 - 150 gramów to nie w kij dmuchał, dobrze więc mieć coś konkretnego. Typowy kołowrotek może mieć ciężko, zwłaszcza, że mając kamienie nie można holować w typowy sposób, pracując kijem, bo koszyk wpadnie między nie i jest kłopot. WG mnie jest różnica pomiędzy łowieniem zawodniczym jedną wędką, gdzie łowi się wszystko, co często pokazują wędkarscy celebryci, a łowieniem na dwa kije, często w nocy. Ewentualnie można zrobić tak, że jeden kij jest do cięższego łowienia, drugi do 'wszystkiego' ze wskazaniem na mniejsze ryby, gdzie częściej się zarzuca.