By nic się nie zepsuło musi być odpowiednia ilość konserwantu czyli soli. Jeśli zastosujesz proporcje jak np do wspomnianej kapusty kiszonej nic nie powinno się zepsuć, wszak takowa w chłodnym miejscu wytrzymuje całą zimę. Warunek odcięcie tlenu, czyli zalania 2-3cm ponad powierzchnię ziaren. Kożuch to nic innego, jak resztki bakterii powstające w czasie fermentacji, możesz usunąć lub wymieszać, nie przejmuj się jak przy kiszeniu ziarna będą pokryte białym nalotem, bo to będą resztki kwasu mlekowego po fermentacji, nie myj tego, to nie zepsute, wszak ogórasy kiszone z białym nalotem są wskazane przez dietetyków jako pro zdrowotne. PS. do kapusty kiszonej na każdy 1kg kapusty daje się minimum 1 czubatą dużą łyżkę stołową soli (najlepiej kamiennej), więc takie proporcje nie powinny również ziaren zepsuć. Powodzenia w kiszeniu, masz komfort taki, że możesz spróbować po kilogramie i obserwować co z tego wyjdzie. Zima idzie, będzie sporo czasu na wypracowanie sobie własnego idealnego przepisu. Przy dłuższym kiszeniu nie bawiłbym się w gotowanie ziaren, spęcznieją i się ukiszą.