Kulki proteinowe własnej produkcji, po kilku konsultacjach z
Kozi'm zagrały na 4-dobowej zasiadce idealnie. Żadnych dodatkowych aromatów, boosterów, "koloryzatorów". Kulka posiada naturalny zapach wynikający z jej składu, takoż samo jest z kolorem. A to, że są łowne, to pokazałem w dziale "Nasze karpiowanie". Pokuszę się o stwierdzenie, że kulki na sezon wiosna-jesień mam dopracowane.
Teraz, w zbliżającym się okresie zimowym, chcę przygotować kulkę na sezon typowo letni, w której ryba ma dużo większe zapotrzebowanie na węglowodany. Z informacji, które mam (a te się potwierdziły) w okresie wiosna, jesień - ryba potrzebuje "diety" bogatszej w białko.
Na zdjęciu dwie kulki: górna - świeża "dwudziestka", dolna - "dwudziestka" wyjęta po ok. 4h z wody. A wyjęta została z rybą
Z tego miejsca pragnę podziękować
Kozi-emu za cierpliwe tłumaczenia i sugestie. Wszystko zagrało tak, jak trzeba.