Miałem pytać właśnie, czy ktoś miał tą wędkę w rękach, a tu recenzja Skoro złowiłeś na nią kilka ryb, to może napiszesz jak z czuciem ryby? Czy ciągnie się karpia jak worek, czy raczej czuć każdy ruch ryby? Robinson miał w swojej ofercie zawsze dobre kije, choćby seria diaflex, to i do metody być może ulepali coś fajnego
Kilka ?
Złowiłem kilkanaście.
Wędka była ze mną już na kilku wypadach.
Czuć rybę. Całkiem dobrze czuć rybę. Mniej niż na Windcaście MF, ale za to mam większą kontrolę nad rybą. I tak jak wspomniałem rzuca mi się nią dużo lepiej i dalej mimo, że 30 cm krótsza. Choć wiem, że to zapewne wina mojej techniki rzutu.
Ale powiem Wam jako ciekawostkę, że mój najdalszy
odmierzony rzut tą wędką wyniósł jakieś 57 metrów przy podajniku 25 g, a mógłbym dalej. Niestety skończyła mi się żyłka. Poważnie. Miałem na kołowrotku żyłkę założoną na początku sezonu. Często po jakiś mocniejszych holach dla pewności skracam żyłkę i tak skracałem. że została mi tylko końcówka choć nawet nie zdawałem sobie sprawy i nie pomyślałem o tym. Wędki zmieniałem. a kołowrotek z żyłką wciąż był ten sam. Więc tylko sobie wyobraźcie jak wielkie było moje zdziwienie gdy się skończyła. Jeśli zaliczyłbym na niej jakieś mocne branie przy dalekim rzucie, to nie byłoby wesoło. Ale od razu zmieniłem na nową i byłem już spokojniejszy. Te 57 metrów to żaden rekord czy coś, ale po prostu z grubsza odmierzyłem sobie to co mi zostało. Dałem ciała i to trzeba uczciwie przyznać. Do dziś nie wiem jak mogłem nie zwracać uwagi na to, że żyłki na kołowrotku jest coraz mniej.
Pierwsza fotka pokazująca kij w akcji to jest przy holu dużego japońca, a kolejne już przy sooolidnych karpiach.
Dla mnie robienie zdjęć samemu było też nauczką, że nie powinno się tego robić, bo często jak robiłem zdjęcia kija przy holu a robiłem ich sporo to spinałem rybę.
I dorzucę jeszcze jedną fotkę bo tych nigdy dość.