W Niemczech dużo sklepów ma darmową odsyłkę towaru. W paczce razem z zakupami jest już wydrukowana naklejka zwrotna, albo dostajesz link od razu przy zakupach na skrzynkę. Tak ma np Askari , do tego do abonentów Newslatera cały czas przychodzą promocje a to -15 na kije a to -20 na kołowrotki etc. Zarejestrowani klienci dostają mailem na urodziny życzenia ,plus -20% na wszystko ważne 10 dni.
Paczki gabarytowe odbiera kurier przysłany przez sklep , tak odsyłałem wózek bo mi nie leżał , czy dużo wędek nikt się nie pyta dlaczego . Nikogo nie interesuje co dalej z tym towarem. Kołowrotkami kręcę , sprawdzam jak nawija żyłkę- od tego są, a jak mi się nie podoba zwracam.
Naturalnie w paczce jest zawsze jakiś gratis , zanęta kubek termiczny skarpetki ....
Prawo do zwrotu jest rzeczą świętą i jak widzę tą dyskusję , bo sklepu szkoda, bo koszty pakowania bo czas ...Panowie oni łaski żadnej nie robią.
Drapieżnik nie jest też jakimś prekursorem w obsłudze klienta, bo do zachodnich standardów mu daleko. Chociażby głupie Allegro ma darmowe zwroty i ochronę klienta, która nie jest pisana palcem na wodzie. Nie raz odsyłałem parasol albo namiot czy inne rzeczy ,drukując tylko zwrot i na pocztę , oczywiście za darmo. To że przyszło coś uszkodzone to widocznie słabo, źle zapakowali, a wymiana na dobry towar gwarantują nam przepisy.
Więc zamiast cieszyć się z rzeczy oczywistych ,może warto zacząć wymagać więcej , tym bardziej że jak pokazują papiery przelewa się tam kupę kasy. Chociażby odsyłka mogłaby być za darmo tym bardziej ,że oni mają wykupione pakiety ....
Tak wiem ,wytknąłem palcem świętą krowę