Pęczak można ugotować na sypko, bardzo dobrze wypłukać (to bardzo ważne) i wlać dokładnie taką ilość wody by zakrywała pęczak + 1cm. Zagotowujemy go i zmniejszamy moc płytki/ogień, po 10-12 minutach gotowania pod przykryciem na małym ogniu, ładujemy garnek pod pierzynę/koc i niechaj sobie czeka 2-3 godzinki. Wychodzi zawsze perfekt, jak chcesz go podsuszyć to świetnie się rozdziela na ziarna i może sobie tak leżeć do następnego dnia obsychając na jakiejś tacy (czasem przemieszaj go ręką). Możesz także jeśli nie doschnie, ale już przeschnie, potraktować go olejem słonecznikowym lub tym z sardynek/ryb w puszce, wtedy pozostanie dłużej miękki.
Edyta: Ważne by mieć garnek z dnem wielkości ręki i najlepiej podwójnym/kapslowanym dnem, wtedy się nie przychwyci na dnie i wielkość komory pozwoli parze na lepszą konwekcję ciepła.