Nie dziwi mnie to, przyjrzyjmy się definicji słowa "komercja":
komercja
1. «działalność nastawiona jedynie na osiągnięcie zysku; też: produkty takiej działalności»
2. daw. «handel»
I wszystko staje się jasne. Ma być łatwo, szybko i przyjemnie, czerwony dywan pod sam brzeg dla "Pana wędkarza" itp itd. Pan wędkarz - fan komercji - nie chce się trudzić, uczyć, męczyć na jakiejś głupiej Wiśle czy Odrze, on chce zarzucić wędkę i za 15min złapać brzanę i wrzucić fotkę na FB jaki to z niego łowca, proste.
Ci wszyscy co łowią "na dziko" albo wyszukanymi metodami typu muchówka, niedługo będą wyszydzani przez specjalistów z komercyjnych basenów, w taką stronę to idzie. Zresztą nie tylko to, mam wrażenie że wszystko co nas otacza idzie w stronę ułatwień i komercjalizacji, takie czasy.