Niby próbowali się ustosunkować, ale szczerze mówiąc, nie przekonuje mnie to w ogóle:
Energa, zarządca Elektrowni Ostrołęka odpiera zarzuty: - Średnica rurek w kondensatorze elektrowni wynosi 2 cm, a wielkość otworów sita przed pompami to 5 mm, co chroni ryby. Nie można mówić o ich miażdżeniu w systemie chłodzenia elektrowni.
Spółka podkreśla też, że przed dostaniem się z Narwi do wody chłodniczej w Ostrołęce ryby chronią trzy stopnie: kraty, sita obrotowe oraz filtr Taprogge. - Większość zassanej ikry, larw i narybku trafia z powrotem do rzeki - twierdzi Energa. Przyznaje przy tym, że system chłodzący podwyższa temperaturę Narwi, ale „o zaledwie 1-2 st. C”.