Cześć Wszystkim
Wróciłem do wędkowania po blisko 7 latach, trochę mi się ekipa wykruszyła, wiadomo dzieci, praca, życie.
Ja 40-stka na karku z 2 dzieci nie zawsze mam cały weekend na ryby. Cenie sobie ciszę i spokój ale czasem fajnie jest z kimś pogadać, czegoś się nauczyć.
Dobrze mi idzie w method feeder, używam też klasycznego feedera i próbuję ponownie opanować spławik przelotowy z różnym skutkiem.
Z racji tego że mam niedaleko to często jestem na Zesławicach (
wyniki: karaś 42cm, jaź 43cm).
Pracuję z domu i często na tygodniu mam czas by gdzieś wyskoczyć, jak się urwę w weekend od czasu do czasu to mnie żona nie zabije
Pozdrawiam i hmm niech moc będzie z wami