Autor Wątek: Dziadki  (Przeczytany 12852 razy)

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Dziadki
« Odpowiedź #15 dnia: 28.01.2015, 19:08 »
Dziękuję wszystkim za tak pozytywny odbiór mojego pisania :)
Dla mnie najlepsza mobilizacja by pisać wiecej :)
Pozdrawiam - Gienek

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Dziadki
« Odpowiedź #16 dnia: 29.01.2015, 00:35 »
Dziękuję szefostwu za umieszczenie mojego opowiadania ,,Noc" na stronie głównej portalu :)  :bravo:
Pozdrawiam - Gienek

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Dziadki
« Odpowiedź #17 dnia: 29.01.2015, 01:00 »
Trzeba by może przed umieszczeniem przeprowadzić małą korektę edytorską.
W tym drugim opowiadaniu znalazłem jakieś ucięte zdania, ale nie potrafię ich teraz odnaleźć.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Dziadki
« Odpowiedź #18 dnia: 29.01.2015, 01:08 »
Ucięte zdania powstały gdy używalem sprawdzacza ortografii - nie rozpoznaje slów własnych ( np kapelutek , getetem) - wyświetla wtedy puste miejsce
Znalazłem to i poprawiłem
Następne opowiadanie napiszę w Wordzie , wtedy łatwiej mi znaleźć i skorygować błędy
Zresztą - już je zacząłem :)
Pozdrawiam - Gienek

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Dziadki
« Odpowiedź #19 dnia: 29.01.2015, 01:11 »
No właśnie. W Wordzie by było optymalnie.
Wtedy być mógł mi je przesłać na maila i by się łatwiej wstawiło na stronę główną.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 693
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Dziadki
« Odpowiedź #20 dnia: 27.02.2015, 05:05 »
:)bardzo fajne , usmialem sie do lez ;D ;D
Grzegorz > Kołobrzeg

Offline dalglish7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 538
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Dziadki
« Odpowiedź #21 dnia: 27.02.2015, 07:15 »
Świetnie się Ciebie czyta ,masz lekką rękę do pisania.Fajne historie opisane z humorem. :)
Zbyszek

Offline pio19681

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 095
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: KIELCE
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Dziadki
« Odpowiedź #22 dnia: 27.02.2015, 08:24 »
Rewelacja. Miło się czyta. W ,,Wiadomościach Wędkarskich " z lat siedemdziesiątych było mnóstwo opowiadań. Teraz tylko reklamy...
"Dopóki nie było internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów..."
S. Lem.

elvis77

  • Gość
Odp: Dziadki
« Odpowiedź #23 dnia: 27.02.2015, 08:29 »
Rewelacja. Miło się czyta. W ,,Wiadomościach Wędkarskich " z lat siedemdziesiątych było mnóstwo opowiadań. Teraz tylko reklamy...
Reklamy i propaganda  
WW =PZW =

Offline jakub_wr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 500
  • Reputacja: 113
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Dziadki
« Odpowiedź #24 dnia: 27.02.2015, 09:03 »
Gienek, narobiłeś niezłego zamieszania. Obawiam się że po takim opowiadaniu soja pójdzie o 50% w górę.
Link do opowiadania rozsyłam dalej - cudowne.

Offline koks

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 296
  • Reputacja: 21
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dziadki
« Odpowiedź #25 dnia: 27.02.2015, 09:10 »
Kocham takie podsiadanie. Mnie kiedys tez tak zaczeli podsiadac jak jeszcze malolatem bylem i zlowilem (chyba jako jeden z pierwszych w Polsce) na wlos i wlasnorecznie robione kulki proteinowe dwa karpie 12kg i 10.40 a z piec takich albo i wiekszych stracilem podczas holu (ach te ruskie teleskopowki i caly ten ruski sprzet). Tylko jak oni siadali ze mna to ja nakladalem ciasto z kaszy mannej bezposrednio na haczyk bo wszyscy wtedy lowili tam na ciasto z kaszy mannej:) Z tego co slyszalem od innych wedkarzy to te dziadki nawet rozmawialy zeby mi miejscowke popsuc jakims starym grochem czy ziemniakami bo ich wkurzalo ze 15/16letni chlopaczek ma brania na ktore oni czekaja latami. Niestety koz w okolicy nie bylo :(
Na rzece tez mialem jednego takiego dziadziusia, ktory malolata (mnie) podsiadal jak zobaczyl, ze lowie. Wszystko bylo to samo (przyneta, metoda) z jedna subtelna roznica - moj przypon bym 0.14 i haczyk 14 a jego zgaduje kolo 0.3mm i haczyk na oko 10 albo i lepiej :) ten jego przypon mu ladna selekcje w braniach robil:)

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 938
  • Reputacja: 414
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Dziadki
« Odpowiedź #26 dnia: 27.02.2015, 09:32 »
Super opowiadanie. Żebym umiał tak pisać to też bym coś skrobnął. A z dziadkami miałem wiele razy do czynienia, bo wiele lat łowiłem z emerytami (szczególnie górniczymi, zdarzali się ludzie o mentalności dziadka w wieku 45-50 lat). Ale część "dziadków" idzie z postępem. Spotykam nad wodą "ekipy dziadków" doskonale posługujące się nowoczesną technologią, szczególnie telefonami komórkowymi, informują się gdzie "ryba bierze" i zajmujące sobie nawzajem dobre miejscówki. W moich okolicach dwa świetne łowiska, Sosina w Jaworznie i Dziećkowice koło Imielina - dobre miejscówki zajęte prawie non-stop. A i sprzęt mają całkiem dobry, szczególnie emeryci z górnictwa (większość dużo lepszy ode mnie).
;)

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 162
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Dziadki
« Odpowiedź #27 dnia: 27.02.2015, 09:38 »
Dziadki jak dziadki, są nowoczesni i sa tacy co nie idą z postępem czasu...
Krzysztof

Offline zby

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 181
  • Reputacja: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Świat poszedł do przodu...
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Dziadki
« Odpowiedź #28 dnia: 27.02.2015, 12:09 »
fajna historia.
Zby

river

  • Gość
Odp: Dziadki
« Odpowiedź #29 dnia: 27.02.2015, 12:46 »
 :P

Każdy miał na rybach swojego dziadka:)
Ja kiedyś lat poniżej 20 chodziłem razem z wujem na ryby łowisko jak zwykle do dziś Warta:)
Rybki brały pięknie na przepływankę rzecz jasna no to stało się co musiało

Był pewien dziadek Gieniu się zwał jeździł na spacer w niedzielę rowerem a ot tak by inni mogli łowić on ma czas w tygodniu jak mawiał dziś niech inni łowią..No cóż Warta taka mała nie chciał nam tłoku robić taki był miły
Tylko problem w tym że jak ktoś gdzieś w niedzielę połowił dziadek tam był tylko że w tygodniu :)
No to źle znajomość zaczęliśmy bo młody byłem ale swoje mu wygadałem :)
W końcu jakoś poszło z czasem że doszło do niego iż ma się nie wpieprzać że miejsca dużo dla każdego- rejon dziki sami miejscowi każdy się znał brak dojazdu autem od drogi kawał drogi :)
No więc dziadek z czasem nie siadał w to samo miejsce ale miał mnie na oku był kilka metrów obok :)
Przyjeżdzam pewnego dnia dziadek siedzi 15 metrów przed moim miejscem nurt idzie w lewo ( to ważne :) )
Dzień dobry mówię a dziadek dzień dobry i dodał Michał jedź do domu dziś nic nie bierze ( nie dziwota dziadek walił do wody tyle pęczaku że po co mialy brać ten z haka ) a ja na to że jak już przyjechałem to połowie
No więc rozwijam się zanęta glina sito i te sprawy najpierw drobnica dziadek na to ..Eee ale małe ..
Mówię mu jak są małe zaraz będą większe :) No i tak było wedle planu  ładna płoć to leszcz w końcu po którejś rybie dziadek nie wytrzymał i mówi
Wiesz co Michał przyjde koło Ciebie słońce tu mnie razi :)
Usiadł niżej tym razem miałem go  z lewej liczył że połowi na mojej spływającej zanęcie
Ale miał pecha miałem glinę ryby były u mnie a on stracił sporo nerwów
Po zerwaniu kilku haczyków i nie złowieniu ryby spakował się i pojechał do domu :D