Jest to świetny patent do łowienia (oczywiście amatorskiego ) tyczką w rzekach. Zestaw jest lekko zmodyfikowany tzn. obciążenie jest montowane przelotowo a przed przyponem montujemy maleńki stoperek. Ja stosuję taki łącznik jak przy waglerze co pozwala na szybką wymianę ciężarka i dobranie obciążenia do uciągu wody. Brania sygnalizowane są na cztery sposoby - ugięcie szczytówki, przemieszczenie wiszącego spławika,przy mocnych braniach wysunięcie amortyzatora oraz tak jak ja najbardziej lubię położenie ręki na dolniku tyczki. W tym ostatnim przypadku każde dotknięcie przynęty czuje się na tyczce. Polecam, spróbujcie - wg mnie jeden z lepszych sposobów zwłaszcza wiosną na dobranie się do dużych jazi i leszczy w szybkich wiosennych rzekach.