Wyniki nad wodą 2016

[Piotr T]

Piotrek jest to komercja czy woda PZW ?

Jest to zbiornik po byłej żwirowni ok 3-4h, dosyć młody, maszyny odjechały 10 lat temu, właścicielem jest ciągle firma z Austri która działa w PL. Zbiornik został zalany przez odrę chyba w 2005 stąd te karasie,nie ma tam białej ryby bo jest masa szczupaków i okoni. A tak to jest co roku zarybiany karpiami ok 400kg na 40 członków którzy opłacają roczną składkę. A więc super sprawa bo staw dziki, nikt nikogo nie podsiada,woda kryształ i różna głębokość. Najlepszy staw jaki znam;-) Tylko jeden minus to masa raków bo woda czysta.

[Ścigacz]

Łowiłem od 7 do 12 i juz mnie ręce bolały tyło dobrze, że się ciepło ubrałem bo kiepsko by było

[Michał Mikuła]

Jak odpuszczę na jeden dzień ten wątek to masakra, takie wyniki gratuluję wszystkim
Ja wczoraj byłem na mojej ulubionej komercji od 8:30 do 16:30. Pierwsze 4h totalna cisza, później wpadło 8 karpi. Zmieniałem miejsce i to był dobry ruch bo dopiero wtedy zaczęły się brania. Przynęta nie była istotna, ważne było żeby znaleźć ryby

Wysłana z Taptalk

[Czarosław]

za wyniki!
U mnie ten weekend bez ryb, ale od następnego sa matury, a ze ja 1 klasista to lecę poznac nowe łowiska koło mnie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Nathaniel]

A więc tak :
zaspałem,
pojechałem w inne miejsce niż miałem w planach,
urwałem 2 podajniki ESP 56 gr.,
zmarzłem na kość(tak paskudnie wiało że nawet parasol nie pomagał),
ale kolega który sie zameldował na wędce wynagrodził mi wszystko(aktualnie życiówka na PZW)
Sonubaits Spicy Meat z Lorpio 2 mm Method Basic ,a na haku CarpZoom Monster Crab 10 mm pop-up
ładował sie wszędzie gdzie tylko sie da drzewa,grążele,po 10 minutach walki wyjąłem go jak płoteczkę

[fEeDeReK]

Powrót na stare linowe miejsce .
No i niestety 3 przepiękne brania na rosówke nie zacięte
Na pęczak 2 japońce i koniec brań około 9.00

[Czarosław]

Nathaniel, taka rybka to wynagradza urwane podajniki i zimno


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kafarszczak]

A więc tak :
zaspałem,
pojechałem w inne miejsce niż miałem w planach,
urwałem 2 podajniki ESP 56 gr.,
zmarzłem na kość(tak paskudnie wiało że nawet parasol nie pomagał),
ale kolega który sie zameldował na wędce wynagrodził mi wszystko(aktualnie życiówka na PZW)
Sonubaits Spicy Meat z Lorpio 2 mm Method Basic ,a na haku CarpZoom Monster Crab 10 mm pop-up
ładował sie wszędzie gdzie tylko sie da drzewa,grążele,po 10 minutach walki wyjąłem go jak płoteczkę

Ładna rybka jak na pzw ! Gratulacje.

[Ścigacz]

Ładny karpik

[glizdziarz]

Dziś poranny wypad z gruntówkami nie doszedł do skutku z powodu opadów deszczu. po obiedzie mimo nieciekawej pogody (wiatr i zimno) pojechałem ze spinningiem nad Widawkę i jej starorzecze. Cel wypadu: jaziulce i kleniozaury. Niestety nie chciały współpracować z prezentowanymi im przynętami za to skusił się na maleńkiego woblerka leszczyk 35cm. Zapięty prawidłowo. Widać, że leszczyki ruszyły na tarło bo był już w wysypce tarłowej.

[Jędrula]

Na moich wodach nędza masakryczna! Jak taka dalej pójdzie, to moja ekipa prześle Wam niedługo zdjęcie miesiąca, jak Jędrula wisi powieszony na żyłce od feedera, a w nosie ma wbity koszyk do metody od Drennana

[Syborg]

Jędrek, zdajesz sobie sprawę z tego, co takie zdarzenie wywołałoby w świecie wędkarskim?
Zostałbyś oskarżony o zaprzedanie duszy Drennanowi, nie inaczej. Domysłom nie byłoby końca: dlaczego nie Jaxon, Mikado i takie tam. Przemyśl to

[kop3k]

Jacku jak śmiałeś nie wspomnieć o York'u...

[Jędrula]

Jędrek, zdajesz sobie sprawę z tego, co takie zdarzenie wywołałoby w świecie wędkarskim?
Zostałbyś oskarżony o zaprzedanie duszy Drennanowi, nie inaczej. Domysłom nie byłoby końca: dlaczego nie Jaxon, Mikado i takie tam. Przemyśl to

Brachu, jednak pójdę w kierunku Drennana. Jeżeli w ciągu najbliższych dwóch tygodni te cholerne rybiszony nie zaczną brać, to lecę do Warszawy. Tam przed główną siedzibą PZW poleję się benzyną, powieszę się na pobliskim drzewie, a moja ekipa mnie podpali. To wszystko w imię protestu!


A tak poważnie, to nie wiem, co już robić, aby coś złowić

[maniek]

Wow, Panowie, pięknie połowione