Spławik i Grunt - Forum

MEDIA i MULTIMEDIA => Filmy w sieci => Wątek zaczęty przez: Tench_fan w 24.12.2017, 17:00

Tytuł: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 24.12.2017, 17:00

Jak zostać dobrym zawodnikiem ?

Ja bym zmienił to pytanie i zadał je w tej formie : Jak zostać dobrym wędkarzem ? :)

Wędkarstwo sportowe w rozumieniu uczestnictwa w zawodach, nigdy mnie nie pociągało.
Pociągać nie będzie i to się nie zmieni.

Jednak gdy posłuchamy tego co mówi Kacper Górecki i zapomnimy o tym, że mówi o stawianiu pierwszych i kolejnych kroków na arenie zawodniczej; a przełożymy to na wędkarstwo w ogólności ( także te w wydaniu rekreacyjnym) to okaże się, iż mówi do nas wszystkich.
Wszystko to o czym mówił i to co miało w założeniu być skierowane do młodego wędkarza i potencjalnego zawodnika, jest jak znalazł także dla wędkarza już starszego, także doświadczonego.

Bardzo fajny film, zawierający trafne i wartościowe spostrzeżenia i myślę ( w moim odczuciu ) także postrzeganie wędkarstwa jako całości.

Co o tym myślicie ? I mam nadzieję, że nie otwieram tu kolejnej puszki Pandory. :)
Według Was jak być/ zostać dobrym wędkarzem. I mówiąc "dobrym" abstrahuję od jakichkolwiek ocen etycznych.
Co o tym decyduje, co pomaga, co przeszkadza. Rodzimy się z tym, a może każdy jest w stanie takim wędkarzem zostać ?
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Michal w 24.12.2017, 17:37
Ja dodam, że w  wielu krajach pod pojęciem wędkarstwa sportowego kryje się nie wyczyn, tylko wypuszczanie :fish:
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: robson w 24.12.2017, 19:12
Chyba postawa badacza jest tu niezbędna. Próby, błędy, obserwacje, zmiany. Na szczęście można się do tego wdrożyć, raczej nie trzeba mieć wrodzonych predyspozycji - chyba każde dziecko jest ciekawe, choć potem zdarza się, że tę ciekawość gdzieś gubimy. Trochę wysiłku i wraca - oczywiście pod warunkiem, że wędkarstwo lubimy i nam na nim zależy. Na tym forum inaczej być nie może :)
Choć to w ogóle temat rzeka. Dobry czyli skuteczny? Wydajny? Efektywny? A może uniwersalny, co to poradzi sobie w każdych warunkach, na każdej wodzie? Czy tylko bóg swojego kawałka jeziora? Dobry w sensie etycznym? Zgodnie z jaką etyką?
Dla mnie wspaniałą rzeczą w wędkarstwie jest to, że każda wyprawa może dawać mi radość nawet jeśli wcale nie okazałem się na niej "dobrym" wędkarzem - nie rozczytałem wody, źle dobrałem przynęty, za bardzo tupałem na brzegu, za długo trzymałem się jednego podejścia, itd. No bo co z tego? Z nikim nie konkuruję, z głodu nie umrę, poza tym następnym razem będzie lepiej, a każde wyjście na ryby jest lepsze niż tkwienie w fotelu z nosem w laptopie. Wkulsonia mnie tylko, jak sobie bezsensownie zestaw poplączę :)
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 24.12.2017, 19:51
Aspekty etyczne zostawmy zupełnie w spokoju. To inne zagadnienie i o nim nie chciałbym rozmawiać.

Dobrym wędkarzem w jakim sensie ?
Myślę , że chodzi mi o takiego, który radzi sobie w każdych warunkach.
Nie tyle, że łowi zawsze okazy, czy ryb bardzo dużo, ale, że łowi wtedy gdy warunki są bardzo niesprzyjające.
Łowi ryby/ gatunki które zaplanuje, na które starał się dobrać taktykę i sprzęt.

Oczywiście niespodzianki są mile widziane, to część frajdy i magii w wędkarstwie.

Może ciężko tu niektórym zabrać głos, bo do tablicy wywołuję wędkarzy dobrych, ekspertów.
Choć przecież nie tylko.
Być może sądzą, że zabranie głosu mogłoby świadczyć o ich pysze.
Ale jeśli nie o sobie, to pomyślmy o wędkarzach których znamy, znaliśmy, czy podziwiamy.
O których powiemy, czy myślimy : To dobry wędkarz.
Pewnie każdy się zastanawiał  co sprawia, że osiągnęli taki poziom, "tajemnicę sukcesu" :)
Co mam zrobić, lub czego nie robić, by to było również moim udziałem.

Wybrałem bardzo niefortunny czas na taką dyskusję. Ciężko oderwać szersze grono w taki wieczór od wigilijnego stołu. Może jednak kolejne dni przyniosą kolejne głosy w tym temacie, na co chciałbym móc liczyć.

Co jest najważniejsze ? Cierpliwość, nauka "czytania wody", trzymanie się kanonów ogólnie znanych, a może jednak nieposkromiona chęć próbowania wciąż nowego, eksperymentowania.
W wielu dziedzinach życia mówimy : On się do tego urodził, ma dar, ma smykałkę, samouk.
Czy bez takiej "iskry" można być świetnym wędkarzem w tak rozumianym aspekcie mego pytania ?

Na pewno poprzez poprawę techniki, zastosowanie sprawdzonych wzorców, sposobów;
( choć w wędkarstwie trudno o "niezawodne sposoby" :)) można poprawić swe wyniki, ale to wciąż może być mało.

Nie chciałbym sprowadzić dyskusji do aspektu wyłącznie "wydajności, skuteczności".
Kim jest, kim trzeba być, by powiedziano " urodzony wędkarz" :) ?
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: STEV40 w 24.12.2017, 19:53
Drodzy koledzy aby być dobrym to trzeba zjeść trzy beczki soli
 i 10 lat praktyki na różnych wodach :-*


Steven
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 24.12.2017, 19:57
Rozumiem, że chcesz podkreślić wagę doświadczenia.
Czy zatem bardzo młody, z niewielkim doświadczeniem wędkarz, może być wędkarzem dobrym, a nawet wybitnym ?
Bo chyba tacy też są.
Co to sprawia ? Instynkt ? Czy pod tym pojęciem zawarta jest ta "iskra" stanowiąca o wyjątkowości ?
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Orzeszyna Arkadiusz w 24.12.2017, 20:03
A  ja powiem tak .......
WĘDKARSTWO TO NIE SZACHY TU TRZEBA MYŚLEĆ

Przy wędkarstwie wyczynowym liczy się trening, trening i jeszcze raz trening oraz szczęście -mowa o stanowisku jakie wylosujesz.
Dobry wędkarz to wytrwały wędkarz- CHLEBA NIE ZJE A ZANĘTĘ KUPI
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: kamukieros w 24.12.2017, 20:12
Bez treningu nie połowisz dobrze. I nie chodzi tu o to co wrzucasz do wody, czy sensas czy marcel czy lorenc mimo że zanęty też się sprawdza. Treningi też muszą mieć pewną jakość aby dawały odpowiedzi.
Kiedyś w jakimś wywiadzie pewien dobry zawodnik powiedział że najczęściej zawody wygrywa ten kto popełni najmniej błędów.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: zgrozik w 24.12.2017, 20:16
Dobry wędkarz to wytrwały wędkarz- CHLEBA NIE ZJE A ZANĘTĘ KUPI

Mądry wędkarz zje połowę chleba a drugą połowę wykorzysta na rybach :P
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 24.12.2017, 20:18
Koledzy celowo pytałem się o dobrego wędkarza, a nie dobrego zawodnika.
Nie o zawody mi chodzi i szczęście w losowaniu.

Z tego jedno bym wziął pod uwagę : powiedzenie  " trening czyni mistrza ".
Nie bez znaczenia dla doskonalenia techniki i nabywania doświadczenia.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Maro81 w 24.12.2017, 20:24
Trening i jeszcze raz trening, ale najważniejsze to wyciąganie wniosków ze swoich obserwacji nad wodą.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 24.12.2017, 20:24
Kacper mówi o pasji.
Tak wędkarstwo jest naszą pasją i wielu tak o sobie powie, czy myśli.
Czy jednak sama pasja, nawet największa wystarczy ?

Wziąwszy pod uwagę, że posiadam pasję, wykażę się zaangażowaniem, ba nawet wyrzeczeniami, a mimo to dalej będę słabym, kiepskim wędkarzem.
Co zatem mi w tym momencie zabrakło, czy tego tajemniczego daru, "instynktu" ?
Powiem prowokacyjnie, czy można stwierdzić, że ktoś nigdy nie będzie dobrym wędkarzem ?
Jeśli tak, dlaczego, co jest niezbędne, co jest warunkiem koniecznym ?
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Irek w 24.12.2017, 20:29
W tym przypadku to może tylko szczęście !?
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 24.12.2017, 20:37
A  ja powiem tak .......
WĘDKARSTWO TO NIE SZACHY TU TRZEBA MYŚLEĆ

Przy wędkarstwie wyczynowym liczy się trening, trening i jeszcze raz trening oraz szczęście -mowa o stanowisku jakie wylosujesz.
Dobry wędkarz to wytrwały wędkarz- CHLEBA NIE ZJE A ZANĘTĘ KUPI

Arku, choć nie gram w szachy, to nie jest dobry przykład.
Ta gra wymaga myślenia, co do tego nie mam wątpliwości :)
Masz pewnie na myśli reguły, pewne schematy, ale i takie panują w wędkarstwie.
Bez "myślenia" można pewnie grać na podstawowym poziomie, ale bycie dobrym, czy szachowym mistrzem. :)
Kończę w tym miejscu, bo nie o szachach ten wątek ;)
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Stan w 24.12.2017, 20:43
Myślże dobry wedkarz to taki,króry cały czas się uczy,wyciąga wnioski,korzysta z doświadczeń innych i ciągle ma swiadomość ,że jeszcze wiele mu brakuje do doskonałośći.Jednym słowem - praca nad sobą,pokora i jeszcze raz praca..
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 24.12.2017, 20:57
Poruszyłeś kwestię wyciągania wniosków.

Na tym polu na pewno mam duże braki. Niby staram się to robić, ale nie jestem w stanie określić, czy te wnioski są prawidłowe, czy to tylko moja "gdybologia".
Jeśli nawet zakładając, że dojdę do wniosku właściwego, będę chciał dokonać zmian w tym co robię. Przyjeżdżam kolejny raz, warunki na pozór te same. I tu pojawiają się ale.

Sama metodologia wyciągania wniosków -  sama zdolność logicznego myślenia nie zawsze doprowadzi do właściwych odpowiedzi. Są rzeczy które wymykają się logice :), że o zmiennych które nie znam, nie wziąłem pod uwagę, nie wspomnę.

Pokory mi nie brakuje, tak mi się wydaje. Z całą pewnością wiem, że niewiele wiem.
A to już dużo :) ;) Podpatruję, staram się uczyć od lepszych, tylko efekty tej nauki mnie nie zadawalają.


Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: robson w 24.12.2017, 21:35
Może za bardzo się mądrzę, jak na słabego amatora, ale... Nie wierzę w "instynkt" w wędkarstwie. Wierzę w setki wyjść nad wodę, korzystanie z wiedzy - czy to z książek czy od doświadczonych kolegów, stosowanie się do ogólnie znanych kanonów i poszerzanie ich przez własne eksperymenty, gdy trzeba. Na pewno są cechy, które trochę ułatwiają: dobra pamięć, cierpliwość, systematyczność - wszystko w zasadzie do wyćwiczenia. To pozwala przetworzyć doświadczenie w wędkarską klasę. Piszę to z punktu widzenia wędkarza przeciętnego, weekendowo-urlopowego, który widział kilku dobrych wędkarzy: każdy z nich, bez wyjątku, "zęby na tym zjadł". Nie widzę też specjalnych wymagań dla "iskry bożej", jeśli chodzi o wędkowanie: nie musisz mieć wybitnej siły, koordynacji ruchowej, słuchu absolutnego, IQ powyżej średniej, wspaniałej orientacji przestrzennej... No, na pewno refleks przy zacinaniu ma znaczenie. Są młodzi wędkarze, którzy np. dzięki dobrej koordynacji ruchowej szybko łapią technikę posługiwania się wędziskiem, ale jeszcze nie widziałem, żeby przekładało się to na skuteczne łowienie pożądanego gatunku na różnych łowiskach.
Spisałem sobie 10 podstawowych elementów naszej ulubionej sztuki i gdy tak na nie patrzę, to nie widzę punktu, w którym byłoby miejsce na wrodzony geniusz.
1) wybór czasu i miejsca wyprawy na ryby
2) wybór łowiska
3) dobór zanęty i taktyka nęcenia
4) przynęta
5) budowa zestawu
6) podejście na łowisko i zachowanie na nim
7) zarzucanie
8) prowadzenie zestawu
9) zacinanie
10) hol i lądowanie
Jest tu oczywiście wiele niuansów, pola na kreatywność, ale jednak widzę wędkarstwo bardziej jako rzemiosło (złożone, z wiedzą gromadzoną od tysięcy lat i wciąż adaptujące się do nowych warunków), niż jako sztukę - nie uwłaczając naszej pasji :)
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 24.12.2017, 22:22
Ciekawe spostrzeżenia.
Zatem dobry wędkarz to tylko dobry rzemieślnik, który innemu, niewprawionemu koledze wydaje się "wirtuozem" o tajemniczych umiejętnościach.
Osobiście wolałbym widzieć w naszym hobby sztukę, nie tylko rzemiosło, ale taka jest zapewne naga prawda.
Ty również podkreślasz przede wszystkim role doświadczenia. Nie sposób się z tym nie  zgodzić.

To zdobyte doświadczenie ma być drogą do tzw. "czytania wody". Ale jak to jest, że ktoś nabywa tą umiejętność, ktoś inny wędkując nawet bardzo dużo, nie zdobywa tej umiejętności. Miewa nawet czasem dobre wyniki, na skutek zbiegu korzystnych okoliczności, ale nie ma powtarzalności.

Wrócę do kwestii wyciągania wniosków.
Dla mnie właśnie umiejętność wyciągania wniosków, uczenia się, są właśnie wykładnią inteligencji.
Inteligencja ułatwia zdobycie wiedzy ( również wykształcenia, natomiast sam brak wykształcenia nie świadczy o braku inteligencji. To akurat nie na temat ).

Jeden natomiast wniosek można chyba wysunąć. Aby wyciągnąć wnioski prawidłowe, należy wędkować jak najczęściej, by mieć szanse poczynić obserwacje. Powtarzalność pewnych sytuacji, zachowań może wskazywać na pewną prawidłowość. Zbyt mała liczba "prób statystycznych" da wnioski przypadkowe, lub zgoła błędne.

Dzięki za twe spojrzenie na temat. :)
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Waldemar w 24.12.2017, 22:27
Poruszyłeś kwestię wyciągania wniosków.

Na tym polu na pewno mam duże braki. Niby staram się to robić, ale nie jestem w stanie określić, czy te wnioski są prawidłowe, czy to tylko moja "gdybologia".
Jeśli nawet zakładając, że dojdę do wniosku właściwego, będę chciał dokonać zmian w tym co robię. Przyjeżdżam kolejny raz, warunki na pozór te same. I tu pojawiają się ale.

Sama metodologia wyciągania wniosków -  sama zdolność logicznego myślenia nie zawsze doprowadzi do właściwych odpowiedzi. Są rzeczy które wymykają się logice :), że o zmiennych które nie znam, nie wziąłem pod uwagę, nie wspomnę.

Pokory mi nie brakuje, tak mi się wydaje. Z całą pewnością wiem, że niewiele wiem.
A to już dużo :) ;) Podpatruję, staram się uczyć od lepszych, tylko efekty tej nauki mnie nie zadawalają.
Poruszyłeś ciekawy aspekt wyciąganie wniosków. Zastanawiam jak to robić, bo jeżeli masz możliwość łowić z kolegą lub kolegami to możecie porównać swoje wyniki, porównać je i wyciągnąć wnioski, gdy jednak łowisz sam wyciąganie wniosków robi się trudne.
Ciężko stwierdzić po nie udanym wędkowaniu, czy zawaliło nęcenie, czy wybór przynęty czy miejsca a może nie było ryb. Większość z nas nie dysponuje aż taką dużą ilością czasu żeby siąść i sprawdzić miejscówkę przez cały dzień sprawdzając różne warianty. Ciężko też o życzliwego mentora, który poświęci nam swój cenny czas i podzieli się swoimi umiejętnościami.
Zauważyłem na swoim przypadku że starty w zawodach pozwalają w dość krótkim czasie, znacznie podnieść swoje umiejętności w wyciąganiu wniosków. Starty w zawodach były dla mnie zimnym prysznicem, bo kiepskie wyniki zweryfikowały moje podejście i to jak łowię. Powoli podglądając innych lepszych zawodników, porównałem ich podejście do startów i samo łowienie do swojego i to powoli pomogło mi wyciągać odpowiednie wnioski. Szkoda że ciężko czasem coś się dowiedzieć od innych bo albo skrywają swoją wiedzę albo celowo wprowadzają w błąd czego sam doświadczyłem.
Ważne oprócz częstych treningów, jest porównywanie się z lepszymi od siebie, wtedy wiemy czy nie popełniamy a co gorsze nie utrwalamy błędów.
Dobry wędkarz to taki, który swoją pasję potrafi przekuć w osobisty sukces choć nie koniecznie na zawodach.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 24.12.2017, 22:42
Tak, ciężka praca, wyciąganie wniosków i godziny na łowisku. To Doskonała droga by zostać dobrym wędkarzem. By być wybitnym w swoim fachu, potrzeba czegoś więcej. Predyspozycji, albo inaczej, czegoś takiego jak Iskra Boża, siódmy zmysł, wyczucie.  Tacy ludzie, zawsze będą o krok do przodu. To urodzeni Mistrzowie. W połączeniu z ciężką pracą i samozaparciem, zawsze są o krok do przodu.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 24.12.2017, 22:42
A  ja powiem tak .......
WĘDKARSTWO TO NIE SZACHY TU TRZEBA MYŚLEĆ

Przy wędkarstwie wyczynowym liczy się trening, trening i jeszcze raz trening oraz szczęście -mowa o stanowisku jakie wylosujesz.
Dobry wędkarz to wytrwały wędkarz- CHLEBA NIE ZJE A ZANĘTĘ KUPI

Arku, choć nie gram w szachy, to nie jest dobry przykład.
Ta gra wymaga myślenia, co do tego nie mam wątpliwości :)
Masz pewnie na myśli reguły, pewne schematy, ale i takie panują w wędkarstwie.
Bez "myślenia" można pewnie grać na podstawowym poziomie, ale bycie dobrym, czy szachowym mistrzem. :)
Kończę w tym miejscu, bo nie o szachach ten wątek ;)

No to nasz Radzio dał się wkręcić :) Radku, naprawdę nie znasz tego "sportowego" powiedzenia, które dawno temu stało się elementem popkultury? Nie gadaj ;)

Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 24.12.2017, 22:45
 Z pewnością dobrze jest wędkować z kolegą i mieć możliwość porównania.
Można wtedy szybciej odkryć pewne prawidłowości, o ile obydwoje nie popełniamy tych samych błędów.

A co do wyciągania wniosków. Taki przykład hipotetyczny.
Wędkuję powiedzmy sobie w dwóch miejscach. Zestawy, zanęty, przynęty te same.
Miejsce pod trzcinką daje mi ryby, drugie na otwartej wodzie ani brania.
Wiatr spycha wodę, fale w kierunku trzciny.

Wędkuję ponownie, za jakiś czas. Sytuacja się powtarza, łowi tylko to jedno miejsce.
Wiatr z tego samego kierunku. Cieszę się, że odkryłem zależność.

Trzecie podejście. Sytuacja analogiczna, ale ryby nie współpracują. Miejsce na otwartej wodzie tym razem darzy rybami. Moja teoria legła w gruzach.
Co się zmieniło ? Może jednak nieznacznie temperatura, może skończył się jakiś okresowy "wysyp" naturalnego pokarmu przy trzcinach. Wystąpiły zmienne, które nie brałem pod uwagę, lub nie miałem o nich pojęcia.

Zatem jak dojść do prawidłowych wniosków. Bywa to dla mnie bardzo trudne.
Gdy wydaje mi się, że coś wiem, za chwile okazuje się, że mi się tylko wydawało :D
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 24.12.2017, 22:47
A  ja powiem tak .......
WĘDKARSTWO TO NIE SZACHY TU TRZEBA MYŚLEĆ

Przy wędkarstwie wyczynowym liczy się trening, trening i jeszcze raz trening oraz szczęście -mowa o stanowisku jakie wylosujesz.
Dobry wędkarz to wytrwały wędkarz- CHLEBA NIE ZJE A ZANĘTĘ KUPI

Arku, choć nie gram w szachy, to nie jest dobry przykład.
Ta gra wymaga myślenia, co do tego nie mam wątpliwości :)
Masz pewnie na myśli reguły, pewne schematy, ale i takie panują w wędkarstwie.
Bez "myślenia" można pewnie grać na podstawowym poziomie, ale bycie dobrym, czy szachowym mistrzem. :)
Kończę w tym miejscu, bo nie o szachach ten wątek ;)

No to nasz Radzio dał się wkręcić :) Radku, naprawdę nie znasz tego "sportowego" powiedzenia, które dawno temu stało się elementem popkultury? Nie gadaj ;)

Może jednak nie jestem tak stary jak mi się wydaje, no i przede wszystkim naprawdę nigdy nie grałem w szachy ;D
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 24.12.2017, 22:50
ciekawy temat :bravo:

Zatem dobry wędkarz to tylko dobry rzemieślnik, który innemu, niewprawionemu koledze wydaje się "wirtuozem" o tajemniczych umiejętnościach.

1. myślę inaczej
2. ja jestem tylko rzemieślnikiem, bez talentu
3. spotkałem w swej 40 - letniej karierze wędkarza - amatora ---> mistrzów ale też z wrodzonym talentem do wędkowania i "czytania wody, interpretowania brań (np. przepływanka w ostrym nurcie) itp. ", kilku znam obecnych (mniej lub więcej) na forum, a co najmniej jeden jest sympatykiem ale nie użytkownikiem forum ;)
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 24.12.2017, 22:57
A  ja powiem tak .......
WĘDKARSTWO TO NIE SZACHY TU TRZEBA MYŚLEĆ

Przy wędkarstwie wyczynowym liczy się trening, trening i jeszcze raz trening oraz szczęście -mowa o stanowisku jakie wylosujesz.
Dobry wędkarz to wytrwały wędkarz- CHLEBA NIE ZJE A ZANĘTĘ KUPI

Arku, choć nie gram w szachy, to nie jest dobry przykład.
Ta gra wymaga myślenia, co do tego nie mam wątpliwości :)
Masz pewnie na myśli reguły, pewne schematy, ale i takie panują w wędkarstwie.
Bez "myślenia" można pewnie grać na podstawowym poziomie, ale bycie dobrym, czy szachowym mistrzem. :)
Kończę w tym miejscu, bo nie o szachach ten wątek ;)

No to nasz Radzio dał się wkręcić :) Radku, naprawdę nie znasz tego "sportowego" powiedzenia, które dawno temu stało się elementem popkultury? Nie gadaj ;)

Może jednak nie jestem tak stary jak mi się wydaje, no i przede wszystkim naprawdę nigdy nie grałem w szachy ;D

Jedna z legend mówi, że te kultowe słowa ("To nie szachy, tu trzeba myśleć") wykrzyczał w trakcie meczu jeden z polskich trenerów piłkarskich, kierując je do swojego zawodnika. Powiedzieć, że to freudowska pomyłka, to nic nie powiedzieć. Chodziło o to, że trener przecenił i piłkarzy, i piłkę nożną. Wyobraź sobie teraz Franciszka Smudę, a wszystko stanie się jasne ;)
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Waldemar w 24.12.2017, 22:57
Z pewnością dobrze jest wędkować z kolegą i mieć możliwość porównania.
Można wtedy szybciej odkryć pewne prawidłowości, o ile obydwoje nie popełniamy tych samych błędów.

A co do wyciągania wniosków. Taki przykład hipotetyczny.
Wędkuję powiedzmy sobie w dwóch miejscach. Zestawy, zanęty, przynęty te same.
Miejsce pod trzcinką daje mi ryby, drugie na otwartej wodzie ani brania.
Wiatr spycha wodę, fale w kierunku trzciny.

Wędkuję ponownie, za jakiś czas. Sytuacja się powtarza, łowi tylko to jedno miejsce.
Wiatr z tego samego kierunku. Cieszę się, że odkryłem zależność.

Trzecie podejście. Sytuacja analogiczna, ale ryby nie współpracują. Miejsce na otwartej wodzie tym razem darzy rybami. Moja teoria legła w gruzach.
Co się zmieniło ? Może jednak nieznacznie temperatura, może skończył się jakiś okresowy "wysyp" naturalnego pokarmu przy trzcinach. Wystąpiły zmienne, które nie brałem pod uwagę, lub nie miałem o nich pojęcia.

Zatem jak dojść do prawidłowych wniosków. Bywa to dla mnie bardzo trudne.
Gdy wydaje mi się, że coś wiem, za chwile okazuje się, że mi się tylko wydawało :D
Też tak miewam, jadę na trening dwa feedery, ryby praktycznie od samego początku w końcu łowię na jedną wędkę bo nie wyrabiam.
Za trzy dni zawody i totalna klapa, goście obok mnie łowią a ja siedzę i kombinuję z czym się da i d... a do ważenia to wstyd iść, bądź tu mądry i wyciągnij wnioski :D
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 24.12.2017, 23:00
Tak, ciężka praca, wyciąganie wniosków i godziny na łowisku. To Doskonała droga by zostać dobrym wędkarzem. By być wybitnym w swoim fachu, potrzeba czegoś więcej. Predyspozycji, albo inaczej, czegoś takiego jak Iskra Boża, siódmy zmysł, wyczucie.  Tacy ludzie, zawsze będą o krok do przodu. To urodzeni Mistrzowie. W połączeniu z ciężką pracą i samozaparciem, zawsze są o krok do przodu.

Arek zdaje się wskazywać na istnienie jednak pewnej predyspozycji, która sprawia, że pośród wielu  " rzemieślników " pojawiają się postacie wybitne.

Przywołam przykład pewnego filmu - bardzo dobrego zresztą - "Zaklinacz koni".
Mamy tam tresera, którego umiejętności wykraczały daleko poza rzemiosło.
Miał dar, rozumiał konie w sposób wręcz niezwykły.
Czy i zatem wśród wędkarzy, nie mamy do czynienia z takimi przypadkami ? Osobami o swoistym  " talencie ".
Rozumiem, że taka ryba jest stworzeniem mniej złożonym, chyba :-\
Poznajemy zależności w przyrodzie, kilka zależności które rybami kierują - temperatura, rozród, pokarm, poczucie bezpieczeństwa. Ale to by wskazywało, że każdy ichtiolog powinien być świetnym wędkarzem :)
Trudno to akurat zweryfikować.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Waldemar w 24.12.2017, 23:05
Tak, ciężka praca, wyciąganie wniosków i godziny na łowisku. To Doskonała droga by zostać dobrym wędkarzem. By być wybitnym w swoim fachu, potrzeba czegoś więcej. Predyspozycji, albo inaczej, czegoś takiego jak Iskra Boża, siódmy zmysł, wyczucie.  Tacy ludzie, zawsze będą o krok do przodu. To urodzeni Mistrzowie. W połączeniu z ciężką pracą i samozaparciem, zawsze są o krok do przodu.

Arek zdaje się wskazywać na istnienie jednak pewnej predyspozycji, która sprawia, że pośród wielu  " rzemieślników " pojawiają się postacie wybitne.

Przywołam przykład pewnego filmu - bardzo dobrego zresztą - " Zaklinacz koni".
Mamy tam tresera, którego umiejętności wykraczały daleko poza rzemiosło.
Miał dar, rozumiał konie w sposób wręcz niezwykły.
Czy i zatem wśród wędkarzy, nie mamy do czynienia z takimi przypadkami ? Osobami o swoistym  " talencie ".
Rozumiem, że taka ryba jest stworzeniem mniej złożonym, chyba :-\
Poznajemy zależności w przyrodzie, kilka zależności które rybami kierują - temperatura, rozród, pokarm, poczucie bezpieczeństwa. Ale to by wskazywało, że każdy ichtiolog powinien być świetnym wędkarzem :)
Trudno to akurat zweryfikować.
Kiedyś przeczytałem zdanie którego sens był taki: na mistrza składa się 5% talentu a reszta to ciężka praca.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 24.12.2017, 23:12
Waldemarze masz rację i nie masz racji :P

Są tacy, którzy zostają mistrzami dzięki ciężkiej pracy i talentowi.
Znajdą się i tacy którzy nimi będą, tylko dzięki ciężkiej pracy, nie posiadając talentu.
No i w końcu tacy, których skala talentu jest tak wielka, że nie muszą ciężko pracować i zostają mistrzami.

Dotyczy to sportu, sztuki, a nawet życia :)
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Waldemar w 24.12.2017, 23:17
Wiesz, ale to są raczej jednostkowe przypadki i pokuszę o stwierdzenie że raczej wyjątki, które potwierdzają regułę.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 24.12.2017, 23:22
Ale skoro los jednostki szczególnie utalentowanej, nie przypadł mi w udziale, muszę ciężko pracować.
Zatem łowić, łowić i jeszcze raz łowić.

Poruszmy teraz kwestię nauczyciela, mentora.
Jak duży jest jego udział ? Jak bardzo jest potrzebny do wstąpienia na "szczyt".
Kolega - nauczyciel, mentor to skarb. U niego możemy liczyć na wsparcie, na prawdę, on nie skieruje nas na "złą drogę". Wszak uczyć się to tylko od najlepszych.

Czy więcej nauczymy się w takcie takich powiedzmy przyjacielskich rywalizacji, wspólnych łowów; czy może jednak w trakcie rywalizacji zawodniczej ?
Szybciej chyba dokonamy postępów z kolegą, twarda jednak rywalizacja może jednak bardziej mobilizować.
Co Wy na to ?
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 24.12.2017, 23:28
Cyt."Ale skoro los jednostki szczególnie utalentowanej, nie przypadł mi w udziale, muszę ciężko pracować.
Zatem łowić, łowić i jeszcze raz łowić."

Radziu nie jesteś osamotniony...... ja też ciężko tyram by coś osiągnąć. Ot los rzemieślnika.......
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Waldemar w 24.12.2017, 23:34
Ale skoro los jednostki szczególnie utalentowanej, nie przypadł mi w udziale, muszę ciężko pracować.
Zatem łowić, łowić i jeszcze raz łowić.

Poruszmy teraz kwestię nauczyciela, mentora.
Jak duży jest jego udział ? Jak bardzo jest potrzebny do wstąpienia na "szczyt".
Kolega - nauczyciel, mentor to skarb. U niego możemy liczyć na wsparcie, na prawdę, on nie skieruje nas na "złą drogę". Wszak uczyć się to tylko od najlepszych.

Czy więcej nauczymy się w takcie takich powiedzmy przyjacielskich rywalizacji, wspólnych łowów; czy może jednak w trakcie rywalizacji zawodniczej ?
Szybciej chyba dokonamy postępów z kolegą, twarda jednak rywalizacja może jednak bardziej mobilizować.
Co Wy na to ?

Wszystko zależy jaki mentor :D bo może być gość typu samotny łowca, który nastawia się na pojedyncze duże ryby albo łowienie w miejscach dzikich i nie typowych będzie to fajny mentor ale ciężko wykorzystać jego wiedzę na zawodach podczas połowu rybek na kilkaset punktów. Za przykład posłuży kolega który łowi sumy, żywce kupuję bo jak twierdzi ma problem z ich złowieniem ;)
Dobry mentor to człowiek ze sukcesami zawodniczymi od takiego nauczymy się i wędkarstwa rekreacyjnego oraz zawodniczego choć uważam, że swój styl trzeba mieć i czasem trzeba próbować własnych pomysłów i szukać swojej drogi do sukcesu.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 24.12.2017, 23:40
Cyt."Ale skoro los jednostki szczególnie utalentowanej, nie przypadł mi w udziale, muszę ciężko pracować.
Zatem łowić, łowić i jeszcze raz łowić."

Radziu nie jesteś osamotniony...... ja też ciężko tyram by coś osiągnąć. Ot los rzemieślnika.......

Maćku, w twoim wypadku akurat słowo "rzemieślnik" nie pasuje zbyt dobrze :D ;)
Ja i nie tylko ja, zaliczam Cię do kategorii mistrzów.
Z uwagą zatem wysłucham Twoich spostrzeżeń.

Co zatem decyduje - pasja, zaangażowanie ( wiele godzin nad wodą ), najważniejsze są prawidłowe wnioski, a może pokora i niepopadanie w samozadowolenie ?
Co byś postawił na pierwszym miejscu ? Istnieje coś takiego jak talent, iskra, 7 zmysł w wędkarstwie ?
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Waldemar w 24.12.2017, 23:42
Ja myślę że na sukces składa się ciężka praca, treningi oraz dobry kolega mentor a i pokora ale jak jej zabraknie to nic straconego, lepsi od nas szybko jej nas nauczą ;)
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Orzeszyna Arkadiusz w 24.12.2017, 23:49
Panowie, ale MISTRZEM SIĘ NIE JEST  MISTRZEM SIĘ BYWA
Droga do sukcesów nie jest usłana różami na sukces musimy sobie sami zapracować i wiąże się to naprawdę z ciężką pracą.
I jeszcze jedno nie ma zanęty cud można złotówki czy dolary wrzucać do wody jak nie bierze to nie bierze.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Waldemar w 24.12.2017, 23:52
Panowie, ale MISTRZEM SIĘ NIE JEST  MISTRZEM SIĘ BYWA
Zgadzam się z Tobą ale głownie to chodzi o to co zrobić aby tym mistrzem bywać
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 24.12.2017, 23:53
Ale skoro los jednostki szczególnie utalentowanej, nie przypadł mi w udziale, muszę ciężko pracować.
Zatem łowić, łowić i jeszcze raz łowić.

Poruszmy teraz kwestię nauczyciela, mentora.
Jak duży jest jego udział ? Jak bardzo jest potrzebny do wstąpienia na "szczyt".
Kolega - nauczyciel, mentor to skarb. U niego możemy liczyć na wsparcie, na prawdę, on nie skieruje nas na "złą drogę". Wszak uczyć się to tylko od najlepszych.

Czy więcej nauczymy się w takcie takich powiedzmy przyjacielskich rywalizacji, wspólnych łowów; czy może jednak w trakcie rywalizacji zawodniczej ?
Szybciej chyba dokonamy postępów z kolegą, twarda jednak rywalizacja może jednak bardziej mobilizować.
Co Wy na to ?

Wszystko zależy jaki mentor :D bo może być gość typu samotny łowca, który nastawia się na pojedyncze duże ryby albo łowienie w miejscach dzikich i nie typowych będzie to fajny mentor ale ciężko wykorzystać jego wiedzę na zawodach podczas połowu rybek na kilkaset punktów. Za przykład posłuży kolega który łowi sumy, żywce kupuję bo jak twierdzi ma problem z ich złowieniem ;)
Dobry mentor to człowiek ze sukcesami zawodniczymi od takiego nauczymy się i wędkarstwa rekreacyjnego oraz zawodniczego choć uważam, że swój styl trzeba mieć i czasem trzeba próbować własnych pomysłów i szukać swojej drogi do sukcesu.


To na pewno pasjonat który wybrał sobie trudną ścieżkę. Polować wyłącznie na duże sztuki jest "sztuką" :)
Wiem jak to zabrzmiało.
Na pewno tak duży poziom specjalizacji prowadzić może z jednej strony do mistrzostwa, z drugiej do pewnego upośledzenia.
To droga "bushido" - droga doskonalenia, dążenia do perfekcji.
Coś jak w moim zamiłowaniu do polowania na liny. Do doskonałości mi daleko, ale zarazem staję się " monotematyczny " tak bardzo skupiam się na tym, że zamykają mi się oczy na inne możliwości.

Dlatego nie wiem, czy akurat "mentor - zawodnik - zawodowiec" nie wprowadzi w podobną pułapkę.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: N3su w 24.12.2017, 23:54
Poza wymienionymi już czynnikami uważam, że bardzo istotne jest przywiązywanie uwagi do detali. To właśnie te czasem mało istotne drobiazgi decydują o naszym być albo nie być. Wiele osób myślących, że posiadło już wiedze nawet nie zwraca na to uwagi, bo wydaje się im to nieistotne. Po prostu klepią jeden wyuczony schemat i popadają w niejako rutynę, a jak wiadomo ona jest zgubą. Sam nieraz zaznałem goryczy porażki, ale dzięki niej doceniłem smak zwycięstwa. To właśnie porażki nauczyły mnie najwięcej i dzięki nim zacząłem zwracać uwagę na coś, co kiedyś było dla mnie nieistotne. 
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Orzeszyna Arkadiusz w 25.12.2017, 00:00
Poza wymienionymi już czynnikami uważam, że bardzo istotne jest przywiązywanie uwagi do detali. To właśnie te czasem mało istotne drobiazgi decydują o naszym być albo nie być. Wiele osób myślących, że posiadło już wiedze nawet nie zwraca na to uwagi, bo wydaje się im to nieistotne. Po prostu klepią jeden wyuczony schemat i popadają w niejako rutynę, a jak wiadomo ona jest zgubą. Sam nieraz zaznałem goryczy porażki, ale dzięki niej doceniłem smak zwycięstwa. To właśnie porażki nauczyły mnie najwięcej i dzięki nim zacząłem zwracać uwagę na coś, co kiedyś było dla mnie nieistotne.

Popieram, ale dodam też, że powtórne wygruntowanie zestawu ( mowa o spławiku ) przeniosło pożądany efekt.
Pamiętam moje pierwsze zawody jedna złowiona rybka teraz jakoś to idzie , ale do najlepszych mi jeszcze dużo brakuje.
Niektórzy mistrzowie mówią mi ,że do zwycięstwa musi być odpowiednia taktyka bez niej nie ma szans.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Waldemar w 25.12.2017, 00:01
Żeby już zbytnio nie wałkować biednego mentora :D to w całej drodze do sukcesu powinien on być jednym z kilku czynników, a jak napisałem wyżej swoją drogę czy wizję też trzeba mieć.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 25.12.2017, 00:06
Panowie, ale MISTRZEM SIĘ NIE JEST  MISTRZEM SIĘ BYWA
Droga do sukcesów nie jest usłana różami na sukces musimy sobie sami zapracować i wiąże się to naprawdę z ciężką pracą.
I jeszcze jedno nie ma zanęty cud można złotówki czy dolary wrzucać do wody jak nie bierze to nie bierze.

Tak jak pisałem nie rozpatruję tu ścieżki zawodniczej kariery, czy jakości stosowanych zanęt.

Chodziło mi o to jak Wy postrzegacie pojęcie "dobry wędkarz", co stanowi zbiór jego cech, jakie aspekty sprawiają, że takim dobrym wędkarzem się staje.

Nie musi to być wcale Mistrz Polski w spławiku, ale facet który zabierze mnie dziś nad jezioro i mówi :" Dziś łowimy leszcze." Obiera miejsce, szykuje sprzęt i łowimy. Leszcze meldują się na końcu zestawu.
Innym razem powie : To jest dobry czas na grubą płoć. No i rzecz jasna daje mi szkołę skutecznego ich łowienia.
Ktoś taki nie musi wcale zawodów oglądać na oczy :)

Mistrzem się jest, mistrzem się bywa, no i mistrza poznajemy po tym jak przegrywa :)
Nawet mi się zrymowało.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 25.12.2017, 00:13
Poza wymienionymi już czynnikami uważam, że bardzo istotne jest przywiązywanie uwagi do detali. To właśnie te czasem mało istotne drobiazgi decydują o naszym być albo nie być. Wiele osób myślących, że posiadło już wiedze nawet nie zwraca na to uwagi, bo wydaje się im to nieistotne. Po prostu klepią jeden wyuczony schemat i popadają w niejako rutynę, a jak wiadomo ona jest zgubą. Sam nieraz zaznałem goryczy porażki, ale dzięki niej doceniłem smak zwycięstwa. To właśnie porażki nauczyły mnie najwięcej i dzięki nim zacząłem zwracać uwagę na coś, co kiedyś było dla mnie nieistotne.

O i mamy kolejny przyczynek do dyskusji. :bravo:

Zwracanie uwagi na szczegóły, detale.
Chęć do eksperymentowania, przełamywania schematów.

PS. Na dziś dziękuję za chęć podzielenia się Waszymi spostrzeżeniami .
Czas mi w kimono.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: kamukieros w 25.12.2017, 07:03
Znam kilku dobrych zawodników którzy prywatnie dobrze łowią ryby i z znam też lepszych od nich wędkarzy, więcej łowiących od nich którzy na zawody się nie nadają bo są po prostu za słabi.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Wojtas w 25.12.2017, 07:54
Widzę ,że dyskusja ciekawie się rozwija więc i ja chciałbym przekazać kilka swoich spostrzeżeń . Uważam , ze chcąc stać sie dobrym wędkarzem i biorąc pod uwagę polskie realia, warto czasem odwiedzić komercje. Niestety nie jest łatwo u nas o rybne wody. Ja na komercjach uczyłem się jak poprawnie budować zestawy , jak szukać ryby , cholować je. Dopiero później tą wiedze zacząłem przenosić na wody dzikie. Także uważam , że chcąc być dobrym wędkarzem nie można się ograniczać tylko do danej wody na której chcemy łowić. Wiem ,że wielu wędkarzy nie uznaje łowienia na komercjach , ale są to świetne miejsca do doskonalenia naszego warsztatu wędkarskiego. Dodatkowo nie każda komercja jest miejscem, gdzie łatwo się łowi.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: shmuggler w 25.12.2017, 08:10
Z wędkowaniem jest jak z każdą inną dziedziną.

Niektórzy rodzą się i mają to coś. Inni mogą osiągnąć ten sam poziom, ale muszą poświęcić dużo czasu na trening.

Dobry wędkarz to taki, który potrafi czytać wodę. Wie gdzie ta ryba może być.

Czy jestem dobrym wędkarzem?

Oczywiście, że nie :)

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 25.12.2017, 09:50
A mi się wydaje że na tym forum wszyscy jesteśmy dobrymi wędkarzami a to tylko dlatego że prawie wszystkie ryby wracają do wody - to tak na początek.
W mojej ocenie to nie ma niedoświadczonych wędkarzy no chyba że początkujący adepci tej sztuki. Z czasem każdy sobie wypracował jakąś tam metodę połowu która mu pasuje i wędkuje i sam się w tym kierunku dokształca. Problem jest w tym że żyjemy w kraju gdzie mamy dużo zbiorników zaporowych, z woda stojącą, kanałów i rzek i jezior w których nie ma ryb. Często oglądam czeski  kanał "MRK.cz stale na rybach" i muszę się powtórzyć jak parę miesięcy temu że tam u nich nie potrzeba jakiś wygórowanych przynęt jezeli chodzi o smaki/zapachy  peletów, kulek czy tez dumbelsów. Wystarczy kukurydza ,białe i czerwone i też można nałowić się do bólu. Szkoda że nie znalazłem tego filmu bo wrzucił bym link gdzie gościu z jedna wędka, białymi i puszką kukurydzy wędkuje i dość często co jakiś czas zacina rybę. Nie ważne duża czy mała ale jest i wraca do wody a u nas w kraju do siaty lub torby. Sam często jeździłem na ryby z jednym pickerkiem nawet na nocce jednego kija używałem ale to już odlegle czasy gdzie machałem jedna wędką a na ryby z domu wychodziłem nie wcześnie rano tylko po śniadaniu ok. godz. 9-10.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 25.12.2017, 10:13
Widzę ,że dyskusja ciekawie się rozwija więc i ja chciałbym przekazać kilka swoich spostrzeżeń . Uważam , ze chcąc stać sie dobrym wędkarzem i biorąc pod uwagę polskie realia, warto czasem odwiedzić komercje. Niestety nie jest łatwo u nas o rybne wody. Ja na komercjach uczyłem się jak poprawnie budować zestawy , jak szukać ryby , holować je. Dopiero później tą wiedze zacząłem przenosić na wody dzikie. Także uważam , że chcąc być dobrym wędkarzem nie można się ograniczać tylko do danej wody na której chcemy łowić. Wiem ,że wielu wędkarzy nie uznaje łowienia na komercjach , ale są to świetne miejsca do doskonalenia naszego warsztatu wędkarskiego. Dodatkowo nie każda komercja jest miejscem, gdzie łatwo się łowi.


Przychylam się do tego poglądu.
Dopiero w tamtym roku miałem okazję połowić na tego typu łowisku. Może nie ściśle komercji, ale na pewno nie na wodzie o otwartym charakterze i populacji ryb w granicach "normy PZW" ;)
I wyniosłem z tego jakąś korzyść. Miałem okazję pracować nad precyzją rzutów ( to akurat mogę robić gdzie indziej), ale przede wszystkim poprawiłem w moim odczuciu technikę holu. Zarówno jeśli chodzi o pracę wędziskiem, jak i właściwe korzystanie z kołowrotka. Moje hole stają się mniej nerwowe, podświadomie już nie staram się tak szybko sprowadzić ryby w górne warstwy wody i do brzegu. Powodowane jest to częstszym kontaktem z większą rybą. Większą, nie dużą, bo takich jeszcze nie łowię.

Testowanie zanęty, przynęty na liczniejszej populacji ryb ma też swoje plusy.
Rzecz jasna taka woda może mieć swoje wady, np. tak częste szukanie ryby pod samym brzegiem, jak to ma miejsce w przypadku komercyjnych karpi, jesiotrów, w przypadku wody otwartej nie będzie już tak skuteczne.
Inna specyfika i takie "myki" nie przełożymy tam w stosunku 1:1 :) Nie skopiujemy zatem każdej taktyki.


Uważam też, że bardzo ważnym aspektem bycia dobrym wędkarzem i stawania się takim, jest nieustępliwość.
Nie można dać się łatwo zrażać niepowodzeniom. Porażki, często prowadzą do zniechęcenia i tak nie może być.
Mam osobiście problem z jednym łowiskiem. Jest moją piętą achillesową, cierniem, który gdzieś mnie tam uwiera.
Mimo, że ryba tam jest,a takie mam informację od wędkarzy którzy tam częściej łowią.
O ile więc nie trafiłem na samochwały i "bajkopisarzy", to daje mi to do myślenia.
Co więcej, nie tylko nie łowię tam ryb dużych, mam problem z łowieniem tam czegokolwiek.
Nie chodzi mi o "wymęczenie" jakiś płotek, czy krasnopiórek pod trzcinką.
Tego nie próbowałem, bo i nastawiałem się na ryby innej kategorii.

Wiem jednak, że jeśli uda mi się rozgryź przyczyny porażek, znaleźć klucz do tego łowiska, stanę się przez to lepszym wędkarzem. Uczynię kolejny krok na tej drodze. Zatem cierpliwość i stawianie sobie wyzwań.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Luk w 25.12.2017, 13:41
Jak zostać dobrym wędkarzem? Dobre pytanie :)

Według mnie jedną z rzeczy podstawowych jest zrozumienie jak działają zestawy i co trzeba robić aby uzyskiwać pułapkę idealną. Często zabieram głos w momentach, kiedy pojawiają się pewne 'prawdy objawione'. Niestety, w Polsce jest ich całkiem sporo. Chociażby dlatego, że mamy dyktat wyczynu spławikowego poniekąd, który narzucił pewne ramy wędkowania.  To dlatego waggler lub trotting, do którego mamy świetne wody, u nas się nie rozwinął. Bo rządzi łowienie wyczynowe, oparte na sztywnych regułach (regulamin zawodów) i słabych zazwyczaj łowiskach. Dlatego chociażby tak sporo jest u nas odległościówki. Wystarczy więcej karpia, i technika ta staje się w tradycyjnym podejściu po prostu słaba i niepraktyczna. Oczywiście mamy świetnych wyczynowców, dwóch z nich to 10 najlepszych na świecie (panowie Walczak i Niemiec). Ale czy trzeba do zwykłego łowienia podejścia zawodniczego? Oczywiście, że nie, gdyż ryby często zachowują się inaczej (nie ma presji jak na zawodach) oraz mamy inne środki do ich łowienia (mamy większy zasięg, możemy stosować to co w wyczynie zabronione - pelletów, kulek, możemy używać innych technik, i na przykład nęcić koszykiem a nie kulami).

Według mnie podstawą rozwoju więc jest zrozumienie jak działają zestawy, co sprawia, że odnosi się sukces. Czy aby na pewno jest to ochotka? Albo MMM i Metoda :D Wiedzę opartą na doświadczeniu i 'zrozumieniu' można później przełożyć na swoje łowiska i dane gatunki. Czy warto udowadniać, że skrętka lub pętla jest najlepszym zestawem feederowym lub też, że Metoda to odpowiedź na wszystko? Nie bardzo, bo w każdej sytuacji coś jest gorsze lub lepsze.

Dlatego polecam wszystkim testowanie i kombinowanie. Bez przyjmowania prawd objawionych. Wiele dróg jest wciąż nie odkrytych, wiele szlaków nie zostało jeszcze przetartych. Warto chłonąć wiedzę i budować własny wachlarz rozwiązań. Uczyć się łowisk, łowienia danych gatunków, wyciągać wnioski.  Waldek pisze, że samemu o to trudno. To fakt, ale zawsze można użyć dwóch wędek i zastosować dwie różne taktyki. Można łowiąc ze znajomym pójść inną droga niż on, i zastosować coś odmiennego, aby sprawdzić jak to zadziała. Byłem świadkiem wielu pozytywnych doświadczeń tego typu.

I absolutnie zgadzam się z tym co pisze Wojtas. Odwiedzanie komercji to podstawa aby się rozwijać. Na nic zbrojenia i najwymyślniejsze taktyki, jak łowimy na pustej wodzie. Komercja to niczym poligon, tutaj wiele można się nauczyć, zwłaszcza zachowania ryb. Bo te naprawdę zachowują się podobnie wszędzie, z ta różnicą, że na wodzie PZW są nieliczne. Wiedza z takich łowisk opłaca się przy rozgryzaniu trudniejszych wód.

Czy zastanawialiście się, dlaczego w Polsce łowi się tak mało brzan? Dlaczego padają łupem głównie spinningistów? To nieprawda, ze ich jest bardzo mało. Zatrucie Warty lub Nysy pokazało jak wiele tych ryb było w wodzie... Pokutuje jednak często podejście konserwatywne, ludzie często boją się spróbować łowić inaczej. Te historie o tym, że brzana nie zechce pelletów czy kulek bo ich nie zna lub o wielkim uciągu... I często widać, jak wędkarze łowią wciąż w klatkach, z zestawami zbyt delikatnymi, na klasyczne kukurydze czy białe robaki. Tutaj więc brakuje mi otwarcia się na pewne rzeczy. Na co powielanie tego co robią inni, dlaczego samemu nie  pomyśleć jak i gdzie złowić brzanę? Tak, trzeba je zlokalizować oczywiście, ale jak się nam to uda - to może to być początek wielu sukcesów. Ale trzeba wszystko rozebrać na części pierwsze - na przykład zaczynając od tego, jak ulokować zestaw w nurcie aby się nie przesuwał. Potem jak nęcić i tak dalej. I sukcesy przyjdą. Bo brzana to w sumie ryba o prostych wymaganiach, niezbyt podejrzliwa, za to piekielnie silna. Trudno jednak łowić je na delikatne zestawy i tam, gdzie jej raczej nie ma.

Dlatego uważam, ze trzeba szukać zawsze pewnej drogi. Nie dawać się powstrzymywać teoriom, konserwatywnemu podejściu ale szukać, nieustannie. Warto sprawdzać to co mówią inni, nie ufać bezgranicznie temu tylko dlatego, że powiedział to wędkarz X lub Y, choćby najbardziej utytułowany. Łowiąc na  danej wodzie samemu, możemy później szukać klucza do niej, i jak go znajdziemy, rozbić bank. To jest droga dobrego wędkarza :)

Wiele razy spotykam się z agresją lub niechęcią, gdy staram się dyskutować o pewnych rzeczach tu na forum. Rozumiem, niezgadzanie się z kimś skutkuje często pewną reakcją, jednak warto właśnie kwestionować pewne rzeczy, aby się rozwijać. Wbrew temu co myślą niektórzy, wiele odpowiedzi lub podpowiedzi jak odnieść sukces - znajduje się w naszych głowach lub jest wręcz na wyciągniecie ręki. Na nic praktyka, jeżeli polega ona na powtarzaniu rzeczy które nie działają, które bezmyślnie kopiujemy bo...tak trzeba lub dlatego, że inni tak robią. Tu jest właśnie jedna z dróg, która cechuje 'dobrego wędkarza'- umieć wyciągać wnioski :D Sami często też nie raz obalimy własne 'prawdy objawione'. To nieodzowna rewolucja aby się rozwijać :D
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: gregorio w 25.12.2017, 14:55
Ciekawy temat :thumbup:
Moglibyśmy tutaj dorzucać coś od siebie i stworzyć jakiś ciekawy schemat ,lub zarys tzw. odnośnik jak rozpocząć i czym się kierować w tym wyciąganiu wniosków czy to w łowieniu zawodniczym czy rekreacyjnym.Aby stać się tym lepszym, kumatym wędkarzem. Moim zdaniem nie możemy tutaj podchodzić jednakowo do tych dwóch kwestii co zapewne każdy wie kto startował choćby raz w zawodach wędkarskich.Na swoim przykładzie powiem (mowa o kwesti startów w zawodach) że trenowanie, wnioski, i właściwie dobrana taktyka w pojedynkę to ciężka i naprawdę długa droga. I w cale nie przekładająca się świetnie na miejsce zajęte na pudle.Aby dobrze poznać wodę trzeba naprawdę spędzić na niej masę godzin. Trzeba dysponować dziesiątkami godzin wolnego czasu aby poświecić go na treningi, obserwację, zachowanie ryb, i dopiero dobrać taktykę.Nakłada się na to wiele czynników.Co innego i tylko pozazdrościć zawodnikom np. dwóch kolegów( wszystko co pisałem wcześniej dzielimy na 2). Ile czasu i wariantów, obserwacji,wniosków wyciągnie się po przeprowadzonym treningu już w dwie osoby. A co jak trenuje cała drużyna? I dodatkowo mają trenera i kilku obserwatorów? ich rozwój, wiedza i technika rosną w niesamowitym tempie.Często w tym światku wędkarskim jest tak jak ktoś wspomniał wcześniej , ludzie nie chcą się dzielić wiedzą i spostrzeżeniami. Część z nich tych którzy spędzają nad wodą setki godzin uważa że nie po to tak trenują aby teraz podać wszystko komuś na tacy. Kolejna część to ludzie którzy celowo wprowadzą cię w błąd i zrobią wszystko aby tylko wygrać za wszelką cenę. Często bojąc się abyś tylko nie był lepszy od nich. Czas spędzony nad wodą to przede wszystkim pierwszy  punkt do sukcesu aby być lepszym (dobrym) wędkarzem.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Waldemar w 25.12.2017, 17:38
Warto też zaznaczyć że pojęcie dobrego wędkarza, szczególnie jeżeli chodzi o połowy rekreacyjne, to pojęcie subiektywne w zależności od oczekiwań danej osoby. Często rozmawiam z wędkarzami i oni podkreślają że często nie ma znaczenia czy coś złowią ważny jest fakt samego poobcowania z przyrodą. W przypadku takich osób zauważyłem że oni nie poszukują, stosują te same rozwiązania, przez kilka sezonów cieszy ich każda ryba, nie smuci bezrybie to takie podejście z dystansem, bez napięcie a sami często o sobie mówią że są dobrymi wędkarzami.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 25.12.2017, 19:15
A ja, w nawiązaniu do tego tematu, pozwoliłem sobie założyć nowy wątek :)
Jest to więc zarówno nowy temat, jak i mój skromny głos w tejże dyskusji :)
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=10274.0
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 25.12.2017, 20:24
Wśród aspektów definiujących dobrego wędkarza, wymieniłbym również wszechstronność.
Nie skupianie się tylko na jednym łowisku, metodzie, czy nawet gatunku.

Naturalnym jest, że jedne metody leżą nam bardziej niż inne, inne nie leżą nam wcale.
Dobry wędkarz w moich oczach to taki, który radzi sobie w wielu technikach w stopniu przynajmniej przyzwoitym,
ma umiejętności pozwalające poradzić sobie na wielu wodach.
Korzysta z wielu technik w zależności od warunków na łowisku, sposobu zachowania ryb i gatunku który obrał sobie jako cel.
Można wędkować na swoją ulubioną metodę, stosując ulubioną przynętę i ciesząc się każdą rybą, którą udało się przechytrzyć. To nic złego.

Za wyższą szkołę wtajemniczenia uważam jednak sytuację, gdy dany wędkarz podejmuje decyzję o tym jak łowi, po obserwacji łowiska  i w oparciu o pewne dane, które uzyskuje poprzez "wywiad środowiskowy", czy sondowanie łowiska. A więc jest zarazem elastyczny, dostosowuje się do warunków i pod nie dobiera metodę i taktykę łowienia.

Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Bartek.B w 25.12.2017, 22:28
Wśród aspektów definiujących dobrego wędkarza, wymieniłbym również wszechstronność.
Nie skupianie się tylko na jednym łowisku, metodzie, czy nawet gatunku.

Naturalnym jest, że jedne metody leżą nam bardziej niż inne, inne nie leżą nam wcale.
Dobry wędkarz w moich oczach to taki, który radzi sobie w wielu technikach w stopniu przynajmniej przyzwoitym,
ma umiejętności pozwalające poradzić sobie na wielu wodach.
Korzysta z wielu technik w zależności od warunków na łowisku, sposobu zachowania ryb i gatunku który obrał sobie jako cel.
Można wędkować na swoją ulubioną metodę, stosując ulubioną przynętę i ciesząc się każdą rybą, którą udało się przechytrzyć. To nic złego.

Za wyższą szkołę wtajemniczenia uważam jednak sytuację, gdy dany wędkarz podejmuje decyzję o tym jak łowi, po obserwacji łowiska  i w oparciu o pewne dane, które uzyskuje poprzez "wywiad środowiskowy", czy sondowanie łowiska. A więc jest zarazem elastyczny, dostosowuje się do warunków i pod nie dobiera metodę i taktykę łowienia.
Można powiedzieć, że zdefiniowałeś moją personę :) Operuję od spławika po muchówkę. Myślę, że należy jeszcze dodać szeroko rozumianą wrażliwość na piękno przyrody. Uważam , że dobrego wędkarza powinien cechować jeszcze pęd do samodoskonalenia.
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 25.12.2017, 22:41
Od strony technicznej wędkarz ma obecnie bardzo dużo źródeł samodoskonalenia. Sam internet to ogromna księga wiedzy.
25 lat temu, będąc nastolatkiem, łowiłem naprawdę sporo różnych ryb. Tak sobie nieraz myślę, że gdybym wtedy miał dostęp do takiej wiedzy, posiadał tę wiedzę i ten sprzęt, to... chyba wyłowiłbym wszystkie ryby :D
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Morgoth13 w 25.12.2017, 22:45
Mateusz - to byś przekombinował i nic nie łowił :)
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 25.12.2017, 23:42
Powiem Wam, że ja nie zapominam o tych technikach i o tym sprzęcie, który się dawniej stosowało. Wciąż mam chiński teleskop, wędki Tokoz, kołowrotki o ruchomej szpuli. Mało tego, często nachodzi mnie chęć łowienia tym sprzętem. Na tapecie mam właśnie stare spławiki, które wymagają renowacji. Zamierzam na nie łowić w przyszłym sezonie.

Poznajecie ten chiński teleskop z tyłu?

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/16_25_12_17_11_40_40.jpeg)

Jeśli ktoś szuka wędziska spławikowego o pełnej parabolicznej akcji, to mogę go polecić :D
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 25.12.2017, 23:47
Mateusz z tym sprzetem i wylawianiem masz pelna racje , sam sobie otym czasem mysle....
Jak mialem 8 lat dostalem od ojca pierwsza wedke sam ja zrobil z teleskopa. Ile ja na nia płoci , okoni , uklei zlowilem....
Ach piekne to byly czasy......
Tytuł: Odp: Jak zostać dobrym zawodnikiem, a może jak zostać dobrym wędkarzem
Wiadomość wysłana przez: zgrozik w 25.12.2017, 23:48
Ten teleskop był super, jak i gruntówki/spining Tokoza - mój pierwszy profesjonalny kijek to bambus z wklejonym szczytem z włókna szklanego :D
Pierwszy super patyk, jaki nabyłem za grubą kasę (cała trzynastka), był teleskop 5 m Silstara z trzema gwiazdkami, ściągany z zagranicy.