Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: pawel79ozo w 09.02.2018, 21:06
-
Na filmach znanych wędkarzy (Danny Fairbrass, Steve Ringers) można zauważyć że holują ryby z wyłączeniem blokady obrotów wstecznych. Łowiłem tą techniką w tamtym sezonie, dla mnie rewelka. Lepsza kontrola i mniejsza skłonność żyłki do skręcania w końcowym fazie holu. Liczę na uwagi i przemyślenia.
-
Chyba z włączeniem obrotów wstecznych?
-
Wyłączeniem blokady obrotów wstecznych tak powinno być , chyba.
-
Znany wędkarz Nick Speed twierdzi, że to przeżytek, który nie nadąża za szybką akcją ;)
Jedno jest pewne: nowe wypusty Shimano nie pozostawiają w tej kwestii wyboru, bo wyłącznika blokady po prostu nie mają.
-
Penn Slammer też bez wyłącznika >:O . Przy szybko pływających rybach i przede wszystkim dużych ta metoda holu raczej nie miałaby racji bytu .Z naszymi karpiowatymi daje radę .
-
Znany wędkarz Nick Speed twierdzi, że to przeżytek, który nie nadąża za szybką akcją ;)
Jedno jest pewne: nowe wypusty Shimano nie pozostawiają w tej kwestii wyboru, bo wyłącznika blokady po prostu nie mają.
Około 30 lat temu, gdy łowiłem czeskimi młynkami z plastiku, właśnie w ten sposób holowałem pokaźne karpie.
Powód był bardzo prosty, oba kołowrotki miały ohydnie pracujące hamulce.
To nie jest wcale taki zły sposób, ale teraz mam młynki Okumy... ;)
-
Próbowałem tak łowić ale jak ma wybierać odwijanie korbką czy hamowanie rotora palcami wygodniejszy jest hamulec.
Jednak używam jej przy odhaczaniu ryb gdy jest w podbieraku. Wtedy nie zawsze zostaje wystarczająca długość żyłki , którą popuszczam blokadą. Dolnik wędki pod tyłek otwieram blokadę i wypuszczam ile potrzeba. Podpatrzone u Steva Ringersa i to jest wygodne.
-
Znany wędkarz Nick Speed twierdzi, że to przeżytek, który nie nadąża za szybką akcją ;)
Jedno jest pewne: nowe wypusty Shimano nie pozostawiają w tej kwestii wyboru, bo wyłącznika blokady po prostu nie mają.
Około 30 lat temu, gdy łowiłem czeskimi młynkami z plastiku, właśnie w ten sposób holowałem pokaźne karpie.
Powód był bardzo prosty, oba kołowrotki miały ohydnie pracujące hamulce.
To nie jest wcale taki zły sposób, ale teraz mam młynki Okumy... ;)
Pamiętam, że Samet i Stupkiewicz w książce Nad wodę na ryby zalecali właśnie takie holowanie dużych ryb, gdy kołowrotek ma kiepski hamulec.
Moja pierwsza książka o tematyce wędkarskiej. Co tu dużo mówić, znałem ją na pamięć ;)
(http://antykwariat-torun.pl/environment/cache/images/0_0_productGfx_d6b6e937a6bbf4378d7d0d437daad58a.jpg)