Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: wojciu1 w 30.05.2016, 20:28
-
Witam! Chciałbym poruszyć pewien wątek dotyczący jednego z czynników udanego (?) wędkowania jakim jest kierunek wiatru. Chodzi mi nie tyle o sam kierunek wiatru np. "południowo-zachodni", ile o ustawianie się podczas wędkowania do wiatru, na nawietrznym brzegu. Rzeczywiście notujecie dużo lepsze wyniki ustawiając się w ten sposób? Mówi się, że wtedy pokarm idzie "z wiatrem" i stąd ryby gromadzą się pod brzegiem. O ile na niektórych zbiornikach ma to rzeczywiście sens to co w przypadku mniejszego zbiornika? Staracie się łowić wtedy bliżej brzegu? Bliżej rzucacie zestawy? Czy raczej "a, dla zasady ustawię się do wiatru" a i tak rzucamy na środek zbiornika? Zachęcam do dyskusji.
-
Wyznaje zasadę, że naturalnie z wiatrem wpadają z brzegu owady coś tam z drzew i dla ryby to takie naturalne zachowanie aby szukać tam pokarmu. Mały rysunek mistrza grafiki :P :-X
-
Z mojego doświadczenie wynika, że wiatr jest bardzo ważny.
1. Kierunek (rzeczywiście jak mogę ustawiam się na nawietrznej i nie rzucam na środek ;) )
2. Siła wiatru, za mały nic mi nie daje, większy -dotlenia wodę.
-
Kiedy łowiłem na ogromnym zbiorniku (okolice 1000h) to zawsze najlepsze efekty miałem kiedy wiatr wiał w twarz mimo , ze nie było to z byt komfortowe to efekty blisko brzegu były dużo lepsze.
Na małych zbiornikach nigdy nie miałem reguły , że z wiatrem połowie. zazwyczaj zwracałem uwagę na ukształtowanie dna i roślinność.
Największy problem mam na średnim zbiorniku bo tam jest wielka nie wiadoma , ale to chyba taki jego charakter
-
Wiatr w pysk i łowienie blisko brzegu może jest skuteczne. Inne kierunki wiatru mogą, ale nie muszą przeszkadzać.
-
Wiatr ze wschodu rybki chodu...... najmniej rybek złowiłem gdy wiało ze wschodu......:)
-
U mnie na zbiorniku wiatr ma duże znaczenie najlepiej jak jest południowo-zachodni do tego niebo zachmurzone z przejsciowymi opadami :rain: deszczu lub mżawką z chwilowymi momentami przebijającego słońca to jest pogoda u mnie na karpie jak jest hica nie ma wiatru to nie ma co wędkować na tym stawie a wędkuje na nim już ponad 10 lat i taka pogoda jest dla mnie wymażona :D
-
Moim zdaniem wiatr spycha i przemieszcza partię wody. Szczególnie w okresach wiosennych gdy wierzchnia warstwa jest podgrzana od pierwszych promieni słonecznych. Spycha więc cieplejszą wodę gdzie zdecydowanie wolą przemieścić się też ryby w poszukiwaniu pożywienia. Myślę że coś w tym jest. Kiedyś unikałem siadania pod wiatr. I na dziś wiem że robiłem błąd.
-
Usłyszałem kiedyś w jednym epizodzie From The Waters Edge, że jeśli wieje ciepły wiatr to wtedy zestaw powinno lokować się przy nawietrznym brzegu. I odwrotnie jeśli wieje wiatr zimny, który może wychładzać powierzchnię wody, wtedy zestaw powinien być lokowany przy brzegu zawietrznym, bo tam właśnie będzie cieplejsza woda.
-
Ryby nie lubią zimnego wiatru, i unikają go, chowając się w miejsca gdzie jego działanie jest najsłabsze. Jako, że zimny wiatr wieje ze wschodu lub północy, to lepiej aby wiał on nam w plecy. Ryby wtedy powinny przebywać chętniej w tym miejscu, tam powinna być cieplejsza woda. Jeżeli zaś wiej ciepły wiatr, zazwyczaj z południa lub zachodu, wtedy ryba podąża za nim, często sprawdza miejsca gdzie zbiera się jedzenie, czyli skraje półki... Wtedy lepiej mieć taki wiatr w twarz.
Mając za wskazówkę kierunek wiatru, można przewidzieć jakie będą brania (jeszcze jest ciśnienie i pełnia). Na mniejszych zbiornikach można połowić jak wieje zimny wiatr, jednak z zasady brania są słabsze, często dużo słabsze. To prawidłowość, która mi się sprawdza od wielu lat. Oczywiście siła wiatru tez ma znaczenie...
W tym roku na przykład ilość wschodnich wiatrów jest wyjątkowo duża, i wszyscy znajomi mają słabsze wyniki. Teraz na przykład kolejne dziesięć dni to praktycznie zimne wiatry, a co się z tym wiąże niskie temperatury - 14 stopni jutro to jakaś masakra. To wiele tłumaczy...
Według mnie nie warto bardzo się przejmować wiatrem, bo wyniki będa jakie będą, ale lepiej wybierać dobre miejsca na łowisku. Ja jadąc na ryby tak robię - analizuję wiatr i siadam mając na względzie to jak będzie wiać. Zazwyczaj się mi to sprawdza. Zawiodło mnie to 1 maja, kiedy wiało z zachodu, ale wiatr byl zimny. Łowili ci, co się chowali przed wiatrem, moje kalkulacje zaś mnie pogrążyły. Na Bonds Lake kilku wędkarzy pięknie zblankowało wtedy - a tak pięknie miało być, wywiady, wizyty w zakładach pracy... :D :D :D
-
Trudno się nie zgodzić z Lukiem ostatnimi czasy w mojej okolicy wszystkie burze właśnie przychodzą od wschodu, praktycznie non stop wieje z tego kierunku.
-
Bo ze wschodu to jeszcze nigdy nic dobrego do Nas nie przywiało , ja jeszcze w swojej krótkiej karierze wędkarskiej nie połowiłem dobrze przy wiatrach z tego kierunku , już typowo północny robi ciutkę lepsze wyniki ,
-
Bo ze wschodu to jeszcze nigdy nic dobrego do Nas nie przywiało , ja jeszcze w swojej krótkiej karierze wędkarskiej nie połowiłem dobrze przy wiatrach z tego kierunku , już typowo północny robi ciutkę lepsze wyniki ,
Z jednej strony tak, ale jeśli np. od tygodnia wieje od wschodu to co ryba ma tydzień głodówki? ;)