Autor Wątek: Feeder - dlaczego feder?  (Przeczytany 26269 razy)

Kadłubek

  • Gość
Odp: Feeder - dlaczego feder?
« Odpowiedź #105 dnia: 07.09.2017, 21:20 »
W ramach troski o poprawność proponuję najpierw zadbać o polskie słowa i ich nieodpowiednie stosowanie. Jasny szlag mnie trafia, gdy słyszę o tych wszystkich rzeczach dedykowanych. Dedykowane akumulatory, dedykowane instalacje gazowe, dedykowane kremy, dedykowane żyłki czy haczyki... Mówiąc tak, nie jesteśmy ludźmi oświeconymi, raczej gwałcicielami języka. Dedykować to można, ale np. wiersz córce Urszulce, która uczyniła wielkie pustki w domu twym.

Proszę mi tylko nie wyskakiwać z tłumaczeniem zjawiska w oparciu o "angielskie" serwery dedykowane.

Dedykowane wędziska... bleeeeeee :thumbdown:

Ten wymawiany "feder", oczywiście w porównaniu do "dedykowania", to pikuś ;)


To nie ma "dedykowanych" łożysk do kołowrotków oraz smarów "dedykowanych" tylko do kołowrotków (o wędkach już wspomniałeś)? Może jakaś firma wędkarska się poświęciła i zrobiła takowy smar? Odpowiadam: nie żadna się nie poświęciła a łożyska kupicie w sklepie, smar też.  :-*
No świat stoi na głowie! :P

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Feeder - dlaczego feder?
« Odpowiedź #106 dnia: 07.09.2017, 21:22 »
Niestety, nie ma dedykowanych łożysk i smarów, bo słowo to jest zarezerwowane dla bardziej romantycznych uczynków i poświęceń ;)
Jacek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Feeder - dlaczego feder?
« Odpowiedź #107 dnia: 07.09.2017, 21:28 »
Ależ Jacku, masz absolutną rację.

Ja na przykład nie trawię wszelkiego rodzaju funkcjonalności. Co to ma być w ogóle? :D Ale zbaczamy z tematu...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Feeder - dlaczego feder?
« Odpowiedź #108 dnia: 07.09.2017, 21:55 »
Moja myśl nie była skierowana do Ciebie. Tak sobie wzdycham ;)
Jacek

Offline KrisR

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 151
  • Reputacja: 26
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Skierniewice
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Feeder - dlaczego feder?
« Odpowiedź #109 dnia: 08.09.2017, 08:21 »
Jeśli to taki problem  - feder czy fider - to tak troszkę przekornie - fider to ponoć karmnik, to typowa gruntówka ze sprężyną to też właściwie feder lub fider. :P

https://translate.google.com/#en/pl/feeder

Nie będzie problemu z wymową ;D

Feed to jednocześnie karmić, pasza i wiele podobnych, a feeder to też karmnik bo w końcu karmimy rybki :D
W j. polskim też masz "zamek" to o którym mówię: w spodniach, w drzwiach czy budowli? Od kontekstu zdania zależy o co chodzi.

Ogólnie "chyba" Mosteque jest w tej dziedzinie specjalistą ;)

Jak napisałem, zrobiłem to troszkę przekornie. Nie podważam/rozważam tu fachowości  Mosteque ale w rozmowach, jeśli ktoś użyje fider a inna strona feder to i tak  wiemy o co chodzi. A przecież wspomniana tu gruntówka to też karmnik i nikt nie myli jej z wędką zwaną popularnie drgającą szczytówką, choć  i gruntówka sygnalizuje brania szczytówką np. z dzwoneczkiem. Tak jak i fider/feder też można ustawić na sygnalizator typy bombka. A jesli chodzi o tą techniką (nie piszę metodę, bo może być błędna odwołanie do methody) to też występuje  mały konflikt w nazewnictwie karmnika. Jedni uważają ,że na karmnik tradycyjny winno się mówić koszyczek  a na karmnik do methody  podajnik.
Tak więc feder/fider - ważne, że wiemy w rozmowach o czym kaman.
Ja i wszyscy moi znajomi wymawiają feder.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Feeder - dlaczego feder?
« Odpowiedź #110 dnia: 08.09.2017, 09:00 »
Kris, język służy do komunikacji i tu pełna zgoda.

Wyobraź sobie, że niedawno korektor kazał mi zmienić następujący dialog:

- Złapała mnie policja.
- Czego chcieli?

I co tu jest źle? Wyobraź sobie, że policja jest "ta", więc wg korektora poprawna odpowiedź to TYLKO: "Czego chciała".
Przy okazji sobie przypomniałem, że muszę z tym zagadnieniem napisać do prof. Bralczyka. Bo dla mnie to jest bzdura.

Poniższe dialogi, z życia przecież wzięte..., wszystkie byłby błędne:

- Złapała mnie policja.
- Dmuchałeś w balonik?
- Nie mieli.

- Rząd wprowadza kolejne podatki.
- Cholerni złodzieje.

FBI aresztowałO kogoś tam... (wszak to agencja, więc aresztowałA)

- US przyczepił się do mojego PIT-a.
- Zawsze tylko patrzą, jak człowieka udupić.

I tak dalej i dalej...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Feeder - dlaczego feder?
« Odpowiedź #111 dnia: 08.09.2017, 09:32 »
Nie czarujmy się - niefortunne słowo tutaj to karmnik. O dziwo Czesi mają nazwę koszyczka - karmitko o ile się nie mylę, a więc poszli po tej samej linii co Polacy. Jakby nie było tłumaczeń słowa feed jest wiele, ale samo czyste tłumaczenie na polski nie jest tutaj dobre. Ja pisząc o Metodzie użyłem określenia podajnik, gdyż ono wydało mi się właściwsze niż koszyk. Sam koszyk zanętowy jednak jest bardzo udanym tłumaczeniem słowa feeder. Trudno powiedzieć czym kierował się polski tłumacz, jednak zarówno technika łowienia, jak i koszyk zanętowy, to po angielsku feeder. Trudno więc nazwać ją 'metodą karmnikową'. Dlatego określenie miękka szczytówka lub łowienie feederem jest w sumie tutaj równie dobre. Angole sami tworzą nazwy nowych technik poprzez przyjmowanie najwygodniejszych słów używanych powszechnie, w Polsce więc powinniśmy na pewno więc albo korzystać z nietłumaczonych słów, lub szukać odpowiednio trafnych, właśnie jak podajnik czy koszyk zanętowy, rezygnując z takich 'karmników', branych ze słowników nie odnoszących się nic a nic do wędkarstwa. Tak na marginesie włączcie translatora Google do wędkarskiego tekstu z angielskiego, wyjdzie niezrozumiała papka. Po prostu słów wędkarskich zwykłe słowniki nie zawierają, oprócz podstawowych, takich jak wędka czy spławik.

Anglicy mają więcej słów niż Polacy, z drugiej strony używają zazwyczaj ich stałej ilości, przez co wiele słów ma kilka znaczeń, jak na przykład fair, którego znaczeń jest z siedem, są też słowa mające znaczenie jako czasownik, przymiotnik i rzeczownik. Nie zawsze jednak stosuje się końcówkę -er :)

To co ważne, to fakt, ze angielski to zlepek kilku języków, co wiązało się z najazdami (gaelic - rodzimy, łacina - Rzymianie, niemiecki - Saxonowie, szwedzko/duński - Wikingowie, francuski - Normanowie) i wymowa też jest różna. Do tego zależy często od miejsca, na południu śmieją się na przykład z tych z Newcastle, a Szkota często zwykły Anglik nie zrozumie. Wielu nie mówi wcale 'fider' ale 'fide', więc jeżeli w polskim mamy słowo wymawiane fider, z wyraźnym 'r' na końcu, to mamy taka angielsko-polską nazwę, po lekkiej obróbce :D
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Feeder - dlaczego feder?
« Odpowiedź #112 dnia: 08.09.2017, 09:37 »
Kiedyś gdzieś przeczytałem - nie potrafię tego zweryfikować, może to bzdura - że Żeromski używał 30 tysięcy słów. A Szekspir... 100 tysięcy.

Język polski ma bardzo skomplikowaną składnię, którą pozwala niejako malować nią niczym pędzlem. W angielskim robi się to bardziej słowami. Na samo określenie chodzenia jest tam tyle słów, że głowa mała. U nas pewne rodzaje chodu określa się opisowo. U nich jednym słowem. To tylko przykład.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Feeder - dlaczego feder?
« Odpowiedź #113 dnia: 08.09.2017, 09:58 »
Zawsze można mówić "wędzisko z drgającą szczytówką" ;) Samo angielskie słowo "feeder" odnosi się do koszyczka, a wędka to "feeder rod". Zatem zapożyczenie "feder" lub "fider" niezależnie od wymowy zawiera błąd rzeczowy, ale zapożyczenia rządzą się własnymi prawami, więc słowo się przyjęło. Ja mówię "fider", chociaż nie zawsze ta prawidłowa forma bywa zrozumiana przez odbiorcę. W jednym sklepie przyuważyłem waftersy, no to proszę sprzedawcę o "te łoftersy z [nazwa firmy]", co wprawiło go w nie lada zakłopotanie.

Co do "policja chcieli", to Tobie Michał udzieliło się z angielskiego (sam tak mam). W polskim nawet brzmi to nienaturalnie (chociaż jest logiczne), ale w angielskim, gdzie nie odmienia się czasowników przez liczbę (z pewnymi wyjątkami) już nie ma takiego problemu. W naszym pięknym języku wiele jest nielogicznych rzeczy, np. gdy mówimy "chłopaki poszły", a nie "chłopaki poszli" (ta pierwsza forma jest prawidłowa).

EDIT: zostałem uprzedzony, tak to jest jak się pisze post z przerwami przez 30 minut :D
Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Feeder - dlaczego feder?
« Odpowiedź #114 dnia: 08.09.2017, 10:12 »
Koras, nie do końca. Angol nie mówi, że łowił używając 'feeder technic'. Tak jak o łowieniu wagglerem powie po prostu waggler. Tak więc ten feeder jest precyzowany w różny sposób. Ogólnie również jako sama technika. Oczywiście tutaj są pewne różnice, bo faktycznie przy wędce może używać innych słów. Ogólnie jednak jest tak, ze nie da się korzystać z czystych tłumaczeń z angielskiego. Jak pisał Michał, u nich dane słowo ma wiele znaczeń, u nas się słowa odmienia raczej.

Słowo waggler, pochodzi od waggle - co rozumiec można jako 'powiewać'. Tak się zachowuje spławik mocowany za spód. I  ma już nazwę waggler. Ale sam waggler to tez technika łowienia. Nie jest to żadne wagglering, co już ma miejsce przy odmianach takich jak fishing (wędkowanie) czy carping (karpiowanie). U nas tez w sumie jest podobnie, bo mówimy 'spławik' a nie 'spławikowanie', jednak już 'karpiowanie' a nie karp ;) Oczywiście można to zamienić na 'waggler method' jak i na polskie 'metoda spławikowa'.

Na pewno można wprowadzić polskie słowa jako tłumaczenie, lecz trzeba szukać tu odpowiedniej nazwy, nie sugerować się dosłownym znaczeniem. Bo karmnik to świetny przykład tego, jak nie da się czegoś potraktować dosłownie. I z pomocą nie przyjdą nam językoznawcy, bo oni nie łowią. Trzeba więc samemu kombinować. Słowo podajnik lub podajnik zanętowy to przykład dobrego tłumaczenia słowa feeder według mnie. Gdybyśmy nie mieli już 'koszyków zanętowych' - podajniki by pasowały bardziej. Aczkolwiek w Polsce było to raczej nazwanie samego urządzenia, a nie tłumaczenie.
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Feeder - dlaczego feder?
« Odpowiedź #115 dnia: 08.09.2017, 10:29 »

Co do "policja chcieli", to Tobie Michał udzieliło się z angielskiego (sam tak mam). W polskim nawet brzmi to nienaturalnie (chociaż jest logiczne), ale w angielskim, gdzie nie odmienia się czasowników przez liczbę (z pewnymi wyjątkami) już nie ma takiego problemu. W naszym pięknym języku wiele jest nielogicznych rzeczy, np. gdy mówimy "chłopaki poszły", a nie "chłopaki poszli" (ta pierwsza forma jest prawidłowa).

Koras, tu nie o to chodzi, że "policja chcieli". Policja jest rzeczownikiem zbiorczym i wiadomo, że tworzą ją ludzie. Na ulicy nie zatrzymuje cię policja jako cała instytucja, tylko kilku ludzi ją reprezentujących. Dlatego gdy zatrzymuje kogoś policja, to dalsza rozmowa na ten temat tyczy się ludzi, którzy tę policję reprezentują.

Gdybyśmy trzymali się sztywno zasad gramatycznych, zaprezentowane przeze mnie dialogi wyglądałby tak:

- Złapała mnie policja.
- Dmuchałeś w balonik?
- Nie miała.

- Rząd wprowadza kolejne podatki.
- Cholerny złodziej.

FBI aresztowała kogoś tam... (tutaj brzmi to normalnie w sumie)

- US przyczepił się do mojego PIT-a.
- Zawsze tylko patrzy, jak człowieka udupić (tutaj też normalnie).

Jak widać pewne rzeczy z punktu widzenia gramatyki i logiki są poprawne, a w innych przypadkach sztywne trzymanie się reguł prowadzi do dziwolągów językowych.

W każdym razie ja na dniach napiszę do prof. Bralczyka i zobaczymy, jak to wygląda. To jest łebski facet, który myśli, a nie trzyma się sztywno zasad, bo tak napisano 48 lat temu w jakimś słowniku.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Feeder - dlaczego feder?
« Odpowiedź #116 dnia: 08.09.2017, 10:34 »
Koras, nie do końca. Angol nie mówi, że łowił używając 'feeder technic'. Tak jak o łowieniu wagglerem powie po prostu waggler. Tak więc ten feeder jest precyzowany w różny sposób. Ogólnie również jako sama technika. Oczywiście tutaj są pewne różnice, bo faktycznie przy wędce może używać innych słów. Ogólnie jednak jest tak, ze nie da się korzystać z czystych tłumaczeń z angielskiego. Jak pisał Michał, u nich dane słowo ma wiele znaczeń, u nas się słowa odmienia raczej.

Nie wyraziłem się w jasny sposób :) Moja wypowiedź dotyczyła polskiego zapożyczenia "feder" w odniesieniu do wędziska, a nie metody.

Koras, tu nie o to chodzi, że "policja chcieli". Policja jest rzeczownikiem zbiorczym i wiadomo, że tworzą ją ludzie. Na ulicy nie zatrzymuje cię policja jako cała instytucja, tylko kilku ludzi ją reprezentujących. Dlatego gdy zatrzymuje kogoś policja, to dalsza rozmowa na ten temat tyczy się ludzi, którzy tę policję reprezentują.

Zdaję sobie z tego sprawę, ja mówię o tych słownikowych regułach właśnie. To wg nich mówi się, że policja jako instytucja coś od gościa chciała, a nie policjanci, co jest niezgodne z faktem, lecz zgodnie z owymi regułami czasownik przyjmuje formę gramatyczną zgodną z podmiotem, stąd liczba pojedyncza. W języku angielskim jest to bardziej logiczne, bo "police" to w domyśle "they", a nie "it", tak samo jak "staff", "crew" itd.
Marcin