daber85 - jeszcze do niedawna też miałem taką zajawkę na tą rybę, by ją łapać jeżdżę ponad 50 km od domu i wymagało to ode mnie wykupienia innego pozwolenia. Co do niej to zgodzę się jest to fajna rybka do łapania, dla mnie to swego rodzaju alternatywa dla lina. Hol takiej 'czterdziestki' na pickerku może dostarczyć emocji, zwłaszcza gdy ryba zobaczy podbierak i dostaje te swoje 'turbo'
Powiem tak: pewnie dalej będę je łowić, ale czym więcej o nich czytam to tym bardziej ich nie lubię i wolał bym łapać karasia pospolitego (już nie tak pospolitego).
Śledząc temat karasia tu gdzie mieszkam, szokująca dla mnie jest jego kurcząca się populacja
aż boję się co będzie za następne dziewięć lat
Od dwóch lat jest na 'czerwonej liście' gatunków zagrożonych wyginięciem.
Holendrzy chcą znaleźć dla niego miejsce w 'zamkniętych', płytkich stawach. W Holandii nie prowadzi się już zarybień japoncami, gdyż jak twierdzą, to one w głównej mierze przyczyniły się do tej sytuacji.
W Polsce z tego co czytam dalej zarabia się japoncami - co nazwał bym 'złą polityką'